Skocz do zawartości
IGNORED

sześciolatki do szkoły?


jakub102

Rekomendowane odpowiedzi

moim zdaniem polska oświata już jest tak spieprzona, że lepiej już nic nie kombinować, poziom nauczania jest na tyle wysoki, że nie ma potrzeby posyłania 6 latków do szkół.

z tyn tez trzeba uważać, bo rodzice czasem chcą na sile z dzieci zrobić małych geniuszy co nie zawsze wychodzi na dobre dzieciom, ech, od pewnego czasu w Polsce panuje jakaś chora moda na wykształcenie, jak tak dalej pójdzie to do kopania rowów trzeba będzie mień co najmniej doktorat...

  • Redaktorzy

To w końcu spieprzona czy ma wysoki poziom? A żeby rodzice decydowali? Hmm... Znaczna część dzieci już by tylko po flaszki skakała albo robiła w polu.

że spieprzona to się zgodzę ale poziom jest tragiczny a nie wysoki. Dno i 2 m mułu.

 

Zamiast wprowadzać zmiany w systemie nauczania wprowadza się cięcia programowe. I tak od kilku-kilkunastu lat.

>Rok w zerówce można uznać za stracony.

 

Z tego co pamiętam to bardzo mi się tam nie podobało i nic się nie nauczyłem sensownego.

Dalatego często opuszczałem i wolałem siedzieć w domu (yes!! buda suxx 4 ever!).

Może od tego czasu (mroczna era jaruzela) coś się zmieniło, ale ten rok w plecy to było przykre :/.

zależy jak patrzeć na poziom:

- gimnazjum- łatwe

- liceum (chodziłem do jednego z lepszych w mieście) był bardzo wyśrubowany (szczegolnie matma- na 30osób jedna 4, pięć 3, reszta dopuszające).

- studia- UŚ infa- zamiast nacisk kłaść na programowanie, html, grafikę kompuerową itp to za przeproszeniem napierdalają z matma, fizyką, logiką , i to mają być studia Informatyczne...

 

Czy faktycznie to jest potrzebne? spora liczba mgr-ów i tak niestety pracuje w innym zawodzie niż sie kształcili- więc po co ten mgr z dziedziny A, jak się pracuję w dziedzinie B?

Gość

(Konto usunięte)

...Dno i 2 m mułu...

I znowu przemądrzały chłystek eh...szkoda żeś brzdąc nie słyszał (i to całkiem niedawno) o Angliku, który z powodu wyższego poziomu nauczania chciał sie uczyc w polskiej szkole!

>> Redaktor, 28 Lis 2008, 19:19

 

"A żeby rodzice decydowali? Hmm... Znaczna część dzieci już by tylko po flaszki skakała albo robiła w polu."

 

W przypadku robienia w polu takie dziecko nauczy się przynajmniej czegoś pożytecznego, zamiast ćpania i wsadzania nauczycielowi kosza na głowę.

 

Ciekawe że taki Edison do szkoły w ogóle nie pasował i za aprobatą rodziców przestał do niej chodzić. W dzisiejszym systemie skończyłby w wariatkowie zapewne.

  • Redaktorzy

"W przypadku robienia w polu takie dziecko nauczy się przynajmniej czegoś pożytecznego, zamiast ćpania i wsadzania nauczycielowi kosza na głowę."

 

 

Taka jest alternatywa miedzy chodzeniem a niechodzeniem do szkoły? Wybór między staniem się koniem a bandytą? Wydaje mi się, ze jest to alternatywa fałszywa.

  • Redaktorzy

A T.A.Edison w wieku 12 zdaje się lat musiał już zasuwać na swoje utrzymanie. Możliwe, ze rodzice to aprobowali, ale nie zmienia to faktu, że po prostu potrzebował pieniędzy. Obecnie też jest to możliwe (od 15 roku życia), tylko że jeśli takie dziecko nie urodzi się jednocześnie geniuszem (jak Edison), to już potem zawsze będzie rozwoziło gazety lub mieszało beton. Edison w wieku lat 10 przestał chodzić do szkoły, w wieku 12 lat zaczął pracę zarobkową, i został wielkim wynalazcą i bogatym człowikiem. Okay. A ilu oprócz niego zaczęło "karierę" podobnie, i skończyło jako bezrobotni kopacze rowów?

