Skocz do zawartości
IGNORED

co naprawde myslicie o rolling stones?


zildjian

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Do 1969 roku (śmierć Briana) całkiem fajny zespół Rockendrolowy Ni mniej ni więcej.

Wyrażnie słabsi od the Kinks, Yardbirds , Them, Animals, Sonics, ale mam parę płytek, czasem posłucham.

Po 1970 roku w większości popłuczki i miernota. W sumie to są trochę przereklamowani.

vinylpiotrek, 29 Sie 2009, 12:01

 

 

>Wyrażnie słabsi od the Kinks, Yardbirds , Them, Animals, Sonics

>Po 1970 roku w większości popłuczki i miernota. W sumie to są trochę przereklamowani.

 

Mysle, ze jestes niekonsekwentny. Powinienes napisac, ze zdecydowanie przerekalamowani. ;)

 

pzdrw

 

soso

  • 2 lata później...

Już w księgarniach jest dostępna polska edycja książki "ŻYCIE" - Keitha Richardsa.

 

 

A w Multikinie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ta dyskusja o RS kojarzy mi się z moim ukochanym Johnem Mayallem. Też od niepamiętnych czasów gra i śpiewa, ciągle niemal to samo, nie zrewolucjonizował niczego, nie wymyślił prochu, od początku małpował czarnych bluesmanów, itd, itp...

 

No i co z tego? Skora JA go lubię! Tak naprawdę opinie o JM czy o RS mi wiszą, bo to zawsze sprawa miedzy nimi a mną. Oczywiście opinie innych cenię, mogą mnie zaciekawiać, ale to tyle. Przecież nie porzucę swoich ulubieńców, bo ktoś ich nie lubi. Inna sprawa, że za RS nigdy nie szalałem i lubię ich wybiórczo - głównie wczesnych i zadziornych...

muzyka łagodzi obyczaje

stonsi to parę fajnych kawałków typu satisfaction czy painted black, reszta to bardzo przeciętna trochę nudnawa muza, ale kaski sie dorobili a chyba o to im chodziło a nie o jakąś tam sztukę

Jeden z najdłużej istniejących zespołów. Są świetni. Prawdziwy rock and rollowy fenomen, bez względu na poziom

techniczny. Widziałem ich na żywo - koncert w Chicago na Soldier Field - 60.000 ludzi. Zgadnijcie jak było !!!

Mam chyba z trzydzieści płyt Stonesów. Są niepowtarzalni i ponadczasowi z własnym charakterystycznym soundem.

Prawdziwa legenda Rock and Roll'a na stałe zapisana w kartach historii muzyki rozrywkowej. No i te twarze :))

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

dla mnie dziadostwo. Czterech brzydali grają muzyką taką jak wyglądają, beznadzieja. Dwa akordy na krzyż.

 

Kolejny wątek o Stonesach w którym trolujesz! Czy któryś z chłopaków stuknął Twoją kobietę lub córkę?

słucham dużo klasyki i jak przypadkiem usłyszę ich to łapy opadają. Przychodzi mi do głowy jedna myśl - muzyka tak prosta, że można powiedzieć prymitywna. Czy oni mieli wykształcenie muzyczne? Oczywiście mogą być uwielbiani przez fanów i ja to rozumię. Ja do nich nic nie mam. Jedynie ich muzyka do mnie nie przemawia. Poza tym chłopaki trzymają się nieźle.

czy to się wzajemnie wyklucza??? też słucham dużo klasyki i od czasu do czasu wracam do Let It Bleed czy MałegoCzerwonegoKogucika. Najgorsze jest ideologiczne zamykanie się w gettcie i poczucie wyższości z powodu słuchania klasyki albo wyrafinowanego jazzu...

muzyka łagodzi obyczaje

nie tylko klasyki słucham. Lubię np.Genesis, Depeche Mode ostatnio Hurts. Nie samą klasyką żyje a poza tym jestem antyfanem Rolling Stones i dlatego te fajne wpisy.

nie tylko klasyki słucham. Lubię np.Genesis, Depeche Mode ostatnio Hurts. Nie samą klasyką żyje a poza tym jestem antyfanem Rolling Stones i dlatego te fajne wpisy.

 

całe szczęście jedynym antyfanem :-)

słucham dużo klasyki i jak przypadkiem usłyszę ich to łapy opadają. Przychodzi mi do głowy jedna myśl - muzyka tak prosta, że można powiedzieć prymitywna. Czy oni mieli wykształcenie muzyczne? Oczywiście mogą być uwielbiani przez fanów i ja to rozumię. Ja do nich nic nie mam. Jedynie ich muzyka do mnie nie przemawia. Poza tym chłopaki trzymają się nieź

 

Posłuchaj sobie Exile on the main street, płyta- cudo, kazdy numer w troche innym stylu, a wszystkie znakomite. Mieli złoty czas w latach 1967-1972, zreszta jak cala muzyka rockowa w tamtych latach. Najpierw bardzo dobra plyta Their Satanic Majesties, a potem 4 genialne plyty, od Beggars Banquet do Exile... Potem bylo juz gorzej, a od polowy lat 70 graja w kolko to samo, a bywalo, ze gorzej, bo jakis disco chlam tez wstawiali. W radio niestety puszczaja 3-4 numery na krzyz. Nie mozna tez zapominac o czasch przed Satanic.., wtedy mieli genialne single w stylu Ruby Tuesday albo Under My Thumb.

 

 

to niby jest proste, ze rece opadaja ?

 

 

 

to moze prostsze, ale genialne.

 

Zeby bylo jasne, tez slucham klasyki.

Ile ludzi, tyle opinii.

