Skocz do zawartości
IGNORED

Który z tych wzmacniaczy?


Coyote2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jestem w trakcie poszukiwania wzmacniacza do mojego sprzętu. Niedawno zacząłem przechodzić z zestawu kina domowego z niskiej półki na zestaw stereo, tzw. średnią budżetówkę. Kolumny już mam - AE Aelite Two. W następnej kolejności chcę wymienić wzmacniacz, a potem CD.

Jak widać w moim profilu chwilowo za źródło robi odtwarzacz DVD, który na sensowny (w moim przedziale cenowym) CD zostanie wymieniony za ok. miesiąc. Zapewne źródłem będzie Marantz 63SE, chyba że warto rozejrzeć się za czymś innym w podobnej kwocie (ok. 700zł maksymalnie).

 

Chwilowo jednak mam kwotę ok. 1000zł, którą chciałbym przeznaczyć na wzmacniacz. Dokładanie nie wchodzi w grę. Zawsze można dołożyć 100zł, potem kolejne 100 i kolejne... Na razie chcę kupić coś poprawnego, a za 12-18 miesięcy celować w półkę ~3k.

 

 

Tak czy siak - poszukuję teraz wzmacniacza i liczę na Waszą pomoc. Przejrzałem forum, przeglądam Allegro i mam kilka typów. Oto co mi wpadło w oko:

1. Yamaha AX-496

2. Pioneer A-400X

3. Musical Fidelity Elektra E11

4. ?

 

Wydaje się, że numer 3 jest o klasę wyżej od pozostałych, jednakże nie nadaje się do cięższego grania. Potrafi przymulać, z tego co przeczytałem na forum. Chciałbym jakoś tak wydać te pieniądze, żebym był zadowolony. Wiadomo, że w tej kwocie cudów się nie mogę spodziewać, chcę jednak możliwie najlepszy wybór za takie pieniądze.

 

Jaki dźwięk lubię? Na pewno nie zimny. Jeśli już bawimy się temperaturami to w stronę cieplejszą bym poszedł. Lubię szeroką scenę (stąd mój wybór monitorów) i dużo detali. Nie lubię ostrej góry, choć przymulona też nie może być.

Kolumn tych słuchałem z takim sprzętem i moje wrażenia:

1. Roksan Caspian - o to chodzi, ale nie ta cena.

2. Nad 572, 452 - za ostra góra.

 

Warto chyba nadmienić, że kolumny mają oporność 6Ohm, zaś ich skuteczność to 90dB.

 

Pozwolę sobie przytoczyć część mojego profilu odpowiadającą za opis moich gustów muzycznych:

 

"Słucham wielu rzeczy, między innymi (kolejność przypadkowa):

George Michael

Faithless

Evanescence

Massive Attack

Portishead

Linkin Park

Buddha Bar

Tori Amos

Marillion

Genesis

Sigur Ros

ATB

George Winston

i wiele innych.

 

Czego rzadko słucham lub prawie w ogóle: jazzu, techno.

 

Poza tym można u mnie usłyszeć prawie wszystko - od popu poprzez rock, rock alternatywny aż na ambiencie i muzyce klasycznej skończywszy."

 

 

Pomóżcie, proszę. Nie chcę kupować zagranicą, bo wtedy nie mogę sprawdzić sprzętu. Wolałbym w okolicach Poznania, ale jeśli zaufany sprzedawca lub okazja, to mogę podjechać. Doskonale rozumiem, że nie trafię na McIntosha za 900zł, bo takie okazje się nie zdarzają, ale może coś dobrego można wynaleźć w tej cenie?

 

 

Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam

Coyote

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36429-kt%C3%B3ry-z-tych-wzmacniaczy/
Udostępnij na innych stronach

A pamiętasz jak Ci pisałem, że łatwiej szukać kolumn ze wzmakiem w ręce, niż wzmaka z kolumnami ?...

 

No i co teraz będzie ? nie dość, że musisz znaleźć dobry wzmak to pasowało by go posłuchać na twoich AE, o pomieszczeniu już nie wspomne.

