Skocz do zawartości
IGNORED

Test phonostage RCM Sensor Prelude IC


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)
Ukryte

dino, 8 Gru 2008, 14:24

 

>W przypadku RCM nie widac jakis sczególnych "cudów" (może poza dzwiekiem ale ...)

>

 

 

A ja głupi myślałem,że w tym celu kupuje się urządzenia audio.

 

Pozdrawiam

P

Ukryte

Paweł Skurzewski, 8 Gru 2008, 16:09

 

>dino, 8 Gru 2008, 14:24

>

>>W przypadku RCM nie widac jakis sczególnych "cudów" (może poza dzwiekiem ale ...)

>>

>

>

>A ja głupi myślałem,że w tym celu kupuje się urządzenia audio.

>

>Pozdrawiam

>P

 

Odnośnie spostrzeżeń kol. dino do ma rację, natomiast sprzęt audio kupuje sie z reguły dla brzmienia, jednak wartość materiałowa klocka chyba też ma znaczenie, nikt mi nie powie że kupił dajmy na to wzmacniacz X za XXX zł bo mu się podobał dźwięk, zawartość wzmacniacza go nie interesuje ( choćby i był pusty :) ). Jakiś zdrowy rozsądek powinien być zachowany.

Na szczęście wielu zaawansowanych audiofili ma rozeznanie n/t budowy klocków audio i poznaje kiedy moga być robieni "w balona" ( przepraszam za kolokwializm ).

Pozdr.

Ukryte

dino, 7 Gru 2008, 22:32

 

>No właśnie

>Jak podłączane jest wejście zbalansowane (poprzez RCA)

>Od ponad roku bawię się INA i próbuje uzyskać pełne zbalansoawnie na wejściu (tak jak w przypadku

>mikrofonu na XLR) i ... lipa. Aplikacje publikowane w necie zawsze mimo użycia na wejściu OPA z

>symetrycznym wejściem "debalansują" je w stopniu wejściowym za pomocą "sztucznej masy".

>Bawie sie Denonem DL110 i byc moze zbyt mała impedancja powoduje problemy.

>Co do konstrukcji RCM (nie słuchałem ale po tym jak kupiłem Perreaux

>http://www.perreaux.com/assets/file/archive/029-SM2.pdf to nie szukam już miodu) - patrząc na to co

>w środku to 3Kzł będzie w sam raz dla audiomaniaka (dla ludzi kumających jak trzymać lutownice tego

>typu konstrukcja na full wypasie to max 1.5Kzł i oczywiście własna praca).

>Jeżeli ktoś we WRO używa tego RCM to chętnie porównam z tym co mam (jako dolny punkt odniesienia

>możemy przyjąć posiadany przeze mnie VSPS w wersji wypas full dual mono)

 

Chyba sie tego nie dowiemy :)

 

Odnośnie preampa phono z wejsciem symetrycznych to nie jest to aż taka filozofia, jednak to temat do innej zakładki.

Pozdr.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)
Ukryte

ex-stożek, 8 Gru 2008, 18:34

>sprzęt audio kupuje sie z reguły dla

>brzmienia,

 

No właśnie!

 

 

>jednak wartość materiałowa klocka chyba też ma znaczenie, nikt mi nie powie że kupił

>dajmy na to wzmacniacz X za XXX zł bo mu się podobał dźwięk, zawartość wzmacniacza go nie >interesuje

 

Błąd,ja powiem komletnie nie interesują mnie "flaki"jeśli brzmienie spełnia określone przeze mnie wymagania i nie powinno to nikogo dziwić.

 

 

>Na szczęście wielu zaawansowanych audiofili ma rozeznanie n/t budowy klocków audio i poznaje kiedy

>moga być robieni "w balona" ( przepraszam za kolokwializm ).

>Pozdr.

 

Rozumując w ten sposób, nie jest robiony w balona ten,kto poznał się na "oszustwie" konstruktora i mimo w pełni satysfakcjonującego go dzwięku zrezygnował z zakupu będącego w jego zasięgu finansowym.Jeśli słucha się transformatorów,kondensatorów i bezpieczników zamiast muzyki, to ma sie takie "dylematy moralne" ja jestem od nich wolny,czego życzę wszystkim melomanom.

