Skocz do zawartości
IGNORED

Sonny Rollins ostatni Wielki?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Słucham sobie sprowadzonej właśnie z internetu płyty "Sonny Rollins/Don Cherry Quartet The complete 1963 Paris concert"

Gambit Rec. 2008.W składzie oprócz liderów Henry Grimes bas i Billy Higgins perk.Wspaniała,nowoczesna,ponadczasowa muzyka nagrana w paryskiej Olimpii.I naszła mnie taka myśl aby podyskutować o Rollinsie jako muzyku i saksofoniście.

O znaczeniu jego muzyki w historii jazzu i wpływie na jej dzieje.Bo mnie Sonny jawi się jako być może jeden z ostatnich Wielkich ( oprócz Sandersa,Colemana,Riversa).Jak każdy wybitny muzyk ma swój charakterystyczny,rozpoznawalny sound oraz niesłychana inwencję improwizatorską.Najwyżej cenię następujące płyty:"S.Rollins Plus Four","Saxophone Colossus","Tenor madness","The bridge","Newk's Time","The sound of Sonny","S.Rollins vol.2","A night at the Village Vanguard","East Broadway run down","Horn culture".Nie był awangardzistą,może nie wytyczał nowych kierunków ale trzymał "rękę na pulsie".Oby grał jak najdłużej!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/46107-sonny-rollins-ostatni-wielki/
Udostępnij na innych stronach

Ostatni "cat".

 

He is one of the cats - powiedział kanadyjski muzyk jazzowy gdy staliśmy w kolejce na koncert w Vancouver w 1993.

 

Koncert zaliczam do najlepszych, porywające długotrwałe jazdy Sonny'ego. Za płytami mistrza jakoś nie przepadam:)

  • 9 miesięcy później...

Wczoraj na TVP Kultura był wyśmienity koncert Sonny Rollinsa (Montreal 1982).

Na perkusji Jack DeJohnette.

Warto obejrzeć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

> "East Broadway run down"

Tradycyjnie koledzy forumowicze cenią sobie przede wszystkim chaotyczną rąbanine.

 

>Nie był awangardzistą

 

Biorąc pod uwagę czym jest w jazzie najczęściej awangarda, to wg mnie dobrze, że Rollins nie był awangardowy.

 

No to ja w ramach kontrastu dorzucę płytę Rollinsa z muzyką do filmu Alfie.

Tytułowy utwór jest naprawdę fantastyczny.

 

Ponadto Rollins Plays for Bird, ale może dlatego, że mam słabość do Parkera.

 

No i duety z Monkiem. Najpierw po prostu "Monk and Sonny", wyjątkowo swingująca płyta, nóżka sama się wyrywa i "Brillinat Corners", również bomba.

 

Swoją drogą polecam zapoznać się z biografią Rollinsa, bardzo ciekawa postać.

 

P.S. Bardzo podoba mi się pomysł na wątki dotyczące konkretnych wykonawców.

Pozdr.

> "East Broadway run down"

Tradycyjnie koledzy forumowicze cenią sobie przede wszystkim chaotyczną rąbanine.

 

Czy Kolega mógłby rozwinąć tę odważną myśl?

 

SR to fenomenalnie muzykalny saksofonista, śpiewający saksofonem, grał wszystko - fanom polecam słynne nagranie solowe. Ostatni z Wielkich, bez dwóch zdań!

> "East Broadway run down"

Tradycyjnie koledzy forumowicze cenią sobie przede wszystkim chaotyczną rąbanine.

Czy Kolega mógłby rozwinąć tę odważną myśl?

 

---------------------------------------------

 

 

SR to fenomenalnie muzykalny saksofonista, śpiewający saksofonem, grał wszystko - fanom polecam słynne nagranie solowe. Ostatni z Wielkich, bez dwóch zdań!

Wojciechu - "Nie był awangardzistą,może nie wytyczał nowych kierunków"

 

Tak się składa,że praktycznie awangardziści z reguły nie wytyczają żadnych nowych kierunków,mało tego,często sami nie wiedzą o co im chodzi.

Coltrane - Coleman - Dolphy - Mingus - AEoC i co więcej ?

Prawdziwa innowacyjność kończy się w latach siedemdziesiątych,dalej leci już "powielacz"/oczywista troszkę inaczej opakowany,ale jednak/.

Właśnie słucham "Saxophone Colossus". Muzyczka naprawdę super, w tym (co za zaskoczenie !) pieśń Weilla i Brechta. A skład ? Flanagan (p) Watkins (b) i Roach (dr). Polecam (i robili to inni przede mną). AMG ocenia te nagrania jako jedne z największych osiągnięć S.R.

