Skocz do zawartości
IGNORED

Sennheiser – nowy synonim tandety?


dzarro

Rekomendowane odpowiedzi

Miłośników słuchawek przenośnych pragnę przestrzec przed modelem Sennheiser PX200 – być może również przed innymi mniejszymi modelami tej firmy. Słuchawki w swojej klasie nie są tanie – kosztują 250-300 zł - i brzmią znakomicie. Co z tego, skoro – jak z rozbrajającą szczerością wyznał mi pracownik autoryzowanego serwisu – są nienaprawialne np. jeśli chodzi o wymianę kabelka. Tak się złożyło, że mój naderwał się tuż przy jacku. Słuchawki były jeszcze na rocznej gwarancji(kończy się w lutym), ale ponieważ jest to typowe uszkodzenia mechaniczne nie chciałem bawić się w wielotygodniowe reklamacje z nikłą szansą sukcesu, postanowiłem po prostu przylutować nową końcówkę. Ponieważ jestem osobą z gatunku obustronnie leworęcznych, oddałem słuchawki koledze, który tuninguje i serwisuje sprzęt. Okazało się, że miedź z kabelka jest pokryta jakimś cholerstwem, przez które lutowanie jest praktycznie niemożliwe. Pan z serwisu – skądinąd miły i pomocny – wyjaśnił mi, że naprawa jest nie możliwa gdyż producent nie przesyła gotowych kabli, a bardziej chałupnicze metody były oprotestowane przez klientów, dlatego serwis nie naprawia pogwarancyjnych PX200(polecenie służbowoe). Ponoć można zlutować kabel podwyższając odpowiednio temperaturę lutownicy, mój kumpel ma na szczęście odpowiedni sprzęt, więc przetestuje tę opcję. Ciekaw jestem czy droższe „stacjonarne” model mają wymienny kabel, bo jak nie, to współczuję ich posiadaczom – kable są pewnie grubsze, ale nie takie rzeczy można zepsuć. Wyślę do producenta jakiegoś maila dla zasady. Tak czy inaczej firma jest u mnie skreślona.

 

P.S. Ponieważ wątek ma ostrzegawczy charakter – celowo zakładam go na obydwu audiofilskich forach.

Niestety masz rację , Zenki są coraz słabsze.

Mnie [ mimo ostrzeżeń ] nacięli na HD650.

Grały przeciętnie i szybko kabelek szlag trafił , a niby to model flagowy [ Orpheusa pominę ].

Nędza !

Miałem wcześniej HD580 , i te są chyba najuczciwsze.

Teraz mam AKG601 i 701 które ostatecznie pozostawiłem [ AT5000 popędziłem dalej , dlaczego? Ano dlatego że są nierówne brzmieniowo].

dzarro, 12 Gru 2007, 14:38

>P.S. Ponieważ wątek ma ostrzegawczy charakter - celowo zakładam go na obydwu audiofilskich

>forach.

 

A jakie jest to drugie? :)

 

Produkty sennheisera maja wg. mnie wogole slaby stosunek cena/jakosc. Kiedys mialem sennheisery hd555 ktore kosztuje okolo 400 zl. Przez kilka dni doslownie na sile probowalem sie doszukiwac czegos pozytywnego w ich brzmieniu... niestety nie udalo mi sie to :)

 

No przepraszam, ale chyba cos tutaj jest "nie tegez"... po sluchawkach za 400 zl jednak moznaby sie spodziewac czegos wiecej niz zacimnionego na maxa brzmienia poprzez ekspozycje wyoskiego basu i niskich partii srednicy, oraz zrolowanej gory... :/ W koncu to juz "srednia polka" producenta... ponoc nie byle jakiego producenta.

>Niestety masz rację , Zenki są coraz słabsze.

>Mnie [ mimo ostrzeżeń ] nacięli na HD650

 

takie teksty są zajebiste, normalnie mnie powalają,kogo nacieli?

to co wy ku..wa po pijanemu kupujecie, bez odsłuchu!

?

