Vangelis - fenomen artysty

[Gość discomaniac71]

Pewnie pamietacie ze zaczynal w Dziecku Afrodyty z Demisem Russosem i Irene Papas. To bylo wiele lat temu. Jak przesledzimy jego kariere widac jak bardzo sie rozwinal. Lata 70-te moim zdaniem byly mimo wszystko slabsze. Jedyna plyta z tamtego czasu ktora naprawde mi sie podoba to Opera Sauvage (bodaj 1978). Takie wynalazki jak Beauborg niestety nie bardzo trafiaja w moj gust. W latach 80-tych bylo juz znacznie lepiej dzieki albumom takim jak Chariots of Fire (1981 - wlasnie slucham) i Direct (1988). Znalazla sie na nim jedna z moich ulubionych kompozycji Glorianna (Hymn a la femme). Najlepszym okresem wg mnie sa lata 1990-1999. Juz plyta The City z 1990 roku jest naprawde dobra a Conquest of Paradise (1992) i Voices (1995) to arcydziela. Nie wiem jak Wy ale ja najbardzoej lubie tego monumentalnego Vangelisa z chorem i orkiestra choc nie wiem czy ten specyficzny klimat z Voices uda mu sie jeszcze kiedys powtorzyc. A co Wy najbardziej cenicie w tworczosci Vangelisa? Po jakie plyty/nagrania siegacie najczesciej? Bylbym zapomnial: mam ogromny sentyment do utoworu Rain and Tears z Dzieckiem Afrodyty... Te klawisze brzmia bardzo nowoczesnie jak na tamte lata...

[yesfan]

Ja najczęściej wracam do płyt nagranych z Jonem Andersonem. To arcydzieła, absolutny fenomen, jedna z niewielu rzeczy jakie mogę słuchać z muzyki rozrywkowej.

[Gość discomaniac71]

Widzisz a ja specjalnie pominalem takie plyty jak The Friends of Mr Cairo czy Page of Life. Ale czy nie wracasz do niej ze wzgledu na wokaliste Twojej ulubionej (jak mniemam z nicka) grupy a nie na Vangelisa?:)

[żółwik]

Tez bardzo lubie posłuchac Vangelisa

Jeśli chodzi o lata 70-te to też niebardzo trafia do mnie jego muzyka. Jedynie jego pierwszy album "L'Apocalypse Des Animux" z 1973 lubie sobie posłchac. Ta muzyka jest tak dobrana tonalnie, spokojna, wciagajaca, ze zawsze sie przy niej relaksjue.

 

Z lat 80-tych "Chariots Of Fire", "Mask", "Direct" (uważana równiez podobno za audiofilska płyte)

 

Z 90-tych "Conquest Of Paradise", "Alexander" oraz "El Greco" z 1998 - wspaniała moim zdaniem płyta.

[nowy40]

>discomaniac71

Ot mądrego opsłuchać milło.Mnie właśnie ten jak kolega napisał monumentalny podszedł najbardziej.Tak mnie zauroczył że mam prawie wszystkie płyty. Wuiadomo są lepsze i gorsze ale np rydwany czy 1492 to perełki. głosy to już arcydzieło, którego sie nie da nielubić.Oba albumy z Ireną , czesto do nich wracam, myślę ż ema facet ręke do ciekawych niebanalnych głosów Anderson Papas czy ostatnia Stina.Oj chciałbym posłuchać na żywo tego pana.Jak się dogrzebę to fkleje fotki ciekawe.

[Gość discomaniac71]

nowy40 w takim razie czekamy na fotki:) Bardzo serdecznie pozdrawiam. R.

[nowy40]

Proszę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[nowy40]

Ta na dole to Irena obecnie.

[Gość discomaniac71]

Dziekuje:) nowy40 czytajac Twoje "o mnie" znalazlem kolejna wspolna muzyczna pasje: Pink Floyd:)

[xniwax]

Żołwik

 

Pierwsza płytą Vangelisa była "Sex Power" z 1970

 

Pierwszą wartosciową dla mnie płytą Vangelisa jest niesamowita "The Dragon" z 1971 r.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość discomaniac71]

xniwax a co sadzisz o Beauborg? Dla mnie to kompletny niewypal:( Przyznaje sie ze nie znam albumu The Dragon. Mozna go gdzies kupic? Pozdrawiam.

[żółwik]

Mozliwe, nie wiedziałem o nich.

 

xniwax

Czy ta płyta "Dragon" to cos w stylu L'Apocalypse, czy może cos szybszego lub zupełnie innego ?

[xniwax]

To typowy dla tamtych lat progresywny klimat dosć zakręcony, a momentami nawet eksperymentalny, troche nawet funku i jazzu ale w miarę przystępny materiał.

Jesli ktos zna muzyke jego porzedniej formacji to ta płyta powinna sie spodobac.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xniwax]

L'Apocalypse była własciwie 6 płytą Vangelisa ale pierwszą w jego własciwym stylu i chyba od tej płyt mozna poznawac te własciwą - znaną i utożsamianą z nim muzykę.

[xniwax]

Disco

 

Beauborg z bodaj 1978 roku to czysty eksperyment z dźwiękiem. Moze zaskoczyć i na pewno zaskakuje. Tez nie przepadam.

 

Co do The Dragon jak i wszystkich chyba płyt przed L'Apocalypse to u nas cieżko dostać albo wogóle, ja nie widziałem.

