Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz słuchawkowy za 400PLN


Slaytan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, czy ktos BEZPOŚREDNIO porównywał wzmacniacze słuchawkowe Holdegrona i ProJect Head Box II? Jeśli tak, to prosze o podzielenie sie wrażeniami dotyczącymi brzmienia oby wymienionych wzmaków.

Który z nich lepiej by pasował do słuchawek Sennheiser HD500 biorąc pod uwagę charakterystyczny dla tych słuchawek mocno wyeksponowany i panujacy nad resztą zakresów bas, który chciałbym zdyscyplinowac, a równocześnie zyskac na detaliczności przekazu? Słucham przeważnie jazzu -akustycznego i elektrycznego, czasem też folku, rzadko rocka i bardzo sporadycznie klasyki.

<><

>Bednaar, 12 Cze 2008, 11:24

 

Daj sobie spokój z Projectem... weź Holdegrona, HD-500 słuchałem dawno temu i nie będę się wypowiadał na ich temat, natomiast z tego co napisałeś Holdegron powinien pasować bardzo dobrze - na pewno zdyscyplinuje bas, powinno być go mniej ale będzie lepszy, bardziej precyzyjny, detaliczność poprawi się również, choć nie wiem do czego dotychczas podpinałeś te słuchawki. Ogólnie Holdegron to dosyć liniowy wzmacniaczyk, raczej zimny - zamów sobie podstawową wersję na próbę - nic nie ryzykujesz.

Ok dzięki :) Też myślałem raczej o Holdegronie, zwłaszcza że można przez 5 dni testować i jakby co odesłać ze zwrotem kasy. Teraz słucham z "dziurki" wzmaka Onkyo Integra A-8670, trochę lepiej gra niż z dziurki mojego cdeka, ale często korzystam ze słuchawek więc zależy mi na polepszeniu jakości brzmienia.

<><

porównywałem bezpośrednio te wzmaki. mogę się wypowiedzieć na ten temat. tylko zastranawiam się, czy ten wątek nie jest jakąś prowokacją. wydaje mi się conajmnniej dziwne wyrokowanie na temat wspaniałej jakości, powtarzalności produkcji i super działającego serwisu wielkich tego rynku w przeciwieństwie do niskiej jakości, kiepskich podzespołów, słabych układów i ogólnej popyliny zapaleńców i małych firemek. o co chodzi ??

depawelo, 12 Cze 2008, 20:12

 

>porównywałem bezpośrednio te wzmaki. mogę się wypowiedzieć na ten temat. tylko zastranawiam się,

>czy ten wątek nie jest jakąś prowokacją. wydaje mi się conajmnniej dziwne wyrokowanie na temat

>wspaniałej jakości, powtarzalności produkcji i super działającego serwisu wielkich tego rynku w

>przeciwieństwie do niskiej jakości, kiepskich podzespołów, słabych układów i ogólnej popyliny

>zapaleńców i małych firemek. o co chodzi ??

 

Wygrzebałem ten wątek z przeszłości (wyszukiwarka) coby nie zakładać nowego więc nie odpowiadam za wpisy (nie moje zresztą) z ubiegłego roku. Skoro porównywałeś te wzmaki bezpośrednio to opisz swoje wrażenia :)

<><

Pro-Ject H.B. mkII

 

