Skocz do zawartości
IGNORED

Bitofon czyli Amplifikator CD wrażenia


marcin9999

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, udało mi się wypożyczyć w końcu ze sklepu Bitofona czyli najnowsze ( tutaj nie powiem dziecko ) Amplifikatora. Duzo się nie spodziewałem bo mam CECa TL 51XR. Podłączyłem do mojego Amplifkatora G i Kolumn Etera Fibra ( IC XLO , Głośnikowy Wireworld Polaris 5 ). No i chce się podzielić tym co usłyszałem :

Klimaty były różne ale wymienie żeby była orientacja :

 

Anna Maria Jopek – ID

 

Santana Abraxas – mobile fidelity sound labs

 

Vaia con dios- the best- jakieś zwyczajne wydanie

 

TAS 2006 – Absolute sound – stockfish records

 

Closer to music – Sampler stockfish records

 

Mike oldfield – the tubular bells – remaster 2003

 

Anna treter – moze tak moze nie

 

Budka suflera – akustycznie

 

Lipnicka & Porter

 

Więc jak widać repertuar dosyć zróżnicowany.

więc tak :

 

Wspaniała przestrzeń – tutaj stereofonia jest wspaniała – ostatni raz coś takiego słyszałem słuchając nowego CD accuphase ( chyba z 25 tys w Nautilusie ),

Jest świetne wrażenie lekkości – coś jak świeże powietrze. Ta lekkość jest naprawdę fajna, - tutaj CEC był bardzo umiarkowany – przestrzeń ceca była bardzo ograniczona

Dynamika – jest superszybki – niektóre brzmienia spadają jak grom z jasnego nieba – to naprawdę coś – na cecu tamburyn z grzechotką w którymś numerze vai con dios wydawał się czymś nieznaczącym – na bitofonie ten sam moment był jak seria z karabinu maszynowego.

Szczegółowość – tutaj poziom szczegółowości przypomina mi słuchanie SACD na Accuphase – wiele elementów tła – jakieś dzwonki itp. Są doskonale słyszalne nawet przy cichym słuchaniu. Tu cec też mu nie dorównuje.

Świetny pilot

 

Ogólne wrażenie jest takie że muzyka jest namacalna, silna i dynamiczna ale nie męcząca. To wrażenie to coś jak taka dziecinna radość , można słuchać godzinami. Myślałem , ze to kwestia pierwszego odsłuchu. Ale kiedy w następne dni sie powtarzała to już zaczęło być niepokojące, w końcu miałem tylko posłuchać i oddać. Oddałem - ale serce boli. Jakiż ten świat jest bezwzględny. Oj dawno nie byłem pod takim wrażeniem

Co do wykonania natomiast to jest supersolidne chyba z centymetrowej grubości płyty aluminiowe, ale precyzyjnie wyfrezowane, fajny wyświetlacz i bardzo cichy napęd. Słuchałem rożnych odtwarzaczy i zaawansowanych modyfikacji odtwarzaczy ale to co prezentuje Bitofon do tej pory mi nie daje spokoju. Ogólnie rzecz biorąc gratuluje producentowi aż tak udanego wejścia w tak trudny obszar jak odtwarzacz CD - widać że tutaj nie było przypadku ani rozważań typu włożymy coś porządnego do środka do pewne porządnie zagra - przypadkowe zastosowanie tak wielu elementów nie da tego co prezentuje Bitofon . Swoja drogą dzisiaj słuchałem jeszcze dla porównania Zestawu Accuphase z wlasna "elektrownia " i kolumnami audio physica i dalej uważam że bitofon to właśnie ta liga. trochę śmiesznie było jak na chwile pojawił się później CEc i Arcam FMJ - jakoś nie bardzo to grało na tle Bitofona.

wiesz , też sie tego bąłem bo wczesniej czytałem test Pacuły, ale niczego takiego nie zauważyłem, może to wina jakiegoś elementu systemu u Pacuły. Dlatego pisałęm że jest jak Accuphase bo jest bardzo kulturalny ale nie za ciemny ani za jasny . O oostrości tu nie ma mowy - jest za to przestrzeń i potezna dynamika.

