Chilli Zet i już

[Mik]

dziś pierwszy dzień nadawania. jakie są Wasze wrażenia? tylko proszę obiektywnie, bez tekstów typu Eurozet zabił Radio Jazz ;-)

[martens]

nawet dzsiaj ten nowy chill oucik słyszałem,

jazz mnie śrenio mocno grzeje, więc w sumie wisi mi przejęcie przez zetke jazzu, ale jak ktoś słuchał jazzu to generalnie upadek,

[ArtiQ]

oj Mik, znsz moje zdanie - komercha wyparła sztukę. Nie pierwszy raz i niestety nie ostatni. Szkoda, ale jazzu i tak najlepiej slucha się w domu na lapmce niż w samochodzie - a tylko tam słucham radia.

[Mik]

trafiles w sedno. jazzu slucha sie w domu na lampce, wiec po co jazzowe radio. w takim ukladzie bardziej potrzebne jest cos jak ChilliZet niz Radio Jazz... ;-)

[broy]

chilli zet czyli szajs :-((((((

[Ari72]

Jazzu słucha się wszędzie dobrze, gdzie się ma na takową muzę ochotę. Wszystko zależy od nastroju w jakim znajduje się potencjalny słuchacz. Osobiście słuchałem jazz radia w samochodzie i w pracy, natomiast w domu jazz odtwarzany był już tylko z winylu.

Od dwóch dni słucham ChilliZet i chyba trzeciego już nie będzie, gdyż nie słyszę tam nic co by mocno różniło się od tandety nadawanej w innych komercyjnych stacjach. Skoro jednak przeciętni ludzie wolą słuchać mniej wymagającej od słuchacza prostej muzyki, to trzeba to uszanować i jeździć z wyłączonym radiem samochodowym do pracy ;-)

[MaciekP]

Dla mnie brak Radia Jazz to wyjątkowo smutne wydarzenie.

W samochodzie zawsze zaprogramowane było pod "1".

80% słuchania muzyki w samochodzie to było Radio JAZZ, raszta to 3ka, czy 2ka Polskiego Radia.

 

To była dla mnie kopalania nowej muzyki. Dwukrotnie zdarzyło mi się coś usłyszeć w samochodzie, wracałem do domu, pisałem e-mail do prowadzącego audycję i zwykle w ciągu godziny dostawałem odpowiedz co grało, czasem nawet więcej informacji...bardzo, bardzo miłych.

 

Może to był tylko 1% słuchalności, ale wiadomo, ze radio o tym profilu ni będzie miało nigdy więcej niż kilka procent.

 

Bardzo sobie ceniłem niedzielne, wieczorne audycje Praia Latina Eda Szynszyla...wiec nie tylko JAZZ. To po prostu ambine muzyczne radio jakiego NIE MA.

 

Próbowałem z 10 razy włączać CHILI od 6go grudnia i w 90% przypadków była to miałka, bezbarwna popwa papka i do tego jeszcze ostro prztworzona elektonicznie (kompresja dynamiki itp). Nie nadajaca się nawet do jazdy samochodem jako tło do klasonów is tania w korkach. Kompletna porażka. Zapowiadano fajne radio, ciekaywch prowadzących, ale to jest to samo co zstalo sie radiostacją. Totalna komercja i popowy SYF.

 

Czy naprawde nie ma miejsca na ambitne radio w eterze?

 

Niby ma RADIo JAZZ się reaktywować w internecie, ale nawet gdyby jakims cudem nadawało w streamingu 128kbps, bedzie można go sluchac jedynie w domu, a tam sprzet jest zwykle lepszej jakosci uniemozliwiajacej komfortowe sluchanie tak skompresowanje myzyki. Rzeczywistość jednak podpowiada, zę będzie to maksymalnie 64kbps, wiec KASZANA.

 

Bardzo smutne wydarzenie i naprawdę wielki żal...

Ktoś wspomnial, ze moze dało by się robić takie rado na zasadzie dobrowolnego abonamentu? Ja byłbym w stanie zapłacić miesiecznie powiedzmy 20zł, żeby RADIO JAZZ istniało nadal....ale ilu jeszcze się takich znajdzie?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Dyskutując o radiu jazzowym należy postawić sobie następujące pytanie.Jakie ma być to radio i czemu ma słuzyć w obecnych czasach?Czasach gdy każdy ma praktycznie dostęp do kazdej muzyki dzięki internetowi,mp3,zalewowi płyt.Mnie sie wydaje,że radio polegające na puszczaniu płyt jest przeżytkiem.Oczekiwałbym raczej informacji o najnowszych nagraniach,koncertach.Czyli radia typu magazyn w którym anonsuje sie jedynie najnowsze wydarzenia muzyczne,recenzuje płyty,rozmawia z muzykami i przybliża historię jazzu.

[MaciekP]

Takie właśnie było. Ostatni miesiąc grali z komputera bo cała załoga poszła na bruk.

Było kilkanaście audycji autorskich, wywiady, historia...wszystko czym powinno być ambitne radio.

[BRob]

Witam.

 

Duża strata. Lubiłem słuchać tej stacji, pomimo (a może właśnie dla tego) że większość wykonawców była dla mnie nie znana. Wracając późnym wieczorem z pracy, z "chamigrajkiem" na uszach, czasem przełączałem na inną stację bo nie mogłem się wczuć w niektóre "brakrytmy" ale zawsze następnego dnia włączałem Jazz Radio.

Bardzo odpowiadał mi sposób prowadzenia audycji. Zawsze na kompletnym luzie a jednak nigdy nie przekraczając granic dobrego smaku.

 

Szkoda, no cóż takie czasy.

 

Pozdrawiam

[LTJ Sonic]

Miki - prowokator czy PR'owiec?

