Lampa do Zollera

[dartman]

A wracając do meritum. Wspomniano wcześniej Amplifon W40. To wcale nie musi być zły wybór. To chyba mocny wzmak? Co prawda nie wiem jak sobie radzi ze spadkami impedancji.

 

A może kup dwa W40 :-)

[zildjian]

senicz, 15 Sie 2007, 11:41

 

>Wszystkie te kolumny o ktorych piszecie poszly na zlom wsensie symbolicznym. Nikt juz takich nie

>robi

 

 

Chyba twoja wiedza ogranicza się do MM itp. Tylko w tym roku recenzowane w HiFiWorld ich zdaniem znakomite kolumienki jak Isophon i Genesis mają minimum impedancji 1 i 2 ohms !!!

No cóż, twój Maranciunio nie do tego jest stworzony.

 

Nie wiem czy zauważyłeś ,że ogólnie rzecz biorąc tendencją jest aktualnie produkcja kolumn niskoomowych. Za czym nie podążają producenci pieców. Mój Talk spokojnie produkuje 2 x 150w/80hm i 2x 280/4.

[zildjian]

senicz, 15 Sie 2007, 09:03

 

>Mysle ze kolumny co to im imedancja spada do 2om to nie robil fachowiec. Jakim trzeba byc

>ignorantem technicznym aby zrobic cos takiego? napewno trzeba unikac takich wynalazkow. To sie

>nadaje tylko na zlom.

 

 

Należy więc zrobić odpowiedni piec. Jakim trzeba być ignorantem ,aby zrobić taki Roksan Caspian i napisać tylko maczkiem pod gniazdami głośnikowymi "recommended 8 ohm speakers". W moim odczuciu to jest właśnie złom.

Nie patrz na swego Maranciunia i obejrzyj konkretne piece.....

[senicz]

Impedancja wyjsciowa wzm lampowych bez nfb jest wysoka. njaczesciej 2-4 om. mniejsze uzyskuje sie dzieki nfb. I teraz jak taki wzm napedic 1om kolumne to moc jaka sie w nim wydziela jest bliska max. wzm. A co to oznacza? a duze thd slabe impulsy i ogolnie syf. Czasami pisze cos do was maja saiwdomosc ze tylko moze jedem dwoch czytajacych rozumie o co chodzi. A dla reszty to belkot no nie?

[zildjian]

Senicz

 

A kto stosuje lampowe piece do takich kolumn ? Nie slyszaem,nie widzialem. Rzetelni HFW zawsze ostrzegaja.

[zildjian]

Xniwax

 

Niebawem bede testowal pre Sonusa.Dam znac.

[zildjian]

audiograde, 14 Sie 2007, 19:54

>nie ma to też jak dobry NOS w pre - potrafi kosztować, ale warto...

>

>dlatego im mniej (sztuk) lamp w torze - tym lepiej :-)

>

 

 

Czy dlatego,ze NOS'y takie drogie ?

 

Czy chodzi o jak najmniej urzadzen lapowych w torze (pre ,power,cd) ?

 

Czy jak najmniej lamp w ogole? Krewetka ma 4 lampy (teraz wie Pan lepiej niz ja:-)) a taki np Quad 24 - jedna.

[xniwax]

zildjian

 

Dzięki za wpisy i czekam na wrażenia po odsłuchach pre SO.

[zildjian]

Next łik

[xniwax]

A może jakiś Unison research?

[zildjian]

Miałem hybrydę UR Unico. Lepiej pograł Nait 5i.

[xniwax]

A wyższe modele (pełne lampy) S2,S2K,S4,S6...i tu szlaban ze względu na ceny :( ?

[audiograde]

A może poszli do lasu..... ?