 

Pozdrawiam

P

  • Redaktorzy
Ukryte

"nikt mi nie powie że kupił dajmy na to wzmacniacz X za XXX zł bo mu się podobał dźwięk, zawartość wzmacniacza go nie interesuje"

 

Toż to wyznanie wiary audiofila-badacza koralików. Ale np. meloman w koraliki nie będzie zaglądał, bo po co mu one?

Co do pracy symetrycznej, to mam tylko schemat połączeń z instrukcji, ale nie wiem, czy wolno go publikować.

Ukryte

Witam,

 

A o co chodzi z tym wejściem symetrycznym? Powinny byc koniecznie 2 gniazda XLR ?

Tak na chłopski rozum, to z wkladki wychodza tylko 4 druty. Ale może i głupoty gadam, jak tak, to przepraszam :)

Ukryte

"Co do pracy symetrycznej, to mam tylko schemat połączeń z instrukcji, ale nie wiem, czy wolno go publikować"

 

Publikować ! Jak dali do testów i pozwolili rozebrać do zdjęć, to chyba i instrukcję można skopiować?

Ukryte

dino, 7 Gru 2008, 22:43

 

>A patrząc na sekcje zasilania to ... się nie popisali (lepsze rozwiązania widywałem w zasilaczach

>do faxu).

 

Fax żre znaczniej więcej prądu, przynajmniej mój. Ale tez grzecznie oddaje energię w postaci ciepła.

A Sensorek malutki, milivolty obrabia cichutko w kąciku. Dino, nie karm myszki beczką śledzi...

Ukryte

Zaczynam się czuć jak podczas słuchania dziennika w 1981roku.

 

>W przypadku RCM nie widać jakiś szczególnych "cudów" (może poza dźwiękiem ale ...)

A ja głupi myślałem, że w tym celu kupuje się urządzenia audio.

 

Tak to "wyjmując" z całej wypowiedzi cytat robi się "urbana"

 

Nie słucham kondensatorów i transformatorów a muzyki. Nie mienie się "melomanem" mimo, że poza słuchaniem potrafię wydobyć z instrumentu parę dźwięków. Nie lubię natomiast nachalnego narzucania innym opinii o danym urządzeniu. Jak wiadomo produkcja i pomysły podlegają obecnie w 100% marketingowi a większą część społeczeństwa nie kupuje w wiadomym sklepie. Stad (wspomniane wcześniej) uwagi na temat pola do popisu DIY wydaja mi się jak najbardziej uzasadnione.

Produkujemy klocek, recenzja i ... żarliwy obrońca to jest w dzisiejszych czasach znakomita recepta na sprzedaż zabawki wartej 300EUR za 1500EUR. Najlepiej skierować ofertę do wybitnych (w ich mniemaniu) znawców i hobbystów bo oni są w stanie wydać duże pieniądze a potem zamęczać znajomych "cudownym" brzmieniem za 10000EUR tudzież "szlachtować się" nawzajem na różnych forach udowadniając wyższość świąt ....

 

Dla porządku powtórzę, że nie dane mi było poznać "zalet sonicznych RCM" a moje poprzednie uwagi dotyczyły wyłącznie proporcji pomiędzy ceną a zawartością "wsadu". Dla większego porządku powtórzę, ze poprawnie wykonane aplikacje i brak pewnych kompromisów w wykonaniu skutkują "kolosalnymi" różnicami w porównaniu z produktami projektowanymi w 100% przez księgowych a nie inżynierów.

 

Czytając dzisiaj recenzje wzmacniacza zintegrowanego Średniej klasy dowiedziałem się, ze producent " nawet przykręcił transformator toroidalny mosiężną (a nie stalową) śrubą". Ot doczekaliśmy czasów kiedy "taka rzecz" świadczy o audiofilskości sprzętu. No ale 1 śruba x 1$ x milion egzemplarzy i ... diabli wzięli milion dolarów zysku a fakt, ze inżynierowi do głowy by nie przyszło zastosowanie innej śruby (bo się żelazko przyklei do obudowy) nie ma znaczenia. Duże podniecenie wywołują również tłumniki drgań na elementach (czyli warte 1 centa kawałki samoprzylepnej mikrogumy lub ostatnio "mocowanie do płytki silikonem").

 

Dlaczego to piszę:

 

"nikt mi nie powie że kupił dajmy na to wzmacniacz X za XXX zł bo mu się podobał dźwięk, zawartość wzmacniacza go nie interesuje"

 

"Toż to wyznanie wiary audiofila-badacza koralików. Ale np. meloman w koraliki nie będzie zaglądał, bo po co mu one?"

