PODATEK BELKI(w/g donka cudotworcy)

tomek7776 · 1 Marca 2008

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie do konca zrozumialem,kiedy on zniknie?czesc w 1 polowie kadencji( 1 kadencji?,2 kadencji?,prezydenckiej kadencji?)

czy ktos przetlumaczy mi te klamstwa i obietnice tego falszywego,osobnika?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

aalfred · 1 Marca 2008

muls i jar1 ci wytłumaczą strzałem w potylicę

**muls** · 1 Marca 2008

tomcio trzeba się było pytac kaczek czemu nie znika w 2007.teraz zniknie tylko tym z PO.A wy znikniecie razem z podatkiem.Zapytaj jeszcze cos.... topmciu!!!

Molibden · 1 Marca 2008

A dlaczego nie od razu, Donal-dziku?

I co ma oznaczać "prorodzinny" podatek liniowy? Co to za manipulacja słowna?

To jest podatek dochodowy, a nie prorodzinny!!

ILE procent, konkretnie, herr Tusk?! Ile, wytrzeszczu jeden?!

Progresywne progi podatkowe powinny być zachowane!

Wstyd, że mamy takiego premiera!

**muls** · 1 Marca 2008

trzeba sie było pytac swojego premiera.Swój swego zrozumie.A jakos wtedy morda w kubeł.

**muls** · 1 Marca 2008

wtedy to nie wypadało- czy było odwazne?

Qubric · 1 Marca 2008

Jest oczywiste, że dla zachowania równowaznych wpływów z podatku dochodowego, nowy podatek liniowy musi byc wyższy niż obecne obciażenie podatników płacących podatek dochodowy w najniższym progu podatkowym.

Obecne obciażenie rzeczywiste (to jest faktyczna stopa podatku dochodowego po uwzględnieniu kwoty wolnej od podatki i kwoty kosztów uzyskania przychodu) wynosi 14,7%... Pieprzecie platfusów o podatku liniowym na poziomie 15-16% bez podawania jakie będa kwoty wolne i koszty uzyskani aprzychodu może oznaczać jedynie PODWYŻKĘ podatku dla podatników z pierwszego progu podatkowego...

Co do podatku Belki, nie zdajecie sobie sprawy że został on rozwinięty w kierunku, którego Belka chyba nawet nie przewidywał. Mianowicie podatek od wpływów kapitałowych (czyli dochodów z giełdy, papierów wartościowych i odsetek bankowych) płacą także udziałowcy spółek kapitałowych - także tych nie giełdowych i także wtedy gdy spółka jest jednoosobowa. Czyli po zapłaceniu 19% podatku CIT przez spółkę, jesli jej właściel chce wypłacić sobie zysk netto w postaci dywidendy, to od tego raz opodatkowanego już zysku netto zapłaci 19% podatku od zysków kapitałowych...

Jest to wymysł geniuszu na skale światową, dzieki któremu niemiecki rząd przestał np protestować przeciwko tzw. dumpingowi podatkowemu w Polsce... Nie ma już dumpingu bo więksi przedsiebiorcy i tak zapłacą rzeczywiście 38% podatku a nie reklamowane kiedys przez polskie władze 19%.

W dodatku to własnie obecni pseudoliberałowie wprowadzjąc w Polsce obrót kapitałowy reklamowali się że dywidenda jest opodatkowana u źródła - czyli tylko RAZ w postaci podatku płaconego przez spółkę. Takim sloganem zachęcali do inwestowani ana Giełdzie Kapitałowej. Jak widać szybko o nim zapomnieli.

tomek7776 · 2 Marca 2008

podatek belki byl wprowadzony na jeden rok,a zostal na stale.

czemu RPO nie skieruje wniosku do TK ,o wyegzekwowanie deklaracji,ze jest to podatek na jeden rok?

Qubric · 2 Marca 2008

Nie pamiętam czy miał być na rok. Ale zapisy dotyczące wypłat dywidend chyba weszły w życie już po Rządach Belki i nie mają wiele wspólnego z "belkowym" opodatkowaniem oszczędności.

Pewnie pamiętacie protesty Niemiec w sprawie dumpingu podatkowego w Polsce po wprowadzeniu podatki CIT 19%? Protesty te szybko ucichły kiedy okazało się że udziałowiec spółki kapitałowej po zapłaceniu 19% CIT przez spółkę zapłaci jeszcze 19% PIT 36-L za wypłacenie sobie zysku ze swojej spółki kapitałowej.

Oczywiście jest pewien plus tego rozwiązania... Tyle zapłacą również zagraniczni udziałowcy, co podnosi ich skłonność do pozostawiania zysków w spółce. Pieniądze jednak nadal wyprowadzane są za granicę w różnych innych kosztach - np. przez zawieranie przez spółki osób zagranicznych umów sprzedaży z ich spółkami za granicą po cenach transferowych. W ten sposób spółka osób zagranicznych w Polsce wykazuje nizszy zysk niż rzeczywiście rynkowy.

W Polsce nadal nie działają przepisy o cenach transferowych. Tymczasem np. w Niemczech do walki ze stosowaniem cen transferowych użyto znanego w Polsce od czasów komuny - wymiaru podatkowego (tzw. domiar).

W Niemczech polega on na tym że jeśli skarbówka znajdzie spółkę powiązaną z jakąś międzynarodową firma i wykryje że jej rentowność jest niższa od średniej rentowności spółek tej branży w Niemczech, to sama wyznacza średni poziom zysku i od niego oblicza jej administracyjnie kwotę należnego podatku.

Wtedy taka nierentowna spółka musi albo zapłacić podatek upłynniając np. majątek, lbo splajtować. A na przyszłość nie będzie już ukrywała zysku przy pomocy zawyżania cen transfrowych.