:-)

 

nie będę popierał opcji fulllampowej - o powodach napisałem wyżej /kłopoty z timingami, często z basem, zbyt duża na ogół ilość lamp przedraża sprawę kosztowo - eksploatacyjnie, awaryjność sparowanych już lamp, itd, itp./

 

w tranzystorze nie ma tych problemów - nie trzeba się martwić, że jakaś do pary albo kwartetu padła albo traci emisję, albo coś nie brzmi jednak - co okazuje się po miesiącu wygrzewania nowego kwartetu - i wtedy trzeba całą np czwórkę oddać kolegom... albo po pół lub roku - okazuje się, że tracą żywotność ponad miarę i trzeba nowe - a tu nowych akurat nie ma takich, a jak są - to drogie, albo są inne - co na początku nie grają, a potem tak - albo i nie, albo odwrotnie......

 

na takie próby można majątek wydać - jeśli ktoś chce mieć jeden charakter brzmienia - do którego z konieczności dąży przez miesiące prób i setki - tysiące zł

 

mając krzem - nie ponosi się żadnych dodatkowych kosztów przez lata....

 

oczywiście - są plusy lamp, ale technicznie i eksploatacyjnie - lampa nie ma plusów w porównaniu z tranzystorem...

 

dlatego jestem za końcówką na krzemie /jakakolwiek, byle mocna i szybka/ i pre lampowym na 2 max 4 lampach - którymi można dobierać brzmienie....

 

taka sprawdzona para w pre - nawet jak będzie kosztować 200 - 300 dolarów - wytrzyma na ogół długo, pobije wszystko w okolicy kilkudziesięciu tysięcy za amplifikację... bo tu leży kluczyk do sukcesu - a nie w rozbudowanych systemach.....

 

jak przyjdzie ochota na zabawę z końcówką - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby różne testować....

podobnie z pre - jeśli już nabędzie się podejrzeń, że końcówka jest "last" a coś by się jednak chciało...

 

do tego naprawdę dobre /i tanie :-) / kabelki - i można połowę zbioru CD wyturlać z domu przez okno...

 

bo się okaże, że nie grają....

 

:-)

 

ale wtedy zostają jeszcze XRCD, japończyki, MSFL, iwentualnie vinyl - mind - rarite....

 

i zabawa od nowa....

 

tym razem z frezarką....

 

jakiś szpulak wtedy by się przydał do archiwizacji - bo przecież zamieniać winyl na cyfrę to słaby pomysł....

 

taśm już nikt nie produkuje -

 

więc zabawa trwa dalej...

 

 

PS: zapomniałem - zoller średnio nadaje się do analogu - tu raczej jakieś koaksjalne tannoye z okresu zimnej wojny...

 

trochę będą kosztować - ale muszą...

 

powodzenia

 

:-)

 

P

[zildjian]

A co z pre z J E D N Ą np 6111 Philips twin triode ? Taką właśnie stosują wymienieni w nowym wątku Quad 24 i Audio Note Zero. W Quadzie lampa jest lutowana do płytki.

[xniwax]

Audiograde jesteś przerażająco dowcipny :)

[audiograde]

zildjian, 24 Sie 2007, 14:45

 

>A co z pre z J E D N Ą np 6111 Philips twin triode ? Taką właśnie stosują wymienieni w nowym

>wątku Quad 24 i Audio Note Zero. W Quadzie lampa jest lutowana do płytki.

 

 

skoro działa - to chyba dobrze?

 

do płytki to raczej oporniki lutować bym polecał....

 

nie znam się na lampach - sorry...

wydaje mi się, że to co piszę ma sens - ale z innych punktów widzenia może być zupełnie inaczej....

 

 

każde hobby jest przerażające - jak każde inne uzależnienie....

 

z tym, że nasze akurat uzależnienie - nie podlegające obiektywnym parametrom oceny i dodatkowo funkcjonujące w dziedzinie emocji

jest dodatkowo koszmarne...

 

prowadzi do degeneracji osobniczej, skrajnej patologii społecznej i socjopatii - zastanówcie się nad tym...