 

Otóż szanowny Redaktorze. Meloman to "miłośnik muzyki" i nie jest powiedziane jakiej i z jakiego sprzętu odtworzonej. Tak samo żarliwi w swojej miłości do "muzyki" są posiadacze niebieskich subów w BMW 5 z 1992 roku jak i właściciele Sonus Fabera (mimo, że być może jest to inna część owej wrażliwości). Stopnia melomaństwa nie da się fizycznie zmierzyć bo pomijając typ z BMW, wśród ludzi słyszących znajdziemy miłośników "szrokopasmowców", klasy A, Lampy, Klasy D .. i.t.d

To co się da zmierzyć to wartości fizyczne. Bo jeżeli wzmacniacz jest "bezkompromisowy" to na 8 Ohmach ma moc 100W a na 4 Ohm 200W (inaczej szlag trafia prawo Ohma). Widać to pięknie w "cudownych" wielokanałowcach: w mono 120W, w stero 100W, w 5+1 ...55W.

Dlatego też na TYM forum pozwalam sobie zaglądać w "koraliki" i wyrażać na ich temat opinie.

Nie piszę tego z powodu w/w urządzania a z powodu wzmiankowanej wyżej miłości większości dzisiejszych producentów do marketingu (a nie solidnej pracy).

Jestem daleki od oceny brzmienia na podstawie tego czy w urządzeniu jest Mundorf czy Audyn ale jeżeli mam za nie zapłacić 1500EUR to wolałbym nie widzieć w ich miejscu "no name" z Chin za 5 Pln.

Sprzęt, o którym dyskutujecie jest klasy "Ferrari" a chciałbym zobaczyć minę właściciela tego autka gdyby pod maska zobaczył "zmodyfikowany silnik z Passata" (ale jeździ podobno nieźle).

Kupując takie zabawki (może z próżności) oczekuje "koralików" z kamieni szlachetnych a nie z plastiku.

 

I kończąc (bo jeszcze mnie przyjmiecie na etat)

 

„Co do pracy symetrycznej, to mam tylko schemat połączeń z instrukcji, ale nie wiem, czy wolno go publikować.”

 

Szanujące się firmy umieszczają instrukcje w sieci (Pass ...) więc jeżeli nie ma nic do ukrycia myślę, ze RCM nie powinno się sprzeciwić. Ponieważ na stronie nie ma, miło i dobrze by było spytać i .. opublikować. Bo potem wychodzą takie kwiatki:

 

"Na zdjęciu widać mikroprzełączniki, wśród nich jest funkcja bal/unbal(ostatni po prawej)i w ten sposób sygnał z wkładki(symetryczny) trafia do Sensora i takim go opuszcza"

 

Ktokolwiek z "koralikowców" widział noty aplikacyjne INA217 wie o co chodzi.

Ukryte

tekalog

 

"A o co chodzi z tym wejściem symetrycznym? Powinny byc koniecznie 2 gniazda XLR ?

Tak na chłopski rozum, to z wkladki wychodza tylko 4 druty. Ale może i głupoty gadam, jak tak, to przepraszam :)"

 

Układ zbalansowany jest znacznie mniej podatny na zakłócenia (użyj wyszukiwarki).

Co ciekawe producenci z ulubieniem stosują go tam gdzie sygnały dochodzą do poziomu 1V (CD), natomiast w przypadku podatnych na zakłócenia wartosci od 1-50mV z wkładki gramofonowej jakoś cisza.

 

"Fax żre znaczniej więcej prądu, przynajmniej mój. Ale tez grzecznie oddaje energię w postaci ciepła.

A Sensorek malutki, milivolty obrabia cichutko w kąciku. Dino, nie karm myszki beczką śledzi..."

 

Jeżeli preamp ma slew rate 70V/mikrosekunde to w takim czasie trzeba mu stosownie do poboru prądu i napięcia zasilającego dostarczyć odpowiednia "dawkę energii" i dlatego zasilacze mimo pozornie małego poboru prądu powinny być solidne. Popatrz na zasilacze końcówek mocy pracujących w klasie A o mocy 100W - toż to małe elektrownie nierzadko wywalające w domu bezpieczniki w trakcie włączania.

Takie czasami bywają myszki...

