RCM Katowice

[Mart2M]

Kupilem dzisiaj w rzeczonej firmie znakomite monitorki, ktore wlasnie w tej chwili wygrzewam przy pomocy "Kind of Blue". Sprzet jest bardzo dobry, jednakze podejscie do Klienta, ktore prezentuja panomie z RCM jest.... specyficzne. Takiej dozy zarozumialstwa, lekcewazenia i arogancji nie doswiadczylem chyba nigdy w zadnym innym sklepie. Generalnie jestem przyzwyczajony, ze wspolczesnych salonach audio dba sie o klienta. Czy wlasciciel salonu RCM ma jakies dodatkowe zrodlo utrzymania i nie zalezy mu na opinii odwiedzajacych go ludzi? Dla mnie to przedziwne zachowanie. Ja wiem, ze do tego sklepu NIGDY juz nie wroce, nawet jesli beda dysponowali zacnym sprzetem w dobrej cenie. Wole sprowadzic z zagranicy lub przeplacic. A czy Wy macie podobne doswiadczenia z panami z firmy RCM czy po prostu jestem przewrazliwiony?

[aaalfred]

miałem z nimi do czynienia kilka razy i generalnie odczucia były OK -

fachowcy w swojej branży, słowni itd. natomiast zarozumiali byli w tym sensie iż uważali, że sprzęt który oni sprzedają jest najlepszy na świecie, ale to normalne w tej branży , to samo jest np. w słynnym Top HiFi.

[Mart2M]

Zeby nie bylo, ze jestem taki negatywny napisze, ze zupelnym przeciwienstwem jest sklep Audiostyl w Katowicach. Wychodzac z Audiostylu po dlugich odsluchach ,a niczego nie kupiwszy wrecz mam wyrzuty sumienia :-) Wiem, ze zawsze zostane tam mile obsluzony - sprzedawcy sa zyczliwi, sluza rada, acz nie staraja sie narzucac wlasnych gustow.

[Gość rochu]

Dziwi mnie to co piszesz. Ja mam pozytywne wrażenia odnośnie podejścia do klienta w tym sklepie.

Wiele razy tam wracałem, nie zawsze na zakupy - czasem tylko aby pogadac i posłuchać fajnego klocka.

[pp]

Morven, 7 Lip 2007, 20:57

 

Dziwię się Tobie że coś tam kupiłeś

Z tego co się orientuję to Ci panowie maja już od dawna renomę "audiofilskich alf i omeg".Próbują swoim niedoszłym klientom wmawiać że to co mają w salonie to już jest absolut w dziedzinie odtwarzania muzyki i nic innego sie nie liczy.Trochę pokory i zrozumienia dla potencjalnego nabywcy by sie przydało, aczkolwiek nie neguję że kilka pozycji u nich na półce jest co najmniej nietuzinkowych.

 

Pozdrawiam

[Gość jamówię]

Morven,a czy ty czasem nie jesteś tym gościem,który po odsłuchu Argonów w domu chciał je zwracać bo jako monitory liniowe(o czy podejrzewam nie wiedziałeś)obnazają słabą jakość płyt w twojej kolekcji a ty chciałeś sprawę uśrednić?Czy czasem nie usłyszałeś paru słów prawdy w RCM?no i na koniec sprawa absolutnie zabawna,czy to czasem nie ty stwierdziłeś,że Bonasus i Argon gra ostro?Tak to z pewnością ty.Musisz liczyć się z tym,że jak opowiadasz dydrdymały,to otrzymujesz lekcję.

[ABs]

...buahahaha doktorek w akcji, wszystkich uleczy i da lekcje :-)))))

[wojciechb01]

Morven,

odniosłem bardzo podobne wrażenie pięć lat temu, pomimo że mój kontakt był tylko telefoniczny.

Nie obyło się bez małej pyskówki. Punktem zapalnym był świeżo zakupiony przeze mnie gramofon konkurencyjnej marki. Problem był w tym, że nie kupiłem u nich gramofonu. Doszła do tego polemika z pewnymi tezami zawartymi na ich stronie www dotyczącymi kalibracji wkładki.

To są handlarze. Bardzo niemiły kontakt.

[Gość jamówię]

ABs, 7 Lip 2007, 21:35

 

>...buahahaha doktorek w akcji, wszystkich uleczy i da lekcje :-)))))

 

 

Głupiś Absolutny Braku Szyi,głupiś jak but!idz poszukaj odtwarzacza płyt CD na kilogramy LOL-pewnie w składzie dla powodzian czekaja na ciebie.