 

Nie czytaj na forum, że coś zamula, traktuj opinie na forum z przymróżeniem oka, nigdy nie wiesz kto ocenia a NICK Ci o tym nie powie, ktoś mógł mieć brudne uszy lub sam jest zmulony, posłuchaj sam.

 

Ale nie jesteś w najgorszej sytuacji, masz 1ooozł.

 

możesz zawęzić sobie krąg poszukiwań:

 

1. W necie odszukujesz konkretne sklepy w twojej okolicy.

2. Dowiadujesz się w których są twoje AE.

3. Co mają za tysiaka.

A pamiętasz jak Ci pisałem, że łatwiej szukać kolumn ze wzmakiem w ręce, niż wzmaka z kolumnami ?...

 

No i co teraz będzie ? nie dość, że musisz znaleźć dobry wzmak to pasowało by go posłuchać na twoich AE, o pomieszczeniu już nie wspomne.

 

Nie czytaj na forum, że coś zamula, traktuj opinie na forum z przymróżeniem oka, nigdy nie wiesz kto ocenia a NICK Ci o tym nie powie, ktoś mógł mieć brudne uszy lub sam jest zmulony, posłuchaj sam.

 

Ale nie jesteś w najgorszej sytuacji, masz 1ooozł.

 

możesz zawęzić sobie krąg poszukiwań:

 

1. W necie odszukujesz konkretne sklepy w twojej okolicy.

2. Dowiadujesz się w których są twoje AE.

3. Co mają za tysiaka.

>1. W necie odszukujesz konkretne sklepy w twojej okolicy.

OK, jest kilka.

 

>2. Dowiadujesz się w których są twoje AE.

OK, jest jeden.

 

>3. Co mają za tysiaka.

Nic. :) Niestety nic.

 

Kieruję się opinią na forum, bo jeśli kilka niezależnych opinii się pokrywa, to coś musi być na rzeczy.

 

A w ogóle to Cię nie lubię. Jakiś Wilu będzie się wymądrzał! ;P

>Jak myslisz pożyczą Ci coś do domu ?

 

W jakim sensie pytasz? Oczywiście, że mogą mi coś pożyczyć. Problem, że 2nd hand to 50% mniejsza cena. I jeśli wzmacniacz nowy będzie kosztował 2k, w 2nd hand 1k, to niestety go nie pożyczę, bo 2k gotówki to nie mam...

>osz Ty a Ja Ciebie mam za konkretnego gościa bo jako jeden z niewielu wiesz czego chcesz, jest dużo

>wątków zatytułowane jak twoje, ale nagle się urywają :/

 

Ależ ja jestem konkretny. Przynajmniej staram się.

 

Moje wątki urywają się, bo albo temat został rozwiązany albo nikt nie chce być dalej ciągnięty za język...

 

Z jednej strony rozumiem, bo są dziedziny gdzie ja wiem co nieco i czasami nie chce mi się tłumaczyć po raz dziesiąty... Z drugiej strony nie rozumiem, bo ja tłumaczę i po jedenasty raz. :)

A ja ci odpowiem. Troche byłeś nieuprzejmy wzgledem WILU, który dał ci po prostu poprawną, prawdziwą odpowiedź na twoje pytanie. Ale po pierwszym wpisie widać, że jesteś zielony jak szczypiorek, pewnie wpadła Ci w rękę jakaś gazetka, gdzie wszsytko jest okazją, a "srebrne płatki sopranów spadały na szerokiej na hektar scenie" za 1999 PLN, a pismak dostał orgazmu słuchając właśnie tego zestawu.

 

Tym nie mniej. To jest forum, można pytać o porady. Oto moja:

- nie kupisz NIC "audiofilskiego" za takie pieniądze

- możesz na razie kupić coś, co będzie grało i dostarczało przyjemności ze słuchania muzyki. To bardzo ważne, bo słyszałem systemy za naście i dziesiąt tysięcy, które tego nie dawały

- ten tysiąc złotych da Ci dużo więcej, jak już będziesz miał te ok. 2000 (+1000 ;-)

- wejdź na allegro i poszukaj czegoś z Unitra (np. Amator 2, 9103, inne wzmaki, ale te starsze!)

