Skocz do zawartości
IGNORED

e-papieros - próbował ktoś?


twonk

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie jak w temacie.

www.e-cig.com

Ostatnio polecił mi toto znajomy mieszkający na stałe w Anglii, który zaczął używać odkąd zabronili mu palić właściwie wszędzie... ;-) "Dymek" z tego jest (chociaż to tylko para wodna), zapach ponoć może być tytoniowy lub nie, nikotyna może w tym być albo i nie - do wyboru... Jestem ciekaw czy i jak się sprawdza? ;-) Wydaje mi się lepsze od wszelkich gum do żucia czy plasterków...

Im dłużej w Unii tym mniej wolności i swobód obywatelskich?

Może po prostu palić rzadziej i mniej ale z większą przyjemnością niż katować się takim euro-substytutem?

>Molibden

Ciężka sprawa, jak się pali 30 dziennie... ;-) Myślę, że to może być sensowny substytut w niektórych sytuacjach także i u nas - np. podczas dłuższych wizyt u znajomych, którzy nie palą, w samolocie itp.

  • Redaktorzy

Substytut, substytut... Przy trzydziestu dziennie to pewnie się okaże, ze jest łagodnie trujący. Zawsze mam takie myśli, kiedy widzę dbające o linię panienki pijące litrami kolę z sacharyną.

>Józwa

Nie chodzi przecież o to, żeby rzucić, tylko żeby przetrwać kilka (czasem kilkanaście) godzin bez "normalnego" papierosa... ;-) No i dochodzi element satysfakcji ze zgrabnego "obejścia" przepisów - swobodnego puszczania "dymka" w miejscu , gdzie jest to zabronione... ;-)

W takich sytuacjach jak niepalący dom, knajpa ( zresztą preferuję restauracje bez dymu), dłuższa konferencja itp w moim przypadku działa Niquitin plaster. Kupuję nadal stopień 1szy i dzielę na pół.

Swoją drogą to ciekawe, że w takiej Anglii czy Niemczech odsetek palaczy to ponad 25% populacji (w Polsce pewnie jeszcze więcej) - i nie ma absolutnie żadnego problemu z odbieraniem im praw. Homoseksualistów jest kilka procent, a niechby ktoś spróbował czegokolwiek im zabronić... ;-)

  • Redaktorzy

Ja to jednak mam dobrze. Palę dość regularnie od 30 lat (fajkę, później cygara) i nie wpadłem w nałóg, ostatnio paliłem chyba tydzień temu i spokojnie żyję. Ale uwaga: cygara sprawiają na mnie wrażenie mocno nałogogennych, znacznie bardziej od fajki. Fajki może mi się nie chcieć przez tydzień albo i miesiąc zapalić, bo na przykład w danym okresie nie mam głowy do czynności manualnych. Natomiast jeśli mam w domu pudełko cygar, to rozpoczęcie dnia bez kawy i cygara wydaje mi się trudne, i skrzyneczka 25 szt. schodzi bardzo szybko.

  • Redaktorzy

"Homoseksualistów jest kilka procent, a niechby ktoś spróbował czegokolwiek im zabronić... ;-)"

 

W przypadku palaczy dochodzi do głosu zdrowotny szantaż społeczny. "Jak to, to dla twojego dobra, i jeszcze dzieci będziesz truł, masz słabą silną wolę, co z ciebie za mężczyzna," itd. Palący poddają się temu, bo przynajmniej w połowie uważają, ze wróg ma rację, usiłując ich eksterminować. Natomiast w przypadku homoseksualistów każdy może głośno krzyknąć "Co za bzdury, prawa mi się odbiera!", i nikt mu nie wmówi, że to dla jego dobra. To jest duża różnica.

Poza tym jest silnie lansowana moda na niepalenie wychodząca od poprawności politycznej i "ekologizacji" (paradoksalnie, bo palenie roślin wydaje mi się naturalną czynnością), a wiemy, jaką siłę mają takie trendy. W gruncie rzeczy walka z paleniem balansuje na granicy społecznej manii awersyjnej, co zresztą sugeruje możliwość odwrócenia trendu w przyszłości.

Zwróćcie też uwagę na to że palący tytoń najnormalniej śmierdzą. Ja osobiście mam ochotę okopać ludka co sobie pali faje na przystanku i dymi na wszystkich. Palta se u siebie w domu, ale nie trujcie innych.

>Józwa

Potwierdzam. ;-) Zwłaszcza jeśli się pali dobry tytoń. ;-)

A co do zapachów - o wiele bardziej doskwiera mi smród czyjegoś niemytego ciała - nieważne, palącego czy nie... a w tym przypadku nie zauważyłem jakiejś społecznej nagonki... ;-) Że już o spalinach z przejeżdzających obok przystanku aut nie wspomnę... ;-)

jozwa maryn, 15 Sty 2008, 11:11

 

>To jest właśnie rzecz indywidualna. Znam kobiety, która uważają zapach palacza za bardzo

>interesujący.

 

No ale pewnie nie jest ich zbyt wiele

 

no chyba ze masz na myśli kobity które maja taki dziwnie zachrypnięty głos, są ostro pomarszczone na twarzy( mimo młodego wieku ) i często chodzą na skup metali kolorowych ze swoimi kumplami 'biznesmanemi z wózkami'. Dla nich zapach fajek pewnie nie robi różnicy.

>Zdzislav

Wiesz, nie zadawałem się nigdy z paniami spod budki z piwem... a tym, z którymi się zadawałem - na ogół zresztą niepalącymi - jakoś moje palenie nie przeszkadzało, powiedziałbym, że wręcz przeciwnie... ;-)

>kolekcjoner

Przykro mi, jestem akurat hetero... Ale bardzo chętnie wysłucham Twojego punktu widzenia na te sprawy - bylebyś tylko nie próbował mnie "nawracać"... ;-)

Z resztą nie ma co tu mieszać kobiet, one lecą na wszystko co jest fajne. Podoba im się smród fajek bo palący je mężczyzna jest taki męski i światowy jak je pali. Pewnie tak naprawdę przeszkadza i m to ale tego nie mówią bo zalezy im na bogatym,dobrze sytuowanym facecie co pali cygara.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.