Skocz do zawartości
IGNORED

Jm Lab Alcor


maciodelta

Rekomendowane odpowiedzi

Alcor są chyba z początku lat 90-tych, wtedy model po Antea a przed Utopia. Jako woofer pracował 33cm Focal Audiom 33KX, średnica po dwa 5K4411 i wysokie TC120TDX. Tandem najlepszych przetworników z membranami K, nic lepszego potem Focal już nie zrobił. Wątpie abyś cokolwiek znalazł na temat tych kolumn. Ich cena ówczas była dosyć wysoka ( ok. 50.000 franków ) Czemu Cię tak zaciekawiły ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828147
Udostępnij na innych stronach

Najwyższy model JMLab/Focal ok. 1995 roku, przed wprowadzeniem Utopii. Alcor to wielkie skrzynie które wymagały silnego wzmacniacza.

Słuchałem ich kilka razy u znajomego i od tego czasu zostałem "fanem" Focal-a :-) Świetny dzwięk, bez kompresji, sprężysty bass no i te wysokie na świetnym TDXie. Kolumny wymagają ostrożnego doboru elektroniki. Sugeruję raczej coś cieplejszego niż jakieś ultra analityczne szlifierki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828150
Udostępnij na innych stronach

mahler, 6 Sie 2007, 00:31

 

Mieszkam w Poznaniu. Wymiana na Utopie była już dobre kilka lat temu (ok 5). Kolumny były w super idealnym stanie.

Z tego co pamiętam nie była to jedyna para w Polsce ale głowy za to nie dam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828153
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki za pomoc.Interesuje mnie ten temat,bo kiedys w zyciu zrobiłem błąd zamieniajac Mini Utopie na audio Physicsy.Co prawda oba rodzaje dzwieku sa dla mnie wiecej niz zadowalajace,ale bardziej sklaniam sie do lamp ,dlatego chce powrócic do Jm laba .Moze pamietacie jakies orientacyjne ceny na rynku wtórnym ,nigdzie tego nie mozna znalezc.One oryginalnie byly drogie,ale zestarzały sie i nie chcialbym przepłacić.Co prawda bronia sie dzwiekiem , sa teraz podlaczone do Manleya i widze w nich spoory potencjał.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828232
Udostępnij na innych stronach

To fajne kolumienki, potrzebują tylko raczej ciepłego niż chłodnego wzmacniacza. :)

Swego czasu w stanie "igła" w W-wie na Wilczej kosztowały 13800 zł. Wiem że miały swój odpowiednik w kitach focala - chyba c-900.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828281
Udostępnij na innych stronach

patefonik, 6 Sie 2007, 12:24

 

>To fajne kolumienki, potrzebują tylko raczej ciepłego niż chłodnego wzmacniacza. :)

>Swego czasu w stanie "igła" w W-wie na Wilczej kosztowały 13800 zł. Wiem że miały swój odpowiednik w

>kitach focala - chyba c-900.

 

Topowy kit Focala to C-800. Był to odpowiednik JMLAB Antea.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828328
Udostępnij na innych stronach

Gustaw -- "Z tego co pamiętam nie była to jedyna para w Polsce ale głowy za to nie dam."

 

W Białymstoku była druga para ( wyśmienite kolumny ) i choć trudno w to uwierzyć,właściciel również wymienił je na Mezzo Utopie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828424
Udostępnij na innych stronach

Frank, 6 Sie 2007, 15:04

 

>W Białymstoku była druga para ( wyśmienite kolumny ) i choć trudno w to uwierzyć,właściciel również

>wymienił je na Mezzo Utopie.

 

O! Czyli ówczesny dystrybutor FOCAL-a (Amar Audio z Gdańska) zrobił ten sam ruch w stosunku do wszystkich posiadaczy Alcora :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828434
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem wszystkie kolumny zrobione według schematu polikewlar + tioxid nadają się wyłącznie do męczenia dźwiękiem. Agresywne , natarczywe, ostre ........ zupełne przeciwieństwo muzyki słuchanej na żywo - oczywiście mam na myśli muzykę akustyczną.

Do dziś pamiętam horror dźwiekowy jaki wydobył się po podłączeniu PS5.1 do integry Audioneta :-((

Dlatego co niektórzy zmiękczają polikewlar+tioxid za pomocą lampy. Przypomina to dosładzanie kiepskiego, kwaśnego wina cukrem. Owszem jak ktoś się na winie nie zna to przełknie, ale znawca wypluje.

Ale widocznie gusta są różne i pewien popyt na szlifierki w narodzie występuje ;-)

Ludzie, marsz do Filharmonii, siadac po środku i słuchać jak brzmi prawdziwa muzyka, zapewniam, że nie usłyszycie żadnego z tych agresywnych dźwieków jakie generują polikewlar do spółki z tioxidem.

 

TUX

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828445
Udostępnij na innych stronach

PS.5.1 bardzo dobrze współpracowały z YBA. Bez szlifowania i cięcia skalpelem.

Alcory z Krellem FPB +Wadia 16. Szlifowania i suchości też nie było.

Mity o agresji kewlaru (lub raczej polikewlaru) są przesadzone.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828449
Udostępnij na innych stronach

Gustaw, 6 Sie 2007, 15:57

>Mity o agresji kewlaru (lub raczej polikewlaru) są przesadzone.