Po pochlebnych recenzjach wiele sobie obiecywałem podłączając moje słuchawki (Ultrasone ProLine 750) do wyjścia Head Boxa mk II. No cóż, rozczarowanie było spore. Wzmacniacz nie spełnia obietnic na tani, ale chociaż przyzwoicie grający napęd słuchawek. Dodam jeszcze, że styczność z tym sprzętem miałem wielokrotnie i gościł nawet chwilowo w moim systemie. Trudno znaleźć jego niezależną i rzetelną opinię od użytkownika. Przeważnie kwituje się ten dźwięk, że szkoda czasu żeby go opisywać. Ja też tak uważam, ale postaram się coś jednak skrobnąć. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to dynamika. Muszę przyznać, że ze świeczką chyba można szukać tak ospałego wzmacniacza i to jeszcze przeznaczonego specjalnie do słuchawek (jak wiadomo już przyzwoite słuchawki są diabelnie szybkie). Dynamika ogólna, czyli sposób prezentacji utworu, jest kiepska. Zdecydowana większość utworów jest przez to podana w zupełnie inny sposób. Pozbawiony werwy i życia. W przypadku dużych składów, czy też muzyki po prostu szybkiej i złożonej, otrzymujemy po prostu występujące równolegle i pozbawione większej spójności dźwięki, które nie tworzą całości. W miarę spójnie i bardziej prawdziwie brzmią jedynie kawałki naprawdę wolne, najlepiej jakieś duety bądź trio. To samo dotyczy dynamiki w skali mikro, czyli sposobu prezentacji poszczególnych instrumentów. Można tu zapomnieć o emocjach, budowaniu napięcia przez bardzo dynamiczne instrumenty, takie jak przykładowo szybka i agresywna trąbką. Większość instrumentów pozbawiona jest nie tylko siły, ale i realistycznego ataku, narastania i opadania dźwięku. Rozdzielczość jest nie najwyższych lotów. Wszystko się po prostu zlewa… To nie tylko brak szczegółów i czytelności. Muzyka pozbawiona jest przestrzeni, powietrza, dźwięki nie mają oddechu, miejsca dla siebie, bo wszystko jest takie jak by ściśnięte, jednowymiarowe i klaustrofobiczne. Zapomnijcie też o wybrzmieniach, ponieważ ulegają „rozmazaniu”. Dodatkowo bas jest dość słabo kontrolowany. Barwa dźwięku jest przyzwoita, chociaż dość ciepława i całość przykryta jest dość mało przejrzystą woalką. Chciałbym jeszcze dodać, że testowałem zarówno wersję pierwszą, jak i mk II. Moim zdaniem nie ma dużych różnic. Wersja mk II wydaje się mieć lepszą barwę. Warto jeszcze dodać, że wzmacniacz gra gorzej niż wyjście słuchawkowe w bardzo słabym CD Technicsa (o mnie) oraz, że został po prostu zdeklasowany przez wyjście z CD Sony ES (o mnie). Wzmacniacz najgorzej grał z NADem (o mnie), a najlepiej z CD Harmana (o zgrozo!!!) i ze słuchawkami BOSE, które kompresując dynamikę dają złudzenie większej werwy. Dodam jeszcze, że w tym samym towarzystwie testowany był wzmacniacz słuchawkowy z zupełnie już innej bajki – Amadeus (o mnie) - potwierdził, że Pro-Ject pokazuje z muzyki naprawdę niewiele i w bardzo „indywidualny” sposób. Dziwi to, ponieważ nawet średniej klasy słuchawki dają niesamowicie wiele porównując do zestawów nawet 10 razy droższych i wydaje się, że nawet tani napęd do słuchawek powinien jakoś to wykorzystywać. Tymczasem wzmacniacz gra gorzej niż przysłowiowa dziura w Technicsie. Dodam jeszcze, że zawsze staram się podać jakieś zalety sprzętu. Tu nie znalazłem żadnych, bo przyzwoita mp3ka może dać lepszy dźwięk.

Jest to zatem produkt dla desperatów którzy mają CD i (opcjonalnie) wzmacniacz bez wyjscia na słuchawki, a nie mogą sobie pozwolić na nic droższego. Choć przecież Holdegron w wersji standard jest 100 zł tańszy i lepszy - czyli ten Pro-Ject jest właściwie dla nikogo.

<><

Po 400zł sprzedawałem (bo teraz to by było ze 2 m-ce czekania) Moonlighta czwartej generacji w metalowej obudowie, i według relacji użytkowników, niczego ciekawszego nie znaleźli za dwukrotność tej kwoty. Polecam poszukać używki, bo terminy są na dzień dzisiejszy długie. Zmieni się to od jesieni (tak planuję). Obecnie mam w ofercie wzmacniacz, który jest niegorszy od podstawowych Rudistorów, a AKG K701 napędza lepiej niż lampowy Skorpion HV-1 (według posiadacza Moonlighta v.6 - ja sam opinii nie wymyślam ;) ), a kosztuje ułamek ich ceny. Projecta HB MkII opiniowałem ponad rok temu na innym forum, i tak jak pisałem na początku tego wątku - potwierdza się teza, że zastąpić on może tylko lichą dziurkę, bo takiej lepszej nie jest w stanie.

