Skocz do zawartości
IGNORED

Szukam jazzowej porady


Asturas

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnimi czasy zupełnie przypadkiem zainteresowałem się jazzem. I niestety mam mały problem. Zacząłem od czegoś lekkiego i przyjemnego, czyli od Chrisa Botti'ego. Dla mnie rewelacja.

Niestety gdy próbuję z Johnem Coltranem czy z Chetem Bekerem to mam wrażenie, że jeszcze jestem za mało osłuchany z tym rodzajem muzyki.

 

Poradźcie mi czego powinienem posłuchać teraz. Może są jakieś lżejsze albumy Coltrane'a lub Bakera, albo jacyś muzycy czy zespoły jazzowe, które swietnie nadają się jako wprowadzenie dla kogoś początkującego?

 

Trochę mi to przypomina sytuację z mojego dziedziństwa gdy mając 5-6 lat namiętnie słuchałem na kaseciaku Unitry Guns' n Roses, Queen i Foreigner, a gdy spróbowałem Led Zeppelin wydało mi się to jazgotliwym hałasem. Po latach, no cóz dośc powiedzieć, że Led Zeppelin to obecnie jeden z moich ulubionych zespołów. Teraz jestem takim 6 letnim dzieciakiem w świecie jazzu. To co łatwe i przyjemne mi pasuje, a do muzyki ambitniejszej muszę dorosnąć. Pomóżcie mi! :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/46426-szukam-jazzowej-porady/
Udostępnij na innych stronach

Polecam Cheta Bakera z płytki "Embraceable You" lub "It could happen to you"

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

powiedzieć o Botti'm, że jest jazzmanem, to powiedzieć odrobinkę za dużo ;-),

 

jeśli lubisz dęciaki, to z lżejszych płyt Coltran'a powinieneś posłuchać 'Ballads', polecam też 'Ole Coltrane',

Mistrz Miles Davis powinien Cię ująć klasykiem (nieśmiertelnym, zdartym do granić możliwośći, ale wciąż wspaniałym i podanczasowym) 'Kind of Blue',

niewątpliwie lekką będzie płyta Manu Katche 'Neighbourhood' i w zasadzie cała dyskografia Esbiorn Svensson Trio (E.S.T.),

 

na początek wystarczy - smacznego ;-)

Witaj

Ja też dopiero o niedawna (ze dwa lata, tzy lata) słucham jazzu, więc znam ten problem.

Polecam an początek:

- sporo płyt z ECM, szczególnie klasyczne tria jazzowe, np. Bobo Stensona czy Torda Gustavsena. Może też być Leszk Możdżer

- nagrania Billa Evansa czy Davea Brubecka

- no i koniecznie śpiewające panie: klasyczne Ella Fitzgerald czy Billy Holiday i te nowsze - Cassandra Wilson, Dee Dee Bridgewater, Patricia Barber Holly Cole.

Ja po tym wszedłem w jazz na dobre.

Pozdrawiam Stempur

Proponuję John Coltrane "Ballads".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Proponuję zacząć od jazzowych składów trzyosobowych Jarreta, może Chick Corea, Miles Davis z okresu Kind of Blue ale i z lat 80-tych. ECM - Eberhard Weber, Gray Burton Quinted. Może przypadnie ci do gustu Louis Sclavis. Poleciłbym też może koncertowy album Return to forever z la 70-tych. Oczywiście i zawsze płyty Jacka DeJohnetta, które mogą pomóc przejść z łatwiejszego do trudniejszego jazzu - to tak na szybko :)

 

 

Co do Bozziego to uważam, że najlesze momenty jego gry zawarte są na płytach Billa Bruforda.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Joe Henderson "Double Rainbow - the music of C.A. Jobim"

Ahmad Jamal "At the Pershing"

Stan Getz & Bill Evans

Lou Donaldson "Blues Walk"

Freddie Hubbard "Red Clay", "Straight Life"

 

A z już podawanych:

 

Miles Davis Quintet "Cookin'", "Kind of Blue"

John Coltrane "Giant Steps"

A ja Ci proponuję... słuchanie bez żadnych zahamowań czegokolwiek. Coś Ci się spodoba, albo wcale. Dokonasz wyboru. W samym jazzie AD 2008 jest tyle stylistycznych różnorodności, że ciężko jest powiedzieć co Tobie akurat spasuje "na początek", nie mówiąc już o tym, że jazz to już ponad stulecie takiej muzyki.

Nie ma też jednej uniwersalnej metody: na początek to, potem coś innego, a potem jeszcze...

