pytanie do Wojtka I - otwarte

[rykuj]

Wojtku, bardzo cenię Twoje wpisy. Są merytoryczne, olewasz złośliwości "mundrych". Czy możesz opisać swoją drogę do takiej wiedzy muzycznej ? Jesteś kardiologiem a to wymaga znacznego zaangażowania zawodowego. Jak znajdujesz czas ??

Nie przypominam sobie, aby na moich studiach ludzie słuchali choć trochę jazzu, ale klasyka to rzadkość totalna ... Pozdrawiam - rykuj (vel doc Prozac)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Hm,trudno jest pisać tak o sobie.Może kilka zdań o mojej drodze do muzyki.Zaczęło się to tak gdzieś na początku lat 70 ( obecnie mam 54 lata) od słuchania,no czego?Oczywiście...radiowej 3.

Były to audycje np. Steinhagena ( o jazzie tradycyjnym i swingu),trzy kwadranse jazzu( wtedy trwały rzeczywiście 3 kwadranse,a prowadzącymi byli Ptaszyn,Jan Borkowski i A.Dabrowski) i Jana Webera o powadze (dzięki niemu poznałem np.Horowitza i Akademię Sw.Tomasza Polnego).

Dzięki tym panom słuchałem głównie jazzu ostatniego 50 lecia,be bop i mainstream.

Czytałem Jazz i Jazz Forum i jeżdziłem na J.J.W latach 90 zacząłem zbierać CD.

Gdzieś tak na przełomie wieków zainteresowały mnie recenzje płytowe w HI FI i Audio pisane przez Maćka Karłowskiego i Marka Romańskiego.Dzięki nim otworzyłem się na zupełnie nowe obszary muzyczne.

Mam an myśli szeroko pojętą muzykę improwizowaną,free,avant oraz na muzykę współczesną.

Często bywałem i nadal bywam na koncertach tej muzyki np. w krakowskiej Alchemii,Warszawie(Aurora),Wrocławiu i Poznaniu.Poznałem tam tak ciekawych ludzi jak Maciek Karłowski,Marek Winiarski( ten od Not Two),Marek Romański,Paweł Baranowski,Tomek Konwent i Wawrzyniec Mąkinia z Multikulti,Jarek z warszawskiego Rubiconu i WitekB z naszego Forum.Od 2006r uczestniczę w tym Forum dzięki czemu wszedłem w nowe obszary muzyczne np. muzyka dawna.Mam w tej chwili ok. 2tys. CD i ok. 500 analogów.Staram sie słuchać ok. 1-2 godz. dziennie kosztem telewizji( oprócz piłki!).

Kupuję również wszelkie słowniki,encyklopedie i leksykony.Głowne żródło informacji w tej chwili to Diapazon.A na koniec to mam jeszcze jedną,wcześniejszą nawet pasję.To Historia.

[rykuj]

Pewnie admin nas stąd gdzieś przeniesie, bo temat nie "muzyka".

A propos historii - właśnie jestem przy lekturze najnowszej książki Normana D. Podoba mi się Jego wyważenie, dążenie do obiektywizmu. Słusznie doceniony autor.

[broy]

Wojtku, chciałem Ciebie serdecznie pozdrowić i cóż...keep swinging and....writing! ;-)

[pawelm]

Wojtku

 

Jakbyś kiedyś miał czas się spotkac i pogadać o muzyce, to bardzo chętnie. Właśnie nabyłem pierwszą płytę eremitu ;-)

 

Pozdr

[wladz]

czy już przesłuchałeś "Miles Davis Septet - Live In Poland 1983"..jaka jest jakość nagrania?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Powiem tak.Wielkie rozczarowanie!Jakość obrazu i dżwięku ( mam DVD) tragiczna.

Pamiętam pierwsze wrażenie z 1983r,koncertu słuchałem z radia ( i nagrywałem).Było piorunujące!

To był Kosmos.A teraz po latach ta muzyka rozczarowuje.W tej chwili z muzyków Septetu największe wrażenie robi gra Scofilda.

Niemniej nie żałuję zakupu,płyta jest dokumentem pewnej zamkniętej już epoki jazzu tj. jazz- rocka.

[wladz]

Szkoda.Byłem na tym koncercie.Niesamowite przeżycie i liczyłem przy obecnych technicznych możliwościach remasteringu na przyzwoitą jakość.Ale i tak kupię.

[Witek B.]

>wojciech iwaszczukiewicz, 23 Sty 2009, 16:24

>...po latach ta muzyka rozczarowuje ...

 

 

Wojciechu, czyżbyś po latach doszedł do wniosku, że to Wynton miał rację???

Ale nie narzekaj i ciesz się, że wydano koncert z 1983 r. a nie z 1988. Na tym drugim Miles był dużo gorszy.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Witek B

 

Nie Wynton nie miał racji.Ale najlepszy Miles to ten z lat 60.Szkoda,że wtedy nie przyjechał do Polski.Wypowiedż Marsalisa to była typowa gadka młodego wilczka na dorobku( to samo zresztą mówił o Lesterze Bowie).

A co do jazz-rocka to uważam,że jest to rozdział zamknięty.

[wladz]

Każdy styl jest tematem zamkniętym lecz nadal pojawiają się wspaniałe składy płyty w konwencji Cool Free Mainstream Fusion itd...najważniejszy jest muzyk i co ma do powiedzenia.....

[wojciech iwaszczukiewicz]

wladz

 

Czy możesz podać jakieś przykłady wspaniałych,nadal ukazujących się płyt jazz-rockowych?

Bo np. hard-bop czy free ma się świetnie.

[zjaryz]

fusion? - a to jeszcze istnieje?

 

 

 

pzdrowienia dla Pana Wojciecha!

[wladz]

Hiromi "Time Control" "Spiral"

 

Wibutee "Sweet Mental"

 

Screaming Headless Torsos "1995" momentami bardzo rockowo.

 

nie koniecznie wspaniałe lecz dużo ciekawsze od patataj z lat 70..

[Jakew]

Tak, "ekstaza na styku nurtów" jest śmiertelnie nudna.

[wladz]

nudne płyty znajdziesz w każdym stylu...

[Jakew]

Tak, lecz "śmiertelnie" dodaje sprawie tej krytycznej, decydującej jakości którą niektórzy zwą "ślepa uliczka jazzu". Słusznie.

[wladz]

niestety z tym "śmiertelnie" masz rację..w fusion jest tego za dużo