- kup coś tak do ok. 300-500 zł (może być w secie z pierdołami w stylu equalizer, magnetofon - na złom. Radio zachowaj koniecznie!. Za te pieniądze, te stare DOBRE polskie wzmaki grają naprawdę, naprawdę OK!

 

Sam porównywałem ostatnio mojego Cairna 4808 (coś koło 4-5 TPLN nowy) na Usher v-601 z Diorą, którą przy odrobinie szczęścia można znaleźć na śmietnku. TROCHĘ mniej wyraźnie, trochę mniej kontrolowany bas. Dużo większa scena (może i w kategoriach high-endu za ponad 100 TPLN "nadmuchana"). Znacznie przyjemniejszy, bardziej emocjonalny wokal. Porównywalna muzykalność. Ładniej brzmią stare i kiepskie nagrania i mp3. Zrobiłem za Ciebie mały research, polecam np to:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przyrosty za kolejne tysiące złotych są już bardzo małe... A ja na swoim starym Amator 2 spokojnie słyszałem różnice między realizacjami płyt, a nawet między 192 i 320 kbps. I miałem mnóstwo radochy, której nie daje nic za 1999 PLN z Media Marktu.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cashlack, 26 Wrz 2007, 21:15

 

>A ja ci odpowiem. Troche byłeś nieuprzejmy wzgledem WILU, który dał ci po prostu poprawną,

>prawdziwą odpowiedź na twoje pytanie.

 

Cashlack - jeśli nie widziałeś w moim wpisie emotikony i ogólnej żartownej wymowy, no to przepraszam. Następnym razem postaram się bardziej to zaakcentować. W każdym razie wydaje mi się, że WILU się z żartu nie obraził.

 

Dał poprawną odpowiedź, ale przecież nie każdy wymienia wszystko na raz. Jeśli ktoś chce zmienić wzmacniacz, to zmienia wzmacniacz. Ja ostatecznie kupiłem kolumny jako pierwsze między innymi z tego względu, że trafiła mi się dobra okazja.

 

>Ale po pierwszym wpisie widać, że jesteś zielony jak

>szczypiorek, pewnie wpadła Ci w rękę jakaś gazetka, gdzie wszsytko jest okazją, a "srebrne płatki

>sopranów spadały na szerokiej na hektar scenie" za 1999 PLN, a pismak dostał orgazmu słuchając

>właśnie tego zestawu.

 

Smutne, że oceniasz ludzi od tak. Oczywiście - wiedzy nie mam jeszcze żadnej, ale nie, nie masturbuje się nad najnowszym numerem "Audio Hi-Fi". Żeby było śmiesznie - nigdy gazetki "branżowej" nie miałem w ręku. Staram się wyciągnąć coś z forum i jeśli 10 osób w różnych wątkach pisze, że dany wzmacniacz jest dobry w muzyce typu A, beznadziejny w muzyce typu B, ja słucham A i B, to raczej będę szukał dalej.

 

>

>Tym nie mniej. To jest forum, można pytać o porady. Oto moja:

>- nie kupisz NIC "audiofilskiego" za takie pieniądze

 

Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę. Chcę kupić coś jak najbardziej poprawnego.

 

>- możesz na razie kupić coś, co będzie grało i dostarczało przyjemności ze słuchania muzyki.

 

O to właśnie chodzi.

 

>To

>bardzo ważne, bo słyszałem systemy za naście i dziesiąt tysięcy, które tego nie dawały

>- ten tysiąc złotych da Ci dużo więcej, jak już będziesz miał te ok. 2000 (+1000 ;-)

 

Ale niestety nie mam. Są inne wydatki niż tylko sprzęt.

 

>- wejdź na allegro i poszukaj czegoś z Unitra (np. Amator 2, 9103, inne wzmaki, ale te starsze!)