[Fan Karajana]

discomaniac71, choć 99 % mojego zbioru stanowi klasyka, Vangelis to moja młodość i "Rydwany" są w mojej kolekcji, od czasu do czasu do nich wracam. Ostatnio chciałem rozwalić mój telewizor, polska reżimówka nadała film "Rydwany ognia" z fatalnym dźwiękiem i w mono. Chciałem to sobie nagrać, bo aranżacje różnią się od tych na płycie, ale takiej kaszanki nie mogę zaakceptować

[xniwax]

Właśnie wszelkiej maści ignoranci w róznych TV, którzy nawet tę odrobinę wyższej kultury potrafią sprowadzić do parteru.

[psg]

A nikomu nie przypadł do gustu "Heaven and Hell"?

[xniwax]

Pierwsza płyta Vangelisa, którą usłyszałem i do dzisaj chętnie do niej wracam.

[Molibden]

Nowsze produkcje jak monumentalna "Mythodea" jakoś mi nie podchodzą, jego muzyka poszła w innym kierunku; jest to jednak płyta "okolicznościowa" więc traktuję ją nieco inaczej.

Najbardziej odpowiada mi okres analogowo-syntezatorowy, z płytami "Heaven and Hell", "Spiral" i "Albedo 0.39" ('75-'77) i pierwszej połowy lat '80. Jest tam kilka znanych utworów, oprócz tych bardziej eksperymentalych. Lata 80 również były bardzo udane - oprócz wcześniej wymienionych płyt np. "Odes" z I. Papas, chociaż nie barkowało poszukiwań w stylu "Mask".

W zasadzie płyty Vangelisa wykazują dużą różnorodność i podobieństwo w zakresie powiedzmy do max. 2-3 sąsiednich albumów. Poza tym - słychać poszukiwania niebanalnych środków wyrazu i ogromny zasób pomysłów na muzykę, która nie podąża za panującymi modami. Dodaje to jej wartości i odsuwa groźbę utraty aktualności.

Albumy filmowe to również klasyczne i żelazne pozycje w repertuarze Vangelisa - przy tej popularności na szczęście nie pisze tylko takiej muzyki.

Z lat '90 "The City" jest niezłe, choć to już nieco mniejszy impet, niemniej przyjemna płyta.

Inna, która bardzo cenię - może wydawać się błaha - to "Oceanic", bardzo spokojna i kojąca, ale piękna przez swoją prostotę i umiar.

[yesfan]

>discomaniac71

 

Vangelisa znałem przed YES. Ostatnio wracam do tej muzyki, ale odtwarzanej z analogu. A pierwszą płytą jaką kupiłem na LP "czystego" Vangelisa była Soil Festivities. Dlaczego? Bo to był drugi kompakt, który znalazł się w kolekcji mojej i mojego brata w latach 80-tych. Ale się porobiło!

Wielu rzeczy, które słuchałem w latach młodości jest teraz nie do zniesienia. Pozostał YES, Vangelis, nieco King Crimson.

[TomekL3]

Molibden , te lata , dokładnie....

[żółwik]

A jak oceniacie Vangilesa od strony brzmienia ? Według mnie każda płyta brzmi dosc dobrze i wnosi atmosfere nagrania.

Człowiek wie co robi.

 

Jedna najlepjej brzmiącą płytą jest podobno Direct. Nawet ostatnio wyczytałem, że zgodnie twierza tak tez na DIY Audio.

Słuchał ktos na dobrym systemie ?

[Gość discomaniac71]

żółwik zaczne ja chyba nosic na odsluchy:) juz LP gral fenomenalnie:)

[PMD]

Cóż osobiście słucham w całości jedynie The City, ścieżki do Łowcy Androidów, trochę Direct oraz Portraits bo jest na niej to co njlepsze z pozostałej dyskografii (oraz w/w Friends of Mr ...). 1492 jest ok ale mi się przejadła, może przez to, że swego czasu namiętnie szła w radio. Od Voices (włacznie z nią) jak dla mnie rozpczął się "upadek" artysty, słodko-mdłe plumkanie. Później pojawiła się Mythodea z nią iskierka nadziei, ale jednak nie , jakaś taka zbyt pompatczna i przekrzyczana, torchę jak kompozycje Rubika :)

 

Mój ulubiony kawałek (to w zasadzie 2) z filmu "Bunt na Bounty" bodajrze z Mel`em Gibson`em i Antony Hopkins`em :

Opening From Mutiny On The Bounty

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Closing From Mutiny On The Bounty

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

nie wiem czy powyższe linki odpalą więc podaję skąd są wzięte

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[PMD]

"Bodajże" oczywiście,

 

linki nie działają korzystajcie z najniższego

[seniortelefono]

Nie chcę wymieniać płyt Vangelisa które mnie się podobają bo w zasadzie wszystkie wcześniej zostały wymienione. Natomiast chciałbym napisać że chyba najpiękniejszym jego utworem (oczywiście moim zdaniem) jest "La petite fille de la mer" z płyty "L'Apocalypse..." Dla mnie absolutne mistrzostwo świata.

[Gość discomaniac71]

Oj zgadzam sie. To wyjatkowe nagranie...

[pegasus]

Ciekawie piszecie o muzyce Vangelisa, chyba muszę nadrobić zaległości bo do teraz za "kanoniczne" uważałem "Albedo 0.39", "Spiral", "Chariots of Fire" no i "El Greco", które mogę jeść łyżkami ;)

Okazuje się, że Pan Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου stworzył sporo innych dzieł wartych poznania głębszego niż tylko jednokrotne przesłuchanie, co mi sie zdarzyło kilkukrotnie w jego przypadku ;)

[pegasus]

Oj, chyba serwer nie do końca przyjął oryginalną pisownię nazwiska bohatera tego wątku - wybaczcie :)