  • Redaktorzy

Nu pagadi, koledzy, nu pagadi. A co do Bitofona, to czekam właśnie na egzemplarz do odsłuchu, teraz juz wiem przynajmniej, co powinienem usłyszeć :-)

Witam ponownie, mam wielką prośbę do osób piszących w tym watku na temat tego co gra lepiej a co gorzej od tego sprzętu, żeby pisali tylko ci którzy go słyszeli i porównywali. To bedzie z wielką korzyścią dla nas wszystkich. Ja odnoszę go do Accuphase DP-67 , o CECu nie mowie bo wypadł bardzo blado przy bitofonie.

  • 1 miesiąc później...

no trochę to w środku bitofona też jest - BB 1704 i DF1704 , dwa trafa , diody schotkkiego w zasilaniu. generalnie bardzo solidnie- coś w końcu powoduje że to tak rewelacyjnie gra - chociaż wydaje mi się, że jednak decydujący jest sam projekt.

  • 1 miesiąc później...

Na stronie firmowej Bitofona nadal oczywiście niema ! ani żadnych info z innych zródeł . A tak apropos czy firma wie że najlepiej w polsce sprzedają sie cd-eki ( mówie o nowych ) z przedziału 2-3 kzł. Może by pomyslec o "minimum-bitofon" ? wraz z dobra promocja była by szansa na sukces rynkowy !

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Marek:

 

Myślę, że Pan Burski ma inne podejście do tego biznesu. Nie ma ani promocji, ani reklamy, sieć sprzedaży jest marniutka. Ale być może pojawi się w ofercie Bitofon-S, podobnie jak z wzmacniaczami. Mam wrażenie, że konstruktor olewa aspekt time-to-market i wypuści w pełni Bitofona jak będzie pewien że to dobry produkt.

 

Kal

  • 1 miesiąc później...

kal800->

absolutnie zgadzam sie z tym co piszesz- time-to-market ostatnio rządzi - ludzie kupują bajki o niskich kosztach produkcji , i tej wspaniałej relacji cena/możliwości w vincentach/xindakach i innych syfach. Zachwycają sie nimi bo nie słyszeli niczego innego i nigdy się do tego nie przyznadzą. Z tego względu wolałbym żeby Bitofon-S nie powstał a sprzedawana była tylko pełna wersja. Wielu osobom ten odtwarzacz stworzyłby szanse posłuchania za 6-7 tys i to za nowe urządzenie czegoś co przy wielkim szczęści dostaną przy używkach Wadii albo Accuphase. To fajna przygoda przejść z słuchania zbioru dzwięków do brania udziału w spektaklu muzycznym. Ja go słyszałem i naprawdę nie mam pytań. Jak go otworzyłem zauważyłem jeszcze jedno - wykonanie jest seryjne ale z zachowaniem dbałości o użyte elementy. Nie ma żadnego voodoo chociaż komponenty należą do tej przedostatniej półki - najwyższej z rozsądnych - dalej moim zdaniem zaczyna się voodoo i oszustwo. Cóż trzeba pogodzić się tutaj z dwiema rzeczami - Jedno cena - może wydawać sie na pierwszy rzut wysoka - Drugie Te brzmienie i wykonanie za tą cenę to niezła promocja. wie, każdy może tak powiedzieć. Ale ja czekam na możliwość zakupu.

"chinskie syfy" nieczesto kosztuja 7 tys ,a jesli juz tyle to graja za 5 razy tyle , w polsce cena ok 7 tys za cd czyli urzadzenie wymagajace nieduzych kosztow wytworzenia jest swego rodzaju bezczelnoscia , co prawda i tak jestesmy daleko do ancient audio ale juz na tyle blisko zeby sie posmiac

coraz śmielej poczyna sobie polska myśl techniczna w dziedzinie audio,

zanim przypłynie zza dalekich wód mój Plinius chyba wypożyczę sobie jakiś zestaw naszych produktów do testów,

bardzo chwalony jest też cedek naszych południowych sąsiadów, ale nie pamiętam teraz nazwy,

może słowiańskie narody zaczną wyznaczać niedługo właściwą drogę dla innych producentów audio i już nie w głowie mi będzie ściągać sprzęt zza gór i rzek

Niektorzy ludza sie ze "chinski syf" to zawsze syf.... Powiem szczerze ze mnie to bawi. Sluchalem w zyciu roznych rozniastych systemow, drozszych i tanszych, ktore podobaly mi sie mniej i bardziej. Niestety nie moge zgodzic sie ze chinszczyzna jest zawsze syfem i to mozna podeprzec konkretnymi faktami. Poza tym ciekawy jestem skad pochodzi kilkadziesiat procent uzytych do produkcji Bitofona elementow.... pewnie z Chin wlasnie. Trzeba sie przyzwyczaic ze wlasnie ten chinski syf otacza nas ze wszech stron i basta. Podejscie ze co jest chinskie to syf pozostaje obsmiac pelna geba, co wlasnie czynie hehe.