>Byca

Twój wpis byłby adekwatny gdy byśmy żyli w jakimś mniej bananowym kraju.

W sklepie wszystko robią abyś tylko kupił. Sprzęt pod ucho a do domu zabrać i posłuchać nawet za kaucją nie chcą !

Faktem jest to że nie jest to majątek ale jak sobie porównam z np. AKG601 to mnie nerw bierze.

Połowa ceny.

O tzw. poważnych wywodach nad redaktorów nie wspomnę.

Do zabawy dochodzi jeszcze temat wygrzania danych słuchawek , tak że w domu też po trzech dniach odsłuchu mało wiesz. Natomiast we łbie kołacze się nazwa potentata słuchawek S .

Też nie rozumiem napieprzania na Sennheisera. PX200 u mojego kumpla wytrzymały 5 lat, aż się ten kabelek wyrwał. Pokażcie mi inny model słuchawek przenośnych o podobnej konstrukcji, który tyle wytrzymuje. Z tymi HD650 to mi wygląda na przypadek jednostkowy. Nigdy nie czytałem o problemach z jakością. U mnie PX100 już ponad półtora roku hulają bez objawów (nad)użycia, HD595 po rocznym dość intensywnym użytkowaniu nie nosiły wyraźnych znamion zużycia, może poza lekko odkształconymi nakładkami welurowymi.

Przykra sprawa ale niewiem jak mocne słuchawki nie wytrzymaja niskiej kultury obsługi i to jest w wielu branzach praktyką ,element ludzki jest nieprzewidywalny.Słuchawki przenośne teoretycznie sa mocniejsze od takich stacjonarnych no ale maja pewien punkt krytyczny i tutaj nic nie pomoze.Co do kultury technicznej to wystarczy popytać samochodziarzy w jednych rekach autko jeżdzi wybitnie,mało pali ,jest bezawaryjne a w drugich wydaje się że to złom.

Tak ze byłbym ostrożny z takim ostrym osądem mimo to ze przez ostatnie 8 lat Sennheisery miałem w pogardzie ale to w innym wątku co jak i dla czego.

Jedynie do czego można sie przyczepić to faktycznie nienaprawialność nowych urządzeń technicznych,po prostu ma wytrzymać okres gwarancyjny a pózniej się bujaj, bo zaraz sie posypie wszystko .No cóż technologie wytwarzania doprowadzamy powoli do perfekcji łącznie z czasem zużycia produktów Chcieliście globalizm to macie,zaraz wszystkie surowce zamienimy w śmieci i zęby w ścianę,to o recyklingu to sa bajki dla mas liczy sie tylko pieniadz dla wąskiej grupy obrzydliwie bogatych no ale to temat na bocznice,przepraszam

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jako, że "dzarro" zamieścił swój tekst na dwu forach, pozwolę sobie i tu zamieścić swój mały dopisek:

 

Już kiedyś wspominałem w innym miejscu, że kabelki w Sennheiserach to taki ich "znak firmowy". Nadrywają się często i gęsto (u mnie co jakieś 2 lata). Nadrywają się, choć nie powinny, bo dbam o nie i nie narażam kabelka na żadne wygibasy. Są nienaprawialne. Są wymienialne, ale nowy kabelek to przeszło 100pln, więc po jakichś czterech latach chyba mam u siebie w domu wyższy model HD-600. Taki żart. Ostatnio nabyłem, za poradą pana z serwisu, rzekomo trwalszy kabelek od HD-600 właśnie, ale wyostrzyło to brzmienie. Przynajmniej jak na moje przewrażliwione ucho.

Aha, jeszcze jedno. Przy okazji pierwszej wymiany, nieśmiało zapytałem o koszt wymiany poduszek w tym sprzęcie (serwis wymieniał tylko całościowo i u siebie, zresztą samemu to nie bardzo jest jak). Dokładnej odpowiedzi nie pamiętam, ale ponownie już o to nie chcę pytać, jeśli wiecie co mam na myśli.

