Skocz do zawartości
IGNORED

Regulacja gramofonu tangencjalnego


Glurak

Rekomendowane odpowiedzi

>Marek

Ale jak dla mnie to trochę

>ślepa uliczka w ewolucji gramofonu.

 

A mnie się wydaje, ze jest to najdojrzalsze wcielenie klasycznego gramofonu w wersji dla ludzi, tj. nie wchodząc w fantazyjne realizacje jednostkowe, których mozna wymyślać w nieskończoność.

 

>>potrzebujesz dwóch identycznych wkładek.

 

Właściwie dlaczego identycznych. To może być zabawne posłuchac sobie na jednej albo na drugiej (bo przeciez można przełozyc płytę aby cała poszła tą sama wkładką).

 

>Yul

>....no,

>jesteś usprawiedliwiony.

 

Kamień mi spadł z serca, bo bez tego nie mógłbym zasnąc ;-)

 

No a jak tam idzie "reverse engeneering", czyli odtworznie Pro-Jectowskiego

>CAT-a do ustawiania wkładki ?

 

Nie zrozumiałeś. Nie chodzi o odtworzenie, tylko o zrozumienie zasady budowy. Cel - móc go dostosowac do nastawiania innych geometrii, poza przewidzianymi przez twórców. Zamiast odtwarzania można by po prostu kupić. jozwa maryn miał niepotrzebny na sprzedaż. Zgodził się pożyczyć w celach "badawczych" ale mimo, ze ewnetualny pozytywny wynik badań zwiększyłby atrakcyjność szablonu dla potencjalnego nabywcy (nie mnie) jozwa nie odezwał się więcej. Zatem reverse engineering stoi w miejscu.

 

W temacie dolnego ramienia: tak jak równoważysz normalne "górne" ramię a potem wywołujesz VTF odsuwając trochę p-wagę od osi obrotu, tak w ramieniu dolnym po wyrównoważeniu możesz tę p-wagę przyblizyć o tę samą wartość. Naturalnie wkladka musi byc skierowana igłą "do góry". Ciekawe jak to jest zrobione w maszynkach Marka i Rafaela.

I jeszcze: ktoś z kolegów napisał "napęd liniowy". Otóż własnie chciałbym wiedziec, czy ramie jest rzeczywiście napędzane jakimś napędem nadążnym, czy też zwyczajnie jest ciągnięte, po prowadnicach, przez rowek. Obie realizacje istnieją, ale chodzi o to jak jest u Rafaela a jak u Marka.

No i oczywiście pomyliłem: W zdaniu "tak jak równoważysz normalne "górne" ramię a potem wywołujesz VTF odsuwając trochę p-wagę od osi obrotu, tak w ramieniu dolnym po wyrównoważeniu możesz tę p-wagę przyblizyć o tę samą wartość. " trzeba zamienić miejscami slowa odsuwając i przyblizyć. Sorry, nie jestem w formie po długim milczeniu ;-))

Zgadza sie ,dolna igła jest skierowana do góry.Ramiona są napedzane oddzielnymi silniczkami liniowymi .Ogółem są trzy,trzeci napedza napęd szuflady i dwa elekrtomagnesy do podnoszenia i opuszczania wkładki.Fajnie to brzmi,bo opuszczanie dolnej igły polega na jej podniesieniu.Ruch pionowy wkładek jest amortyzowany przez hydrauliczne urzadzenia ,analogicznie jak w tradycyjnym rozwiązaniu.Silnik napedzający szuflade to zwyczajny okrągły silnik i zebata listwa,natomiast te od ramion mają zupełnie inną konstrukcje.Prace elektromagnesów wyraznie słychac,więc wiem kiedy zaczyna się opuszczanie,lub podnoszenie wkładki.Są jeszcze wyłączniki krańcowe,których praca zatrzymuje silnik szuflady.Wyglada to na bardzo skomplikowane,ale rozgryzłem to w 10 minut bez ,żadnej instrukcji. Ramie ma fotoelement,który oświetla rowki płyty i rozpoznaje przerwy pomiedzy utworami.

>Zgadza sie ,dolna igła jest skierowana do góry.

