Skocz do zawartości
IGNORED

K2 HD Sound - REWELACJA !!!


preston74

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dokładnie takie same spostrzeżenia - dźwięk pozbawiony cyfry. Blachy wreszcie brzmią czysto, co się niestety na niewielu nagraniach zdarza :(

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Witaj konradskala !

Jest w tym co mówisz nieco prawdy i powiem jeszcze więcej według mnie "Brothers in Armas" zapisana w xrcd2 brzmi ,bynajmniej dla mnie, mało prawdziwie. Jedyną płytką CD która brzmi naprawdę dobrze jest wersja sacd, dostępna na cito w każdym MM lub wersja USA Mobile Fidelity - niestety po ściągnięciu z netu.

Ale żeby nie mieszać w głowach to odsyłam do

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tam jest dobry, długi ale wyczerpujący artykuł na temat różnicy w jakości dźwięku, techniki zapisu i wrażeń po odsłuchach.

Po przesłuchaniu 3 wersji tzn. SBM, SACD, JVC, to o dziwo w pełni się zgadzam z opinia wystawioną w tym artykule. Przyzna się jeszcze do czegoś, że po odsłuchu postanowiłem sprzedać wersje XRCD2 i tak się stało oczywiście nie poszła za tyle co zapłaciłem ale próby czasami kosztują.

Ale na pewno tak nie jest i nie będzie w przypadku K2 HD Sound.

Pozdrawiam wszystkich co już zamówili K2 HD S... .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

sluchajcie - sciagnalem sobie XRCD Dire Straits i Eagles.... FLAC, APE.... przekonwertowalem oba pliki do WAV.. ale mam takie 50minutowe WAV - rozumiem, ze aby móc wybierac utwory na CD itd. to musze jeszcze tego WAVa podzielic na utwory? czym i jak najlepiej????

Nero Wave Editor - wczytujesz tej długi plik wav, potem zakładka Edytuj - wykrywanie przerw i w tej samej zakładce - zapis ścieżek jako plików. Później można jeszcze "ponazywać' utwory - domyślnie zapisuje ścieżka 1, 2 itd.

Taki podział można tez zrobić ręcznie tym samym programem.

dzieks - no z Nero Wave Editorem to manualnie przerobilem Dire Straits.... ale Eagles "Hell Freezes Over" to koncertowka i tu juz nie wiem jak dac sobie rade... co prawda w zestawie jest tez taki plik "cue" - jak uzywam foobara to moge wybierac poszczegolne utwory nawet w tym jednym megaWave... ale jak wypalic to na plytce aby CD znajdywal te miejsca na plycie???

Ja w tym celu używam programu Audacity - na ekrania masz wykres wysterowania pliku wave, na tej podtawie widac momenty ciszy, czyli przerwy między utworami. Dla pewności warto sprawdzić, jakiej długości są poszczególne utwory żeby wiedzieć, w jakich miejscach pociąć wave'a (czasem bywa tak, że utwór przechodzi płynnie jeden w drugi i wtedy nie ma ciszy pomiędzy nimi).

<><

no wlasnie o to mi chodzi - jak plyta nie ma ciszy - tylko zapowiedzi, oklaski itd.... to jak wielki plik WAV pociac i zapisac na CD aby wciaz brzmial jak koncertowka, bez przerw, spojnie a jednoczesnie mozna bylo wyszukiwac utwory?

Musisz naleźć w sieci okładkę z tytułami albo jakiś opis płyty gdzie będą podane czasy utworów. Wtedy wiesz gdzie wstawić przerwy. Robisz dokładnie to samo co wcześniej, a przy wypalaniu w nero zaznaczasz wszystkie pliki w lewym oknie, klikasz "właściwości" i wpisujesz "0" (zero) w okienku "przerwy miedzy ścieżkami". Taraz masz koncert podzielony na ścieżki, ale bez nieprzyjemnych przerw pomiędzy nimi.

dzieks za porady ;-)

 

czy w ktoryms z tych programow mozna wpisac dokladny czas (min, sek itd.) do wycinanego fragmentu utworu? wciaz sie zastanawiam jak to powycinac aby nie utracic ulamka sekundy dzwieku ;))