>> Redaktor 28 Lis 2008, 20:44 - 20:51

 

Edison ze szkoły zrezygnował (a matka go w tym poparła) przede wszystkim dlatego, że był lekko głuchy i nauczyciel z tej racji traktował go jak przygłupa. Jest to przykład jak do potrzeb cudzych dzieci podchodzą nauczyciele czy inni państwowi pedolodzy. Jakoś domy dziecka prowadzone według najświatlejszych nawet teorii pedagogicznych nie są w stanie nawiązać do poziomu niefachowców - rodziców.

 

Natomiast co do wpływu szkoły na dzieci "zaniedbane intelektualnie" przez rodziców we wczesnym dzieciństwie - chodziłem z takimi osobami do podstawówki i muszę stwierdzić że zagonienie ich do szkoły było bardzo wyrafinowaną formą znęcania się nad tymi ludźmi (i niestety rozleniwiania tych zdolniejszych skoro poziom siłą rzeczy musiał byc gdzieś pośrodku).

 

Przymusowa szkoła była przydatna do jednego - żeby rekrutowi nie trzeba było przywiązywać słomy do jednej nogi a siana do drugiej w czasie nauki maszerowania. A i dryl w dawnej szkole był zaprowadzany od samego początku. Nie na darmo Bismarck mawiał że wojnę francusko - pruską wygrał pruski nauczyciel ludowy.

  • Redaktorzy

"Przymusowa szkoła była przydatna do jednego - żeby rekrutowi nie trzeba było przywiązywać słomy do jednej nogi a siana do drugiej w czasie nauki maszerowania."

 

Współcześnie w takim razie szkoła jest zbędna, tego uczą bezpośrednio w wojsku. Co prawda wojsko coś tam bredzi, ze np. na oficerów potrzebuje ludzi, którzy nie dość, ze skończyli szkoły, to jeszcze kilkustopniowe, ale to tylko takie gadanie - słoma z sianem wystarczy.

>> Redaktor, 28 Lis 2008, 21:43

 

Z człowieka zagnanego do szkoły przymusem, wbrew woli rodziców wojsko pożytku miało nie będzie, bo nawet o drugim stopniu nie ma co marzyć, s w 95% przypadków będzie zimował w każdej klasie a w końcu i tak trafi do esów. Z czego pożytek będzie przynajmniej taki że przestanie przeszkadzać zdolniejszym.

2 lata temu prowadziłem ćwiczenia z podstawowego zakresu fizyki ( takie przypomnienie w sumie ) dla 1 roku studentów fizyki i matematyki. Z ciekawszych:

- a co to jest to wyciągnięte S na tablicy ( chodziło o całkę )

- notoryczne mylenie pojęć: masa i ciężar

 

na ćwiczeniach: Napięcie 5,14V, natężenie 0 błąd pomiaru +/- 20V

 

Nikt taki na studia trafić nie powinien, to są ewidentne braki w nauczani spowodowane cięciami programowymi ( przynajmniej jeśli chodzi o całki ) bo reszta to poziom szkoły podstawowej ( no może teraz gimnazjum ).

 

Absolutnie nie powinni się cackać. Przywrócić pełny program i minimum do zaliczenia każdego przedmiotu 51%. Nie zdał ? Wywalać ze szkoły. Naruszyć nietykalność nauczyciela ? Wypad ze szkoły. I niech się rodzice martwią.

 

I skończyć z usprawiedliwieniami. Masz dyslekcję ? Nie ma sprawy uznane tylko jeżeli uczeń się leczy a nie posiada zaświadczenie. Zwolnienia z WFu ? Bez realnej i udokumentowanej choroby ? Żart.

 

Współczesna młodzież to w wielkiej mierze hołota, bo inaczej tego zachowania nazwać się nie da. Należy absolutnie skończyć z pobłażaniem, za to nauczyć prostej zależności robisz coś = ponosisz skutki.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.