 

To było oczywiste. Czy na pewno VTF jest wywolana sprężyną?

 

>Ramiona są napedzane oddzielnymi silniczkami

>liniowymi

 

Właśnie to interesuje mnie najbardziej. Co steruje silnikami liniowymi, jak wygląda ruch wkladki wzdłuż prowadnicy (ciągły, przerywany-skokowy), co ją (ramie) ciągnie/pcha. Jaki maksymalny błąd styczności jest deklarowany w papierach? Jak wygląda wyprowadzenie sygnału z wkładek(ki) chodzi o przewody/taśmy, ich poprowadzenie.

>>>Marek-41,

ECM to wytwórnia płytowa, należąca do Manfreda Eichera, jednego obrotnego Niemiaszka. Widać, że jazz nie jest tym czego lubisz najbardziej słuchać.

 

>>>Profee,

"...Sorry, nie jestem w formie po długim milczeniu..."

Nie przejmuj się, wnet dojdziesz do formy.

Przesuwane jest całe ramie.Sygnał jest przekazywany tasmą.Przesuw jest ciągły,ale nie posiadam na razie żadnej instrukcji do tego sprzętu.Ramie przesuwa się na metalowym pręcie i ma możliwość obrotu na jego osi.Jak będzie okazja to zrobie i zamieszcze zdjęcia tych mechanizmów.

profee, 11 Gru 2007, 20:14

>I jeszcze: ktoś z kolegów napisał "napęd liniowy". Otóż własnie chciałbym wiedziec, czy ramie jest

>rzeczywiście napędzane jakimś napędem nadążnym, czy też zwyczajnie jest ciągnięte, po prowadnicach,

>przez rowek. Obie realizacje istnieją, ale chodzi o to jak jest u Rafaela a jak u Marka.

 

Nie nie nie żadnej prowizorki nie ma element optyczny śledzi odchylenie igły od kąta prostego na ramieniu i po jego minimalnym odchyleniu nastepuje impuls na silnik elektryczny który poprzez napęd ślimak ślimacznica (redukcja obrotów wysokich na nieduże dla paska) paskiem zębatym przesuwa po prowadnicy (szlifowany wałek) całe mocowanie i mechanikę opuszczania i podnoszenia ramienia nazwijmy to zespołem wkładki .W sumie wyglada to bardzo ciekawie bo co chwile nastepuje taki delikatny impuls i i ślimak obracając się nieznacznie obraca ślimacznicę na której osi zamocowane jest koło zębate napędzające pasek zębaty no a dalej ten pasek jest sprytnie doprowadzony do zespołu wkładki do którego jest zamocowany a następnie przez końcowe koło nawrotne wraca sobie do kółka zębatego na ślimacznicy.W sumie to chyba najważniejszym elementem nie jest układ śledzenia mechanizmu wkładki tylko układ rozpoznawania ścieżek na winylu dzięki którym jest możliwa prawidłowa praca wyszukiwania utworów :)

Za każdym razem gramofon po włożeniu płyty "fatyguje "mechanizm napędu wkładki żeby mogła ona sczytać wszystkie przerwy pomiędzy ścieżkami,wielkość płyty (gramofon sam rozpoznaje czy jest płyta na 33czy na 45 obrotów) myślę że jest to banalne singielki przeważnie chodzą na 45 chociaż jest tryb manual i można sobie ustawić obroty ręcznie.Jest taka funkcja jak przesłuchiwanie początków utworów ,jest programowanie kolejności odtwarzanych utworów (ale tylko tych co gramofon rozpozna -często są za drobne odstępy między utworami)Istnieje też możliwość korekcji punktu startowego płyty gdyby na przykład nagranie na średnicy wewnętrznej było maksymalnie zbliżone do osi płyty.

Talerz napedza Silnik DD sterowany Quarcem o całkiem niezłych parametrach co do nierównomierności obrotów opisałem te dane w "Zerostat i podobne -opinie użytkowników"

To na razie tyle

Pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Dodam jeszcze ,ze po zamknięiu się szuflady środek płyty jest dociskany krązkiem zamocowanym na specjalnym ramieniu i oczywiscie ułożyskowannemu.Procedura zczytywania przerw pomiedzy nagraniami jest identyczna jak u Rafaela z tą różnicą,że odbywa się tylko jak wybiore tryb programowania utworów.W normalnym trybie odtwarzanie zaczyna sie natychmiast na jednej ,lub jesli tak wybiore obu stronach.Też automatycznie jest wybierany rozmiar płyty i jej szybkośc.Jest też możliwośc wyboru prędkości recznie.

