Skocz do zawartości
IGNORED

Koncert Rolling Stones 25.07.2007


thon022

Rekomendowane odpowiedzi

Ceny biletów są słone. Od 165 zł do ... 1.050 ! W poprzednim roku też tanio nie było, ale uszło. NIestety Richards spadł na baszkę i koncertu nie było, a tegoroczny organizuje zamiast Odysseya Viva Art i za bilety ryczy ile ryczy.

 

Supportem będzie, oprócz Tatiany Okupnik - Steve Harley i jego zespół Cockney Rebel.

 

Kto się wybiera?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/34756-koncert-rolling-stones-25072007/
Udostępnij na innych stronach

Te za 1050 to właściwie żadne bilety. Tzn. bilety ale nie dla fanów. Raczej dla kogoś kto idzie na koncert się pokazać albo dla zwycięzców różnych konkursów. W zeszłym roku też takie były i w podobnej cenie. Najdroższe prawdziwe bilety to te po 415 i są niestety 2 razy droższe niż w zeszłym roku:/

Na szczęście mam to już za sobą. W 1990 zaplaciłem niecałe 20 funtów, Wembley. Pierwsza data też nie wypaliła - w ostatnim momencie (już na stacji metra) ogłoszano z megafonów że koncert został odwolany z powodu kontuzji palca tegoż Keitha gitarzysty. Prasa angielska dowcipkowała że ponoć spadł sięgając po książkę z wysokiej pólki w swojej bibliotece. Po koncercie, który odbył się jakieś 2 tygodnie poźniej, pozytywna recenzja zawierała passus "Keith Richards, favourably off bourbon,...". Koncert zaczął się od Start Me Up a zakończył na Satisfaction i nie zrobił na mnie większego wrażenia.

Na mnie nikt nie zrobił większego wrażenia. W zasadzie po Stonesach można sobie wszystko inne odpuscić. Ale może to po prostu nie Twój rodzaj muzyki. Hmmm, z tym mieniem za sobą to nie przesadzaj. Jak się raz kimś kochałeś to też mówisz że skoro raz to zrobiłem kilkanaście lat temu to już nie musisz?

Nie no, oczywiście, wielki zespół i ogromne widowisko. Mam na myśli - z tym mieniem za sobą - to że ceny biletów na koncerty gwiazd zostały w ostatnich latach wystrzelone w kosmos!:)

 

Przy okazji, jest dvd ze starymi czyli młodymi Stonesami - to jest najlepsze, może nawet lepsze od...:)

Ciekawe jak przy tych cenach biletów będzie z frekwencją ? Ponoć wyprzedali sektor 1P i jedną trybunę. Oby, bo jakoś nie wyobrażam sobie show the RS przy pustawych sektorach... Kto bedzie krzyczałl UUUU!! przy BROWN SUGAR ??? ;D Jakby nie te sektory to zawsze jakiś tłumek pod sceną by się zebrał...

  • 2 tygodnie później...

jakew

no to byliśmy na tym samym 'koncercie' :-)

 

widziałem ich potem w pradze i w chorzowie, oba koncerty udane i lepsze, niż wembley z '90r

 

na służewiec się nie wybieram z powodów chorych cen biletów, braku kasy i gównianego miejsca - podejrzewam, że bilety najtańsze będą strasznie kiepskie ;-(

 

widziałem na służewcu u2 i stinga i szczególnie to ostatnie 'widowisko' zraziło mnie ostatecznie do tego miejsca

 

na pocieszenie polecam 'koncert' w imaxie, warto sprawdzić czy grają - ja byłem na tym filmie 3 razy - to lepsze niż koncert live!

;-)

 

pzdr

Broy, wiesz że pierwsze co kiedyś obejrzałem w formacie Imaxu to byli Stonesi własnie... Było dobrze widać:).

 

Co do gigu na Służewcu to zaczyna mnie świerzbić by pójść...od kiedy powiedzieli że być może zacznie sie o północy. To byłoby może sth else, najpóźniejszy (?) koncert RS w historii, noc, atmosfera prawda... no ale jeśli to support mialby zacząc o polnocy to chyba jednak dziękuję, pzdr

Z informacji na tę chwilę: koncert rozpocznie się zgodnie z planem, ma być minuta ciszy. Cząść dochodu z biletów i godżetów organizatorzy mają przekazać na pomoc poszkodowanym w wypadku i ich rodzinom. To tyle.

A osobna sprawa - to po co na tych staruchów udający 20-stolatków się wybierać? Oglądałem ich w Chorzowie i do dziś zadaje sobie pytanie: po co. To był jeden z najbardziej nijakich koncertów na jakich byłem....

Pozdrowienia dla fanów Rollingów Stempur

Jak ich nie lubisz to nie idź, szkoda kasy. Dla mnie Chorzów był drugim w kolejności najlepszym koncertem w życiu. Na pierwszym są Stonesi w Pradze w 2003 roku. Widziałem masę młodych zespołów i niestety żaden poziomem energii produkowanej na scenie nie dorasta Stonesom. Nikogo nie udają. Są starzy i brzydcy ale jak graja!:). Poza tym nie wiem czemu panuje pogląd że trzeba być młodym żeby grać rock and rolla?

