Interkonekt? A po co to?

[freak]

Krótkie pytanie. Dlaczego nie powstają odtwarzacze CD zintegrowane razem ze wzmacniaczem? Przy takim połączeniu tych urządzeń zlikwidowałoby się najsłabsze ogniwo zestawów audio, czyli połączenie interkonektem. Bezpośredni przesył między tymi urządzeniami byłby dokonały, czego żaden kabel nawet nigdy by nie zapewnił. Tak na chłopski rozum. ;)

Kto rozwieje moje wątpliwości?

[jodel]

"zlikwidowałoby się najsłabsze ogniwo zestawów audio"

 

a czemu zakładasz, że IC jest tym najsłabszym?

cd+pre+ampli+głośniki w jednej obudowie?

przecież masz takie ustrojstwa

nazywają się "boomboxy" :)

[PiotrSz]

Bo taki sprzęt jest niesprzedawalny w salonach z high-endem. Sprzedawcy tracą możliwość dodatkowego zarobku (kabelkologia).

 

Na takiej samej zasadzie nie sprzedają kolumn aktywnych.

[freak]

jodel, 4 Wrz 2007, 18:38

 

>a czemu zakładasz, że IC jest tym najsłabszym?

Bo wprowadza zakłócenia i zmienia dźwięk. Gdyby nie było kabla dane ze źródła trafiałyby do wzmacniacza w idealnej, niezmienionej formie.

[kaszanka7]

freak - kup se wasc wzmak cyfrowy i masz problem z banki. Tylko nie pisz ze znow sygnal z cd do wzmaka leci po kabelku - bo nawet jesli bedzie to wsio w jednym boxie to tez po czyms ten sygnal musi wedrowac.

 

pozdrawiam kaszanka7

[Elberoth]

Można wstawić DAC np. do preampa, i w ten sposób pozbyć się IC łączącego DAC i pre, ale niestety skutkuje to najczęściej pojawieniem się zakłuceń (skutkujących pogorszeniem jakości brzmienia) w funkconowaniu tego ostatniego.

 

Jak mawiają amerykanie - there is no free meal.

[Edward]

freak,

 

A jak jest wszystko w jednym, to co przenosi sygnał? Krasnoludki? :-)

[jodel]

freak, 4 Wrz 2007, 19:16

"w idealnej, niezmienionej formie."

 

nie ma czegoś takiego

 

sprawa jest taka, że "wszystko" w jednej obudowie ma kiepski wpływ (duże zakłócenia)

czyli "wszystko" działa źle na "wszystko", zasilacze na część niskoprądową itd. itp.

rozdzielenie poszczególnych elementów eliminuje wzajemne zakłócenia, sprzężenia się itd. itp.

ale coś za coś niestety, powoduje to, że połączenia między poszczególnymi elementami muszą być jak najlepsze, czyli mające jak najmniejszy wpływ na system :((

 

>freak kapujesz??????

[freak]

kapuje ;)

[nigi]

Sa niezle urzadzenia jak Linn Classic, Arcam Solo czy Primare (nie pamietam symbolu) ale choc lepsze od oddzielnych klockow z budzetowki to do hi-endu im bardzo daleko.

[xniwax]

Można kupić sobie taki kombajn ale zeby to naprawde zagrało trzeba by sie wspiąć na poziom Musikal Fidelity serii KW. Najgorsze jest to aby takie urzadzenie zrobić na poziomie dobrego dzielonego stereo trzeba włozyć w to więcej pracy i niestety takie urządzenie na poziomie kosztuje słono.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xniwax]

Właśnie w środku są też kabelki, a i takie rozwiazanie pozbawia Cie frajdy i zabawy z dobieraniem, słuchaniem, dopasowywaniem itp itd czyli całym tym audiofilskim zamieszaniem. Nudy by były Panie nudy :

[peperoni]

"...takie rozwiazanie pozbawia Cie frajdy i zabawy z dobieraniem..."

 

frajdy albo paranoi...to zależy

[npl]

kiedyś przeczytałem wypowiedź firmy kablarskiej na temat sieciówek:

"nie robią przewodów sieciowych gdyż to już w zasadzie magia, nie wiadomo nigdy co z czym zagra, jakie będą warunki, klient z czym to podepnie i nie ma gwarancji że nie zagra to lepiej z kablem za 10 dolarów..."

 

może dlatego pojawiło się dużo sprzętu hi-fi all-in-one - klient nie musi szukać, podpinać, testować tylko wybiera jeden produkt. a czy w środku są ic to już inna sprawa. wygoda!