Na pewno musisz pociąć wave'a. Żeby wiedzieć, w jakim miejscu są oklaski, słuchasz pliku za pomocą Audacity i na podstawie wykresu widzisz, gdzie możesz go pociąć (żeby ułatwić sprawę, wpisujesz w google tytuł płyty którą edytujesz i szukasz setlisty z czasami trwania utworów). Potem wypalając płytę np. programem Nero zaznaczasz opcję "bez przerw między utworami" - dzięki temu przejścia będą płynne. Natomiast gdy wypalasz płytę w programie Exact Audio Copy (polecam - płyty audio brzmią o wiele lepiej niż wypalane Nero): w edytorze układu płyty po stworzeniu listy utworów wchodzisz w edycję arkusza dyrektyw i likwidujesz wszystkie wersy o treści: PREGAP 00:02:00.

<><

adamgdansk:

 

Zapomnij o jakimkolwiek dzieleniu wav wg przerw lub o ręcznym ustawianiu indeksów utworów. Nie tędy droga. Wszelkie informacje o indeksach masz zapisane w pliku .cue - potrzebny ci po prostu program do nagrywania, który obsługuje zestaw cue/wav. Polecam np. Feurio, w wersji unregistered masz pełną funkcjonalność.

 

A w ogóle to nie wstyd ci zadawać pytania pt. "ukradłem i nie działa, pomóżcie"? ;)))

Dokładny czas widac właśnie na podtsawie wykresu z programu Audacity:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

<><

ja testuje zeby sprawdzic czy jest w ogole sens zakupu takich plyt....

 

swoja droga zastanawia mnie jak w swietle wszystkich wypowiedzi typu "wypalane plytki brzmia gorzej" albo "nie ma to jak japonskie CD" ustawic kwestie "sciagam z netu, mieszam na kompie i wypalam" - jak to sie ma do jakosci oryginalnej plyty XRCD????????????

Teo

 

Tak jest najłatiwej i najszybciej,sam tak robię, ale pod warunkiem, że plik cue ma prawidłowe wpisy. Często się zdarza, że pliki z sieci mają błędne informacje i np. taki progamik Burrn się wysypuje, informując że nie może utworzyć struktury plików z ape. Wtedy trzeba niestety na piechotę, chyba że znasz inną sztuczkę.

adamgdansk:

 

> "sciagam z netu, mieszam na kompie i wypalam" -

>jak to sie ma do jakosci oryginalnej plyty XRCD???

 

Kopia ma jakość oryginału. Pod warunkiem, że na kompie za dużo nie "mieszasz" - nie bawisz się w edycję, normalizację, korekcje itp. Jeżeli ograniczysz się do dekompresji zip->flac->wav, po czym dobrym programem wypalisz wav za pomocą cue, otrzymasz kopię "bit w bit", plus minus początkowy offset.

 

Zakładam oczywiście, że ściągnięte z sieci pliki to poprawne obrazy CD, nie zaś np. flac lub ape przekonwertowane z mp3 128 kbit ;)

adamgdansk

 

O dźwięku kopii z oryginału na CD-R było wiele na tym forum: jedni pisali, że jest do kitu, inni że bez różnicy, a jeszcze inni że kopia gra lepiej. Za czasów gdy napędy CD-ROM miały problemy z korekcją audio, a nagrywarki wypalały z cała furą błędów, faktycznie kopie grały kiepsko. Dzisiaj pierwszy lepszy z brzegu napęd lub nagrywarka ma korekcję 100% i robi kopię cyfrową nie różnąca się niczym od oryginału. Jedynie wypalona płyta ma obszary pitów i landów, a nie fizycznych rowków jak w oryginale i może być gorzej odczytana przez stacjonarny CD. Dlatego pojawiają się różnice w dźwięku.

konradskala:

 

>pod warunkiem, że plik cue ma prawidłowe wpisy.

>Często się zdarza, że pliki z sieci mają błędne informacje

 

Wtedy trzeba poprawić cue ręcznie. Podejrzewam, że błąd polega zwykle na próbie wypalenia wav za pomocą cue odwołującego się do pliku flac lub ape, lub też na "noncopliant cue", w którym informacje o ujemnych indeksach zapisane są w sposób niezrozumiały dla niektórych programów. Wystarczy prosta edycja.

 

> i np. taki progamik Burrn się wysypuje

 

Może warto użyć czegoś innego?

