Skocz do zawartości
IGNORED

Ile razy jeszcze damy się nabrać?


paul_67

Rekomendowane odpowiedzi

Obiecano nam rewelacyjną jakość (CD),długowieczność (CD-R), definytywne wydania,że już nie może być lepiej i za parę lat wznowienia tych pozycji w jeszcze lepszej(podobno) jakości.Obecnie 24 bity zamiast 16 i to już jest najwyższa jakość, za którą audiofile zapłacą prawie każdą kasę.I tak karuzela się kręci a wiekszość z nas jest szczęśliwa, że ma w końcu w domu w 100% to co powstało w studio.Producenci zbijają fortuny a my żyjemy złudzeniami...

A rozwój to pies ;-) wszystko musi się rozwijać Tymy bulimy za to kasę dzięki temu mamy pracę i prace mają inni, to wszystko przepływ kapitału, pieniądz w ruchu gospodarka się kręci i wszyscy są zadowoleni :-) A Ty zarabiasz, płacisz masz z tego radoche bądź nie ale zawsze coś się dzieje takie życie kolego.

Pewnie że postęp techniczny ma sens. To właśnie dzięki temu juz niedługo zwykły odtwarzacz przenośny, przeznaczony kiedyś do mp3-ek zdolny będzie do odtwarzania nieskompresowanych plików 24/192 przez złącze HDMI. Dzięki temu dzieciak za 100-300zł będzie dysponował studyjnym źródłem i to nie żadna bajka.

Nie chcę stawiać tam postępowi, ale w głównej mierze chodzi mi o oszustwa producentów i obietnice bez pokrycia, które mają za cel tylko wyciągnięcie kasy z naszych portfeli!

Jednak pewne zalety CD w stosunku do vinyla posiada. Ja uważam, że tylko funkcjonalne, ale inni pewnie uważają inaczej. Nie wszyscy kupują sprzet po to aby uważnie słuchać muzyki - oni przyjęli standard CD z ulgą. Jest ich większość.

Nie wierzę natomiast, żeby ktokolwiek zrobił kokosy na Super Audio albo kompaktach zapisanych na 24 bitach. To będzie obumierająca gałąź, wypłycająca się z czasem nisza.

Panowie...

Kowalskiemu wystarczy mp3 128kbps.

Po co mu 24 bity ? Chyba nie do słuchania muzyki na komputerowych pierdziawkach.

 

 

asfanter, 25 Lis 2008, 15:05

 

>Pewnie że postęp techniczny ma sens. To właśnie dzięki temu juz niedługo zwykły odtwarzacz

>przenośny, przeznaczony kiedyś do mp3-ek zdolny będzie do odtwarzania nieskompresowanych plików

>24/192 przez złącze HDMI. Dzięki temu dzieciak za 100-300zł będzie dysponował studyjnym źródłem i to

>nie żadna bajka.

 

Dzieciak to sobie włączy muzykę typu umcyk - umcyk. Zrealizowaną w iście audiofilski sposób.

 

Za 100zł. Może za 10zł ? Hi-end dla mas.

Przemysł audio wysokiej jakości sam się uśmierca a tłumy mu przyklaskują!Nie wyobrażam sobie mieć pliki audio tylko w komputerze bez trzymania w ręku okładki i patrzenia na obracającą się płytę...

a czy nie jest tak , że przynajmniej część współczesnych vinyli (może kiedyś do nich wrócę)jest nagrana ze źródła cyfrowego(stratnego) a nie z taśmy matki?

Można przypuszczać, że do taśm-matek to obecnie mało kto ma dostęp. Ale może uzyskac dostęp do oryginalnych matryc z których uzyskiwano stemple, zakładane następnie do tłoczarki vinyli. Z kompletu takich dwóch stempli już można pewien niewielki nakład wytłoczyć. Jak z tego widac, niekoniecznie wszystko co współczesne musi koniecznie iść z kopii cyfrowych. Problemem jest natomiast opanowanie całego procesu tłoczenia i jakość współczesnego vinylu. Generalnie, zagadnienie: stary vinyl vs. jego współczesna reedycja jest złożone.

