Vinyle na Jarmarku Dominikańskim

[Yul]

No właśnie, w sierpniu był Jarmark Dominikański. Czy był tam może ktoś ? Czy można tam upolować jakieś vinyle ? Czy warto odwiedziny tej imprezy wpisywać do przyszłorocznego kalendarza ?

[synromka]

Ja nie byłem, ale wiem, że tam jeździ - i w tym roku podobno też był - sprzedawca ze Rzgowskiej.

[johny68]

Jestem tam co roku i zawsze coś przywożę :) ceny różne , pod koniec można zauważyć tendencje spadkowe np. wszystko po 15 zł.Są jednak często na jarmarku nieco aroganccy sprzedawcy wystawiający płyty za wygórowane ceny niestety :( generalnie jest to świetne miejsce do zakupów, wybór duży ,można dotknąć ,pogadać , ponarzekać no i taniej niż na allegro bo nie ma kosztów przesyłki :)

[Yul]

>>>johny68,

Dzięki za info ! Czy mógłbyś jakoś ocenić jak duży jest wybór vinyli ? Np. ilością sprzedających, większych "hurtowników", no jakoś tak.

[johny68]

Jest zwykle ok 10 stałych sprzedawców , każdy z ofertą kilkaset plyt i więcej; oprócz tego sporo przypadkowych ludzi wystawiających vinylowe śmieci; jarmark to moje ulubione wakacyjne miejsce zakupu płyt; musze jednak przyznać że sprzedający są z roku na rok coraz bardziej znudzeni i niechętni do negocjacji cen :(

[Yul]

>>>johny68,

10 "hurtowników" po klikaset płyt plus iluś tam "badziewiarzy" - całkiem nieźle ! Oj, coś czuję, że w przyszłym roku wyskoczę na Kaszuby, a z tamtąd do Gdańska. Co do znudzenia "hurtowników", to raczej podejrzewam ich większą pazerność, jako przyczynę słabej skłonności do negocjacji. Sam to dobrze znam, bo przerabiam takie "nie do zbicia ceny z kosmosu" od czasu do czasu w Łodzi.

[ciety]

Nie wiem jak w tym roku,ale zawsze wystawiał też klient który prowadzi muzyczną piwnicę w gdańsku.Dodaje link do ich strony:http://www.muzycznapiwnica.pl/ Może komuś się przyda.

[mr_spock]

Nie ma mozliwosci odlsluchu, wiec czesto to kupowanie kota w worku - chyba, ze dokladnie zna sie wydawnictwa etc.

Sam kupilem np. Five miles Out Oldfielda za 30zl - plyta bez ryski, a wydanie fatalne.

Niestety jest sporo zdartych bubli i cwaniaczkow ktorzy chca to wcisnac

 

Jesli zamierza ktos szukac tam plyt, to tylko przez kilka pierwszych dni, potem to juz zostaja przebrane odpadki

[sp_1976]

kupiłem w tym roku kilkanaście płyt, ale byłem na sam koniec Jarmarku więc pewnie mocno było przebrane. W sumie cały czas ci sami sprzedawcy więc można sobie wyrobić z czasem opinie o każdym z nich.

Ja na razie nie miałem żadnej wpadki z jakością.

[Yul]

Zamiast wydawać pieniądze na gramofon Lenco i wkładkę Denon, namawiam forumowiczów do wymiany paru biletów Narodowego Banku Polskiego na fajne vinyle. Byłem na Jarmarku w sobotę (27.07.), w dzień otwarcia imprezy i udało mi się kupić parę wcale niebanalnych, "niejarmarcznych" płyt. Wybór duży, ceny całkiem do przyjęcia. Właśnie je wymyłem, wysuszyłem, wymuskałem, wychuchałem. Przesłuchałem jak na razie (głośno, coraz głośniej) "Amandlę" Mistrza. Muszę przyznać, że rodzina (i sąsiedzi) przeżyli ciężkie chwile z tym jakże miłym jazzikiem.

Pozdro,

Yul

[zbig06]

Yul,

Zazdroszcze Ci, sam bym sie wybral na jarmark...

Dla Sopocianina, Jarmark Dominikanski byl zawsze powaznym zrodlem zaopatrzenia.

Jest duzy wybor ? A przede wszystkim w jakim stanie sa oferowane winyle ?