Odnośnie mp3ek - Vedia V39 albo iRiver E10 + słuchawki Grado SR325i lun Sennheiser HD25-1, i można niezłe zdziwko strzelić, tylko wgrać pliki lossless albo wysokiej jakości ogg/AAC.

michelangelo> a probowales moze podlaczac swojego moonlighta do Fostexow T50 RP? szukam w miare taniego wzmaka do tych wymagajacych sluchaweczek... mysle ze budzet na poczatku wrzesnia/pazdziernika na ten cel bedzie wynosil circa 700zl i rozgladam sie za kompanem ktory gralby z Fostexami a stalby obok Holdka i Grado :) (i prosze nie pytac dlaczego sobie zostawiam holdegrona i sr60 i nie sugerowac ze to rozrzutnosc - jasne to rozrzutnosc ale to tez pierwszy moj prawdziwy zestaw i zostanie ze mna do konca - ma dusze :) )... zastanawiam sie nad uzywanym forumem, twoim moonlightem, moze uzywanym paradoxem badz jakims uzywanym Xcanem... co poradzisz/poradzicie? wszystko podlaczone do DACa beresforda

Jeden klient kupił go do T50RP i HD600, nie zgłaszał żadnych problemów. Tyle że moje nowsze konstrukcje są wyraźnie lepsze. v.4+ jest optymalne przy nienajwyższych lotów źródle typu karta dźwiekowa PC, budżetowy CDek. Wkrótce wysyłam najnowszą kostrukcję, więc wypytam niedługo jak jest z Fostexami.

Aktualnie posiadam zestawik :

cd NAD 515BEE

słuchawki Beyerdynamic DT 440

wzmacniacz project

 

Gra to... no właśnie już jakoś nudno się zrobiło (zestaw mam ponad pól roku). Zastanawiam się nad wymianą wzmacniacza. Myślicie że będzie poprawa po wymianie go na... no właśnie na co? Jakie są wasze propozycje? Cena do powiedzmy 1500 zeta (chociaż rozważam także Paradoxa tego full wypas, czy warto? w końcu to troszkę kasy jest i pakować ją w wzmacniacz słuchawkowy za prawie 3 tyś, trochę kasy żal...), dobrze gdyby mia zdalne sterowanie głosu (chociaż nie jest to konieczność). I Nigdy nie miałem wzmaka opartego o lampy, chociaż wiele osób mi poleca ten rodzaj dźwięku. Słucham głównie... hmmm dead can dance, loreena mckennitt, odkrywam uroki muzyki dawnej (spora część płyt wydawnictwa alia vox w mojej kolekcji)ale i od czasu do czasu coś mocniejszego.

Proszę o radę.

Piciu2000

>chociaż rozważam także Paradoxa tego full wypas, czy warto?

Nie warto. Miałem okazje niedawno go odsłuchać i niespecjalnie (dla mnie - zaznaczam) odzwierciedla on opinie serwowane na forum. Lepiej okazyjnie kupić jego pierwowzór z drugiej ręki, a pieniądze przeznaczyć na porządne słuchawki i cieszyc sie muzyką. Oryginalny wzmacniacz też można z czasem ładnie zmodyfikować i przekroczyć granicę Paradoxa, pozdrawiam.

 

michelangelo

>optymalne przy nienajwyższych lotów źródle typu karta dźwiekowa PC

Ale pojechałeś po bandzie:) Rozumiem, że chodzilo Tobie o karty typu SB.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

gagacek, 21 Cze 2008, 09:00

 

>michelangelo

>>optymalne przy nienajwyższych lotów źródle typu karta dźwiekowa PC

>Ale pojechałeś po bandzie:) Rozumiem, że chodzilo Tobie o karty typu SB.

 

No naturalnie, że nie Lynxy, RME, itp. profesjonalny sprzęt, raczej coś a la SB lub zintegrowana. :)

zamiast paradoxa full kup lepiej yamamoto ha 2.kolego inżynier miel właśnie tego paradoxa dodatkowo jeszcze przez siebie grzebnietego i wymienił na yamamoto ha 2 który można dostać za 2,8kz.ewentualnie szukaj cayina ha 2 także dobry,wydajny wzmacniacz który pociągnie kazde słuchawki,także potrzebujące sporej ilosci prądu akg 701.te dwa wzm . prezentują już całkowicie inny poziom klasowy.ich zakup spowoduje spory przeskok jakosciowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8479-100000919 1214051557_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

heh, i jedno i drugie sobie podaruj. kup porządny wzmacniacz.

 

z odtwarzaczem NAD 515BEE może być niemożliwe uzyskać dobry dźwięk. obawiam się, że jak na dobry sprzęt słuchawkowy ten NAD, to sporo za mało...

