Skocz do zawartości
IGNORED

Anty sympatycy ostrego rżnięcia!


Zydelek

Rekomendowane odpowiedzi

Ostre rżnięcie nie ma nic wspólnego z brzmieniem muzyki na żywo ani z dobrymi systemami audio.

Terminem rżnięcie określa się brzmienie będace hałasem i zaprzeczeniem "ładnego poukładanego" w całość dzwięku. To ze dana kapela gra ostrego rocka nie oznacza że pazur tej muzyki ba brzmieć ostro:)

rżniecie bywa poukladane i daje bardziej niz rozmydlone memlanie jazzowe zamknac sie w calosc dzwieku,

poco kapela gra ostro skoro ma niebrzmiec rockowo?!!!

poprostu nie lubisz muzyki rockowej a o gustach sie nie dyskutuje

pozdrawiam

"Grinderman", czyli Nick Cave z kolegami, płyta z 2007 roku. Doskonały kontrargument na brednie w rodzaju "ostre granie nie ma nic wspólnego z dobrym brzmieniem". Posłuchać, odszczekać, i nie wypowiadać się więcej na tematy, na które nie ma się nic sensownego do powiedzenia.

Przykład powyżej, lub choć by nowa płyta Manowar. Tylko pozazdrościć realizacji. Nastepnym przykładem Slayer ( bardzo dobrze realizowane płyty od " Seasons In The Abyss".

 

Zresztą zobaczymy na AS co naleśnik i marancunio zrobi z Manowar ( mało sprzętu sobie z tym dobrze radzi )

Zgadzam się - ostra muzyka nie musi brzmieć ostro -:)

Osobiście lubię słuchać ostrej muzy na cieplutkich systemach (ale nie mułach)

ostatniej płyty Manowar nie słyszałem , mam Fighting the World ale jest tak nagrana że rzadko po nią sięgam , na moich AA Hyperion po prostu krew się leje z uszu -:(

progresja rockowa,czasem akustyczna,czasem ostrzejsza ale zawsze wyśmienicie brzmiąca.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15650-100001862 1192919501_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Nie wiem czy sobie poradzi moj system z szarpidrutem? napewno wiernie odtworzy a to nie zawsze a wlasciwie jest szkodliwe bo milosnicy ciezkiego grania i ostrego wola raczej kakafonie dzwieku i na max fuzzzowanie muzy. Wiec? wlaczylem rano iron mayden z koncertu. Morde piluja strasznie. Ale basu jest zbyt duzo aby podkrecic moc srana. Podeslijcie mi na poczte jakis kawalek z waszego wzorca takiej muzy. Mysle ze uslyszycie jak takie cos brzmi naprawde. Chociaz atmosfera koncertu jest niezle oddana ale muza jest tak uboga z dzwieki ze trudno cos powiedziec. Napewno potega brzmienia jest straszna. Nawalnica dzwieku. Istne tornado. Masa dzwieku i gestosc jest ogromna. W 7 kawalku facet pezedstawia zespol a widownia sie wydziera i realistycznie piluja te japy. A strach sie bac.

No tak takie kawalki sa bardzo trudne do odtworzenia. przyznaje racje. Wiekszosc systemow sie skicha na tym. To jest plumkanie Barber czy melua. Tu jest kawal dzwieku. Moze zrobic godzinke ciezkiego roka na AS? posluchacie jak wasi ulubiency daja czadu. Moze nie bedzie tak glosno jak na koncercie ale atmosfera napewno bedzie identyczna. Tylko co zrobic ze starymi zgredami okupujacymi salke? Moze zarzadze wietrzenie po zbukach i zaczniemy po chwili, jak wyjda, ku chwale Pana!!!

Od dwóch dni słucham Korn - MTVunplugged....atmosfera REWELACJA.

Tu co prawda nie z MTV, ale wykonanie bardzo podobne :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...mam nadzieje ze w tym roku troche takiej muzyki będzie bo zasnac mozna od ślimaczych kawałków w stylu kobieta + plumkajace piano i wiolonczela w tle....