Pozdrawiam

 

^Rafaell

Częściowo sie z Tobą zgadzam. Z drugiej strony, tzw. "niska kultura obsługi" to zwrot-wytrych, służący odrzucaniu zawsze niesłusznych pretensji zawiedzionych klientów. Wg zasady "winny zawsze klient". Jako skromny znawca tych pseudoprofesjonalnych technik programowo je odrzucam.

Pozdrawiam

Co do "kultury użytkowania” to chciałem przypomnieć, że to słuchawki do sprzętu przenośnego, w takich sytuacjach są możliwe różne nie przewidziane gwałtowne ruchy. Nie mam zresztą pretensji o to, że kabelek się naderwał, byłem też gotów zapłacić za naprawę. Całe kuriozum w tym, że uszkodzenie jest banalne ale się NIE DA naprawić w serwisie.

Skoro wspomniano o kosztach napraw Zenków to ja dorzucę: model HD 565 Ovation kosztował w 1996r. ponad 600 zł - teraz komplet gąbek 190 zł, kabelek 113 zł. + pewnie robocizna, no i koszty wysyłki.

Przeczytałem i zamarłem z przerażenia. Zaraz sprawdziłem swoje Zenki HD600, ale wszystko jest nadal O.K. chociaż stuknęło im już 7 lub 8 lat. Grają tak jak grały, kabelki są całe. Swoją drogą do tej pory, nie wiem dlaczego, byłem przekonany, że mam na nie dożywotnią gwarancję i kabelek w razie czego dostanę bez łaski. A tu taki numer! A w kwestii odsłuchu przed zakupem, to oczywiście nie można inaczej jak tylko przesłuchać i to uczciwie, aż uszy spuchną. Ja swoje testowałem w sklepie chyba ze 3 godziny, na dobrym odtwarzaczu i wcale nikt mi nie miał tego za złe.

co do gwarancji to dales dupy rowno

wymieniaja sprzet prawie od reki na nowy

 

wymienilem:

- mx500 z naderwanym kablem

- kolejna para mx500, jedna sluchawke przypadkowo z rozpedu jebut_nąłem w stoł tak ze sluchawka sie rozleciala, znalazlem zlozylem na scisk i mi wymienili na nowe

 

i leci gwarancja kolejny rok

kazdy producent ma z czyms problemy - Grado zdarzaja sie problemy z antenkami, z prykaniem i psuciem przetwornikow, do tego latwo wchodza wlosy, z moich moich iGrado po miesiacu odleciala plakietka z napisem "iGrado" :/

Senki tez maja jakies dziwne prpblemy, faktycznie lubia sie psuc przetworniki, kable w HD580,600, tez mialem PX100 ktore prykaly...ale nie uwazam ze Sennheiser jest w tym odosobniony.

Niektórzy jednak potrafią - po Technicsach RP F30, które leją na Zenki 600 ciepłym moczem moim zdaniem, można skakać i nic im nie ma, a kabelek jest 20 razy grubszy niż w w HD 600 :)))))

>Mieczysław

No właśnie problem polega też owym określeniu High-End.

Rzucanym przez złotoustych nad redaktorów na wszystko co przekracza jakąś tam im bliżej znaną kwotę pieniędzy.

Pod względem solidności chyba najlepiej sprawują się AKG.

Mają też dobry stosunek jakość / cena.

Witam, to chyba moje pierwsze wejście na Forum.

Mam HD600 od 10-11 lat, kupiłem w Niemczech, skusiła mnie opinia i na dodatek obniżona cena.

Działaja perfekcyjnie do dziś. Na początku problemem było chrzęszczenie na stykach wtyków w każdej ze słuchawek. Pamiętam, że serwis zaproponował mi wymianę złącz na złocone, ale w rezultacie sam rozebrałem słuchawki, obciąłem wtyczki i przylutowałem (z trudem, ale luty trzymają do dziś) końce drutów do mosiężnych chyba nitów trzymających aluminiowe druciki cewek słuchawkowych.