kosio-> "w polsce cena ok 7 tys za cd czyli urzadzenie wymagajace nieduzych kosztow wytworzenia jest swego rodzaju bezczelnoscia , co prawda i tak jestesmy daleko do ancient audio ale juz na tyle blisko zeby sie posmiac

"

twoim zdaniem 7 tys za bitofona jest bezczelnością - natomiast za te samą klasę dzwięku opisaną "accuphase" i wykonaną nie gorzej a już na pewno lepiej niż chiny w środku 19 tys w Polsce już nie jest bezczelnością. Co do xindaków vincetów i etc im podobnych często zdarza sie ze jak sobie zmierzysz użyty w środku element to ma inną wartość parametru elektrycznego niż deklarowany jego nazwą. W przypadku takich produktów jak Bitofon elementy są selekcjonowaną i parowane - w przypadku chińskiej masówki to jak na razie marzenie. I nie chce dyskutować o polityce tylko o konkretnych produktach. Gwarantuje wam że jak zorientują się ze osiągnęli w końcu odpowiedni poziom podniosą szybko ceny.

Poza tym piszesz że większość elementów Bitofona to chiny - może ale z takich stajni jak Burr Brown, Philips, Nippon Chemicon , Nichicon.

Zresztą sama koncepja budowy tego odtwarzacza świadczy o ponadprzeciętnym doświadczeniu konstruktora nie mówiąc już o efekcie końcowym czyli tym jak to gra......więc pozwólcie że pozostanę dalej taki naiwny i kupię sobię tę "bezczelność" .

A co do ancient audo - uważam że jest za chłodny w odbiorze. ale de gustibilis

kosio-> "w polsce cena ok 7 tys za cd czyli urzadzenie wymagajace nieduzych kosztow wytworzenia jest swego rodzaju bezczelnoscia , co prawda i tak jestesmy daleko do ancient audio ale juz na tyle blisko zeby sie posmiac

"

twoim zdaniem 7 tys za bitofona jest bezczelnością - natomiast za te samą klasę dzwięku opisaną "accuphase" i wykonaną nie gorzej a już na pewno lepiej niż chiny w środku 19 tys w Polsce już nie jest bezczelnością. Co do xindaków vincetów i etc im podobnych często zdarza sie ze jak sobie zmierzysz użyty w środku element to ma inną wartość parametru elektrycznego niż deklarowany jego nazwą. W przypadku takich produktów jak Bitofon elementy są selekcjonowaną i parowane - w przypadku chińskiej masówki to jak na razie marzenie. I nie chce dyskutować o polityce tylko o konkretnych produktach. Gwarantuje wam że jak zorientują się ze osiągnęli w końcu odpowiedni poziom podniosą szybko ceny.

Poza tym piszesz że większość elementów Bitofona to chiny - może ale z takich stajni jak Burr Brown, Philips, Nippon Chemicon , Nichicon.

Zresztą sama koncepja budowy tego odtwarzacza świadczy o ponadprzeciętnym doświadczeniu konstruktora nie mówiąc już o efekcie końcowym czyli tym jak to gra......więc pozwólcie że pozostanę dalej taki naiwny i kupię sobię tę "bezczelność" .

A co do ancient audo - uważam że jest za chłodny w odbiorze. ale de gustibilis

Miałem okazję krótko słuchać Bitofona ze wzmacniaczem SoundArt Swing (następca Jazza) i kolumnami VA Beethoven. Dla porównania miałem jeszcze przetwornik AudioNemesis DC-1 i Ancient Audio Lector Prime.

Niestety Bitofon to nie moja szkoła dźwięku. Do bólu detaliczny, dużo góry - lekko wyeksponowana w stosunku do reszty pasma, ale nie popadająca w przesadę i nie powodująca bólu uszu. Myślę, że ten charakter idealnie uzupełnia Amplifikatora G, który górę ma z kolei lekko wycofaną.

IMHO cena ok 8kzł jest jak najbardziej uzasadniona. Ale konkurencja w tym przedziale cenowym jest już dość duża więc trzeba samemu posłuchać i wybrać.

A tak off-topikując - dlaczego ten Prime jest taki drogi... Gra naprawdę rewelacyjnie...

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.