...tylko czy HiEnd jest przygotowany na wejście Kornika ?:)

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mama mija,, a juz myslalem ze nigdy sie z ydelkiem nie zgodze:))) a tu pach i prosze jaki temat:)))

 

no coz wazne ze ludzi laczy muzyka a nie uprzedzenia poszczegolne:)))

 

ostanio przesluchuje wszystki plyty cd jakie mam i doszedlem do wniosku ze wszystki xrcd i k2hd to badziew.....sory chlopaki ale nawet na wstepie do dobrych cd jakim niewatpliwie jest yamaszka cdx1050 slychac ze remaster w wyzej wymienionych wersjach to przejaskarawiony szmelc, miekkosc znika i nagle wszystko slychac....ale ale , moja yamaszka i tak nawet na starych plytach odpowiednikow xrcd poazuje wszystkie te detale bez zbytniego meczenia i do tego wszystko jest podane tak naturalnie, niestety ale prawda jest taka ze xrcd i tym podobne jest zrealizowana dla slabych odtwarzaczy, czyli jezeli ludzi nie stac na dobry sprzet muzyka przychodzi do sluchacza od dupy strony-czyli plyty.

 

ale co do strikte samego tematu to ciekaw jestem ile ludzi po odsluchaniu na zywo koncertu bez naglosnienia uslyszalo by sykniec, popierdkow, szelesstow i tym podobnych rzeczy wydobywanych z instrumentow w naszych plytach i na naszym sprzecie w domu....ano nic z tych rzeczy, nawet strzypce czy piasek na talerzach jest lekki i delikatny. Osoby ktore beda odsluchiwaly slawka wraz z moimi yamaszkami zrozumieja o co chodzi, niby ciemno ale nagle okazuje sie ze detale wszystkie sa ale tak pieknie okragle , tak pelne zycia, maja swoja mase a jak bas pierdutnie to nawet subwoofera nie trzeba, zreszta Wlodek wie o czym mowie bo wiele odsluchow razem przeprowadzilismy . I np usprawiedliwianie sprzetu w stylu recenzji hi-fi OmegII ze basu nie ma a potem ktos dochodzi do stwierdzenia ze on poprostu taki jest jest w bledzie i tyle, zreszta maranciunio slawek yamachy i kolumieniki maranzta pokaza jak to powinno brzmiec :))))) oczywiscie to moim skromnym zdaniem:)))

Ituosie, miotełki na talerzah to potrafią być delikatne...ale konkretne solo perki to ani delkiatne ani miekkie nie jest...moze nie nazwałbym tego ostrym rżnieciem, bo nie o ostrosć tylko rozpiętość dynamiki tu chodzi...w kazdym razie jak dla kogoś solo na perkce słuchanej bez pradu z kilku metrów brzmi miekko to co brzmi dobitnie ?:)

 

 

Pozdrawiam

No to co jest odtre? moze nightwish - century chld ? a moze cos mocniejszego? jesli zbierze sie grupa ktywistow krwistej muzy to zrobimy , jak juz pisalem godzinki z metalem i pila lancuchowa. Tylko prosze podac mi tytuly nagran bo nie bede bral plytek z sali aby nie spalic wysokotonowych. No chyba ze od sponsorow. Wiec kochani dacie liste?

co najlepsze?

Teo, 20 Paź 2007, 22:29

 

>"Grinderman", czyli Nick Cave z kolegami, płyta z 2007 roku. Doskonały kontrargument na brednie w

>rodzaju "ostre granie nie ma nic wspólnego z dobrym brzmieniem". Posłuchać, odszczekać, i nie

>wypowiadać się więcej na tematy, na które nie ma się nic sensownego do powiedzenia.

__________________________________________________________________________________________:):):) Dlaczego własnymi słowami nie dyskutujesz z konkretnym uzasadnieniem a wysilasz się i ograniczasz do pisania "brednie".

Ostro zagranej muzyki równiez czasem słucham a w przeszłości słuchałem sporo. Obecnie rzadziej z powodu, że "garażowe realizacje" są obnażane przez system i po pół godzinie następuje przemęczenie. Natomiast na słabszym systemie który nie obnaża niedoskonałości realizatorskich można z powodzeniem słuchać każdego rodzaju hałasu i ostrego rżnięcia bez wrażenia "mam już dość tego hałasu".