Kiedy ja słuchałem, lata temu Led Zeppelin (i nie tylko, generalnie starego hard rocka), to z jazzu słuchałem polskiego (bo taki był mi dostępny) free jazzu w wydaniu, przede wszystkim, kwintetu Tomasza Stańki. Wcześniej jednakże znałem już sporo klasyki jazzowej, głównie lat 30 (Armstrong, Ellington, Basie, Goodman, Grappelli i wielu innych, bo taka muzyka "od zawsze" była w domu). Znajomy "w ramiona" jazzu wszedł poprzez słuchanie: hardcore -> Naked City -> Zorn /m.in. Masada/ -> "inny" jazz. Jeszcze inny z rocka poprzez The Vandermark 5 (z Bishopem, ale już wyłącznie na puzonie). Jeszcze inny poprzez śpiewające Wielkie Damy Jazzu (Fitzgerald, Vaughn, Holiday).

Poprzeglądaj może jakieś strony z jazzowymi nagraniami (są w różnych miejscach, najwięcej na polskiej stronie, to w dalszym ciągu chyba diapazon.pl, choć tu możesz się spotkać chyba z bardziej radykalnymi nagraniami i raczej nie będą to tacy muzycy jak choćby Baker). Potem, jak ktoś Cię zainteresuje - spytaj o dalsze drogowskazy, jeśli będą Ci potrzebne.

Jeśli natomiast chcesz jakichś konkretniejszych wskazówek, to powiedz nie tyle nawet kogo słuchasz, ale dlaczego chcesz słuchać jazzu i czego w nim poszukujesz. Przynajmniej mi będzie łatwiej coś Ci doradzić. Dotychczasowe Twoje preferencje muzyczne też są dobrą wskazówką, jeśli jeszcze do tego dodasz, czy poszukujesz np. podobnej ekspresji, czy czegoś zupełnie odmiennego.

A generalnie... słuchaj jazzu, jeśli złapałeś tego bakcyla i nie przejmuj się niczym, co mówią i wskazują inni. Świetną "nauką" jazzu w pigułce byłaby Historia Jazzu, gdyby którakolwiek stacja TV zechciała ją powtórzyć. Nic jednak nie zapowiada czegoś takiego :(

"Co do Bozziego to uważam, że najlesze momenty jego gry zawarte są na płytach Billa Bruforda."

 

Chodziło o Botti`ego oczywiście

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

...witam, troszkę dziwi mnie fakt pomijania milczeniem takiego "milowego kamienia" jakim była, zarówno dla jazz`u jak i dla muzyki rockowej, płyta "Blue Train" Coltrane'a z 1957 roku....gorąco polecam i pozdrawiam - Andrzej.

Dziękuję wszystkim za pomoc! Nie spodziewałem się takiego odzewu :)

Teraz szukam i słucham, a gdy już wyklaruje mi się co konkretnie najbardziej mnie przyciągnęło to zamówię kilka/kilkanaście płyt z USA :)

A oplaca sie teraz kupowac plyty z USA? W lipcu to fajnie sie zakupy robilo - plyty za grosze, a teraz..? Ja przeczekuje;)

 

I zeby bylo na temat. Moje pierwsze plyty jazzowe to: Charlie Parker "Live At The Hi-Hat"; Miles Davis "Live-Evil" i Ornette Coleman "Free Jazz". Oczywiscie polecam:)

Zgadzam się z wypowiedzią Pawła.Na początek trzeba słuchać wszystkiego co wpadnie w ręce.

Niemniej myślę,że ważne są Twoje dotychczasowe doświadczenia muzyczne.Z czym do świata jazzu przychodzisz.Jeżeli do tej pory słuchałeś rocka to zaczynaj od jazz-rocka i fusion.

Jeżeli słuchałeś klasyki to może swing i mainstream jeżeli muzyki XXwiecznej to coś na styku współczesna-avantjazzowa.Muzyka jazzowa zawiera w sobie takie bogadztwo środków,że każdy jeżeli tylko zechce może znaleść coś dla siebie.

Myślę, że dobrym wyborem będą płyty kwintetu (lub też jego rozwinięcia w big band) Dave'a Hollanda (np. "Dreams of the Elders", "Points of View", "Prime Directive", "Not for Nothin'", "What Goes Around"). Dla mnie przygoda z jazzem zaczęła się właśnie od niego. I do tej pory pozostał jednym z moich ulubionych wykonawców.

Jakże mogłem zapomnieć o swoistym The Best of..., zwieńczeniu działalności wspomnianego kwintetu, czyli "Extended Play: Live at Birdland", będącym także jednym z najwybitniejszych zapisów jazzu na żywo. Jest bodaj najlepsza z całej dyskografii zespołu, tym bardziej warto posłuchać jej jako ostatniej, by przekonać się dokąd to wszystko zmierzało i jak wzbogaca ona spojrzenie na cih wcześniejsze dokonania.