Nie pamiętam, czy już coś w tym wątku pisałem, ale skoro został reaktywowany, to napiszę swoje zdanie.

Dla mnie Stonesi to bardzo przeciętny zespół rock'n'rollowy, który zdobył niezwykłą popularność w latach 60-tych u boku znacznie lepszych Beatlesów, na zasadzie pewnego kontrastu. Jedni grzeczni, dobrze ułożeni, grający ładne piosenki, drudzy nieokrzesani, muzycznie często chaotyczni, z niedbałym wokalem Jaggera.

Stonesi to była taka przeciwstawna alternatywa - skoro miliony uwielbiały Beatlesów, to musiała też powstać ogromna rzesza wielbicieli Stonesów (na początku lat 60-tych nie było konkurencji).

Beatlesi się rozpadli, a Stonesi trwają do dziś, tyle że najlepsze płyty nagrali w latach 1971-76, ostatnia dobra płyta to Black and Blue. Niech ktoś mi powie z ręką na sercu, że takie płyty jak Dirty Work, czy Undercover są dobre, bo dla mnie to totalne dno pod względem kompozycji. Inne po 76 roku są tylko fragmentami niezłe.

Popularni są cały czas raczej na zasadzie pewnego fenomenu. Każda trasa koncertowa to gigantyczny sukces, bo ludzie lubią ich oglądać. Każdy z tych kolesiów to odrębne zjawisko, sam bardziej lubię obejrzeć jakiś koncert niż ich słuchać.

Natomiast wysoko cenię sobie solową płytę Jaggera - Primitive Cool - naprawdę jest lepsza niż wszystkie dokonania kapeli po tym magicznym 76 roku.

Niech ktoś mi powie z ręką na sercu, że takie płyty jak Dirty Work, czy Undercover są dobre, bo dla mnie to totalne dno pod względem kompozycji.

To akurat SĄ całkiem dobre płyty. Ostatnie dwie dobre - jak dotąd - w dyskografii RS, zachowujące jeszcze coś z rock'n'rollowego ducha i energii najlepszych czasów zespołu. Imho oczywiście.

 

Co do kompozycji - wsłuchaj się uważnie w tytułowe Undercover, Too much blood, Winning ugly, Back to zero... nie jest źle, naprawdę... są naleciałości brzmieniowe "ówczesnej mody", ale panowie łoją jak należy.

To akurat SĄ całkiem dobre płyty. Ostatnie dwie dobre - jak dotąd - w dyskografii RS, zachowujące jeszcze coś z rock'n'rollowego ducha i energii najlepszych czasów zespołu. Imho oczywiście.

 

Co do kompozycji - wsłuchaj się uważnie w tytułowe Undercover, Too much blood, Winning ugly, Back to zero... nie jest źle, naprawdę... są naleciałości brzmieniowe "ówczesnej mody", ale panowie łoją jak należy.

 

 

W porządku, ale jak te kawałki mają się do takich jak np.: Wild Horses, Can't You Hear Me Knocking, Angie, Can You Hear the Music, Time Waits for No One, Fingerprint File...? Czy chociażby cała Black and Blue - świetna płyta.

I pomyśleć, że po czymś takim nagrali knota Some Girls. Nigdy już po Black and Blue nie wrócili do takiej formy, chociaż jak pisałem wcześniej są fajne kawałki na Emotional Rescue i Tattoo You, jednak tych dwóch następnych chyba nigdy nie zaakceptuję, choć starałem się kilka razy je polubić.

 

Wielbiciele kapeli obronią każdą płytę, nawet jeśli jest naprawdę słaba.

A to ciekawe, co piszą Koledzy - bo ja bardzo lubię płytkę "Undercover". Jest świetna w mniemaniu wielu osób, stron, periodyków audio...

 

Np. Rolling Stone daje ocenę 4,5/5:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

A to ciekawe, co piszą Koledzy - bo ja bardzo lubię płytkę "Undercover". Jest świetna w mniemaniu wielu osób, stron, periodyków audio...

 

Np. Rolling Stone daje ocenę 4,5/5:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

No i dobrze. Gdyby wszystkim podobało się to samo, to świat byłby nudny.

Dla mnie Stonesi to lata 1971-76, bez Exile..., której też nie trawię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rolling Stonesi skłóceni, ale świętują. Ukazało się jubileuszowe wydanie "Some Girls"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czyli, jutro w tzw. "dobrych sklepach" płyta będzie już do kupienia :)

post-17176-0-40086800-1321829087_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Rolling Stonesi skłóceni, ale świętują. Ukazało się jubileuszowe wydanie "Some Girls"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czyli, jutro w tzw. "dobrych sklepach" płyta będzie już do kupienia :)

 

Kiepska płyta wzbogacona nieznanym materiałem?

Aż strach pomyśleć co te odrzuty prezentują sobą...

 

Nie warto, pewnie znów nowy i gorszy remaster.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie doszukujmy się w Stonesach zbyt wielu rzeczy. Jak dawno temu stwierdził bodaj Jagger, oni zawsze grali muzykę do tańca. Chcieli , aby przy ich kawałkach bawili się ludzie.

I w tej kategorii uważam, że są świetni.

To nie jest wybitny zespół rockowy (nigdy do rocka się nie przyznawali) ale raczej prekursor muzyki pop , który przeszedł ewolucję od bluesa a właściwie rhytm and bluesa.

Bardzo ich lubię.

Dla mnie ... wszystko z lat 60-tych...Absolutny muzyczny, rockowy mus !!! Dalej...jak kto woli....

Thorogood...a to ciekawe co napisałeś o tej wybitności...Możesz umotywować..? Jak garali, wszyscy wiemy...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.