 

Pozdrawiam,

Zbyszek

[adamgdansk]

no własnie bo nie wiem czy się pakować po pracy i szukać miejsca parkingowego gdzieś w centrum - gdzie te winyle szukać i po ile... były jakies perelki? wydania japońskie? MFSL?

[Yul]

>>>zbig06, adamgdansk,

 

Przypuszczam, że jest już po tzw. herbacie, bo Jarmark kończy się niebawem. Zbig06, zamieszkujący krainę kangurów, pewnie nie miał okazji odwiedzić Jarmarku, ale Adam, to zapewne nie wytrzymał i wstąpił, co?

Ja staram się kupować vinyle według zasady "widziały gały co brały", uważam więc, że możliwość "własnoocznej" oceny towaru, niespiesznej, we względnym spokoju, jest bezcenna. Ceny nie były takie straszne - za 6 albumów (z tego 3 dwupłytowe) zapłaciłem około 200 zł. Oko mnie zmyliło tylko jednym wypadku, płyta była idealna, ale tak całkiem idealnie to grać, skubana, nie chce.

Co do "perełek", o które pytał Adam, to jak wiadomo takich się "nie wynosi". Rzecz wymaga dogadania się i powtórnej wizyty. Widziałem kilka "japończyków", ale zauważyłem, że równie dobre "amerykany" były przemieszane z innymi wydaniami. Trzeba było więc założyć na nos okulary i dokładniej zbadać płyty. W ten sposób kupiłem pierwsze amarykańskie tłoczenie dwupłytowego "Yes - Tales from topographic oceans" w stanie pięknym za 40 zł.

I na koniec jedna angedota, związana z transakcjami na Jarmarku. Jeden pan, od którego kupiłem nieco płyt, zapewniał mnie, że przywozi je z giełd vinyli w Szwecji. W związku z tym miały być w stanie idealnym, albowiem jego zdaniem, Szwedzi wyjątkowo szanują vinyle i odtwarzają je na bardzo dobrych gramofonach. Nie dowierzałem, ponieważ takie opowieści traktuję lekko i zwykle dzielę je przez dziesięć. Jakież było moje zdziwienie, gdy w okładce od płyty z muzyką do filmu "Amadeusz" znalazłem pozółkłą kartkę, zapisaną starannym pismem w jakimś skandynawskim języku (prawdopodobnie szwedzkim), gdzie ów Szwed najwyraźniej opisał swoje wrażenia z odsłuchu tego właśnie longplaya.

Pozdro,

Yul

[paww]

Wiele płyt ze Szwecji ma naklejone, wypisane maszyną do pisania, dane właściciela. Ale zdarza się to także na płytach z krajów Beneluxu, mimo, że tam o płyty tak nie dbają.

[adamgdansk]

"gdzie ów Szwed najwyraźniej opisał swoje wrażenia z odsłuchu tego właśnie longplaya. "

 

a może to było wołanie o pomoc? ;)))

[Yul]

Nie, raczej nie. Wówczas włożyłby tę kartkę do butelki, zakorkował i wyrzucił do morza.

[Kkuudd��aattyy]

"Wiele płyt ze Szwecji ma naklejone, wypisane maszyną do pisania, dane właściciela. Ale zdarza się to także na płytach z krajów Beneluxu, mimo, że tam o płyty tak nie dbają"

Kiedyś kupiłem parę płyt ze Szwecji od starszej pani na bazarku. Tanio, stan znakomity. Wszystkie były podpisane złotym flamastrem, który bez problemu zmyłem spirytusem.

Czy tam wszystko co mają to podpisują, taki zwyczaj czy kradną bardziej niż w Polsce :)

 

Pozdrawiam

[wojtek41]

Witam. Podpinam się pod watek..

Czy są w Polsce lub gdzieś blisko gieldy plytowe...?

Co się tyczy płyt "szwedzkich", są niesamowicie zadbane...mam sporo tam kupionych.

[Davis]

witam

jezeli ktos odwiedza czasem kraje europy zachodniej to polecam wybrac sie na zwykly targ, ja w ten sposob kupilem sterte plyt po euro za sztuke w pieknym stanie (pink floyd, deep purple, oldfield, beatles itd) podwojne tez po 1 euro, takze u nas z tymi plytami to czyste zdzierstwo .... muzyka powazna podobnie, najlepsze wydania DG, decca, emi, archiv itd....zreszta mozna tez patrzec w komisach powazna w tej samej cenie, bardziej popularna tez ale trzeba kupic co najmniej 10 szt

pozdrawiam