>- kup coś tak do ok. 300-500 zł (może być w secie z pierdołami w stylu equalizer, magnetofon - na

>złom. Radio zachowaj koniecznie!. Za te pieniądze, te stare DOBRE polskie wzmaki grają naprawdę,

>naprawdę OK!

 

Naprawdę nie warto dodawać kolejnych 500zł do tych Amatorów etc.? Miałem wrażenie, że w tym najniższym przedziale cenowym każda złotówka się liczy... Być może się myliłem.

 

>

>Sam porównywałem ostatnio mojego Cairna 4808 (coś koło 4-5 TPLN nowy) na Usher v-601 z Diorą, którą

>przy odrobinie szczęścia można znaleźć na śmietnku. TROCHĘ mniej wyraźnie, trochę mniej kontrolowany

>bas. Dużo większa scena (może i w kategoriach high-endu za ponad 100 TPLN "nadmuchana"). Znacznie

>przyjemniejszy, bardziej emocjonalny wokal. Porównywalna muzykalność. Ładniej brzmią stare i

>kiepskie nagrania i mp3. Zrobiłem za Ciebie mały research, polecam np to:

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>

 

Czy 35W na kanał wystarczy do napędzenia takich kolumn jak moje? Wielkie to one z pewnością nie są, ale podobno "trudne".

 

 

>Przyrosty za kolejne tysiące złotych są już bardzo małe... A ja na swoim starym Amator 2 spokojnie

>słyszałem różnice między realizacjami płyt, a nawet między 192 i 320 kbps. I miałem mnóstwo radochy,

>której nie daje nic za 1999 PLN z Media Marktu.

>

>Pozdrawiam

 

 

Dzięki za info.

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Akurat PW9010 to IMHO jeden z najgorszych polskich wzmacniaczy ever. Nie daje przyjemności słuchania. Z tego samego okresu bardziej godny polecenia byłby WS318, WS432, WS442, a z nieco nowszych WS504, WS704, Te dwa ostatnie spokojnie mogą konkurować z popularną japońszczyzną do 2000zł.

McGyver. Serdeczne dzięki (w imieniu kolegi), nie słuchałem wszystkich Unitr, te których słuchałem mi się podobały, ten wyglądał ok. Równie wielkie dzięki za wymienienie modeli godnych poszukania.

 

Właśnie na tym poziomie cenowym, cena traci znaczenie!Tj. nastepuje jeszcze szybszy spadek ceny niż wartości. Można na giełdzie staroci (np. w Lubiniu, gdzie przywożą szrot z Niemiec,wyrzucany ze strychów i garaży) znaleźć za kilkadziesią złotych prawdziwe perełki.

 

Waga wzmaka to głównie zasilacz i obudowa. Obudowa nie gra, ale wielkość zaliczacza - bardzo. te stare graty za 100+ mają czasami więcej miedzi w transformatorach niż ta miedź jest warta w skupie złomu ;-).

 

Kiedyś inaczej liczyli waty. Ja na Amator 2 (10W!) nagłaśniałem imprezy u mnie w domu w ogólniaku! Te 35 W cię zabije! ;-)

 

McGyver to tu na forum "osobistość", wie co mówi. Poszukaj coś z jego listy - na pewno bedziesz bardziej zadowolony niż byłbyś z większości nowych klocków do min. 2000 PLN.

 

sorki za ocenę, trochę się pośpieszyłem. witamy w klubie "poszukujących". ;-)

Widzę, że ta Diora 704 mogłaby ewentualnie być. A z czasem poddać ją tunningowi. Jaka jest, Twoim zdaniem, charakterystyka dźwięku tego wzmacniacza? Nie wpisałeś swojej opinii, stąd pytanie...

Amatory też różniły się flakami. Najstarszy miał wzmacniacz na UL1403 bodajże, w obudowie w kształcie kapsla. Swego czasu z takich scalonych wzmacniaczy robiłem zasilacze ;-))).

Późniejsze amatory miały mocniejsze końcówki na scalakach hybrydowych GML026.