Ukryte

Pozwolę sobie zacytować p. Skurzewskiego:

"..>Rozumując w ten sposób, nie jest robiony w balona ten,kto poznał się na "oszustwie" konstruktora i

>mimo w pełni satysfakcjonującego go dzwięku zrezygnował z zakupu będącego w jego zasięgu

>finansowym.Jeśli słucha się transformatorów,kondensatorów i bezpieczników zamiast muzyki, to ma sie

>takie "dylematy moralne" ja jestem od nich wolny,czego życzę wszystkim melomanom.

>

>Pozdrawiam

>P.."

 

Czy Pana nprawdę nie interesuje wartość materialowa towaru za który trzeba zapłacić 6 tyś ?

 

Być może zarabia pan tyle w godzine, moźe i w dzień, wtedy pana tok rozumowania ma sens, w przeciwnym razie określiłbym pana stosunek do pieniędzy jako "niefrasobliwy".

Proszę tego nie odbierać osobiście, mnie to naprawdę mało interesuje kto ile zarabia i jak wydaje pieniądze ( tzn, mądrze czy nie ), jednak nie lubię ( i pewnie nie tylko ja ) zaprzecza logice myślenia i żąda się tego od innych.

Poza tym ja nigdy nie słuchałem "kondensatorów, itd " i nie wiem co ma jedno z drugim wspólnego.

To, że się znam na budownie klocków audio to chyba nie wada, czy to mnie wyklucza z "elytarnego klubu melonanów" ?

 

Co do autora recenzji to równieź mam zastrzeżenia co do jego obiektywizmu, jednak przecież nikt nie karze mi się z jego zdaniem bezkrytycznie zgadzać. Moze być nawet i tubą propagandową sklepu xxx czy yyy to nie zmienia faktu że go szanuję za jego szaunek dla analogu - pozdrawiam :)

Ukryte

dino,

 

bez używania wyszukiwarki wiem, jeśli wierzyć piszącym fachowcom,że "układ symetryczny jest mniej podatny na zakłocenia". Ale pomijając właściwości tego..., no..., jak mu tam..INA coś tam, czy jeżeli z wkładki wychodzi sygnał symetryczny ( a nie jest tak zawsze) , to obowiązkowo trzeba te cztery druty pakować w przewody zakończone wtykiem XLR i do takiego gniazda wpinać?

Ukryte

Jeżeli mogę coś napisać :):

generalnie, jeżeli producent przewidział wejście symetryczne w swoim preampie phono to powinnien zastoować adektawane złącze, czyli jakieś solidne, pięciopinowe ( piąty pin ekran ), najlepiej zakręcane lub posiadające zabezpieczenie przed przypadkowym wypadnięciem.

Zwykłe xlr ( ale nie trójpinowe ) jak najbardziej może być, jest jednak trochę duże a co za tym idzie ciężkie i może być niewygodne w użyciu.

Wszystko zależy od inwencji producenta.

Ukryte

Inna rzecz, to czy właśnie wyjście z wkładki umoźliwia takie połącznie, wiele nawet lepszych gramofonów ma zwarte piny "-" wychodzące z wkładki do masy co oczywiście uniemożliwia w prosty sposób symetryzację połączenia. Lepsze ramiona mają dedykowane kable zakończone wielopinowymi gniazdkami właśnie aby umożliwić uzyskanie w pełni symetrycznego toru sygnałowego. W innym przypadku niestety trzeba wymieniać okablowanie ramienia.

  • Redaktorzy
Ukryte

Cóż, ci, którzy słyszeli jak system z Prelude gra, powiedzieli już, co o tym sądzą. Teraz była z kolei dyskusja z udziałem tych, którzy nie słuchali, ale wiedzą, co być powinno w środku, zeby ładnie wyglądało i było godne ich portfela. Nie widzę punktów stycznych pomiędzy tymi punktami widzenia. ALE: ponieważ sprzęt jeszcze jest u mnie, zapraszam chętnych na odsłuch. Licho wie, który koralik powoduje, że gra, jak gra, ale wciąż jest możliwość zapoznania się z całościowym efektem.