Heldegron wersja podstawowa

 

Trafiła do mnie wersja podstawowa, bo Robert z zasady tylko taką udostępnia do odsłuchu. Wzmacniacz wygląda skromnie, jednak solidnie i jest zbudowany na podzespołach bardzo przyzwoitej jakości. Wzmacniacz był testowany przez tydzień ze słuchawkami Ultrasone ProLine 750 oraz BOSE TriPort (system w „o mnie”). Szumy są absolutnie niesłyszalne w całym zakresie wzmocnienia i bardzo dobrze.

 

Na początek muszę przyznać, że po podłączeniu wszystkiego i nałożeniu słuchawek dałem radę słuchać może z 15 minut. Potem musiałem odpocząć, przyzwyczaić się do dźwięku i podejść do słuchania ponownie. Przede wszystkim od razu uderza szybkość, dokładność i analityczny charakter dźwięku.

 

Holdegron to wzmacniacz grający zdecydowanie chłodno. Rozdzielczość jest na przyzwoitym poziomie, a pasmo wyrównane i szeroko rozciągnięte.

 

Artykulacja jest bardzo wyraźna, chociaż wydaje mi się, że w tym przypadku trochę kosztem mocnego wykonturowania i twardości dźwięku. Gładkość, brak nerwowości i jakiejś sztucznej agresji – owszem, jak najbardziej – ale jednocześnie, niestety, słaba plastyka i pewna beznamiętność w pokazywaniu muzyki. Podczas słuchania brakowało mi też trochę wypełnienia.

 

Wspomniałem już o szybkości i jeszcze raz to powtórzę – jest niesamowita. Szybkość oraz zdolność do dokładnego oddania nawet bardzo złożonych i galopujących fragmentów utworów. Można mieć pewność, że wzmacniacz zawsze się wyrobi i nigdy nie pogubi.

 

Atak instrumentów nie ma żadnego złagodzenia, jednak moim zdaniem do mikrodynamiki można mieć zastrzeżenia. Mój zarzut dotyczy odejścia. W dobrze zrealizowanej muzyce akustycznej dźwięki narastają z określoną szybkością, ale też od razu nie zanikają. W Holdegronie dzieje się to zdecydowanie za szybko (takie jest wrażenie). Słuchanie tych samych utworów na innym sprzęcie pokazuje, że brakuje w Holdegronie wybrzmień, pogłosów, różnych przeszkadzajek i innych informacji subtelnych. Brzmienie instrumentów akustycznych jest przez to trochę mylące i niepełne.

 

Niewiele jest również informacji o przestrzeni, która jest przez to zubożona. Scena jest precyzyjna, lokalizacja - jak wszystko inne w tym sprzęcie - bardzo dokładna. Mimo tego, Holdegron nie jest przestrzennie grającym wzmacniaczem. Muzyka jest raczej dwuwymiarowa, pozbawiona wielu smaczków i przez to uboższa.

 

Wokale wypadły przeciętnie. Ludzki głos pozbawiony był w pewnej części swojego naturalnego ciepła oraz faktury. Muszę przyznać, że wokale zabrzmiały mało magicznie i trochę sztucznie, ale może tylko się przyczepiłem.

 

Ogólnie wzmacniacz wydał mi się niezły, jednak moim zdaniem gra zbyt „dosłownie” i bez wyrafinowania. Mimo szybkości jest mało spontaniczny – pokazuje dźwięk z wielkim dystansem i dlatego w muzyce brakuje emocji, zaangażowania.

 

Myślę, że Holdegron nie jest dla każdego. Jest to precyzyjny i dość szczegółowo grający wzmacniacz, przy czym sposób prezentacji utworów jest taki, że dominuje rozkładanie dźwięku na czynniki pierwsze i pokazywanie instrumentów jako czegoś oddzielnego. Myślę, że przy starannym doborze sprzętu towarzyszącego jest to świetny i niedrogi sprzęt dla miłośników analizowania utworów.

 

Dodam jeszcze, że słuchałem również przez słuchawki Bose TriPort. Króciutko: nadały one trochę własnego charakteru i zaczęło grać bardziej z fantazją, chociaż na pewno mniej neutralnie (za to bardziej naturalnie). Pojawiło się lepsze wypełnienie, dźwięk zyskał „masy”, plastyki i przyjemnej faktury (wcześniej było trochę jak „po szkle”). BOSE TriPort, to całkiem fajnie grające słuchawki, chociaż raczej mało przejrzyste i grające kompresją rozdzielczości oraz dynamiki (jak na słuchawki oczywiście). Bardzo fajnie uzupełniały się z Holdegronem, dając dźwięk bardziej fizjologiczny, bliższy, frapujący i po prostu przyjemniejszy. Wszystko to niestety kosztem szczegółów, rozdzielności, a przestrzeń nadal była słaba, chociaż słuchało się b fajnie i nieporównywalnie lepiej niż z typowej „dziurki”. Całkiem niezły dźwięk za niewielkie pieniądze.