Z tamtego okresu bardzo dobrze wspominam malutki 30cm szeroki amplitunerek R8010. Przy mocy kilkunastu watów grało to milusim, ciepłym dźwiękiem, znacznie lepszej jakości niż można było uzyskać z co niektórych "dorosłych" wzmacniaczy o szerokości 44cm.

>McGyver to tu na forum "osobistość", wie co mówi. Poszukaj coś z jego listy - na pewno bedziesz

>bardziej zadowolony niż byłbyś z większości nowych klocków do min. 2000 PLN.

 

Zdążyłem zauważyć, że między innymi McGyvera warto się słuchać. :)

 

>witamy w klubie "poszukujących". ;-)

 

A dziękuję. :)

 

 

Przyznam, że bardzo zaskakujące jest dla mnie, amatora, stwierdzenie, że sprzęt za 300złotych może grać na podobnym poziomie jak ten za ~2000. Miałem wrażenie, że jakość dźwięku wydobywająca się ze sprzętu w dużej mierze zależy od jakości części (które, jak wiadomo, lepsze kosztują więcej) no i od zgrania ich. Bardzo dziwi mnie to, że owo zgranie w Diorach (jak mniemam) aż tak bardzo nadgania niedostatki w jakości części (chyba że to stare ZSSRowskie perełki ;P ). Widać jeszcze dużo muszę się nauczyć.

MC GYVER z tym najgorszym wzmacniaczem to troszkę przesadziłeś jeśli PW9010 jest najgorszy to który jest najleprzy bo ja takich niewidziałem i niesłyszałem .Skłaniał bym sie ku temu ,że są wzmaki bardziej udane lub mniej ,ale pisać takie niescisłości niewypada.

?

byca, 26 Wrz 2007, 21:52

 

>MC GYVER z tym najgorszym wzmacniaczem to troszkę przesadziłeś jeśli PW9010 jest najgorszy to który

>jest najleprzy bo ja takich niewidziałem i niesłyszałem .Skłaniał bym sie ku temu ,że są wzmaki

>bardziej udane lub mniej ,ale pisać takie niescisłości niewypada.

 

Nie ma się o co oburzać. Napisałem że "IMHO jeden z najgorszych" bo takie jest moje zdanie. Suchy, techniczny dźwięk bez barwy i bez ciepła.

Wiekszość polskich wzmacniaczy i amplitunerów z tamtego okresu począwszy od słynnego Merkurego i WS303/503 a zakończywszy na Diorze WS704 sam posiadałem, inne znam z odsłuchu u kolegów (wtedy wszyscy interesowali się sprzętem, i każdy miał w domu coś co gra, lepiej bądź gorzej). Nie było nas wtedy stać na japońskie klocki, a każdy o nich marzył. Po latach, porównując te polskie starocie do niskich modeli produkcji zachodniej można się zdziwić. Wtedy przemysł w Polsce nie produkował sprzętu top-hifi, ale to, co było produkowane potrafiło dać przyjemność słuchania. Natomiast większość tanich, japońskich klocków po prostu poprawnie funkcjonowała, odtwarzała dźwięk, i tyle.

Coyote

 

NO własnie o tym piszę! Części w tych starych wzmakach są czesto lepsze niż w nowej budżetówce. Na tym poziomie cenowym już dawno nie płacisz za części. Te klocki w oczach sprzedających i kupujących są już prawie bezwartościowe, ktoś chce się tego pozbyć, choćby i za "flaszkę".

 

Charakter dzwięku? Przyjemny. Dający radość długich odsłuchów w nocy, nie drażniący sybilantami, wyostrzeniami, cykaniami. Ja już nie czytam opisów "charakeru" dzwięku. Zbyt często mialem zupełnie inne odczucia niż to co czytałem. Wybierz coś z listy McGyvera, nie kieruj się mocą, 50W to jest maksymalny max czego potrzeba człowiekowi w 90% przypadków. Zdziwisz się co znaczy prawdziwe 15-30 W!

