Skocz do zawartości
IGNORED

Ulubieńcy nagrywają nową płytę ....


rykuj

Rekomendowane odpowiedzi

... i czego się spodziewasz:

1. Kontynuacji dotychczasowego stylu

2. zupełnie nowych elementów

3. wypośrodkowanie tworzące nową jakość

 

Mam wrażenie, że wielu z nas wybierze wariant 1...

RUSH - Signals - zmiana poważna i...Grace under pleasure jeszcze do zaakceptowania, później zmiękczenie i bezpłciowe brzmienie tak do Roll the bones (niezłe ale to nie to) panowie poszli bardziej w pitolenie a la SAGA. Potem powrót do rockowych brzmień ale nie potrafią się chyba odnaleźc aż do dziś. może czas juz minął. Koncerty to inna inszośc :) Mam nadzieję, że ostania ich płyta zwiastuje powrót do okresu świetności ;)

 

GENESIS - szkoda gadać i na Duke oraz fragmentach Abacab zakończyć. Tego Collinsowi nigdy nie wybaczę. Niczego po nich juz się nie spodziewam.

 

KING CRIMSON pkt. 1 ale tak w ogóle oczekuję jakiejkolwiek nowej płyty :)

VDGG - pkt. 1 oczekuję, że nadal bedą w formie a szczególnie Hammil.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Dobrej muzyki bym oczekiwał (masz chyba na myśli "czego byś chciał?" czy tylko "jak myślisz, co nagrają?"

 

Jak będzie ta dobra muza kontynuacją to dobrze, a jak ta dobra muza będzie wyjściem w wypośrodkowanie lub nowe rejony to - o ile nastapiło już nasycenie poprzedniej konwencji - jeszcze lepiej.

"...lub nowe rejony to - o ile nastapiło już nasycenie poprzedniej konwencji - jeszcze lepiej.:

 

;)

No nie wiem czy w przypadku AC/DC granie w nowej konwencji np. country (nagraliby płytę doskonałą w tym stylu) oznaczałoby - jeszcze lepiej"

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Zobaczcie jak zmiana stylu, "poszukiwanie słuchacza" wyglądało na przykładzie poczciwej ASII: pierwsza płyta - definicja stylu; dwójka - kontynuacja, ale trochę gorzej, trzecia - mdłe uzupełnienie, raczej koniec tej drogi. Potem zmiana wokalisty - i grali wszystko od AOR, po elementy progresji. A ostatnia płyta ? - myślę, że to zdecydowanie najsłabsza pozycja oryginalnego składu. Obie płyty ICON są znacznie ciekawsze.

Trafnie,ale ja czekając na debiut Asii oczekiwałem chyba zbyt wiele i się rozczarowałem do bólu podobnie było z GTR.

 

Kolejnym przykładem zniżnia lotów, oczekiwań na wzlot i w końcu jednak zniechecenie, upadek to Wishbone Ash.

 

Ciekaym przykładem może byc Peter Gabriel, w zasadzie oczekuję kontynuacji "UP" ale sie nie doczekam (?).

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gabriel to (opisany w jednym z postów) wariant 4. Cały czas poszukuje, szlifuje, doskonali swój język poetycki. Szacunek.

Podobnie Peter Hammill, choć mógłby jednak nagrywać mniej, ale lepszych płyt.

Ja nie twierdze, że nie lubie lecz, że spodziewałem się wiele wiecej (Asia, GTR)

Peter Gabriel - zgadza sie poszukuje intensywnie (po 15 latach wreszcie doczekalismy sie zapowidanego projektu) ale ja oczekuje równez kontynuacji "UP" - bardzo.

Hammil nie ch nagrywa jak najcześciej oby tylko wszyscy prezentowali odpowiedni poziom :)

 

Przykładem kolejnym - Metallica - Fantastyczny start i...upadek z wysokiego C po "...and Justice to All..."

 

Wzbraniam sie przed wstawianiem tutaj solowego Stinga - bo jak pomyslę o ostatnich latach to mnie krew zalewa :)...oczekuje zaskakujaco dobrej płyty od tego Pana - doczekam się?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ja chyba najintensywniej czekam na nowego Toola. Akurat droga jaką idzie ta kapela wyjątkowo mi się podoba. Odeszli od prostego łojenia i koncentrują się na bardziej rozbudowanych, progresywnych klimatach. Tak więc tu wybieram odp. nr. 3 ;) Kapela ma wyobraźnię i możliwości by zaskoczyć czymś nowym.

 

Co ciekawe jednak, od AC/DC już nie oczekuję rewolucji. Jeśli nową płytkę (której singiel jest już promowany) zagrają w znanym sobie od lat stylu, to będzie to to na co czekam.

 

Tak więc wszystko zależy od możliwości kapeli. Np. od Roxette można się było kiedyś spodziewać po wydaniu Crash! Boom! Bang! kolejnego rockowego walca, tymczasem zespół zaskoczył wydaniem różowiutkiego, przesyconego nowoczesną elektroniką popowego albumiku Have a Nice Day. Jejku, jak ja pamiętam swoje rozczarowanie kiedy pierwszy raz posłuchałem tej płyty w całości :/

I love the sound of crashing guitars

Gość ata77

(Konto usunięte)

Depeche mode - od cukierkowych prostych i naiwnych dzwieków przez poglebiajacy sie klimat w prostocie do prekursora jednego z nurtów w muzyce, fascynujacych harmonii czesto trudnych do wychwycenia. Uciekajacy czas im najwyrazniej sluzy choc, do dzis moja ulubiona plyta tej kapeli jest VIOLATOR

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.