 

Myślę, że do Holdegrona należy bardzo starannie dobrać towarzystwo w zależności od oczekiwanego efektu. Według mnie, to nie jest sprzęt uniwersalny i wiele osób może go nie polubić. Wydaje mi się, że najgorzej je łączyć ze słuchawkami typu Sennheiser pro 280, które w zasadzie mają charakter trochę podobny do Holdegrona.

 

Są jeszcze inne wersje. Wiem, że ostatnio Robert wprowadził jakieś zmiany (chyba inna kość) i wzmak zyskał na muzykalności. Jeśli to prawda, to dobrze, bo muzykalności i pewnej subtelności w obchodzeniu się z muzyką zdecydowanie brakowało. Dodatkowo, jeśli najlepsze wersje oferują lepszą przestrzeń, smaczki, wybrzmienia, to może to być ciekawa propozycja. Tak, czy inaczej, warto samemu posłuchać ze swoim sprzętem i na swoich płytach, bo z wypożyczeniem nie ma żadnego problemu. Na plus trzeba jeszcze zaliczyć bardzo solidne wykonanie, a w droższych wersjach też i gustowne oraz rzetelność Roberta. No i trzeba jeszcze wziąć pod uwagę cenę wersji podstawowej. W tej cenie jest bardzo duży problem kupić z półki sklepowej przyzwoity wzmacniacz do słuchawek, pewnie nawet niemożliwe.

Tak sie składa że przez pare minut miałem na uszach Sennheisery 280 pro i bardzo mi się spodobał ich dźwięk, zatem ten Holdegron byłby strzałem w dziesiątkę :) Świetnie uzupełniałby się z HD-500, które grają bardzo ciepło, z lejącym się basem i przymgloną górą. Ten opis Holdegrona idealnie oddaje to, co chiałbym zmienić w dźwięku swoich słuchawek. Dzięki za bardzo dokładne opisy, depawelo - jestem Twoim dłużnikiem :) Teraz tylko najtrudniejsze przede mną: trzeba będzie przekonać Żonkę ;)

<><

senki 280 grają nieźle. trochę dwuwymiarowo (raczej słaba przestrzeń), ale poza tym, to super słuchawki w śmiesznej cenie. i bardzo łaskawe dla wzmacniacza, a to ważne w rejonach cen niskich. do Holdka rzeczywiście takie lekko przymglone albo przypalone i ciepłe słuchaki (najlepiej troszkę czarujące i oszukujące) mogą być najlepszym wyborem. to się może sprawdzić.

no i narobiłem bałaganu.

 

"do Holdka rzeczywiście takie lekko przymglone albo przypalone i ciepłe słuchaki (najlepiej troszkę czarujące i oszukujące) mogą być najlepszym wyborem. to się może sprawdzić."

 

to nie dotyczyło charakteru Senn 280, bo one grają właśnie dokładnie odrwotnie (sterylnie), tylko słuchawek, które moim zdaniem fajnie by grały z Holdegronem.

Spoko, zrozumiałem o co chodzi :)

W HD-500 jest przede wszystkim problem z poduchowatym, ogromnym, lepkim basem wpływającym na cała resztę pasma - charakter grania Holdegrona obiecałby poprawę tej przypadłości.

A Żonke usiłuje przekonać na zgodę na sprzedaż mojego obecnego systemu (wzmak, kolumny) oraz pozostawienie tylko wzmaka słuchawkowego, słuchawek i odtwarzacza CD do "pseudoaudiofilskich" odsłuchów. Po prostu akustyka u nas w mieszkaniu jest fatalna i nie ma specjalnej róznicy, czy przez głośniki słucham muzyki na Onkyo i Tannoyach czy na prymitywnym hipermarketowym kinie domowym LG. Dziwne, ale moja połowica nie chce się zgodzić na pozbycie Onkyo i Tannoy'ów, a przecież udałoby mi się to wszystko sprzedać razem co najmniej dwa razy drożej, niż cena kupna Holdegrona w wersji standard. A i miejsca by nam przybyło (mamy tylko 38 m kw. - dwoje dorosłych plus 2-miesięczne dziecko i pies rasy bokser).

<><

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.