Tak z ciekawości poświeciłem sobie do wnętrza i odkryłem,że posiada jeszcze jeden silnik i przekładnie pasową,która napedza układ linek służących do podnoszenia i opuszczania ramion na płyte.Nie robią tego elektromagnesy jak myslałem wcześniej,bo ruch jest bardzo płynny.Słychac nie elektromagnesy a prace przekazników.Naped talerza jest paskowy z silnika stabilizowanego kwarcem,podobnie jak u Rafaela.Ogółem są więc az 4 silniki.

Dodam jeszcze tyle że talerz wytoczony jest perfekt muszę z ciekawości zmierzyć jakie ma bicie dodam tylko tyle że kiedyś dla PKP robiłem żeliwne koła zębate do lokomotyw i był tam dosyć ostry reżim bo na średnicy D350 była wymagalna równoległość płaszczyzn i współosiowość w granicach 0,02 dokładniej to tylko kiedyś toczyłem do

samolotu AN-2 kartery do silnika gwiażdzistego bo przy wymiarze 450mm tez była tolerancja 0,02 mm no ale tam były jaja z temperaturą każde odchylenie temperatury w pomieszczeniu powodowało że wymiar wraz z aluminium sobie pieknie pływał.Nastpnie to sobie szło do wojskowej kontroli jakości (tajemnicy żadnej nie zdradzam samolot tłuczony na cały świat przez ponad 50 lat) gdzie pomieszczenie miało klimatyzowane 20 stopni i dopiero po 24 godzinach detal był mierzony ,oj jajeczka potrafiła wybrać ta robota ale warto było człowiek poczuł co to w mechanice potrafi zrobić te 1-2 stopnie różnicy :D

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

profee, 11 Gru 2007, 22:39

>Jaki maksymalny błąd styczności jest deklarowany w papierach?

 

Ja mam Technicsa SL-10. Jest to jeden z najwyzszych modeli gramofonow tego typu (chodzi o budzetowe gramofony tangencjalne z wkladkami z mocowaniem typu T4P). Moj gamofon nie ma programowania.

Deklarowany przez producenta błąd kąta prowadzenia to plus minus 0,1 stopnia.

Jesli interesuje Cie zasada dzialania i budowa tego typu gramofonow to zachecam do lektury serwisowki SL-10.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Marek, Rafael, lenin

dziękuję za info.

Intryguje mnie jak częste (mniej więcej) są przemieszczenia wkladki przez napęd oraz czy są zupełnie niesłyszalne ? Podejrzewam, ze jeśli nie sa bezgłośne to wnikliwi słuchacze napewno zwróciliby na to uwagę. Pytam o to bo w czasach gdy takie napędy ramion stycznych się zaczęły pojawiać był to, przynajmniej z początku, pewien problem: Jak "bezgłośnie" nadążać z ramionkiem za rowkiem, zachowując malutki błąd kątowy styczności, a jednocześnie jak ma się uklad zachowywać w przypadku płyty marnie wycentrowanej (mającej bicie promieniowe): miotać ramieniem w te i wewte czy olać. Takie i podobne tematy zajmowały pionierów tej zabawy. Dlategom ciekaw jak to ostatecznie jest robione w praktyce i jakie sa "efekty brzmieniowe". Mam nadzieję, że kolegom będzie się chciało pobadać i napisać ;-)) Dodam jeszcze tylko, ze zabawę z ramionami stycznymi biernymi czyli ciągniętymi przez rowek uważam za bezsensowny ersatz i sie tym nie interesuję, chyba, że jako przykładami ekstremalnego irracjonalizmu.