Generalnie polecam ten koncert wszystkim którzy się jeszcze zastanawiają. Oczywiście nie wiem czy będzie rewelacyjny czy nie. Mogę tylko powiedzieć że w Budapeszcie i Brnie było cudownie. Niesamowicie głośne gitary, szczególnie w drugiej części koncertu. No i jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem żeby grali największe hity z taką energią. Czasami zdarza się im przelecieć przez nie na autopilocie ale nie na ostatnich 2 koncertach. No i w Budapeszcie było 45 stopni Celsjusza w dzień:) Naprawdę gorąca atmosfera.

Nie będzie nocnego koncertu więc mam spokój:). Nie no, umowmy się, że patrzenie na 60-paroletniego businessmana Jaggera wyśpiewującego w młodzieńczych podrygach No satisfaction to nie to samo przeżycie jak wtedy gdy message No satisfaction przekazywał fanom Jagger młody, prosto po wyschnięciu atramentu na tekście... Na obronę spektaklu - co innego Keith - ten im starszy tym ciekawszy i coraz bardziej rock'n'rollowy jakby:)

> Stempur

>>> A osobna sprawa - to po co na tych staruchów udający 20-stolatków się wybierać? Oglądałem ich w Chorzowie i do dziś zadaje sobie pytanie: po co. To był jeden z najbardziej nijakich koncertów na jakich byłem....

 

 

Taaaak, Maciek, czytelnikow Rzepy tez zniechecales do Stonesow w dwuglosie na NIE :)... z czym calkowicie sie zgadzam. Koncerty na stadionach to, excusez le mot, cos w rodzaju spędu.

 

Nb. perkusista wydaje sie wylamawac z akcji udawania 20-latkow.

Zapowiada się niezwykły koncert.

 

Jak podała "Rzeczpospolita", w zwiążku z żałobą narodową w Polsce zespół The Rolling Stones obiecał DOSTOSOWAĆ REPERTUAR DO SYTUACJI !! Ponadto podczas koncertu minutą ciszy zostaną uczczone ofiary wypadku w Grenoble.

 

Możliwe, że Stonesi zrezygnują jutro z niestosownych do okoliczności hitów jak: Brown Sugar, Honky Tonk Woman czy Tumbling Dice (szczególnie nie pasowałyby tu beztroskie pląsy przy Miss You...).

Być może skupią się na takich kawałkach jak Gimmie Shelter, Paint It Black, Shine A Light, Wild Horses lub Salt of The Earth

 

Zobaczymy.

A dlaczego NIE?

 

Przecież to nie "sympatia" lecz "współczucie" dla diabła, co można różnie rozumieć.

 

Zresztą utwór ten opisuje zbrodnie popełnione przez LUDZI (ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa, wymordowanie carskiej rodziny, blitzkrieg itp), i jest wg mnie dezaprobatą czynionego przez nas ZŁA, a nie jego pochwałą.

Już w Pradze 17 lat temu było słychać że głosy to już nie te. Na szczęście mieli dobre chórki. Teraz to nie wiem czy to już aby nie jest nekrofilia. Poza tym z czasem przestałem lubić takie wielkie spędy. No i ceny biletów też się porobiły abstrakcyjne.

Oficjalny organ kaczylandii w osobie jacka cieślaka donosi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

jeśli to żart, to kiepski

10 punktów bez sensu

stek bzdur bez pokrycia, służących chyba tylko oficjalnej propagandzie 'żałoby narodowej'

jeśli nie, to współczuję stempurowi , bo rzepa jest już prawie naszym dziennikiem

ciekawe, kiedy felietony będzie pisał pan rydzyk

 

a caritas też odrzucił 'brudne pieniądze' stonsów

polska żenada

 

na otarcie łez jutro mayall w stodole

 

pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rzepa to najlepszy polski dziennik IMHO. Ale w kwestii 10 pktów Cieślaka zgadzam się z Broyem całkowicie. Nie dotarłem do oświadczenia |caritasu, ale w rzeczy samej to żenada. Zapomnieli już o nie tak dawnej swojej aferze ?

Ja się doszukałem (może na siłę) kilku elementów koncertu nawiązujące do żałoby narodowej:

 

- zamiast "Sympathy For the Devil" zagrali (ubrani na czarno) "Paint it Black", a zagrany potem żywiołowy "Jumpin'Jack Flash" z refrenem " but it,s all right all right now" zabrzmiał jak hymn ku pokrezepiniu,

 

- występ Keith'a, rokendrolowego wraka, który zdartym głosem deklarował oddanie publiczności śpiwając "you GOT MY HERT, you got my soul" ( You got the Silver), a potem wykonał "I Wanna Hold You" - tak jakby każdego z publiczności chciał uściskać i złożyć mu wyrazy współczucia

- Jagger zadedykował ponoć ( ja tego nie słyszałem) ofiarom tragedii utwór "Ain't Too Proud To Beg"

 

W ogólnej ocenie był to jednak wspaniały, żywiołowy rockowy koncert, z miotającym sie nieustannie Jaggerem (któremu z tego wszystkiego ... pękły spodnie ;D), wypełniony improwizacjami (LOve Is Strong, Midnight rambler) i okraszony rzadko wykonywanymi utworami (Get Off Of My Cloud, I ll Go Crazy Jamesa Browna)

 

Moja ocena jest bardzo SUBIEKTYWNA. Stałem blisko sceny, naprzeciw zespołu który grał mi "prosto w oczy". Nie zwróciłem prawie uwagi na scenografię (poza tym, jak poczułem na twarzy buchające ognie przed Brown Sugar). Tych co tam byli, prosze o swoje oceny.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.