 

>Wtedy trzeba niestety na piechotę

 

Rozwiązanie rozpaczliwe. Jeżeli cue ściągnąłeś w jednej paczce z plikiem muzycznym, to musi pasować.

Musi pasować, ale nie pasuje. Mam ze 20 folderów z takimi samymi objawami. Problem w tym, że nie wiem co wpisywać w ten pliczek cue, żeby wszystko poszło gładko.

Dokładnie.

Kiedyś siągałem Oxygene i jeszcze coś JMJ po czym po odtworzeniu przez edytor i sprawdzeniu na wykresie czestotliwościowym zauważyłem iż cześtotliwośći powyżej 16kHz są odcięte.

Szlak by to trafił.

 

Jednak najcześciej pojawiają się poprawnie zgrane płyty do FLAC/APE z korekcją offsetu napędu.

Ja zawsze przeglądam plik log.

adamgdansk, mam tą płytę Eagles z Demonoida. Teraz dokładnie nie pamiętam ale wydaje mi się,że wypalałem ją programem EAC (Exact Audio Copy). Po prostu umieszczasz plik cue w katalogu gdzie masz plik wave i korzystasz z opcji Narzędzia---> Wypalanie-Edytor układu płyty--->Plik---> Wczytaj arkusz dyrektyw. Program podzieli plik wave na kawałki i nagra go tak jak jest na oryginalnej płycie

Misfit, oczywiście masz rację, tylko,że program EAC jest programem darmowym w przeciwieństwie do Nero. Ale w sumie to nie ma znaczenia. Liczy się efekt końcowy, czyli poprawnie nagrana płyta

Jakakolwiek manipulacja na obrazie płyty niszczy go!!. Ciecie całego pliku *wav tylko po to by dokonać podziału na utwory jest czynnoscią niedopuszczalną. Poprzez fizyczne cięcie pliku naruszamy algorytm ditheringowy zastosowany podczas procesu masteringu - w miejscu cięć dokonuje się wówczas samoczynnie fade-in/fade-out co dośc mocno ingeruje w nagranie. Poza tym może dochodzic do dziwadeł typu klikanie, czkanie na poczatkach badź końcach utworów.

Otwarcie obrazu płyty w jakimkolwiek edytorze dźwiekowym i dokonanie najmniejszej operacji na pliku *wav powoduje już jego niezgodnośc z oryginałem. O tym, że narusza się spójność płyty i oryginalne pauzy (bądź ich brak w przypadku koncertówek) już nie ma co wspominać.

Stara zasada masteringu mówi, że po nałożeniu dithera w ostatnim procesie masteringu NIE WOLNO dokonywac najmniejszej choćby działalności edycyjnej!!

 

Jesli dysponuje się plikiem *cue to jedynym poprawnym sposobem jest zaimportowanie *cue do programu wypalającego.

W przypadku kiedy pojawia się błąd związany z importem *cue to należy ów plik otworzyc w zwykłym windowsowkim notatniku i zmienić rozszerzenia plików zawarte w *cue na odpowiednie.

Mając obraz skompresowany (np. flac) dekompresujemy plik do *wav, importujemy potem *cue do programu wypalajacego i jeżeli pojawia sie komunikat to otwieramy notatnik i zmieniamy rozszerzenia na *wav.

Często programy wypalajace (np studyjny WaveLab) nie akceptują *cue wygenerowanego z programu EAC - powodem jest niestandardowy proces tworzenia *cue przez EAC. Wówczas jedyną możliwością nie ingerujacą w image płyty jest wypalenie CD w EACu

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

yayacek - nie kumam - czy to, ze z pliku wav wytne jeden utwor to w Twoim rozumieniu znaczy, ze ten utwor zmieni sie (w sensie cyfrowym)? bedzie inaczej brzmial niz jako spojny element pliku wav? w jakim sensie? pomijam czkania, nierowne pauzy itd. - chodzi mi o sama zawartosc materialu muzycznego....

Nic takiego nie zauważyłem - za pomocą Audacity pociąłem kiedyś płytę (konkretnie Mahavishnu Orchestra - "Birds Of Fire") która była w formacie APE (oczywiście po konwersji do WAVE) - nie ma żadnych czknięć, kliknięć itp., a jakość dźwięku jest na poziomie oryginalnego CD.

<><

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.