Jak na razie nie spotkałem płyty z promieniowym biciem,a zaryzykowałem zapodanie płyty wytwórni Pronit i starych płyt mono poprzednio odtwarzanych na Bambino.Co ciekawe nowoczesna igła o ostrym szlifie potrafiła wydobyć ze zdawało by sie złomu płyty całkiem czysty i o szerokim pasmie dzwiek.Śmiesznie to brzmi,bo trzaski,choc ciche ,są w stereo a nagranie słychać oczywiście w mono.Praca wszystkich mechanizmów jest u mnie niesłyszalna ,oprócz momentu zadziałania przekaznika włączającego silnik opuszczający i podnoszący ramie.Jest to jednak pomocne,bo wiem,ze za dwie sekundy po pstryknięciu zacznie się odtwarzanie.

No, na tle programu, i to z trzaskami, chyba nie da sie wysłyszeć zakłóceń od napędu ramienia. Trzeba by jakieś "rzadkie" nagranie z dużym procentem ciszy albo rowek niemy. A moze zakłócenia są na poziomie zakłóceń od napędu talerza i mieszaja sie z nimi ? Tylko, że rumble jest dośc jednostajny a "kopnięcia" ramienia bardziej impulsowe więc może jednak dałoby sie je wyróznić na tym tle. Liczę sie tez z tym, ze zastosowano jakis sposób łagodnego programowego "rozpędzania". Tylko jak mechanika ze swym tarciem zachowuje, w takim bądź co bądź start-stopowym trybie, tą łagodność (myslę np. o efekcie stick-slip) ? No w sumie ciekawe i aż by się chciało zawrzeć manualną znajomośc z tymi maszynkami.

Używam na codzień płyt w idealnym stanie.Tamte założyłem ,tylko aby sprawdzic,czy urządzenie sobie z nimi poradzi.Zakłucenia od napedu talerza są mniejsze,niż z gramofonu Pioneera z napedem direkt-drive,którego miałem okazje posiadac przez spory okres czasu.Niestety nie pamietam jego symbolu..Cisza pomiedzy utworami jest prawie idealna.

=>profee, 12 Gru 2007, 20:58

>Intryguje mnie jak częste (mniej więcej) są przemieszczenia wkladki przez napęd oraz czy są zupełnie

>niesłyszalne ?

Postaram się to sprawdzić teoretycznie czym cześciej tym lepiej ale to chyba w laserowych działach impulsowych na satelitach wojskowych. Wyobraż sobie że n.p. przesunięcie masz co 1 sekundę czyli talerz wykonuje 0,55 obrotu przy 33/min w zwiazku z tym fala n.p. mierzona na zewnętrznym obwodzie płyty miała by 1/2długości (przesuniecie tylko w jedna stronę )czyli 0,5184 metra.długość fali przy 20Hz wynosi ok 0,0259 metra czyli fala "generowana przez mechanizm powinna mieć czestotliwość 0,49Hz czyli raczej wkładka nie powinna tego przenieść nawet przy wyższych harmonicznych,tu jestem słabszy może ktoś mi podpowie ale chyba 1 harmoniczna to ok 1Hz druga 1,5Hz.

 

=>Jak "bezgłośnie" nadążać z ramionkiem za rowkiem,zachowując malutki błąd kątowy styczności,

To banalnie rozwiazano nadąża za ramionkiem cały zespół mocowania wkładki a co za tym idzie mocowanie kardana na którym jest łożyskowane ramię zarówno horyzontalnie jak i pionowo łożyskowanie umożliwia w pewnych zakresach przesuwanie mocowania igły w dwóch stopniach swobody i napewno ten błąd jest pareset razy mniejszy niż przy mocowaniu w klasycznym ramieniu i dla tego n.p. można dobrać lepszy szlif igły uzyskać w związku z tym mniejszy nacisk igły i uzyskać możliwość odczytu wyższych częstotliwości n.p. płyt quadrofonicznych w standardzie CD4

 

=>jak ma się uklad zachowywać w przypadku płyty marnie wycentrowanej (mającej bicie promieniowe)

Napewno w kierunku do srodka nie ma problemu ale na zewnątrz muszę to sprawdzić jaki jest luz na ślimaku i ślimacznicy i w związku z tym jaki jest błąd reakcji na rowek ciągnący igłę na zewnątrz.