 

 

:-)

 

P

[xniwax]

Z mojej strony była to tylko leciuteńka uszczypliwośc z dozą sympatii.

Pozdrawiam.

X

[audiograde]

Z mojej strony była to tylko leciuteńka uszczypliwośc z dozą sympatii.

Pozdrawiam.

X

 

 

 

dostrzegam lekką konfuzję....

 

niepotrzebnie się tłumaczysz.....

 

my psychopaci nie jesteśmy wrażliwi na komplementy...

 

ale... - nie przeszkadzaj sobie...

 

:--)

[xniwax]

Ja sobie nie przeszkadzam, jak cos mi przeszkadza to usuwam :)

[audiograde]

tak, to bardzo zdrowe podejście...

 

w sumie masz rację:

nie popadajmy w paranoję...

 

racjonalizm, racjonalizm ponad wszystko...

 

(gdzie ja położyłem moje wieczorne pastylki)?

 

:-)

 

koniec na dziś bo seniczujemy, a ja w meritum napisałem już chyba wszystko

 

P

[xniwax]

OK.

 

Racjonalizm tak ale nie zawsze i wszędzie.

 

Tak jak pisałem wcześniej póki co skłaniam sie jednak do pre lampa i koniec tranzystorowy.

[gracz]

Tak sobie przypomniałem,że mój kolega używa Zollera Temptation/ w starej wersji z głośnikami z polyglasu/ w połączeniu z; stety niestety z Acuphase integrą E-211 i to gra naprawdę świetnie.Obawiam się ,że tylko mocną lampą można napędzić większe konstrukcje Zollera,coś a'la VTL,McIntosh jak radzą koledzy itp.Tak a'propos:Sam grałem kiedyś na JM.Lab.Ps.5.1/w nawiązaniu do Imagination/z monoblokami Phase na lampie 6c33c i długo udawałem,że podoba mi się ten dżwięk.

[cynamon]

gracz,

Rozwiniesz co było nie tak z PS 5.1 ?

[zildjian]

Xniwax

 

Zabawa z lampami jest przednia. Wczoraj do mojego Vicka (nie taka znowu zabawka) włożyłem lampy... Mesa Boogie. I to nie jakieś NOS'y . Akurat w cedeku byli Bad Co. To był dopiero guitar factor ! (Densen niech spada ze wstydu :-)) Więcej finezji w całym paśmie i więcej ale dżwięcznej góry. Przekaz lekko spowolniony i bardziej finezyjny - to się przydaje mojemu ultra szybkiemu i trochę twardemu Talkowi.

 

 

Od wczoraj jestem w kontakcie z J.C.Verdierem. Obejrzyj jego Control B na jego stronie. Może zrobi dla mnie wersję bez phono, bo i po co ?

[xniwax]

Widzę, że robi się ciekawie. Jak więcej odsłuchasz to i więcej napisz. Co z tym spowolnieniem? Razi czy dodaje jednak uroku.

[zildjian]

Pisal audiograde-dobra lampa lekko zwolni tempo,np naima.ale za to masz ,wow!duzo by pisac.jak kupowalem manleya bilem sie z myslami.ale komunistyczny sznycel ministerski dopelnil.dzis jc verdier oddaje mi pre za pol ceny.biore dla istoty muzy czego krzem nie odda

[robtango]

Powiem tak AN Oto SE grał fantastycznie na górze pasma z Zolerami Imagination, niestety fatalny bas .Krótka piłka musi to być lampa, która schodzi poniżej 3 omów , to moja ogólna rada .Te paczki niesamowicie wyczuwają opór jak świnia trufle.

[xniwax]

robtango

 

Zollery Im. mają minimum na 4 ohm wg pomiarów Audio, czy coś się zmieniło, czy moze ja cos przeoczyłem.

 

Miałe chrapkę na Twojego (?) OTO ale się przestraszyłem. :)

[audiograde]

to może - skoro wołają....

