audiohobby lezy, czy zlo wroci na AS?

[jozwa maryn]

Jest szansa, że będzie to pierwsze forum, gdzie jest więcej modów niż userów. I "Branża" oczywiście :)

 

 

A głównym założeniem audiohobby miał być brak moderatorów w ogóle. Szekspir miał rację: "O ileż zamiar przewyższa wykonanie..."

[dream555]

Fajnie jest tak dowalić konkurencji i cieszyć się, tylko z czego? Przecież tutejsi sprzątacze działają identycznie. Nieprawomyślność jest tępiona bez pardonu, a liczba wątków o audio-voodoo oraz wątków z kryptoreklamą rośnie w zastraszającym tempie. Wiarygodność nie jest tu cenioną cechą. Liczą się interesiki i przynależność do grupy wzajemnej adoracji, której członkowie "mogą więcej". Smutne to ale niestety prawdziwe.

[jozwa maryn]

Jeśli tak głęboką analizę przeprowadza ktoś mający na koncie zero postów (czyli ten jest pierwszy), to to musi być chyba wiedza wrodzona?

[Gość StaryM]

- No to jak? Pomożecie?

- Pomożemy!

[Gość rochu]

Fajnie jest tak dowalić konkurencji i cieszyć się, tylko z czego? Przecież tutejsi sprzątacze działają identycznie. Nieprawomyślność jest tępiona bez pardonu, a liczba wątków o audio-voodoo oraz wątków z kryptoreklamą rośnie w zastraszającym tempie. Wiarygodność nie jest tu cenioną cechą. Liczą się interesiki i przynależność do grupy wzajemnej adoracji, której członkowie "mogą więcej". Smutne to ale niestety prawdziwe.

 

Gadasz trzy po trzy.

A na AH nie było reklamy i kryptoreklamy?

Cube audio we wszystkich postaciach, kolorach i odmianach.

Ojciec założyciel śliniący się po wątkach gdy dyskusja schodzi na zaprzyjaźnione sklepy albo systemy znajomych.

I do tego tuby o proweniencji muszli klozetowych.

No i oczywiście najlepsze słuchawkowe i przerobione marketowe DVD autorstwa pewnego majsterklepki z Krakowa.

[il Dottore]

No i oczywiście najlepsze słuchawkowe i przerobione marketowe DVD autorstwa pewnego majsterklepki z Krakowa.

 

No, Panie Szanowny, chociaż raz się zgadzamy...

[zyzio]

Nie marudzić o czarnych perłach mi tu :D

 

Panowie, nie ma się co cieszyć z kolejnych waśni pomiędzy bracią audiofilską. Od wojenek jeszcze nikt nie zyskał, prowadzi to do rozdrobnienia, jeszcze krok i będzie podział dzielnicowy. Skłóceni, pozakładamy swoje strony lub blogi i będziemy się kisić w parę osób. Czy się komuś podoba czy nie, AS jest najstarszym i największym miejscem zrzeszającym audiofilii. Dzięki forum poznajemy się i dobrze bawimy. Jasne, że wiele rzeczy można lepiej, ale nie o to chodzi. Warto przy takich okazjach, spojrzeć bardziej przyjaźnie na innych i wyłowić to co najlepsze. Myślę, że warto mówić bardziej pozytywnie i odrzucić ponure zgorzkniałe postawy. Może te słowa są zbyt pompatyczne ale co mi tam - zależy mi na Was.

Nie rozśmieszaj mnie :D Zależy ci na grupce wzajemnej adoracji, liżącej się nawzajem i wchodzącej do dupki bez wazeliny oraz przytakującej sobie na każdym kroku :P Każdy przejaw odmiennej postawy, nawet podanej inteligentnie i humorystycznie, jest nagradzany banem - patrz np. kazus Mario 77.....

Te pompatyczne słowa możesz sobie więc wsadzić wiesz gdzie :P

[witek_z]

Gadasz trzy po trzy.

A na AH nie było reklamy i kryptoreklamy?