  • Redaktorzy
Ukryte

"Inna rzecz, to czy właśnie wyjście z wkładki umoźliwia takie połącznie, wiele nawet lepszych gramofonów ma zwarte piny"

 

W moim przypadku wykorzystanie opcji symetrycznej nie było możliwe, podłącznei masy od pzrewodu phono w tym położeniu przełączników skutkowało buczeniem. Jednak z drugiej strony jest opcja wyjścia XLR dla gramofonów VPI - wymienia się standardowy connection box z gniazdami RCA na taki z gniazdami XLR). Nie wiem, jak jest zrealizowanie połączenie w connection boksie mojego gramofonu, ale od strony ramienia wchodzi do niego sygnał w postaci wtyku 4-pinowego z metalowym kołnierzem.

Ukryte

Właśnie w tym problem - ja nie muszę słuchać jeżeli wiem co w środku, dlatego choć układ na pewno gra wyśmienicie nie jest wart 6 k zł. Jeżeli inni mają inne zdanie ich prawo. Jednak autorytatywne komentarze typu: nie słuchał to niech się nie wypowiada są tylko próbą zatarcia braku podstaw MERYTORYCZNYCH do dalszej dyskusji.

Niech melomani płacą ile chcą, ale proszę, nie wmawiajcie mi, że robiąc tak MAJĄ RACJĘ, bo nie mają.

Howgh !

Ukryte

Jedni i drudzy mają trochę racji, więc wystosujmy petycję do RCM-u, że kupimy całą masę phono jak cena zjedzie do 4kz. ;-)

No a tak na marginesie przykład - parka phono, Graham Slee i Cambridge, jeden bardziej napakowany, drugi ubożuchny w elementy. Który wybrać? Finansowo wiadomo a brzmieniowo? Też wiadomo :-)

Więc niech każdy kupuje ze świadomością, który aspekt przeważa w decyzji.

post-3472-100009518 1228829243_thumb.jpg

post-3472-100009519 1228829243_thumb.jpg

Ukryte

Cóż, ci, którzy słyszeli jak system z Prelude gra, powiedzieli już, co o tym sądzą. Teraz była z kolei dyskusja z udziałem tych, którzy nie słuchali, ale wiedzą, co być powinno w środku, zeby ładnie wyglądało i było godne ich portfela. Nie widzę punktów stycznych pomiędzy tymi punktami widzenia. ALE: ponieważ sprzęt jeszcze jest u mnie, zapraszam chętnych na odsłuch. Licho wie, który koralik powoduje, że gra, jak gra, ale wciąż jest możliwość zapoznania się z całościowym efektem.

 

Punkty styczne jak najbardziej są bo dotyczą tego samego urządznia.

Ponawiam pyrtanie o opublikowanie instrukcji (czyli czy producent cos ukrywa, zy nie)

Ponownie zapytuje równiez o możliwośc odsłuchu we Wrocławiu. Wtedy dodam własną opinię.

Ukryte

Piękne porównanie (na fotkach).

Małe może być piękne ale pytam (lewa fotka):

 

Co musiał zrobić konstruktor, żeby za 2 scalaki i garść pasywnych elementów żądać 6-10Kzł.

Ano .. marketing musiał zrobić bo aplikacji jest w necie full.

 

Ja swoje pierwsze pre (VSPS) od płytki testowej do wersji na roboczym chassis męczyłem prawie rok.

I mimo, ze na razie słabo wygląda to zamordowało już parę preampów.

Ma regulacje obciążenia, wzmocnienia, a nawet (nie używam tej opcji) pojemności wkładki.

Cała zabawa polegała na doborze scalaka i ... wygrał OPA627.

Mogę jeszcze powalczyć z kondensatorem wyjściowym ale .. mi się nie chce.

Jestem czasami uparty więc przetestowałem 6 rożnych, uznanych za dobre lub najlepsze wzmacniaczy operacyjnych (AD, OPA, LT a nawet poczciwe NE).

Wersja jest wykonana jako full dual mono i licząc "wsad" nawet z scalakami do porównań nie przekroczyłem 900PLN. Dodajmy obudowę i mamy max 1600PLN (na wypasie).

Teraz bawię się układami z wejściem symetrycznym (ale wszystkie aplikacje jak na razie są pseudo symetryczne i podobnie jak w przypadku opisywanym przez szanownego Redaktora w full symetryku nie dają zadowalających efektów - wprawdzie u mnie nie brumią ale siada wzmocnienie i barwa).

 

Po co was zamęczam - otóż nie ma w tych rozwiązaniach żadnej ciekawej myśli technicznej.

Jedyne co zasługuje na "nobelka" to Pass Xono i ... mój Perraux.