Pamiętam też, że na początku brzmienie nie było symetryczne, symetrię pogarszał słaby kontakt w złączach przy słuchawkach. Po zdjęciu nauszników okazało się, że jedna z membran jest nieco wgnieciona, pewnie dlatego cena była niższa. Ręce mi opadły, bo jak to wyprostować - odessać? I tu wpadłęm na pomysł skuteczy: guma do żucia. Chwilę zajęło uzyskanie właściwj konsystencji, uformowanie niewielkiej wypustki, dotknięcie wgniecenia w najgłebszym miejscu i...pociagnięcie. Membrana z łatwością przyjęła właściwy kształt a guma sama się odkleiła.

Nie znam nowszych patentów Sennheisera, z tego jest bardzo zadowolony, no może w upalne lato nie bardzo, za ciepło w uszy...

pozdrowienia,

a.

To ja dorzucę swoje.

 

jakiś nipełnosprawny - głuchy znaczy, kupił u nas do roboty hd250 linear II.

 

Komentować nie ma co, bo tragedia, że aż zionie. Do tego w necie stoją po 800 PLN.

 

Do domu bym ich za 50 PLN nie wziął.

 

P.S. Recencję wystawiłem już na hi-fi.pl

Hehe, ciekawe co kolegę pchnęło do zakupu HD250? Przecież tych słuchawek to nawet dystrybutorzy Sennheisera nie polecają, a pozytywnej opinii w życiu nie czytałem. Mógł sobie kupić HD25-1, skoro chciał mieć zamknięte Sennki. Są one także bardzo solidne, z podwójnym pałąkiem.

Żeby podsumować wątek powiem, że koledze udało się naprawić moje Senki(zadziałał patent z wyższą temperaturą), jeszcze ich nie odebrałem, więc nie wiem jak teraz grają. W każdym razie kumpel określił - tę na pozór banalną - naprawę jako wyjątkowo upierdliwą.

Zupełnie nie rozumiem zarzutów, że niby słuchawki tego producenta to tandeta. Pewnie jest tak jak ktoś wcześniej napisał, tak sprzęt działa, jak jest użytkowany.

Żeby nie być gołosłownym, przez kilka ładnych lat, naprawdę ładnych kilka, użytkowałem model HD520. I pewnie byłoby tak dalej, ale moją zona wpadła na genialny pomysł i postanowiła słuchawki przerobić na głośniki. Podcas słuchania muzy zadzwoniła koleżanka i zdjęła słuchawki, żeby słyszeć muzę w czasie babskich pogaduch podkręciła wzmacniacza tak, że słuchawki prawie skakały po podłodze ( mój błąd,zrobiłem zbyt mocny wzmacniacz słuchawkowy). W efekcie rozjechały się membrany i słuchawki charczały. Gdyby nie to, pewnie grały by dalej długie lata.

Dwa lata temuy kupiłem bardzo okazyjnie używane HD250 Linear II, pomijam jakosć brzmienia, bo to nie jest tematem wątku. Same słuchawki mają pewnie ze trzy, może cztery latka, kabelki są ok, nic nie trzeszczy, nie przerywa, prawie wszystko jest cacy. Jedynie te cieniutkie gąbeczki zakrywające przetworniki wewnątrz muszli się ta jakoś skruszają. Ale to tylko element kosmetyczny, więc no problem. Po za tym nie ma się czego czepić.

Dbam o sprzęt i ten się odwdzięcza trwałością. Słucham bardzo często i czasem zdarza się nawet przydepnąć kabel, momo to jest cały czas ok.

Moim zdaniem trochę niezasłużona i krzywdząca opinia dla tego producenta.

"W sklepie wszystko robią abyś tylko kupił. Sprzęt pod ucho a do domu zabrać i posłuchać nawet za kaucją nie chcą !

Do zabawy dochodzi jeszcze temat wygrzania danych słuchawek , tak że w domu też po trzech dniach odsłuchu mało wiesz. Natomiast we łbie kołacze się nazwa potentata słuchawek S ."