[hakki]

witam,

ja trochę na temat, a trochę nie. Właśnie przymierzam się do interkonektu i mam mały problem. Przez wiele lat grało mi na zwykłych kablach, które były dołączone do mojego cd. Zestaw jest prosty: Cd Sony ES339 + Marantz PM 68 + B&W CDM1 + kabel-plecionka ze srebra+ granitowe standy. Gra jak dla mnie przyzwoicie, ale wiadomo - chce się coś poprawić. Przyniosłem do domu interkonekty Groneberg Quattro Reference i Real Cable CA 1801 i zaczęło się testowanie. I albo ja jestem przygłuchy - o co się nigdy nie posądzałem (słyszę w klasie co szepczą do siebie uczniowie w ostatniej ławce :)) albo między tymi kablami prawie nie ma różnicy. Owszem, wydaje mi się, że Real jest nieco cieplejszy i - zgodnie z opinią sprzedawcy (kabel wypożyczyłem za kaucją) - delikatnie wyraźniejszy na środku, ale jak napisałem: wydaje mi się, bo aż tak wyraźnie tego nie słychać. Najgorsze było na końcu, bo założyłem swoje zwykłe kable ze złoconymi końcówkami i przestałem słyszeć jakąkolwiek różnicę. W tym momencie zgłupiałem: czy różnice w tych kablach są aż tak małe czy ja mam coś ze słuchem? Może ten sprzęt jest po prostu za chudy, żeby na nim te różnice usłyszeć. A może tu jest jakaś dziwna akustyka pomieszczenia? Kumpel już kiedyś przyniósł te Gronebergi i stwierdził, że rzeczywiście prawie nie słychać różnicy. Real w sklepie kosztuje 300zł (na allegro można kupić taniej), a te Gronebergi podobno 200 Euro (tyle na ich stronie). Może słuchałem zbyt długo i mi się to wszystko juz zlało w jedno? Mało tego: wczoraj był kumpel z kablem VDH, ale tu jestem usprawiedliwiony, bo nie testowaliśmy szczegółowo na tych samych kawałkach z porównaniem innych kabli, tylko tak sobie słuchaliśmy gadając, więc nie robiłem analizy porównawczej. A może trzeba mi do laryngologa na płukanie uszu:)?

[Artuch]

hakki ,

 

Być może

[hakki]

To być może to do której części wypowiedzi? Do ostatniej?:)

[michelangelo]

Ja nie słyszałem praktycznie żadnej różnicy między interkonektem Linn, za ponoć 400zł a starym IXOSem 104, nabytym za 159zł dobre kilka lat temu. Obydwa to miedziaki. Natomiast dziś przeżyłem szok, oczywiście pozytywny, gdy wpiąłem świeżutki interkonekt z czystego (nie wiem jak bardzo) srebra. Jak nie usłyszysz na dobrym sreberku różnicy w stosunku do "standardowych" kabli, to albo sprzęt do wymiany, albo rzeczywiście laryngolog. Tak w sumie to mnie nie dziwi, że dwa kable podobne konstrukcyjnie zrobione z tego samego materiału brzmią niemal identycznie.

[Artuch]

Byc moze... ze w Twoim systemie faktycznie zmiany interkonektu nie wnosza rzucajacych sie w uszy zmian w brzmieniu. Moze to byc uzaleznione m.in od parametrow lub charakterystycznej topologii wyjscia CD i/lub ewentualnie wejscia wzmacniacza. Teoretycznie Twoj system jest na takim poziomie jakosciowym ze takie zmiany powinny byc zauwazalne pomijajac w/w przypadek. Z mojego doswiadczenia moge jednak powiedziec ze istnieje jak najbardziej granica mozliwosci brzmieniowych systemu ponizej ktorej zmiana takich elementow toru audio jak interkonekty nie wnosza konkretnych i jednoznacznych zmian czy poprawy brzmienia.

Pozdrawiam

[Zydelek]

To niesamowicie ciekawe. Proszę rozwijajcie swą myśł Panowie:)

[Gość masterofdeath6]

... "Myśli i słowa, by znowu budować (...) - nowy sprzęt " :)))

[Matthew]

PiotrSz, 4 Wrz 2007, 19:11

 

>Bo taki sprzęt jest niesprzedawalny w salonach z high-endem. Sprzedawcy tracą możliwość dodatkowego

>zarobku (kabelkologia).

>

>Na takiej samej zasadzie nie sprzedają kolumn aktywnych.