>Nie wyobrażam sobie mieć pliki audio tylko w komputerze bez trzymania w ręku okładki i patrzenia na obracającą się płytę...

 

Ależ to bardzo proste - płyta się kręci, a muzyka płynie z komputera? Jakiś dysonans poznawczy? Chyba taki, że w odtwarzaczu CD nie widać jak się płyta kręci. Chyba że jest to spluwaczka - popileniczka z pokrywką typu top-loader, dla wzrokowców.

 

>a czy nie jest tak , że przynajmniej część współczesnych vinyli (może kiedyś do nich wrócę)jest nagrana ze źródła cyfrowego(stratnego) a nie z taśmy matki?

 

A od kiedy studyjny zapis cyfrowy jest stratny?

Od przynajmniej 25 lat studia przechodzą i pewnie w całości przeszły na zapis cyfrowy. Nagranie, miksowanie i mastering robi się całkowicie cyfrowo, bez konieczności robienia w kółko konwersji A/C/A. I to najczęsciej już w formacie 96/24. Zresztą wcześniej zapisywanie śladów w formacie 48/16 nie było złe - miskowanie kilkunastu takich śladów zwiększa efektywną rozdzielczość sygnału o kilka bitów.

 

>Być może tak w niektórych przypadkach właśnie tak jest.I to jest kolejne oszustwo!Dlatego kupuję stare wydania i mam ten problem z głowy!

 

Kto żeźbi w analogu jest tyroglodytą i wsteczniakiem. Używanie lepszego, całkowicie wolnego od zniekształceń i szumów procesu cyfrowego jest oszustwem? Tak przygotowany materiał zawsze brzmi lepiej, czy to z płyty CD czy z LP. Praca na cyfrowym sygnale jest zawsze szybsza, lepsza, tańsza, bezpieczniejsza i daje więcej możliwości.

Jedynym problemem były przetworniki A/C/A wbudowane w pierwszych cyfrowych wielośladach jak np Sony PCM-3324, które były bardzo złe. Potem ten błąd naprawiono. Ale użycie lepszego studyjnego konwertera A/C/A np Wadia, Apogee, Yamaha załatwia sprawę. Mastering z użyciem ditheringu i kształtowania szumów pozwala zwiększyć rozdzielczość, a tym samym podnieść jakość płyty CD do prawie 20 bitów (nie w całym paśmie, ale jednak). I to też jest przyczyną poprawy której kiedyś nie było, a teraz zachwycają się nią audofile. Tak właśnie działa mastering K2, SBM czy inne "cudowne" technologie DSP.

 

Matryce dają dobrą jakoścć tłoczeń tylko dla pierwszych egzemplarzy, kolejne wznowienia z tej samej muszą brzmieć gorzej z powodu jej mechanicznego zużycia, a zrobienie nowej kosztuje.

>Nie wyobrażam sobie mieć pliki audio tylko w komputerze bez trzymania w ręku okładki i patrzenia na >obracającą się płytę...

 

 

Jeszcze dwa lata temu nie wyobrazalem sobie nie miec napedow w laptopie :)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Molibden , nie wgłębiałem się w studyjny zapis cyfrowy, nie wiem czy jest (był) stratny czy nie,dlatego zadałem pytanie.A jak pamiętam już wiele płyt cd od prawie samego początku było DDD.

>>Molibden

 

"Kto żeźbi w analogu jest tyroglodytą i wsteczniakiem."

 

A kto ogranicza się tylko do cyfry, jest muzycznym kastratem :)

 

Molibdenie, czy zawsze w dyskusji analog vs. cyfra będzie pomijał fakt, że wiele (moim zdaniem większość) starszych nagrań została zchrzaniona przy konwersji na cyfrę? Jeśli jakiś stary winyl brzmi pod każdym względem lepiej niż jego wydanie cyfrowe (jestem pewien, że w wielu przypadkach sam byś to przyznał), to dlaczego mam się samokastrować i słychać denago tytułu z gorszego źródła?

 

pozdrawiam gorąco!