Cube audio we wszystkich postaciach, kolorach i odmianach.

Ojciec założyciel śliniący się po wątkach gdy dyskusja schodzi na zaprzyjaźnione sklepy albo systemy znajomych.

I do tego tuby o proweniencji muszli klozetowych.

No i oczywiście najlepsze słuchawkowe i przerobione marketowe DVD autorstwa pewnego majsterklepki z Krakowa.

Niektórzy myślą że w Krell-ach i innych paczkach w środku siedzi jakaś moc tajemna a nie zwykłe elementy elektroniczne.

[Gość rochu]

A niektórzy myślą, że ich Manta albo marancunio ze słomy wciskają w glebę te Krell-e i mają w domu hajend.

Zastanawiam się którym bardziej współczuć.

[Piotr Ryka]

Jak widzę niektórzy odczuwają niedosyt w temacie awantura, bo ta na audiohobby przeszła im koło nosa albo nie mieli odwagi wziąć w niej udziału. Innym zdaje się zaświtała nadzieja, że gdybym tak i z tego forum zabrał swoje wpisy, w ogóle już by mnie w sieci nie było, za czym od dawna tęsknią.

Wszystkim służę swoją skromną osobą. No jak tam Skynyrd, mówiłeś coś zdaje się o zdradzie?.

[dream555]

Tu nie chodzi o takie czy inne forum. Okazuje się, że wszędzie działają te same mechanizmy. Chodzi o łamanie podstawowej zasady jaką jest wolność słowa. Sprzątający, wedle zaleceń "góry" lub też własnego "widzimisię" (pewnie ze względu na to "widzimisię" są dobierani) usuwają niewygodne posty. Ma królować jedna opcja i kategorycznie żąda się osobistego sprawdzania wszystkiego o czym się pisze. Zapewne prądu przemiennego z gniazdka w ścianie też!

Forum jest miejscem publicznym i takie postępowanie to łamanie Konstytucji.

 

Sprzątający działają jak tajna policja - posty i użytkownicy znikają, a odpowiedzi na pytania zadawane w tej sprawie brak.

 

No i oczywiście najlepsze słuchawkowe i przerobione marketowe DVD autorstwa pewnego majsterklepki z Krakowa.

 

A ładnie to tak pisać o swoim, bylo nie bylo koledze z grupy Krakowskiej?

 

Jeśli tak głęboką analizę przeprowadza ktoś mający na koncie zero postów (czyli ten jest pierwszy), to to musi być chyba wiedza wrodzona?

Nie trzeba być zarejestrowanym, aby (poza oczywiście bocznicą) móc obserwować co się dzieje na forum. I wcale nie potrzeba długiego czasu, aby dojść do tych wniosków, ponieważ widać to jak na dłoni, w sposób bardzo jaskrawy. Udawanie, że nie ma problemu wcale go nie likwiduje.

 

Pisanie poza bocznicą nie ma w tej chwili sensu, ponieważ wszystkie zakładki są nieustannie monitorowane, a nieprawomyślne poglądy eliminowane z prędkością światła.

 

@Rochu

Bądź łaskaw przejrzeć swoje wpisy. Składają się przeważnie z utyskiwań i żalu wylewanego nieustannie pod adresem forum i jego poziomu. Czy sądzisz, że w ten sposób jesteś w stanie coś poprawić?

[Gość skynyrd]

Witaj Piotrze - czy każdy wpis (Zdrada... panie) mam okraszać emotikonem, bo Ty rozumiesz go dosłownie?

 

A'propos - to kiedy wracasz na AH? :)

 

Pozdrawiam - i składam deklarację - nie chcę, żebyś zniknął z sieci!

 

A co do wycinania - sam byłem wycięty do nogi - i to przynajmniej kilkadziesiąt razy - ale ja miałem za co.

[Gość rochu]

@Rochu

Bądź łaskaw przejrzeć swoje wpisy. Składają się przeważnie z utyskiwań i żalu wylewanego nieustannie pod adresem forum i jego poziomu. Czy sądzisz, że w ten sposób jesteś w stanie coś poprawić?