 

:-b

[qb_1]

Szkoda Radia, które może nie było najprofesjonalniejszym radiem na rynku, ale na pewno obok 2ki dawało najwięcej przyjemności ze słuchania...lubiłem Jazzowy Rubikon J.Polit'a, programy Oli Nowosad i wiele innych.

 

Chilli Zet posłuchałem przez 2 godziny i wiem, że to już niestety nie mój klimat :-( Trzymam kciuki za ekipę Radia Jazz, która planuje uruchomienie jazzowej rozgłośni.

[Mik]

>Miki - prowokator czy PR'owiec?

>

> :-b

 

tak sie pytam z ciekawosci ;-)

[radoslavm]

A ja słucham od kilku dni i jestem bardzo pozytywnie nastawiony.

Uważam, że koledzy trochę źle podchodzą do tematu. To radio to alternatywa dla RMFów, ZETek i innych ESKA Radiostacyjnych dwudziestoutworowych rozgłośni.

Jazz Radio to był zupełnie inny klimat skierowany do bardziej wybrednego słuchacza i wierzę, że niedługo powróci bo co raz więcej ludzi szuka czegoś innego niż Beata (z całym szacunkiem dla pani Kozidrak) i Bajm oraz Timbaland...

[Hiszpan]

”A ja słucham od kilku dni i jestem bardzo pozytywnie nastawiony.”

 

Ja też słucham - w samochodzie - od pierwszego dnia nadawania, bo pozostawiłem częstotliwość w pamięci radia i jako tło w korkach odpowiada mi bardziej niż inne stacje (tylko kiedy w PR2 nie ma nic, co by mnie ciekawiło) a moje żonie się bardzo podoba (lubi smoothjazz)...

 

”Uważam, że koledzy trochę źle podchodzą do tematu.”

 

... ale kiedy widzę na wyświetlaczu ”106,8”, to nie umiem i nie chcę przepędzić wspomnień o Jazz Radio...

 

P.S.

Widzisz, ja nie mam nic przeciw temu, żeby na moim osiedlu otworzyli np. małą filię banku X - właściwie mi to wisi i powiewa - ale (hipotetycznie) jeśli zrobiliby to w lokalu, który wcześniej zajmowałaby mała księgarenka z miłą obsługą, której byłbym stałym bywalcem, pewnie byłbym gotów trzymać któryś z końców transparentu przeciw bezwzględnej polityce owego (Bogu ducha winnego) banku...

[MaciekP]

Wykazuje maksimum dobrej woli i spędzajac z 1.5 godziny dziennie w samochodzie włączam prznajmniej na moment papryczke i...niestety ciągle Papa-Syf muzyczny w stylu odrobine przyprawy do zleżałego kotleta. Dla mnie to koniec i 108.6 wylatuje z zaprogramowanych stacji i pozycji 1.

Na to miejsce wskakuje PR II, ktore odkrywam jako genialne źródło informacji muzycznej i kulturalnej.

[Mrok]

>MaciekP, 6 Sty 2009, 15:05

>Wykazuje maksimum dobrej woli i spędzajac z 1.5 godziny dziennie w samochodzie włączam prznajmniej

>na moment papryczke i...niestety ciągle Papa-Syf muzyczny w stylu odrobine przyprawy do zleżałego

>kotleta.

 

Od dówch miesięcy wykańczam nowe, malutkie mieszkanie. Spię na materacu, resztę rzeczy trzymam w kartonach, sprzęt audio również. TV nie oglądam, więc moim towarzyszem jest radio. Papryczkę odkryłem kilka dni temu. W żadnym razie nie zgadzam się z tym co napisałeś. Może jazz nie jest gatunkiem wiodącym w Chilli Zet, ale to co ono robi postrzegam bardzo pozytywnie. Od komercyjnego bełkotu dzielą Chilli Zet lata świetlne. Kiedy praktycznie wszędzie (może poza II pr) nieustannie słychać umca! umca! eejjjjaaaaa! umca! tu znajduję błogą odmianę. Zatrzeżenia można mieć do każdego programu, ale bez przesady. Reklam tyle co na lekarstwo, brak przydługich wywodów prezenterów, muzyka na na prawdę dobrym poziomie i w dodatku miła dla ucha.

 

Papryczce daję 8 pkt. na 10 możliwych. Podobne klimaty potrafił kiedyś tworzyć Kaczkowski. Aktualnie facet gdzieś się zmył, a III pr zmienił się na gorsze. Poza Sjestą, Wróblewskim i czasem jakimś koncertem na żywo nie słyszę tam nic coby mnie było w stanie przyciągnąć na dłuzej. Jest jeszcze jak wposniałeś II pr i na tym koniec.

 

Reszta to klony RFM-FM, 20 tzw. hitów powtarzanych do znudzenia 5-10 razy każdego dnia.

[Gość masza1968]

Jeszcze Radio PIN. Da się słuchać.

[Gotomik]

>Papryczce daję 8 pkt. na 10 możliwych. Podobne klimaty potrafił kiedyś tworzyć Kaczkowski. Aktualnie

>facet gdzieś się zmył, a III pr zmienił się na gorsze.

 

 

Ten "facet" jest chory i leży w szpitalu od paru miesięcy .

[Mrok]

Gotomik, 14 Lis 2009, 21:24

 

>>Papryczce daję 8 pkt. na 10 możliwych. Podobne klimaty potrafił kiedyś tworzyć Kaczkowski.

>Aktualnie

>>facet gdzieś się zmył, a III pr zmienił się na gorsze.

>

>

>Ten "facet" jest chory i leży w szpitalu od paru miesięcy.

 

Uuuuu... to przykre, na prawdę przykre. Wiesz coś więcej? Mam nadzieję że to nic poważnego. Lubiłem gościa nawet bardzo.