Sęk w tym że te polskie wzmacniacze były od wejścia do wyjścia zrealizowane na elementach dyskretnych (tranzystory, oporniki, kondensatory) a nie na scalakach jak tania japońszczyzna. W tanich japończykach za preamp robił scalak, i za końcówkę mocy drugi scalak. Ważyło to często niewiele więcej niż polski tuner Faust ;-)))

To jak to miało grać?

Polecam obejrzeć sobie flaki np. polskiego WS303, i porównać z tym, jakie flaki ma Technics SU-V300, który w zasilaniu końcówki mocy ma kondensatory wielkości bateryjki R6 ;-)))

Jakość części to jedno, a topologia układu to drugie. Gdzieś na forum jest wątek o upgradzie wzmacniaczy WS442. Ponoć można uzyskać zadziwiające rezultaty.

Po latach, porównując te polskie starocie do

>niskich modeli produkcji zachodniej można się zdziwić. Wtedy przemysł w Polsce nie produkował

>sprzętu top-hifi, ale to, co było produkowane potrafiło dać przyjemność słuchania. Natomiast

>większość tanich, japońskich klocków po prostu poprawnie funkcjonowała, odtwarzała dźwięk, i tyle."

 

I nadal nic się nie zmieniło. Megagłebokie sprzezenia zwrotne, najtańsze elementy, chinska robocizna, zasilacz z ładowarki do komórki, świecidełka, plastikowa obudowa, 1999 PLN. Suchy, ostry, beznamietny, szary dzwiek.

 

McGyver: sam zniesmaczony ostatnio swoim wzmakiem (czysty, detaliczny, beznamietny) chciałem sobie kupic vintage w stylu Radmor dla tzw. "feel good factor", który jest w tej zabawie przecież najwazniejszy. Co byś polecił, np. kuzynowi. Na allegro sie sporo wala tego starego polskiego "high-endu". To sobie kupie - wiecej wydaję teraz na kable głośnikowe i interkonekty, kupie sobie jako drugi zestaw, jak już mnie zmeczy temat "high fidelity" i bede miał ochoty posłuchac w nocy radia... ;-)

Można też kupić nowiutki, z gwarancją, chińskiej produkcji wzmacniacz Reloop HA200 lub HA210 za ok. 700zł. Gra od razu lepiej niż cokolwiek "markowego" za kwotę może nawet i dwukrotnie wyższą, ponadto jest rzetelnie zaprojektowany, i nadaje się do upgradu metodą wymiany co niektórych części na lepsze (w końcu za te pieniądze gdzieś te oszczędności muszą być, a na obudowie ich nie poczyniono. Kawał pięknie szlifowanego, grubego aluminium, i takież pokrętła).

Podsumowując to, co do tej pory:

Diora WS704 > Diora WS504 > Reloop HA200 > ... > reszta chińszczyzny w cenie poniżej 2k (wymienione przeze mnie Yamaha, Pioneer, Nad 320Bee etc)? Czy tak to się Waszym zdaniem przedstawia?

Czesc

Z Twojej listy porownywalem bezpesrednio Pioneera A400x i Reloopa HA210(przed tuningiem).Wziawszy pod uwage moje preferencje brzmieniowe Reloop zdecydowanie wygral.Natomiast po stuningowaniu Reloopa(dzieki Mcgyver).porownywalem go z ExposureXX,czyli teoretycznie sprzetem z innej polki.Tu juz ciezko bylo wyglosic jednoznaczna opinie.Exposure bardziej cieply i mieki,ladniejsze saksofon i pianino.Reloop bardziej dynamiczny,bardziej drapiezna gitara i dokladniejsza perkusja.

Generalnie graly jak rowny z rownym a cenami i uznaniem rozna sie znacznie.

Pozdrawiam

Pioneera A400 nigdy nie lubiłem z powodu szorstkości brzmienia, wolałem już choćby Denona PMA450SE.

Reloop ma tą samą elektronikę co tańsza Koda/Conrad KD261. Koda ma ze trzy razy wieksze trafo i radiatory, z kolei Reloop ma (chyba) nieco lepszej jakości elementy elektroniczne.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.