 

Odstosunkuj się kolego ode mnie.

Jesteś tutaj za krótko aby cokolwiek wiedzieć i zabierać głos o sprawach o których nie masz bladego pojęcia.

Inną alternatywą jest to, iż jesteś klonem i masz stracha pisać pod własnym nickiem.

[Piotr Ryka]

Witaj Piotrze - czy każdy wpis (Zdrada... panie) mam okraszać emotikonem, bo Ty rozumiesz go dosłownie?

 

A'propos - to kiedy wracasz na AH? :)

 

Pozdrawiam - i składam deklarację - nie chcę, żebyś zniknął z sieci!

 

A co do wycinania - sam byłem wycięty do nogi - i to przynajmniej kilkadziesiąt razy - ale ja miałem za co.

 

Wiesz, zdrada to jednak dosyć poważne słowo. A co do wycinania, to nie zostałem wycięty, tylko sam się wypisałem. I a propos tego płacenia za moderację. Dostałem taką sugestię w prywatnej korespondencji i kiedy zapytałem o to Lancastera, ten wpadł w furię. A fakty są takie, że moderacji na audiohobby miało nie być, a potem nagle okazała się niezbędna, bo komuś rzekomo psuł się bez niej magnetofon. Tego magnetofonu już dawno tam nie ma, a moderacja jest za to jeszcze ostrzejsza. Uczynienie Atoposa moderatorem to zagrywka dekady w całym światowym necie. Poprzedziło ją osobiste spotkanie panów Atopsa i Lancastera, i to jeszcze w czasach kiedy autostrady z Warszawy do Poznania nie było. Natomiast sławetny projekt tubowy audiohobby sprowadza się głównie do tuby wazeliny, przy pomocy której panowie Gustaw i Lancaster umilają sobie życie a innym uprzykszają.

[dream555]

 

Jesteś tutaj za krótko aby cokolwiek wiedzieć i zabierać głos o sprawach o których nie masz bladego pojęcia.

 

Żeby rozgryźć panujące tu układy i układziki, wystarczy tydzień i trochę wolnego czasu. Nie jest to takie skomplikowane, ludzie mają wszędzie podobne przywary, a to forum pełne jest typowych przykładów, ilustrujących niezbyt chlubną stronę ludzkiej natury.

Nie wiem jakie duże musiałyby być klapki na oczy, które przesłoniły by panujący tutaj "porządek".

 

Zresztą trafiłem prawdopodobnie w czuły punkt, bo po co zwracałbyś uwagę na kogoś, kto nie ma pojęcia? Tłumaczy się tylko ten .....

[Gość StaryM]

Sprzątający, wedle zaleceń "góry" lub też własnego "widzimisię" (pewnie ze względu na to "widzimisię" są dobierani) usuwają niewygodne posty.

Tak to bywa. Plusik dla ciebie.

[jar1]

Kto zdradą wojuje od zdrady ginie ;)

[Piotr Ryka]

Kto zdradą wojuje od zdrady ginie ;)

 

No tak, jar1. Twoja głupota jest, jak to mówią, przysłowiowa.

[jar1]

Widzę, że trening czyni Mistrza. Prawie jak Niesiołowski. :)

[dream555]

Nie ma nic bardziej cennego od kilku miłych słów dla rozluźnienia atmosfery.

 

To do Pana Piotra.

[fish75]

Żeby rozgryźć panujące tu układy i układziki, wystarczy tydzień i trochę wolnego czasu.

 

„Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych”

[witek_z]

A niektórzy myślą, że ich Manta albo marancunio ze słomy wciskają w glebę te Krell-e i mają w domu hajend.

 

Chodzi o to że w środku nie ma niczego nadzwyczajnego (myślę że nie oglądałeś, bo w jednym wzmacniaczu Krella są elementy do montażu powierzchniowego czyli mocno szumiące), za to na zewnątrz piękne logo no i cena.