Asturas

 

Moja osobista przygoda z jazzem zaczęła się od płyty Milesa Davisa Tutu, w roku 1986. Od tej pory jestem absolutnie oddanym fanem tej muzyki mimo, że dziś tej płyty praktycznie nie słucham. Może warto spróbować, a nuż się uda?

 

Jeśli miałbym dziś polecić, wskazać jednego wykonawcę, to byłby to Sonny Rollins, którego poczucie rytmu i muzykalność są zniewalające lub Oscar Peterson, którego gra jest łatwo przyswajalna i jednocześnie doskonała technicznie.

 

PS. IMHO większość polecanych przez Kolegów płyt jest niestety na tym etapie za trudna. Na Hollanda, Coltrane'a i inne płyty przyjdzie jeszcze czas.

 

Pozdrawiam i życzę udanych wrażeń na długie lata!

Davis to dobry wybór, "Kind of Blue", ale też zupełnie inne "In a Silent Way", w ogóle: warto. Mi się ostatnio trafił taki fajny składak wytwórni Verve "This Is Jazz" (6 LP VERVE 2615040), tylko to analogi. Może coś takiego na początek?

asturas

 

I najważniejsze - koncerty! Żadna jazzowa płyta, odtwarzana nawet na najlepszym sprzęcie audiofilskim, nie odda atmosfery i brzmienia prawdziwego jazzowego zespołu, solisty, wokalisty.

Nie można poznać jazzu bez słuchania muzyki jazzowej na żywo, obojętnie czy jest to mainstream, free, granie big bandowe, trio jazzowe - cokolwiek chcesz.

Także jeśli jest wybór płyta czy koncert, zawsze wybieraj granie 'live'.

 

pzdr

broy >

Z całym szacunkiem, ale... skąd możemy wiedzieć czy Holland bądź Coltrane jest dla Asturasa zbyt trudny, a zainteresuje go Oscar Peterson? Słuchałem Petersona w domu, bo słuchał Ojciec, ale byłby to ostatni muzyk, który byłby w stanie mnie jazzem zainteresować ;)

A skoro było o Davisie i polecaniu jego muzyki, to... na www.bigozine2.com pojawiły się 2 niepublikowane (a dla znawców bardzo wiele w dyskografii i historii muzyki Davisa uzupełniające) koncerty Davisa z 1969 jeszcze z 2 kwintetem, ale już z elektrycznym pianem i ogrywające materiał z... Bitches Brew.

Z doświadczenia. Jeśli już Coltrane to tylko wczesny, bo późniejszego nie zrozumie.

 

Oczywiście zamiast Petersona kolega asturas może zacząć od Braxtona, Olesiów i elektrycznej Masady, tylko czy ma to sens?

broy >

I ma i nie ma. Jeśli słucha Lutosławskiego, Schockhausena itp, to prędzej zainteresuje się Braxtonem niż Petersonem. Jeśli powiedzmy Sepultury, to bliżej mu pewnie do Electric Masada niż Petersona również. To wszystko jest relatywne i zależne od dwu rzeczy: świadomości muzycznej i własnego doświadczenia oraz tego czego się od jazzu oczekuje, czego w nim szuka.

A Olesiów AD 2008 nie polecam. Wcześniejsze nagrania, jak najbardziej tak. I wcale nie są one (mówię o triach) trudne w odbiorze nawet dla kompletnie nieprzygotowanego słuchacza.

pavbaranov, broy >

>Jeśli słucha Lutosławskiego, Schockhausena itp, to prędzej zainteresuje się Braxtonem

>niż Petersonem. Jeśli powiedzmy Sepultury, to bliżej mu pewnie do Electric Masada niż Petersona

>również. To wszystko jest relatywne i zależne od dwu rzeczy: świadomości muzycznej i własnego

>doświadczenia oraz tego czego się od jazzu oczekuje, czego w nim szuka.

 

Proszący o poradę opisał swoją świadomość muzyczną i własne doświadczenie w inauguracyjnym poscie.

Po wysłuchaniu Botti'ego i uznaniu go za rewelację, wysłuchaniu Coltrane'a i Bakera i uznaniu ich za zbyt trudnych niewątpliwie następnym krokiem poznania jazzu powinno być zapoznanie się z nagraniami Braxtona.

nie wspomniał których płyt Coltrane słuchał....jeżeli po Chris Botti posłuchał "Om" lub "Meditations"

to dobrze że jednak chce słuchać jazzu bardziej ambitnego od smooth jazz..

Myślę,że w tym konkretnym przypadku powinien zacząc od swingu,bopu,cool'u,wczesnego Davisa i wczesnego Coltrane'a( nie wiemy jakiego Trane'a słuchał).Ciekawe,że nie spodobał się Chet?

No i big bandy,swingowe big bandy!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.