Dlaczego ceny płyt winylowych na allegro poszły w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat znacząco w górę? Wiem, wiem, moda, fashion victim... albo też... większa przyjemność ze słuchania? Przecież ludzie, którzy wydają pół tysiąca na jednego winyla, poczęstokroć posiadają niezłe CDeki i DAC-i w swych chałupach i mają tego winyla w wersji CD. Na co im ten winyl? Wiem, to są fashion victimowie.

 

pozdrawiam.

Zapis nie był stratny.

Na początku sprzęt nie był idealny, praktyki tłoczni też dziwne, np niektóre życzyły sobie by z cyfrowego mastera wysyłano dwuśladową kopię na taśmie analogowej i taką też studio z cyfrowego mastera przygotowywało.

 

Nie wiem jak można skopać cyfrowe wydanie nagrań analogowych, chyba stosując jedynie zły przetwornik lub za bardzo skupiając się na poprawkach. Podejrzewam też, że taśmy analogowe na tyle się zestarzały, że nastąpiło słyszalne pogorszenie jakości. Warunki przechowywania w archiwach wytwórni również mogły mieć wpływ. To jest w przypadku 40-50-letnich nagrań możliwe. Ponieważ takie zjawisko na nie używanej płycie winylowej nie zachodzi, stąd słyszalna różnica i gorsza jakość wydań na CDw stosunku do pierwszych tłoczeń.

>>Molibden

 

Bardzo możliwe, że jest tak jak piszesz. Mogę się zgodzić, że jako nośnik cyfra jest lepsza i posiada fantastyczną zaletę - pozwala dokonywać identycznych kopii, co jest nie do przecenienia. Ale z drugiej strony żyjemy w konretnych warunkach, w których często nośnik technicznie gorszy (winyl) jest lepszy (brzmi lepiej).

 

pozdrawiam!

synromka, 25 Lis 2008, 19:14

W moim przypadku na pewno nie jest to moda i chęć bycia na topie.Nigdy się analogów nie wyrzekłem a znam takich, którzy wyprzedali całe kolekcje kupując te same tytuły na CD.Obecnie czynią odwrotnie:-)))

Swego czasu czytałem w prasie audiofilskiej takie zdanie,że najgorszy odtwarzacz kompaktowy jest lepszy od najlepszego magnetofonu...Nic tylko boki zrywać!

>>paul_67

 

O modzie napisałem z przekąsem i ironią odpowiadając koledze Molibdenowi. Ja właśnie częściowo zrobiłem tak jak piszesz i teraz kupuję znów winyle, ale niestety moja wiedza i doświadczenia dotyczące gramofonów były 18 lat temu znikome. 18 lat temu nie potrafiłbym nawet wkładki ustawić.

 

pozdrawiam!

  • Redaktorzy

Co do nabierania się, to ja byłbym już zadowolony, gdyby nośnik był tak dłogowieczny, jak zapowiadano. Sto lat czy coś koło tego. mam poważne wątpliwości, używam płyt winylowych tłoczonych 50 lat temu i są bardzo dobre, a parę płyt CD sprzed 15 lat musiałem już wyrzucić, i to nie dlatego, ze się porysowały, tylko przestawało je czytać. O starych CD-R nie wspominam.

Dlaczego kilkanaście lat temu pisało się w reklamach o dźwięku cyfrowym jako o wyznaczniku najwyższej jakości a potem o analogowym?Żródło cyfrowe o analogowym brzmieniu:-)

Redaktor, 25 Lis 2008, 20:16

Jak na razie nie miałem problemu z odczytem CD, chociaż mam egzemplarze ponad dwudziestoletnie, ale już spanikowałem,że całą kolekcję może trzeba będzie wyrzucić...Już dawno pozbyłem się CD-R...

>>TomekL3

 

>a czy nie jest tak , że przynajmniej część współczesnych vinyli (może kiedyś do nich wrócę)jest

>nagrana ze źródła cyfrowego(stratnego) a nie z taśmy matki?

 

Zdecydowana większość współczesnych winyli (z nową muzyką), czyli jakieś 98% jest po cyfrowym masterze. Zdarza się (nie tak rzadko), że cyfrowy master przygotowany pod winyl brzmi lepiej (nie tylko według mnie) niż ten pod CD.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.