 

P.S. Mnie ta niebieska czapka się zupełnie nie podobała. Również koncert. Sonny podnosi co chwilę saksofon z takim zaangażowaniem i przerysowaniem, że wygląda to jakby grał ... z playbacku. Dużo ostrych numerów, za mało wyciszenia. Ale chylę czoła dla klasy Mistrza.

Sonny Rollins to jak się wydaje bardziej saksofonista niż muzyk, if you know what I mean, który już dawno dawno temu postanowił dać sobie spokój z poszukiwaniami muzycznymi, a skupić się na instrumencie. Jego koncerty są wspaniałe - za sprawą wielkich umiejętności tego saksofonisty, a także za sprawą jego charyzmy - to jest postać na scenie!, a gdy wejdzie w 15-minutową improwizację trudno się w końcu nie poderwać na równe nogi z gromkimi brawami. Koncert w TVP Kultura zaznaczyłem sobie jako jedyną pozycję w telewizji w tygodniu i obejrzałem z dużą przyjemnością (także obecność Jacka była dużym bonusem), nie poderwałem się na równe nogi do tej transmisji, ale nie tak wiele znowu brakowało;)

broy, 12 Lip 2009, 21:12

 

>> "East Broadway run down"

>Tradycyjnie koledzy forumowicze cenią sobie przede wszystkim chaotyczną rąbanine.

>

>Czy Kolega mógłby rozwinąć tę odważną myśl?

>

>SR to fenomenalnie muzykalny saksofonista, śpiewający saksofonem, grał wszystko - fanom polecam

>słynne nagranie solowe. Ostatni z Wielkich, bez dwóch zdań!

 

Oczywiście, już spieszę z wyjaśnieniem.

Ta płyta Sonniego jest mocno free. Na tym forum wyraźnie free rządzi gustami.

Pozdr.

Frank, 12 Lip 2009, 21:42

 

>Wojciechu - "Nie był awangardzistą,może nie wytyczał nowych kierunków"

>

>Tak się składa,że praktycznie awangardziści z reguły nie wytyczają żadnych nowych kierunków,mało

>tego,często sami nie wiedzą o co im chodzi.

>Coltrane - Coleman - Dolphy - Mingus - AEoC i co więcej ?

>Prawdziwa innowacyjność kończy się w latach siedemdziesiątych,dalej leci już "powielacz"/oczywista

>troszkę inaczej opakowany,ale jednak/.

 

Zgadzam się z przedmówcą.

Dziadek wciąż dmucha potężnie i właśnie wybiera się w turnee do Europy!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ło matko East Broadway Run Down mocno free??. Jest to klasyczna fenomenalna płyta z nurtu post-bop z lekkimi elementami avangardy. Jeżeli to zaliczamy do mocnego free to nic dziwnego że frree na tym forum rządzi.

barca, 13 Lip 2009, 14:45

 

>Ło matko East Broadway Run Down mocno free??. Jest to klasyczna fenomenalna płyta z nurtu post-bop

>z lekkimi elementami avangardy. Jeżeli to zaliczamy do mocnego free to nic dziwnego że frree na tym

>forum rządzi.

 

Skoro tak mówisz.

Słyszałem tą płytę raz i takie mi wrażenie pozostało.

A awangarda faktycznie jest na tym forum nobilitowana.

napewno jeden z ostatnich wielkich, aż sobie wlaczylem jeden z ostatnich koncertow 9/11

w kolejce jeszcze czeka Shorter, ktory zagra i podziekuje Miles Davisowi koncertem u Polsce 4 listopada...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

broy, 13 Lip 2009, 15:08

 

>SR chyba nie nagrał i nie nagra płyty 'free'. To tyle w temacie SR i tzw. 'free'.

>

>pzdr fanów dżezu

 

Free czasem bywa jedynie elementem utworów, krótką wstawką pozbawioną linii melodycznej. Często zupełnie zmieniająca charakter (np. Theme de yoyo AEoC), na płycie Rollinsa, która faktycznie nie jest free (czego z resztą wcale nie powiedziałem) taki wstawek jest kilka (o kilka za dużo?).

 

Dobra, nie ważne zresztą. Dla mnie ten typ improwizacji zawsze będzie przerostem formy nad treścią.

Pozdr.

