Kot ma grzybice...

[Gość]

Nie ma szansy żeby go zaprowadzic do weterynarza bo się nie daje. Czy to jest zarazliwe dla ludzi. (To nie moj kot tylko rodzicow)

[DR_DRE]

to się wyprowadź i nie pisz takich głupot na forum

[Gość]

Wielu ludzi ma koty może cos doradzą

[szakunec]

Antoni Marian Jobacz

>> Nie ma szansy żeby go zaprowadzic do weterynarza bo się nie daje ... to dobrze, że się nie daje, znaczy porządny kot ;)

A tak na serio --> jak to się "nie daje" ? Nie ma jakiegoś sposobu żeby go przetransportować do weterynarza ? Np. klatka ?

[berberys]

Znam kota rodziców A.M.J.

Ma ze dwieście kilogramów i taki cały w paski jest...

No i w sklepie zoologicznym nie mają odpowiednich klatek... ;-)

[Redaktor]

Kota nie prowadzimy do weterynarza, tylko zapraszamy grzecznie do przenoścej klateczki, i zanosimy. I już. Lecz go, bo po pierwszy, dla niego to niebezpieczne, a po drygie, każdy grzyb to niebezpieczne świństwo.

[berberys]

Kolego A.M.J.

Grzybica kota Twoich rodziców to prawdopodobnie kwestia sezonowa. Jesienią (generalizując) następuje wysyp grzybów, to i na kocie rosną. Im bliżej zimy, tym grzybów mniej. A z ciekawości spytam - co to za gatuneczek temu kotu wyrósł??? Na marginesie - najgorsze do zwalczenia i przy tym niejadalne są huby...

A jak sprawa piląca - to można weterynarza grzecznie zaprosić do klateczki i przywieźć go do kota!

Pozdrowienia dla rodziców, kota, psa, homika i grzybów!

[marko3T]

Dla własnego bezpieczeństwa lepiej z nim Antek nie sypiaj.

[S_Mac]

Jest to zaraźliwe dla ludzi i trudne do wyleczenia. Trzeba leczyć kota i w domu dezynfekować wszystko, z czym kot ma styczność. Dostałem kiedyś kota "dachowca" i zaraz wszyscy domownicy i część znajomych miało grzybicę.

Walka była mozolna, ale udało się:)

Bierz kota do weterynarza (tylko nie pytaj czy chce;)) a później tabletki, maści, "pranie" kota w szamponach przeciwgrzybicznych itd.

Koniecznie trzeba ograniczyć do minimum "kontakty" z kotem. Żadnego głaskania itp. Zwierzak pewnie będzie zdezorientowany i na początku będzie się "pchał" do głaskania, ale po jakimś czasie powinno mu przejść.

Życzę powodzenia w walce.

[szumidokolalas]

Nie karmic go pieczarkami.

[Gość]

A po czym to rozpoznam w razie zarażenia?

[Gość]

Chyba najlepszym rozwiązaniem bedzie przeprowadzka bo im do rozumu nic nie przemówi...

[Gość]

Moja matak jest faramceutą i to jest ilustracja hasłą : szewc chodzi boso

[Redaktor]

Boso też odradzam.

[Gość]

...Chyba najlepszym rozwiązaniem bedzie przeprowadzka bo im do rozumu nic nie przemówi...

A nie lepiej otruć kota?

[Gość]

Czy prasowanie ubrań zabije potencjalen zarodniki grzyba na nich czy też mam wszystko wyrzucić? A jak kot sie otrze o noge? Do mojego pokoju to on od dawna nie ma wstępu bo mam uczucielnie. Te zmiany znajduja sie pod pyskiem u dołu=takie czarne strupy , matko go czyms smaruje ale nei bardzo to pomaga. W jaki spsob dezynfekować dywany , meble tapicerskie? I czy naprawde ei wolno głaskac , czytałem że jak kot czuje sie odrzucony to ma depresje spada mu odpornosc i dopiero grzyb sie rozwinie.

[S_Mac]

Jak już cali będą w czerwonych plamach i nie będą wiedzieli gdzie się mają drapać to sami zabiorą go do weta;)

[S_Mac]

A skąd pewność, że to grzybica? Koty, przy grzybicy, najczęściej mają łyse placki, więc koniecznie do weterynarza i sprawdźcie co to jest.

P.S. Prasowanie gorącym żelazkiem pomaga i pranie w wysokiej temperaturze też.

P.S.2. Po każdym głaskaniu myj dokładnie ręce i powinno być oki.

[michciusek]

Ja jak miałem kotka to jak był chory to dostałem od weterynarza tabletkę ze śodkiem usypiającym. Dajesz to kotu razem z kiełbasą, on usypia i jedziesz z nim do weterynarza. Musisz najpierw pojechać do weterynarza i wziąć tą tabletkę (na pewno będzie miał).

[cir]

najlepiej wez dwie sztuki

[Redaktor]

"Te zmiany znajduja sie pod pyskiem u dołu=takie czarne strupy"

 

Rozbity podbródek po wypadnięciu z wysokiego piętra?

[szumidokolalas]

A moze pokazac mu zdjecia blizniakow Kaczynskich??

 

Zobaczy prawdziwa nedze i grzybica stanie sie pobocznym problemem??

[Gość]

...Musisz najpierw pojechać do weterynarza i wziąć tą tabletkę...

"Wziąć" nie znaczy "zażyć"!

[Redaktor]

A jakby tak odwrotnie: Grzyb ma kocicę?

[Gość stary bej]

Antoni Marian Jobacz

Ja nie rozumiem, jak nie można kota zanieść do weterynarza, bo się nie daje, wkładasz go do klatki i zanosisz.

No chyba że Ty mieszkasz z kotem, a nie kot z Tobą.

Ja swoją kocinę dwa razy w roku kąpię i choć nie jest specjalnie zachwycona wie kto u mnie w "chacie" rządzi.

[xniwax]

To w koncu kto ma tę grzybice? AMJ czy kot?

[Gość stary bej]

???

[Strefaz]

No i kot czy "kotek" ? :) Anny Marii :)

[Gość stary bej]

I Anny, czy Marii ?

[xniwax]

Ktos tu ma z....Joba.