 

Co do amplitudy pionowej pozwolę sobie wkleić mój wpis z wątku zerostat:

Nic nie trzeba poprawiać zostaję przy 1,0 gram wkładka rewelacyjna , napęd tangentialny w ramieniu super świetna podatność pionowa. Włożyłem sobie moją ukochana płytę zespołu Doobie Brothes " Livin' On The Fault Line" z 1977 pierwsze tłoczenie WB w USA pięła się dopiero do góry.Płyta mi się koszmarnie pofalowała ??? (składowana była tylko w pozycji pionowej) na obrzeżu mierząc na długości 12 mm był skok góra dół góra 3mm !!! dopiero dalej ciut lepiej ,na upartego mógłbym zmierzyć a nawet wykres (wklepać niestety ręcznie) No i co ? od drugiego utworu mimo że się buja jak fiks czyta czyściutko i nie próbuje nawet wyskoczyć z rowka Te ramiona tangentialne z małą bezwładnością króciutkiego ramienia (na oko ramie jest z jakiegoś porządnego tworzywa) to jednak genialny wynalazek.Przy takim krótkim garbku na długości 12mm przy skoku ok 1,5 mm już elegancko czyta , no oczywiście mimo szlifu Shibata jest lekki szum w tym rowku słychać (jak igła wypychana jest do góry-działają tam bardzo duże siły dynamiczne zarówno na igłę a przede wszystkim miękki materiał płyty który napewno jest tam ścierany bardzo mocno i dobry cantilever tapered alloy tube- czyli po naszemu stozkowata rurka z z tipem igly temu już nie zaradzi (powtarzam za kolegą Leninem-jeszcze raz dzięki za doradzenie tej wkładki przeznaczonej do gramofonów z mocowaniem T4P, sądzę że ze zwykłym ramieniem S to tak miodnie na pewno nie będzie) Dodam jeszcze że przy tak potężnych górkach i krótkim ramieniu VTA napewno się znacznie zmienia co też moze powodować te słyszalne szumy (no ale takie dziury w płycie to naprawdę warunki extremalne)

 

Pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

=>profee, 12 Gru 2007, 21:55

A moze zakłócenia są

>na poziomie zakłóceń od napędu talerza i mieszaja sie z nimi ?

W moim JVC z napedem DD deklarowane zakłócenia od napedu wynoszą 78dB (Din-B) tak że raczej martwił bym sie szumami własnymi winyla które przy złym materiale sa na poziomie znacznie bliższym niż chyba przecietne 60 dB

 

>Tylko

>jak mechanika ze swym tarciem zachowuje, w takim bądź co bądź start-stopowym trybie, tą łagodność

>(myslę np. o efekcie stick-slip) ?

 

U mnie i u Marka o ile dał do gramofonu ten smar ode mnie nie ma takiej możliwości :D współczynnik tarcia w stosunku do ogólnodostępnych smarów na rynku jest niższy aż o 63% Z Polskiego na nasze; uzyskujemy n.p. 4 krotnie wyższą trwałość urządzeń współpracujących i n.p. skrzynia biegów w autku zamiast 300'000km popracuje jeszcze spokojnie 1'200'000km za tak zaoszczędzone pieniazki mozemy sobie kupić po drodze trzy takie skrzynie biegów i n.p zobiś sobie ładną symulacje oszczedności w postaci trójkąta paskala (coś mi sie tak pierniczy chyba to dys coś tam mieli przesrane w szkole takze z matematyki)

Co do typu smaru to niestety ale nic wiecej nie chcę powiedzieć sam gmerałem w smarach 30 lat to niech inni też sobie popłacą i pogmerają i pobadają za własne pieniażki. No ale n.p. jakby globalnie ładować w kraju ten smar do wszystkich urzadzeń mechanicznych gospodarka poszła by rocznie przynajmniej 100% do przodu Taki cud nad Wisłą, gdyż tak oszczędzilibyśmy pieniadze na odnawianie całego parku mechanicznego, tylko czemu k**wa nikt w tym dupianym kraju nie płaci za myslenie takze mnie, mimo ze jestem tylko praktykiem bez studiów i lubię obserwować wiele rzeczy i wyciągać wnioski. Może skończmy juz z tym ze się należy i zacznie sie płacić za myślenie bo od 17 lat odizolowałem sie od tego bajzlu bedąc sam na swoim

Pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • 2 miesiące później...