Jest taka dziwna - bo ja wiem - tendencja, niezrozumienie, nonszalancja, poza...a mianowicie wszystko co jest zagrane obok tonacji albo ad libitum albo po prostu inaczej, niż mainstreamowo to jest od razu FREE! I tak free gra kwartet Stańki, free grają młodzi, free grają starzy, teraz dowiadujemy się, że nawet free gra dziadek Sonny! A redaktor Pęczak nawet Davisa nazwał piewcą i wynalazcą free! Ludzie, opanujcie się, doczytajcie, douczcie się, posłuchajcie ;-(

 

pzdr

Spokojnie, bo żyłka pęknie.

Jakaś taka dziwna skłonność na tym forum do wysyłania do podręczników.

Widzisz, dlatego użyłem określenia chaotyczna rąbanina.

Z pozyskiwaniem uczonej wiedzy na temat muzyki uczonej jest ten problem, że często równo cenione opracowania są sobie sprzeczne. Osobiście preferuje używać ogólnie przyjęte terminy, ale wyłącznie jeśli wcześniej się je w kilku słowach doprecyzuje. To właśnie starałem się tutaj zrobić.

Ale specjalnie dla Ciebie broy mogę używać mniej naukowych terminów.

Niech pomyśle.

Kiedyś koledze puściłem Free Jazz Colemana. Jak on to określił?

Aha, już pamiętam: Sraczka mózgowa.

ABs, 13 Lip 2009, 15:17

 

>napewno jeden z ostatnich wielkich, aż sobie wlaczylem jeden z ostatnich koncertow 9/11

>w kolejce jeszcze czeka Shorter, ktory zagra i podziekuje Miles Davisowi koncertem u Polsce 4

>listopada...

 

Właśnie, właśnie, czy już coś wiadomo o domniemanym koncercie Shortera w Warszawie?

Ostatnio chodzą słuchy, że ma zagrać we Wrocławiu na Jazztopadzie oraz w Poznaniu.

Wrocław już ma nawet oficjalne info na stronie festiwalowej. A Adamiak milczy...

mikowaj

kolega operuje dziwnymi pojęciami

 

chaotyczna rąbanina - proponuję jeszcze dodać pitolenie bez sensu to będzie bardziej zrozumiałe

 

a teraz:

 

"Free Jazz Colemana. Jak on to określił?

>Aha, już pamiętam: Sraczka mózgowa."

 

funcjonujemy na różnych poziomach odczuwania widocznie

No to porozmawiajmy poważnie.

Co takiego jest w imporowizacji samej w sobie, bez żadnej myśli przewodniej - bez tematu, bazy, że może ona pobudzać ludzi na wysokich "poziomach odczuwania".

Osobiście eksperyment free uważam, za bardzo interesującą i potrzebną próbę skierowania rozwoju tej muzyki na nowe tory. Ale tylko pod warunkiem, że jest to pewien dodatek, taka przyprawa.

Tworzenie całych długich utworów wyłącznie na chaotycznej imporowizacji muzyków na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie" jest mimo wszystko posunięte za daleko.

Ot. Moja opinia.

A poprzednie "pitolenie bez sensu" zostało sprowokowane Twoim skierowaniem mnie do źródeł.

Czemu zakładasz z góry, że na pewno mniej niż Ty przeczytałem i posłuchałem. Może mam po prostu wyrobione własne zdanie, oparte oczywiście na średniej z wiedzy ludzi bardziej ode mnie kompetentnych, ale rzadko kiedy zgodnych.

Tytułowy utwór z omawianej płyty płyty Rollinsa, jest jakby nie patrzeć chwilami mocno inspirowany tym eksperymentem. Nic dziwnego. Powstał w latach, gdy każdy kto nie grał free był skostniałym dziadem. Jak z resztą lwia część obecnie granego mainstreamu, bo przecież od tego czasu nic "dużego" nie wymyślono. Ale to wcale nie musi być regułą. Jest też szczep artystów, grających nowocześnie, bez tego dodatku. I muszę powiedzieć, że mój "niższy poziom odczuwania" doskonale rozumie dlaczego.

broy, 14 Lip 2009, 12:10

 

>Posłuchajmy lepiej dziadka Rollinsa, na upał jak znalazł.

>

>EOT

 

Dzięki za radę, również Tobie coś dla ochłody.

Np. zajrzyj do tego wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Coś o czym pisałem przed chwilą.

No a miałem nadzieje na ciekawą dyskusję.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pitolenie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-----------------

polecam to nagranie, ale trochę free...

post-527-100000222 1247569176_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wygląda na to, że upał mnie się jednak na głowę rzucił.

East broadway mam oczywiście w domu i znam, ale popie... mi się tytuły, dopiero musiałem sampli posłucha, żeby sobie przypomnieć.

Wyszedłem na idiotę. Sorry.

Przez następne pół roku daje sobie bana na pitolenie na forum.

broy you rock

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.