Producent ten (i inni) chyba dziękują Panu Bogu że weszli w ten interes i mają takie duże z tego profity, a dostarczacie mu tej radości Wy mało rozgarnięci audiofile.

[Piotr Ryka]

Widzę, że trening czyni Mistrza. Prawie jak Niesiołowski. :)

 

Jareczku, jak miło znów z tobą pogadać. Ty zawsze z sercem na dłoni i bez żadnych złych intencji. Do rany przyłóż. Na przykład zdradę. A potem uśmiech. No ręce same składają się do oklasków.

 

Nie ma nic bardziej cennego od kilku miłych słów dla rozluźnienia atmosfery.

 

To do Pana Piotra.

 

 

Mimo bycia wcieleniem zła, co przyszło z audiohobby, gotów jestem prowadzić do upadłego miłą rozmowę, jeżeli tylko ją zagaisz.

[jar1]

Jareczku, jak miło znów z tobą pogadać. Ty zawsze z sercem na dłoni i bez żadnych złych intencji. Do rany przyłóż. Na przykład zdradę. A potem uśmiech. No ręce same składają się do oklasków.

 

 

Ależ Piotrusiu, mnie też miło, naprawdę bez żadnych złych intencji. Z tym sercem to już przesada a oklaski zachowaj, jak zwykle, dla Siebie.

 

Tak w ogóle, to fajnie że jesteś.

[jozwa maryn]

Niektórzy myślą że w Krell-ach i innych paczkach w środku siedzi jakaś moc tajemna a nie zwykłe elementy elektroniczne.

 

 

Zwykłe elementy siedzą we wszystkim, elektroniczne czy inne. W skrajnej postaci są to atomy, co do jednego zwykłe, bo atomów niezwykłych przyroda raczej nie zna. Tylko co z tego?

[Gość rochu]

Chodzi o to że w środku nie ma niczego nadzwyczajnego (myślę że nie oglądałeś, bo w jednym wzmacniaczu Krella są elementy do montażu powierzchniowego czyli mocno szumiące), za to na zewnątrz piękne logo no i cena.

Producent ten (i inni) chyba dziękują Panu Bogu że weszli w ten interes i mają takie duże z tego profity, a dostarczacie mu tej radości Wy mało rozgarnięci audiofile.

 

W odróżnieniu od ciebie swego czasu byłem właścicielem dwóch klocków Krella.

Widziałem co mają w środku i raczej budziło to szacunek, czego nie mogę powiedzieć na przykład o odtwarzaczu Manty tak niegdyś reklamowanej przez Nadkonstruktora Darkula albo Pioneerze DV-300, który stanowi dla niektórych na tym forum szczyt szczęścia.

Gdyby nie moja beznadziejna miłość do SET-ów i wysokoefektywnych głośników, pewnie miałbym nadal Krella w domu.

[Tadeiro]

albo Pioneerze DV-300, który stanowi dla niektórych na tym forum szczyt szczęścia.

 

Za to gdyby kupili Goldmunda Eidos 18D za £5850, wtedy mogliby mówić o wykwintnym sprzęcie.

[dream555]

W odróżnieniu od ciebie swego czasu byłem właścicielem dwóch klocków Krella.

Widziałem co mają w środku i raczej budziło to szacunek, czego nie mogę powiedzieć na przykład o odtwarzaczu Manty tak niegdyś reklamowanej przez Nadkonstruktora Darkula albo Pioneerze DV-300, który stanowi dla niektórych na tym forum szczyt szczęścia.

Gdyby nie moja beznadziejna miłość do SET-ów i wysokoefektywnych głośników, pewnie miałbym nadal Krella w domu.

A ciekawe, bo parę lat temu twierdzono, że Krell jest suchy i beznadziejny. ale jak widać sytuacja i poglądy moga sie zmieniać.

[jozwa maryn]

Kto twierdził i który konkretnie Krell?

[Gość skynyrd]

Prawdopodobnie chodziło o Kryla (antarktycznego).