Skoro o "tangencjalnych" mowa, to i ja się podzielę pierwszymi wrażeniami, jako że przed chwilą "odpaliłem" świeżo nabytego Sharpa Optonica RP-104:

Jest to gramofon pionowy, porządnie wykonany, choć troszkę za dużo plastiku - wygląda super, ale w dotyku czuć że to nie ta jakość. Czytelny panel sterujący: wybór prędkości, wybór strony płyty, wyszukiwanie następnego utworu, play/cut, eject - wszystko jest.

Po wsadzeniu płyty i wciśnięciu PLAY szybciutko zaczyna grać. Zmiana strony płyty również przebiega błyskawicznie. Natomiast wyszukiwanie utworów zależy od długości przerwy między nimi - gdy odtwarzał płytę z małymi przerwami, gubił się biedaczek i szukał, natomiast przy wyraźnych odstępach - super i bez problemu.Z tyłu jest potencjometr regulacji czułości wyszukiwania, ale jeszcze z nim nie eksperymentowałem.

Porównując do mojego tradycyjnego SONY PS-2350 ( paskowy, ramię "S", wkłada Shure ) różnica jakości dźwięku jest kolosalna - o wiele mniej trzasków, nic nie przeskakuje w miejscach gdzie poprzednio się to zdarzało. Dźwięk jest czysty i bardzo ładny. Ale gra ciszej - nie wiem z czego to wynika...?

I tyle "na świeżo"... idę słuchać i...oglądać, bo wygląda jak dla mnie zajefajnie!

POZDRAWIAM WSZYSTKICH!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17944-100000053 1203167811_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mój Sharp RP-117 ma prawdopodobnie identyczny napęd,tylkozbudowany jest jako pozioma szuflada.Choć jego wygląd jest może mało audiofilski,to w jakości odtwarzania bije na głowe znacznie droższe konstrukcje zbudowane tradycyjnie.Na zdjęciu widze JVC-ERA,mam wiec pytanie jak udają się kopie z tego sharpa na kasety vhs.W moim przypadku jest wspaniale.Powodzenia.

=>jascha_violin, 16 Lut 2008, 14:16

Dźwięk masz dla tego cichszy bo wkładka może podawać niższe napięcie np.2,5mV we wkładkach z mocowaniem T4P jest rozrzut od 2-5V zależnie od wkładki Ja na przykład mam wkładkę kupioną dzięki namowom kolegi lenina i jest to już niestety niedostępna Audio Technica AT331LP z bardzo dobrych wkładek możesz sobie kupić Grado Gold

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ja od nich sprowadzałem-trochę trwa ok 15 dni (większość u nas w kraju -ponad 10dni) Zakupy są tańsze niż w Niemczech

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (dla czego to na PW)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

>Marek-41

Od wczoraj przesłuchałem jeszcze kilka płyt - w tym kilka mocno już podniszczonych, z którymi poprzedni, tradycyjny gramofon niezbyt sobie radził ( trzaski, zacięcia, przeskakiwanie ). Optonica radzi sobie z nimi bez problemu - dopiero na naprawdę zniszczonych płytach w przerwach między utworami słychać charakterystyczne trzaskanie. Natomiast w przypadku dobrych płyt deklasuje CD i tyle!

Jeśli chodzi o JVC-ERA to nie przegrywałem jeszcze z Sharpa. Skopiowałem natomiast kilkanaście płyt z tradycyjnego Sony - i także same pozytywne wrażenia, zwłaszcza po uziemieniu obudowy duplikatora kiedy to trzaski zniknęły całkowicie. Pojawiają się jeszcze niekiedy na początku kasety 240, przy 180 nie ma problemu. Nie wiem skąd taka zależność, ale jest i już... :-/

Co do RP-117 to może faktycznie audiofilskiego wyglądu nie ma, ale ta szufladka, programowanie no i TEN wyświetlacz - rewelacja! Gratuluję takiego sprzętu!

