Nowe przepisy UE w sprawie telefonów kom

[Gość discomaniac71]

Za interia.pl

 

Biurokraci z Brukseli wymyślili, że każą właścicielom telefonów komórkowych płacić nie tylko za dzwonienie, ale także za odbieranie rozmów. Pomysły na opróżnienie naszych kieszeni zdradziła właśnie unijna komisarz ds. telekomunikacji, Viviane Reding.

 

- Rynek się rozwija, więc nie powinniśmy używać tych samych sposobów rozliczania, co 10 lat temu - mówi brytyjskiemu "Daily Mail" Viviane Reding. Dlatego pani komisarz wymyśliła, że wzorem Chin, Singapuru czy Stanów Zjednoczonych będziemy płacić za każdą rozmowę, którą odbierzemy. Na szczęście, biurokraci nie mają jeszcze gotowych rozporządzeń, które zmusiłyby operatorów do wprowadzenia dodatkowych opłat. Chcą najpierw porozumieć się z nimi i ustalić, jak przygotować mieszkańców Unii do nowych taryf.

 

Na razie nie wiadomo też, jakie stawki miałyby obowiązywać.

 

 

 

Wstyd i żenada jeśli przy rozmowach krajowych każą nam płacić za odebrane połączenia.

[josef]

sprawa prosta - ktoś dzwoni i nie wiesz kto to to nie odbierasz ;)

[Less]

To aby prawda? Rok temu dzięki Euro-Biurokratom obniżono opłaty roamingowe, więc pomysł płacenia za rozmowy odebrane nie bardzo jest po linii. Jakiś brak konsekwencji by to był...

[mjuzik]

>(...)Dlatego pani komisarz wymyśliła, że wzorem Chin,

>Singapuru czy Stanów Zjednoczonych będziemy płacić za każdą rozmowę, którą odbierzemy.(...)

 

Gratulacje dla UE. Jeśli Chiny i USA będą dla unii wzorem w wielu innych sprawach, to będę zwolennikiem wystąpienia Polski z UE.

[anastazy]

Prima Aprilis :-)

[Witek B.]

Również nie lubię biurokratów z Brukseli, ale akurat w telefonii komórkowej działają oni na korzyść abonentów i nie ma obaw, aby coś się zmieniło. Jeżeli zostaną wprowadzone opłaty za odbieranie połączeń to jednocześnie nastąpi obniżka opłat za ich inicjowanie i w sumie bilans wyjdzie na zero - jedni zyskają, inni (np. sprzedawcy internetowi) - stracą.