Żaden system nie odda prawdziwości grania ostrzejszej hałaśliwej muzyki. Przykładem jest kapela muzyków sesyjnych grywających w TIKI BAR w Le Marin na Martynice. Pomimo że grają bardzo ostro, bardzo głośno to jest przyjemnie. Zatem żaden przekaz mechaniczny nie zbliża się w ułamkowej części do grania live:)

Zydelek:

 

>Dlaczego własnymi słowami nie dyskutujesz z konkretnym uzasadnieniem a wysilasz się i ograniczasz do

>pisania "brednie".

 

Uzasadnienie podane masz na tacy: "Grinderman". Wystarczy posłuchać, by stwierdzić, że poglądy typu "ostre granie nie brzmi dobrze" to brednie.

 

>Ostro zagranej muzyki równiez czasem słucham a w przeszłości słuchałem sporo. Obecnie rzadziej z

>powodu, że "garażowe realizacje" są obnażane przez system i po pół godzinie następuje przemęczenie.

 

Mylisz "ostre granie" z "kiepską realizacją". To nie jest to samo.

 

>Żaden system nie odda prawdziwości grania ostrzejszej hałaśliwej muzyki.

 

Mało słyszałeś.

SĄDZĘ ZE DUŻO WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!!!

 

Mylisz ostre granie z hałasem!!!

N.C mam, płyty i po połowie je wyłączam z powodu hałasliwego brzmienia podobnie jak tą kóra preferujesz. Widocznie Twój system jest na tyle słaby że nie obnaza tego garażowo-śmietnikarskiego grania (realizacji).

Nie masz więc problemu i powódów do spierania się.

Dziś bawiłem się w testy IC i po podłączeniu Twojego czyli AQ Coral zrozumiałem dzielącą nas róznicę :)

Na gównie to i kawa pachnie:) Zmień, porównaj a potem sie wypowiadaj.

Jeśli nie gra dobrze przy ostrych kawałkach to system jest do bani, a ostre kawalki to nie tylko death metal, a także dobry jazz, nie wspominając o orkiestrze sysmofonicznej. Metal zwykle nie jest dobrze nagrywany, tu się zgodzę, ale nigdy brzmienie nie męczy. Muzyka męczy jak coś jest nie tak z systemem (zwykle badziewne kolumny, np. na Dynaudio 52, gdzie wszystko jest podbarwione).

 

Mandarynę, czy inny plumkający pop-jazzik to się odworzy z kompa z mp3 i będzie zawsze dobrze.

 

Co prawda niezbyt ciężkie brzmienie, ale pierwsza płyta "Rage Against The Machine" jest nagrana wg mnie ponad przeciętną.

Zydelek:

 

>SĄDZĘ ZE DUŻO WIĘCEJ!!!

 

Twoje wypowiedzi temu przeczą. I to nie tylko te mitomańskie, o "perfekcyjnym systemie i pomieszczeniu". BTW, do dziś śmiać mi się chce, jak sobie przypomnę... ;)

 

>Mylisz ostre granie z hałasem!!!

 

Nie wydaje mi się.

 

>N.C mam, płyty i po połowie je wyłączam z powodu hałasliwego brzmienia

 

Nie pisałem o solowych płytach Cave'a, które w większości rzeczywiście brzmią słabo, tylko o projekcie "Grindeman". Jeżeli ta płyta brzmi u ciebie źle, to masz poważny problem ze swoim systemem audio.

 

>Nie masz więc problemu i powódów do spierania się.

 

I w tym właśnie leży problem związany z twoimi wpisami na forum: w "powódach". Byłoby miło, gdybyś powstrzymał się przed pisaniem w stanie upojenia alkoholowego.

>Nygus

Muzyka moze meczyc na kazdym sprzecie.Jezeli sie czegos nie lubi to jest meczące.

Nie ma co dorabiac jakichs ideologii co do sprzetu.Jednemu moze sie podobac brzmienie

dynaudio innemu nie , ale pisanie ze kolumny za 3000zl to gowno to jest smieszne.

Rozumiem ze jak ktos wydal na sprzet z 15000 to chce sie czym dowartosciowac.

Ogolnie metal jest meczacy i po dluzszym sluchaniu powoduje napiecie miesni

i ataki agresji.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.