Jacek

Zainteresował mnie ten sprzęt, ale jedno nie daje mi spokoju. Dopóki wszystko działa jest świetnie, ale w przypadku jak coś walnie to klapa. A ma się co w tych klockach psuć. Niestety.

Nie żartuj niedawno widziałem topowy model liniowego Revoxa poszedł za psie pieniądze tam po typowej konserwacji polegajacej na wymianie smaru i przeczyszczenia elektroniki za bardzo nie ma sie co zepsuć .W mało którym domu gramofon ma przekroczone wiecej niż parę tysięcy godzin grania,gorzej jakbyś szukał sprzętu studyjnego to tam jest ryzyko chociaż np. u mnie jakoś mimo że to był sprzęt zaliczany do grupy cross media nic się nie dzieje a na nowej wkłądce ATH coraz pikniej gra (muszę ją trochę rozchodzić nawet nie przesłuchałem 30 płyt-CD się łatwiej puszcza :D)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • 3 miesiące później...

Dzień dobry

 

mam pytanie odnośnie możliwości sprawdzenia prawidłowości ustawienia ramienia tangencjalnego. Czy bazując na płycie testowej (demonstracyjnej) (mam taki singiel muza) można powiedzieć, że jeżeli winik testów jest zadawalający (np. separacja kanałów), to ramie jest prawidłowo ustawione?

Pytanie dotyczy w moim przypadku Beogramów Bang and Olufsen.

 

pozdrawiam

Tomasz

Witam.Piękny masz gramofon.Jako młody człowiek,często miałem z nimi do czynienia.Można założyć,że jesli nie wystepują żadne problemy z odtwarzaniem ,to wszystko jest tak jak powinno.Ten sprzęt nie prowokuje ,aby w nim kręcić,więc myśle,że ma ustawienia fabryczne.

>>marek-41

Dziękuję za odpowiedź. Tak dokładnie to mam Beogram 8002 (w nim nic poza paskiem przesuwającym ramie nie dotykałem) - tego jeszcze nie testowałem.

Natomiast drugi to Beogram 5005, jego testowałem i wydaje mi się, że gra prawidłowo. Jednakże jak go kupiłem 1.5 roku temu, to po przyjściu miałem problem z blokowaniem się ramienia na końcu płyty ( coś chrobotało i wszystko się zacinało). Rozebrałem koła zębate i włożyłem jeszcze raz (między czasie był w firmowym (B&O) serwisie, ale nic nie zrobili, raczej prawie się nie dotknęli przez miesiąc do niego) i w końcu po trzech takich odblokowaniach problem ustał. Ale po kolejnych 5 miesiącach znowu się zablokował. Rozebrałem go powoli i analizując pracę kół zębatych na otwartej pokrywie ustaliłem, że jeden "przełącznik" (na samym dole) jest nieco zwichrowany i zaczepia o niego bolec jednego koła. Więc go trochę ponaginałem, a pod koło dodałem cienką plastikową podkładkę. I tak już prawie rok działa bez problemu (średnio 3-5 płyt na tydzień). Ale nie jest więc "nie dotykany".

Wracając do ramienia to wg. instrukcji serwisowej regulacja nie jest prosta - wiadomo co pokręcić ale myślę, że z dokładnością pomiaru będzie problem. Natomiast naocznie wydaje mi się, że jest ono lekko obrócone względem własnej osi (nie tworzy jednej płaszczyzny poziomej z drugim ramieniem z wyświetlaczem jak się patrzy od przodu)- ale może to tylko złudzenie.

Stąd właśnie moje pytanie.

 

pozdrawiam

Poszukaj na zagranicznych forach internetowych.Jest dużo miłosników tej firmy.Prawdopodobnie jest potrzebny jakiś szablon.Ja miałem do czynienia z fabrycznie nowymi.Tylko je podłączałem i uruchamiałem.W tamtych czasach na coś takiego nie było mnie stać.Powodzenia.

  • 5 miesięcy później...

Jest wystawiony bardzo podobny model Sharp do pokazywanego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

z nieco innym układem przycisków (na zdjęciach poniżej, to zdjęcie na początku to chyba nie ten sam)

Ciekawe, kto go kupi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.