Skda wziac ołów do standów?

[filip]

Gdzie można kupić ołów do wypełnienia standów i ile kosztuje?

[romekp]

poszukaj, było wielokrotnie. ostatnio pojawił się jeszcze jeden pomysł - zużyte ciężarki do wyważania kół.

[belfer54]

bywał w sklepie Audioforte na Reytana

[rak]

Ołów jest rakotwórczy

[jjp]

może być śrut zeliwny po pare zł za kg

ale najtańszy jest piasek

[patefon]

olow nie jest specjalnie rakotworczy

ale jest silnie toksyczny - na szczescie

poki sie go nie zje to nie ma problemu

gorzej z zawartoscia w gleby bo to przechodzi do wody i roslin

niektorzy co lutuja bardzo duzo moga sie lekko podtruwac bo spocone rece maja ph lekko kwasne i to ropuszcza stop lutowniczy w ktorym olowiu jest spory procent i wchlania sie przez skore

[inżynier]

Powinni lutować stopem SnAg, w nim nie ma ołowiu.

[inżynier]

Jak już się ma ołów z kabli, ciężarków, żołnierzeyków itp., to śrut można samemu zrobić. Było na forum. Poszukaj "wieża śrutowa".

[filip]

Eh własnie kupiłem piasek i wsypałem do standów. I co? Jest lepiej oczywiscie. Dziwek zyskał na precyzji no i lekko poprawił sie basik. W zwiazku z tym mam pytanka. Czy jesli kupię ołów to jeszcze bedzie lepiej? I czy to musi być ołów, czy nie może być srut stalowy? W Warszawie za litr czyli 6 kg ołowiu chcą 115 PLN. Drogo jak cholera. Help please

[filip]

?

[yezu]

szkoda troche 115 zl na balast, ja dociazylem zwirkiem kwarcowym (5k z 6zl) , taki zwirek jest obojetny dla wody czyli nie zakwitnie, znajdziesz rozne jesgo odmiany w porzadnym sklepie zoologicznym, sa rozne typy - na opakowaniu jest podana wzgledna srednica w mm i typ zwirku, polecam nie za duze kawalki tak zeby szczelnie zasypal i nie "gruchało" czyli zeby nie bylo pustych przestrzeni w rurze balastowej, a olow jest szkodliwy i nie ma tu zartow, kiedys konczylem tech. poligraficzne i jako drukarz wiem co mowie, olow to zaraza dla organizmu, kiedy raz sie do niego dostanie nigdy nie jest wydalany, a dostaje sie poprzez opary olowiane bo to miekki gownowaty metal, juz lepiej syp srut a jeszcze lepiej zadne zelastwo, chyba najlepszy bylby dobrej jakosci granitowy przemial - w kazdym badz razie idz do sklepu zoologicznego - tam duzo maja roznorakich audiofilskich akcesoriow - koszty nieduze - a od olowiu w kazdej postaci trzymaj sie z daleka - dosc go wdychamy w innych miejscach zeby jeszcze w domu sobie fundowac kuracje doktora mengele...

[filip]

no wlasnie tez tak sobie pomyslalem ze to nie najlepszy pomysl dotykac sie do ołowiu tylko zastanawiam sie czy to co proponujesz ma wystarczajace wlasciwosci tlumiace drgania bo chyba o to chodzi w tym wszystkim?

[yezu]

chodzi o to zeby standy byly ciezsze a co do wlasciwosci tlumiacych to na pewno nie gorsze niz olow i inne sruty jak juz masz dociazone standy i zakupiles 2 plytki granitowe lub marmurowe (oba materialy doskonale tlumia) to zaczyna sie zabawa - czy chcesz laczyc na miekko czyli np podklejasz spod standu mata bitumiczna, blue tackiem lub dajesz gumowe nozki czy laczysz na twardo czyli kupujesz kolce i stand stoi na cokole na kolcach, za kazdym razem zagra inaczej , ja nie jestem tylko przekonany do trzymania samych cokolow na kolcach bo po to chyba sa takie ciezkie i drogie ;) zeby sie stykaly cala powierzchnia a nie na kolcach - mozna sie pobawic ale zawsze sie zyskuje na basie i przestrzeni, w kazdym badz razie jak sie juz ma wzglednie ciezkie standy albo dociazona kolune warto odzalowac pare zl na cokoly, generalnie jesli w twoim systemie cos ostzry lub gra zbyt twardo podklejenie spodow standow mata bitumiczna lub blue tackiem i postawienie tego na cokole powinno troche pomoc czyli lekko wygladzic dzwiek i zmiekczyc bas - milych eksperymentow

[Piotrek]

A do mnie niedawno przyjechała dostawa żwiru - cała ciężarówka. Ciekawe na ile kolumn mi wystarczy? ;)

[filip]

no tak. jutro zamierzalem jechac po cokoly. A chcialbym zrobic w ten spoob najpierw tzn cokól lezy na panelach i podklejony jest blue tackiem no i na cokół stand na kolcach.

[audioman]

Jest materiał który prawdopodobnie byłby idealny do wypełnienia standów- mosiądz. Jego właściwości tłumiące są doskonałe. Oczywiście problemem jest cena ale w zakładach gdzie wykonują coś z mosiądzu zbierają wiórka i oddają po cenie złomu. Czasem te wiórka mają idealną postać - są małe i nie poskręcane.

Trzeba by jeszcze popytać jaka jest cena złomowa mosiądzu.

Normalnie mosiądz kosztuje na pewno ponad 10 zł za kg i jest ciężki.