 

Oczywiście. A jeśli rzeczywiście uszy zabolały sugeruję ProAc Studio 125 + Musical Fidelity np. A5. A do słodkiego wina jeszcze eclaire.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828452
Udostępnij na innych stronach

I tu zaczyna się stara jak świat dyskusja, czy to kolumny były takie słabe, czy to raczej elektronika była niezbyt dobra :-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828457
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest ciekawy test PS. 5.1. Jeszcze z epoki starego magazynu Hi-Fi.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-828461
Udostępnij na innych stronach

cynamon ,

 

Jakies 8 lat temu w warszawskim sklepie TopHifi przy ul.Nowogrodzkiej były prezentacje różnych zestawów m.in. JMLaby Antea czy jakoś tak ( 3 drogi , dół i średnica polikewlar, góra tioxid ) i ProAc Response 2.5. JMLaby były napędzane z lampy Conrada Johnsona. I na pewno muzka ( powazna ) na żywo tak nie brzmi !!! ProAc Resonse 2.5 też nie jest ideałem ale napędzany z jakiegoś wypasionego tranzystora dawał ogólne wrazenie dużo bardziej zbliżone do tego co słychać w filharmonii.

 

Na moje ucho każdy głośnik średniotonowy lub nisko-sredniotonowy o twardej membranie zawsze będzie koloryzować brzmienie, nadając mu w najlepszym przyprzypadku sztucznej żywości a w najgorszym agresywności. W obu przypadkach następuje zachwianie równowagi pomiedzy tonem podstawowym

a harmonicznymi. W naturze w brzmieniu wszystkich instrumentów akustycznych słychać najbardziej częstotliwości podstawowe, brzmienie jest nasycone, namacalne, głębokie, miłe i nie męczące dla ucha. Słuchanie na twardych membranach średniotonowych powoduje, że ton podstawowy ginie w natłoku krzykliwych harmonicznych , barwę trafia szlag, za to audiofil jest szcześliwy bo wydaje mu się , że usłyszał więcej szczegółów. Potem przychodzi zmęcznie i poszukiwanie zmiękczaczy w postaci ocieplonych wzmacniaczy tranzystorowych lub lampowych. Sporo na grupie opinii, że kolumny X wymagają super wzmaków lampowych i wtedy dopiero zaczynają grać. W rzeczywistości jest to maskowanie wad kolumn poprzez wady wzmacniacza, na niektorych utworach się to sprawdza, na innych robi się kaszanka.

 

pozdro dla twardomebranowców , TUX :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-829217
Udostępnij na innych stronach

TUX, piekną teorię dorobiłeś do swojej ideologii. Tylko przeciez glosnik ma pracowac jako idealnie sztywny tłok, więc twarda lekka membrana powinna się doskonale wpasowywac w teorię idealnego przetwornika..... Masz jakąś inną idee działania głosnika ?

 

Prawda jest taka, ze do dowolnego przetwornika znajde Ci wzmacniacz ktory zagra z nim idealnie i taki ktory zrobi Ci masakre z uszu i zabije cala przyjemnosc ze sluchania muzyki. Nie ma znaczenia jak "wypasiony: bedzie wzmacniacz, wazne dobre zestawienie kompletu.

 

Polikevlar / tioxid jest o wiele szybszy, dynamiczniejszy i przez to niebezpieczniejszy w aplikacji, gdyz z ostrym jasnym wzmacniaczem daje krew z uszu. Podobnie jak Dynaudio zestawione z czyms brzmiącym aksamitnie i miękko - wychodzi aksamitna klucha.

 

Nie ma co generalizować, po prostu każdy zestaw musi znaleźc odpowiedniego partnera do napędzenia - bez znaczenia czy będzie na membranach polikevkarowych., węglowych, papierowych czy czymkolwiek innym.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-829351
Udostępnij na innych stronach

TUX

"Na moje ucho każdy głośnik średniotonowy lub nisko-sredniotonowy o twardej membranie zawsze będzie koloryzować brzmienie, nadając mu w najlepszym przyprzypadku sztucznej żywości a w najgorszym agresywności. W obu przypadkach następuje zachwianie równowagi pomiedzy tonem podstawowym"

 

ten text powinien być zapisany jako jedna z prawd o głosnikach twardomembranowych i powtarzany jak mantra wszytkim amatorom pseudo dokladnej i konturowej średnicy

 

Barni

widac z tego co piszesz ,że czeka Cię jeszcze długa droga poszukiwań powodzenia

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-829473
Udostępnij na innych stronach

>> Na moje ucho każdy głośnik średniotonowy lub nisko-sredniotonowy o miękkiej membranie zawsze będzie pozbawiać brzmienie kolorytu, pozbawiając go (w najlepszym przypadku) żywości i dźwięczności a w najgorszym nadając cechy kluchowatości. W obu przypadkach następuje zachwianie równowagi pomiędzy tonem podstawowym a harmonicznymi. W naturze w brzmieniu wszystkich instrumentów akustycznych słychać zarówno częstotliwości podstawowe jak i alikwoty, brzmienie jest nasycone, namacalne, głębokie, miłe i nie męczące dla ucha. Słuchanie na miękkich membranach średniotonowych powoduje, że harmoniczne giną zagłuszane całkowicie przez ton podstawowy. Barwę trafia szlag, za to audiofil jest szcześliwy bo wydaje mu się , że usłyszał dźwięk, który pozbawiony był niepotrzebnych, maskujących rzeczywiste brzmienie szczegółów. Potem przychodzi znużenie i poszukiwanie ożywienia w postaci dynamicznych, wydajnych prądowo wzmacniaczy tranzystorowych. Sporo na grupie opinii, że kolumny X wymagają super wzmaków tranzystorowych i wtedy dopiero zaczynają grać. W rzeczywistości jest to maskowanie wad kolumn poprzez wady wzmacniacza, na niektorych utworach się to sprawdza, na innych robi się kaszanka.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35229-jm-lab-alcor/#findComment-830775
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.