Poczytajcie uważnie specyfikacje SM2 a szczególnie wnoszone zniekształcenia fazowe.

Po zakupie napisałem do nich i mimo, ze zabawka jest stara odpowiedzieli uprzejmie, przesłali schematy i rady jak regulować i konserwować (nie zginać, nie wycierać a kilka lat posłuży).

Jak zobaczyłem schemat .. to szczena mi opadła. Jest tam naprawdę kawał znakomitej myśli technicznej i rozwiązań, których w sieci nie znajdziecie.

Za takie rzeczy (podparte znakomitym wykonaniem - złocone obwody drukowane, trafo w puszce z miedzi, wiadro kondensatorów i full klasa A na wyjściu) to " ja moge dac 3000 złotych".

Natomiast za marketing ... niechętnie.

 

Przypomina mi się dowcip (jak zwykle z brodą):

Państwu przed wojna zepsuło się auto. Podholowali do kowala wiadomego wyznania. Kowal podniósł maskę, popatrzył, stuknął młotkiem w silnik i ... działa. Pan pyta: Ile Mojsze? Nu ..20 złotych.

No Mojsze strasznie drogo proszę o rachunek i specyfikacje naprawy.

Po 5 minutach Mojsze przynosi specyfikację:

 

1. Uderzyłem młotkiem - 1 Złoty

2. Wiedziałem gdzie - 19 Złotych

 

W dobie internetu "wiedziałem gdzie" jest bardzo trudne (zawszę ktoś coś wrzuci do sieci).

Pozostaje ... marketing

  • Redaktorzy
Ukryte

Perreaux SM2 to preamp, więc powinien mieć transformator (albo nawet dwa) i sporo kondensatorów. Gdyby nie miał, byłoby dość dziwnie. Oczywiście, mógłby mieć trafo wyprowadzone na zewnątrz, jak RCM, ale trudno tego wymagać od urządzenia sprzed 20 lat. Tak, wiem, ze mimo to świetnie gra, ale to jednak nie argument, przecież powinno być porządnie zrobione. Ale niech tam. Wierzę też, że jest tani, urządzenia w tym wieku rzadko są drogie, chyba że firmy Patek Philippe. Ogólnie, gratulacje, najważniejsze, ze ci się podoba.

Ukryte

dino,

 

nie wszyscy są championami lutownicy i chętnie zapłacą za "wiedziałem gdzie". Piszesz, że VSPSa

męczyłeś prawie rok i jeszcze nie wygląda za dobrze. Są ludzie, którzy przez ten rok zarobili na ca 20 Sensorów i sensownie chcą wydać pieniądze na przyjemności. Ale tylko rozrzutny głupiec wydaje 6 kzł na coś, co inny dostawca oferuje mu za 3 kzł. Wyceniłeś wcześniej "wsad" Sensora na 1,5 kzł. To na pewno daje do myślenia potencjalnemu nabywcy, że można mieć to samo taniej. Co prawda mierzyłem wyżej, ale po opiniach wydaje mi się, że warto posłuchać Sensora. Czy, jeśli mi przypasuje ten pre, wykonasz dla mnie jedną sztukę za 3 kzł (nie musi wyglądać jak oryginał, byle grał tak samo)?

Ukryte

Cytuje (lecę Urbanem ale troszkę inaczej)

 

"Perreaux SM2 to preamp, więc powinien mieć transformator (albo nawet dwa)"

 

I tu inny cytat "Wiem to bom czytał w uczonym tostacie, że po ciemnej nocy jasny dzień nastaje"

 

Redaktorze - każdy układ wymaga zasilania

 

BTW: ustanawiam osobistą nagrodę dla pierwszej osoby, która poda skąd pochodzi w/w cytat -

nagroda jest wartości 50,00 PLN lub ekwiwalent w elementach

 

"i sporo kondensatorów."

To może być argument (więcej kondensatorów - większe "mulenie")

Gdyby nie miał, byłoby dość dziwnie.

 

I następna część wypowiedzi (Tego nie rozumiem)

 

"Oczywiście, mógłby mieć trafo wyprowadzone na zewnątrz, jak RCM, ale trudno tego wymagać od urządzenia sprzed 20 lat."

 

Stare nie znaczy złe ale (tylko nowe za 6 Kzł jest piękne bo ma osobne trafo z Chin przypięte na smyczy i siejące 60Hz + ECM nieekranowanym kablem obok jednego z wejść)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.