 

co do tych kolumn aktywnych to się nie zgodzę, wzmaki w kolumnach aktywnych to żadko mają coś wspólnego z odtwarzaniem muzyki jaki oczekujemy... no chyba ze aktywny bas to inna sprawa

[hakki]

Witam,

tym razem porównywałem mój zwykły kabel, znów groneberg quattro reference i audioquest copperhead i znów nie ma specjalnej różnicy. Cóż, najprawdopodobniej mój system jest odporny na interkonekty w tej cenie. Może przy kablu za kilka tysięcy byłaby różnica, ale jaki to ma sens? Poza tym taki kabel podłącza się do reszty z wyższej półki, więc tym bardziej nie ma to sensu. Może na wyjściu z odtwarzacza cd są na tyle małe straty, że taki kabel ich nie niweluje. Prawdopodobnie Sony z tym Marantzem w miarę dobrze współpracuje.

[Gość masterofdeath6]

Jak nie widzisz różnicy to po co przepłacać?? :)

[Seba78]

pewne zmiany czasami słuchac po jakimś czasie - gdy przerzucisz kilka płyt, gdy dopiero jakieś określone miejsca zabrzmią inaczej niż zazwyczaj. W kablach jest różnica - ale na prostym porównaniu i przepinaniu można się poślizgnać!:)

Co do zamian miedzi na srebro - to się zgodzę, tu jest duża różnica!:) Ale nic dziwnego - zupełnie inny materiał przewodzący:)

[Teo]

hakki, 9 Wrz 2007, 22:55

 

>albo ja jestem przygłuchy

>albo między tymi kablami prawie nie ma różnicy.

 

Prawidłowa odpowiedź to "B" ;)

 

Nie oczekuj żadnych _wyraźnie_ słyszalnych różnic między kablami. Mamy modę (nakręcaną przez sprzedawców kabli, także przez wannabe-sprzedawców na forum) na przypisywane kablom bardzo dużego znaczenia - tymczasem zmiany brzmienia, na jakie rzeczywiście możesz liczyć, są na granicy autosugestii.

 

Oczywiście, kupno nowego kabla zaspokaja audiofilską potrzebę zmiany, daje radość z nowego nabytku, pozwala pobawić się w "porównania" opisywane potem na forum, i tak dalej. Chociażby z tych powodów interes będzie się kręcił. I bardzo dobrze, niech nam rośnie PKB ;)

[michelangelo]

>tymczasem zmiany brzmienia, na jakie rzeczywiście możesz liczyć, są na granicy autosugestii.

 

Tymczasem idź posłuchaj paru kabli do sklepu z dobrym sprzętem hifi lub zrób coś ze swoimi uszami. Ułatwię Ci zadanie i podam 2 modele kabli: IXOS 104 i CryoTweaks Pure Silver Coaxial. Za oba zapłaciłem tyle samo, obydwa po 1m żyły i złocone wtyczki. Nie próbowałem jeszcze na głośnikach, ale na słuchawkach i wzmaku różnica jak nie wiem co. O innych moich kabelkach DIY już nie wspomnę, zostańmy przy produktach standardowych.

Jeśli mi ktoś napisze, że to mój sprzęt taki jest nieodporny na kable to pytam: który sprzęt jest odporny? Kabel de facto wpływa na źródło, czyli odtwarzacz CD najczęściej, gdyż w różny sposób obciąża jego wyjście swoją pojemnością, indukcyjnością, nieliniowością tychże parametrów, itd. Powiedzmy, że da się zrobić bufor wyjściowy o większej mocy i zainstalować w CD. OK, tylko kto takie odtwarzacze produkuje i sprzedaje? Koszt przeróbki standardowego CD w celu "uodpornienia" go na wpływ kabli może się okazać wyższy od całkiem porządnego interkonektu. Poza tym kabelki sobie można zmieniać i cieszyć się różnymi efektami, a jak się kupi drogiego klocka to już stoi i zmiana tegoż będzie bardziej dotkliwa finansowo.

[burza]

hakki posłuchaj jakiegokolwiek interkonektu zbudowanego przewodów solid core, gwarantuję róznicę w brzmieniu, preferuję srebro i to działa.

[hakki]

burza - dzięki za radę, sam używam kabli głośnikowych ze srebra i wiem, że to działa. Właśnie w tym tygodniu kolega ma mi pożyczyć swój interkonekt ze srebra. Ciekawe jak zagra. Na razie jadę na tym gronebergu.

Pozdrawiam

[npl]

srebro do lampy, do tranzystora miedź jak głoszą podania ludowe. jak dotąd preferuję solidny kawałek cu od ag... wszystko zależy do czego i z czym wpinamy.