[andrea29]

->yezu: mam ołów z z-du wulkanizacyjnego.

Chciałem dziś lub jutro zrobić wreszcie ziego użtek. Twój post trochę ostudził mój jakże szczytnym zapęd.

A jeśli wrzucę na dno swoich standów trochę ołowiu, uzupełnię przestrzenie między kawałkami ołowiu piaskim płukanym (ciężki i czysty - mam go obecnie w standach) i zaślepię otwór wrzutowy to nadal będzie groźnie/dlaczego ?

Nie przypuszczam, by ołów ten pochodził z Czernobyla (nie świeci).

Co o tym sądzisz ? Umyśliłem sobie skąd go zdobyć i mam, a tu taki problem ... : ((

Pozdr.

[yezu]

andrea - nie wiem czy olow zamkniety w stalowej rurze jest szkodliwy pomimo tej rury :) - natomiast wiem jako miedzy innymi drukarz ze olow jest szkodliwy sam w sobie - mialem praktyki w drukarni i uwierz mi - po paru godzinach inhalacji olowianej leb boli, dawniej w drukarniach pracowalo sie po 6 godzin i oprocz olowiu smierdzialy tez farby i w ogole atmosfera byla ciezka, teraz olowiu coraz mniej bo kto dzis skalda tradycyjnie z czcionek olowianych ? dawniej to bylo na porzadku dziennym - praktykowalem na tzw linotypie czyli "maszynie skladajaco-drukujacej" ktora oprocz klawiaturki i skomplikowanej aparatury miala w sobie kociol z wrzacym olowiem , ktory czasem sobie lubial prysnac (maszyna byla z lat 30) - naprawde jesli chodzi o rozne stany metalu o nazwie olow to mam uprzedzenie i mam powody do tego uprzedzenia - jak nie masz uprzedzen takich jak ja to syp olow bo papierosy i powietrze tez szkodza, sonicznie mysle ze najlepiej tam by bylo wsypac srut granitowy (kamieniazre nie maja czegos takiego - przeciez musi im to zostawac ? ) a co do mosiadzu to nie wiem - generalnie sie nie znam ale tak na zdrowy rozum rozne odmiany zelastwa jako balast do tak subtelnej i wrazliwej konstrukcji jak stand i kolumna mnie nie przekonuje, sypta ludzie co chceta - ale z olowiem delikatnie bo to naprawde szkodzi...

[yezu]

a tak poza tym wole standy z drewna a nie metalowe, kolumienki mam z drewna to co maja stac na zelastwie -- ciekawe czy ktos ma doswiadczenia ze standami drewnianymi i metalowymi, na pewno to nie gra tak samo - jak ktos eksperymentowal to chetnie poczytam...

[andrea29]

-> yezu: jak tak napisałeś to trochę się pocieszyłem. Martwi mnie tylko, że ołów pochłania jakieś szkodliwe promieniowanie, zatem po co ew. miałby mi tym siać po domu ? I nadal nie wiem jak realnie to groźba.

 

Może podchodzę zbyt idealistycznie/ostrożnie i przesadzam, ale dlatego, że się nie znam i nie potrafię ocenić realonego zagrożenia.

 

A standy z drewna na pewno bezpieczne i ekologioczne. O ile się nie rozkleją. Pierwsze, co przyszło mi do głowy to mahoń, ew. jakieś drewna egzotyczne (twarde, a ciężkie). Mahoń taki jest, ma ciekawy, czerwonawy kolor. /Rzecz gustu. Raczej oryginalnego koloru drewna nie zmieniałbym bejcą./ Buk jakoś mi nie wygląda jako stand atrakcyjnie.

 

Dewniane, regulowane, z granitowym cokołem od razu produkował Audiowave, drewniane są też chyba SF i widziałem Xavian'a. Innych nie kojarzę w tej chwili. Chyba nikt nie prównywał własności sonicznych drewnianych z innymi. Może to temat do poruszenia przez któreś z pism audio ?

Pozdr.

[inżynier]

Nie przesadzajcie z tą szkodliwością ołowiu. W temperaturze pokojowej nie praktycznie paruje. Zamknięty w rurze nie pyli i nie ma się z nim fizycznego kontaktu.

Podczas napełniania pracuj w rękawicach kuchennych i tyle.

 

W drukarni groźne były pary ołowiu, bo on tam był cały czas gotowany.

 

Ołów nie jest i nie może być promieniotwórczy. Można go oczywiście wymieszać z czymś promieniotwórczym, ale komu by sie chciało i po co.

 

Ołów jest doby bo jest ciężki oraz miękki (czy słyszł ktoś kiedyś dzwon z ołowiu?).

[andrea29]

Ufff... jutro sypię, co mam : )))

 

Rozmawiałem tf. z kolegą i uświadomił mi, że w sklepach są sprzedawane świetne do naszych zastosowań plomby ołowiane (tak się tu pisze (?).

Takie, co to wicie/rozumicie zakłada się na druciki i zaciska specjalną maszynką.

A skoro dopuszczone do sprzedaży...

Ma toto postać kółka o średnicy jakieś 12mm i grubości z 5mm.

W tygodniu sprawdzę cenę. Szukać należy w sklepach z żelastwem lub dla rolników. Płaci się, ale przynajmniej jednakowe i wielkość dobra. No i mamy je bez roztapiania ołowiu : )))

/Podejrzewam, że w sklepach wędkarskich wyjdzie drożej./

Pozdr.