Po jakiego grzyba gonić króliczka?

[pantralalinski]

Zaczęło się od bardzo low endowego sprzętu czyli radia babci pyrkającego w kuchni, później Radmor ojca z podłączonymi Tonsilami. Następnie zachciało się mieć coś swojego. Pioneer z najniższej półki + odziedziczone po zabieganym ojcu głośniki. Długo bez zmiany... zakup pierwszego komputera + Creative Inspire 5+1... No i zaczęło się króliczka gonienie! jakiś wzmacniacz inny znowu nie to kolejny wzmacniacz i nowe głośniki! hmmm... pojawił się onanizm - znaczy fajno gro. I grało tak kilka lat aż w końcu pojawił się pomysł, że przecież może grać lepiej! no i zakup kolejnego wzmacniacza, kolejnych głośników i... DUPA! Okazało się, że trzeba zrezygnować z kulawych nagrań. Zakupione nowe nagrania i okazuje się, że na nowych nagraniach z kolei sprzęt nie wyrabia i nadchodzą kolejne modyfikacje i kolejne wydane pieniądze i okazuje się, że słuchając radia u babci było cacy a ja wydałem tylko kasę wpadając w wir gonienia za własnym ogonem - żeby było lepiej. Czy nadchodzi taki moment kiedy należy zdać sobie sprawę, że lepsze jest wrogiem dobrego?

[atopos]

Powody mogą być różne !

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pantralalinski]

Zdecydowanie lepiej gonić króliczka niż po czesku honit ptaka :)))

[Arden]

Króliczka? Żeby mu jajka pomalować.

[marcin316]

Życie składa się z małych przyjemności. Można powiedzieć że nie ma sensu cokolwiek wymieniać, jednak jak wymiana wniesie coś znaczącego to radość jest... bezcenna ;) We wszystkim jednak trzeba zachować umiar. Ja np. nie wyobrażam sobie posiadania sprzętu audio za 10kzł i jeżdżenia polonezem... oczywiście nikogo nie obrażając, polonez fajny wóz :)

[gregin]

No tak, trzeba zachowac zdrowe proporcje. I nie popasc w skrajnosci w zadna strone.

 

I nie ograniczac zycia i tematow tylko do audio!

[tadeo]

No jasne . I przeżyć w "równowadze" resztę swojego nudnego życia i umrzeć godnie.

[Arden]

"Ja np. nie wyobrażam sobie posiadania sprzętu audio za 10kzł i jeżdżenia polonezem..."

 

Nie widzę problemu, długo tak miałem. A wcześniej miałem dobry sprzęt, a nie miałem nawet poldka. Kwestia priorytetów w dziedzinie przyjemności.

[marcin316]

Nie mówił byś tak jeżdżąc codziennie 50 km do pracy ;)

[Arden]

Jeździłem 20, autobusem. Life is cruel, ale trzeba mieć jakieś zasady.