 

Temat kupowania sprzętu bez odłuchu lub po pobieżnym odsłuchu to "temat rzeka".

 

Ostatnio chciałem kupić słuchawki. Budżet 400-500 zł. Czasu niewiele.

Rozejrzałem się po mieście - wybór - prawie żaden Sennheisery (duży wybór), AKG (kilka modeli), Technics (1), Koss (tańsze modele) - to wszystko w MM.

 

Sklep ze sprzętem stereo tylko AKG (duży wybór).

 

Posłuchałem kilka modeli w MM - ale wiadomo co to za słuchanie w takich warunkach. Głośno wokół. Nie wiadomo do czego podpięte itd.

 

W sklepie ze sprzetem - pan łaskawie otworzył pudełko z AKG (2 modele) - mogłem je sobie OBEJRZEĆ ;-).

 

Wróciłem do MM i kupiłem sennheisery hd555 - moim zdaniem z tego co mogłem posłuchac w tej cenie najlepsze.

Niestety o posłuchaniu czy nawet zobaczeniu słuchawek innych firm typu Grado Bayer itd - mogłem tylko pomarzyć.

I takie jest właśnie nasze polskie kupowanie

>Zupełnie nie rozumiem zarzutów, że niby słuchawki tego producenta to tandeta.

a jednak czasem tak jest. Kupilem kiedys siostrze na prezent LX90. Calkiem drogie sluchaweczki (porownujac do MX400 ktore miala poprzednio). I ..... LXy brzmia o wiele, wiele gorzej niz MX400 ! Wiec ja tez mowie ze to tandeta.

 

W domu mam HD580 i te sa ok.

Ja też chciałem kupić Senn-y ale zdecydowałem sie na AKG K 240 Studio 55Ohm.Kabel całkowicie wymienny,są super wygodne.Początkowo nie podobało mi się brzmienie ale ok 300godz pracy już zrobiło swoje i jest pięknie nawet chciałem kupić wzmacniacz do nich ale nie potrzeba.

Pchełki Sony i inne tańsze modele to autentyczna tandeta. Nie byłbym w stanie policzyć ile tego w życiu zepsułem, a raczej zepsuło się samo. ;) Padające przetworniki to kiedyś była plaga, urywający się kabel zresztą też. MX400 w porównaniu do pchełek Sony wykonane są wzorcowo.

czarodziej1968

 

Proszę, czytaj ze zrozumieniem. Wątek dotyczy słuchawek PX200, składnych i przeznaczonych do słuchania w terenie, ryzyko uszkodzeń jest więc większe. Nie chodzi tu zresztą o brak trwałości, uszkodzenie może się zdarzyć zawsze i każdemu, tylko o bezsensowne podejście firmy UNIEMOŻLIWIJĄCE naprawę sprzętu w AUTORYZOWANYM serwisie NAWET ZA OPŁATĄ(gwarancja jest tylko 1 rok). W wypadku firmy takiej jak Sennheiser jest to zwyczajny obciach.

Ja swoje Kossy Porta Pro zanioslem do Top Hi-Fi (jako dystrybutora Koss na Polske) do serwisu pogwarancyjnego (przerywajacy kanal, wiec pewnie lut puscil, no i gabki podarte). Pan byl bardzo niechetny, ze jak to, kupilem gdzie indziej a przynosze tutaj, ze tak to na pewno nie mozna, ale po rozmowie z serwisem w Markach z bolem serca przyjal. Dzis narzeczona odebrala mi je naprawione. Naprawa polegala na wymianie na nowe :) I to za 50 zeta, ktorych panowie ostatecznie nie wzieli. Chyba byli przekonani, ze placilem jak przyszedlem za pierwszym razem, a moja pani nie byla przeze mnie pouczona, ze ma zaplacic. Nastepne moje sluchawki to tez beda kossy.

 

Przez czas, kiedy kpp byly w naprawie uzywalem senn hd202. W nich zerwal mi sie kabel przy wejsciu do muszli, ale udalo mi sie polutowac, a lutowalem pierwszy raz w zyciu

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.