 

na zollerach imagination można chyba usłyszeć wszystko - są szybkie, potwornie szybkie.

 

jeśli np mamy szybki tranzystor, szybkie kable /np srebro - które czasem poprzez efekt wyostrzenia/podniesienia pasma - jego energii w górę/ i włączymy szybką muzykę - np niektóre solówki perkusyjne, coś z metalu, elektronikę..... można osiągnąć momentami efekt kumulacyjnej synergii, gdzie dźwięki wprost "eksplodują w czasie" - i proszę pamiętać: chodzi mi tu głównie o efekt czasu, natychmiastowości - każdą mikrosekundę można wówczas odczuć i zdziwić się - że membrany głośnika mogą być aż tak szybkie.....

 

i teraz - jeśli w takiej konfiguracji zamienimy kolumny - na np. proac - odczujemy natychmiast spowolnienie dźwięku /to się czuje organicznie, nawet prawie nie słyszy - to pierwsze 2 nuty, fragment akordu, moment powietrza/...

 

przeprowadzając inną próbę - np właśnie zamieniając część amplifikacji na lampową /oczywiście na zollerach/ - otrzymujemy nieco podobny efekt - przy czym nie jest on /przynajmniej przeze mnie/ odbierany jako nienaturalny, sztucznie spowolniony, broń boże "rozlazły" - ma za to inne "wyposażenie" akustyczne - atmosferę, powietrze, mikrodetale podane w sposób.... naturalny, fizjologiczny - nie rażący.....

 

zollery są trudnymi głośnikami - niektórzy mają na nie awersję /nie dziwię się- tak działają przyzwyczajenia/

i stąd trudno dyskutować z kimś, dla kogo "rozmemłana nieco" lampka na tekstylu i węglowcu jest szczytem finezji.... to inny świat.. dla mnie nie ma tam muzyki, bo nie ma czasu, nie ma rytmu, są w zasadzie - same ograniczenia....

jeżeli człowieka z tego typu przyzwyczajeniami akustycznymi postawimy przy naturalnej perkusji - to chyba ucieknie zasłaniając uszy....

 

IMHO - nie ma muzyki, jeśli nie ma poszanowania czasu w akustyce

czas narastania i wygaszania impulsu, jego głębokość, siła, dynamika - mówi czy zdarzenie akustyczne jest wiarygodne czy nie...

 

a co się komu podoba - to już zupełnie inna sprawa....

 

szkoda tylko, że niektórzy audiofile zamiast otwarcie przyznać się, że bagatelizują takie aspekty jak naturalność, realność, prawdziwość zdarzeń - głoszą pochwały jakichś wydumanych aspektów "ciepła", próbują uzasadniać mdłość przekazu - źle rozumianą "analogowością", "kolorystyką" itd, itp przymiotniki bez pokrycia w rzeczywistości ...

 

nie piszę tego - aby podważać znaczenie cudzych przyzwyczajeń - trochę jednak /nie za dużo/ słuchałem w różnych miejscach - i powiem tak /niezależnie od ceny/ - może 5% moich doświadczeń z dźwiękiem "u innych", czy na AS, czy "gdziekolwiek" było warte zainteresowania...

 

i w tym kontekście zupełnie nie rozumiem zachwytów niektórych osób nad "klockami", które dla mnie - po prostu nie oddają możliwości muzyki, a co gorsza - są wg mnie zaprzeczeniem jej walorów i aspektów niezbywalnych /dla mnie/...

 

słyszałem tylko jedne głośniki, które na wysokich były lepsze od tioxidu - mangery

a były lepsze - bo mają jeszcze więcej naturalności przy takiej samej szybkości.....

 

wbrew pozorom - wstęgi i elektrostaty na ogół nie dorównują mangerom - w innych z kolei aspektach

 

P

[xniwax]

Aż się chciało przeczytać!