 

 

 

Morven,czy ty aby nie masz czegos na sumieniu ?Może nie do końca uczciwy jest twój punkt widzenia?

[ABs]

>typizdo

jest mala roznica w naszych nickach, moj jest inicjalem imienia i nazwiska, a twoj zakompleksiony doktorku??

[octavarium]

....wracając do tematu...

 

Jeżeli chodzi o kontakt z klientem,to fakt,traktują Cię wyraźnie z góry-takie odniosłem wielokrotnie wrażenie.

Fachowość-tutaj jednak należy chylić czoła.

Siedem,może osiem lat temu po przedstawieniu swoich preferencji i systemu,dostałem do przetestowania dwa kabelki głośnikowe,strzał w "10".Kupiłem i byłem zadowolony.

Myślę,że gdyby trochę popracowali nad relacjami sprzedawca-kupujący byliby wzorowym sklepem audiofilskim.

....a może im na tym nie zależy po prostu?

Z drugiej jednak strony co poniektórzy sprzedawcy z innych sklepów nie skąpią dobrego słowa na temat twojego systemu(obojętnie jaki by nie był),a obskakują,a słodzą,a nadskakują i zastanawia się wtedy człek czy trafił do sklepu ze sprzętem hi-fi czy do cukierni za rogiem.

Co kto woli.Najlepiej po prostu chodzić tam gdzie czujemy się dobrze.

[Marcin (g)]

Zetknąłem się swojego czasu z panami z RCM-u. Fakt, są specyficzni, i owszem, generalnie traktują ludzi z góry... choć gdy wyczują, że nie trafili na zupełnego leszcza, to nie wywyższają się AŻ TAK BARDZO ;))) . Poważnie mówiąc, gdy umie się z nimi rozmawiać, nie jest tak źle. Pomijając to, że ich i tylko ich towar jest absolutely-the-best (a, żeby być uczciwym, trzeba przyznać, że te tezy nie są tak zupełnie z księżyca wzięte, klocki, które sprzedają, naprawdę nie są złe) - który to debeścizm jest stałą cechą każdego handlarza - z reguły mają pojęcie o tym, co mówią.

[ulan66]

Jeżdżę tam do pracy (Katowice) i odwiedziłem ten g.... salon. To zwykłe "burki sa"!!! Za wysoko nosy noszą. Nie oszukujcie się. Chyba że trafiliście na ich dni "niepłodne". Ps. sam myślałem o założeniu takiego wątku. Pzdr

[ulan66]

Jeżdżę tam do pracy (Katowice) i odwiedziłem ten g.... salon. To zwykłe "burki sa"!!! Za wysoko nosy noszą. Nie oszukujcie się. Chyba że trafiliście na ich dni "niepłodne". Ps. sam myślałem o założeniu takiego wątku. Pzdr

[Rolandsinger]

Absolutnie podzielam pesymizm autora niniejszego wątku. Szczerze ODRADZAM wizytę w tym sklepie. I rzecz nie w tym, że kompetencje sprzedawców są takie czy inne. Ci butni ludzie powinni zrozumieć, że to Klient daje im chleb i nikomu nie robią łaski, że mają tą piwniczną psią budę z kilkoma kabelkami i lampiaczkami. Tymczasem omawiani osobnicy (zwłaszcza niejaki Roger) nierzadko z niepohamowaną arogancją próbują klienta wytresować jak psa Szarika by szczekał (czyt. kupował) jak mu każą stawiając się w roli ekspertów, a nie dyskretnych doradców, jakimi powinni być uczciwi handlowcy.

 

Słuch nie jest żadną nabytą, wyuczoną umiejętnością, rodzimy się z nim, jest to konstytutywna cecha naszej precepcji, wystarczy zatem mieć odpowiedni układ odniesienia (muzykę na żywo) by móc samodzielnie (oczywiście subiektywnie) ocenić, jakie brzmienie nam odpowiada, a jakie nie i co jest bliższe natury, a co odległe od muzyki zasłyszanej na koncertach. Postawa większości sprzedawców sprzętu audio jest jednak zgoła odmienna, jak gdyby audiofilizm oznaczał formę konformizmu wobec pewnych GURU w tej branży, a nie na czerpaniu przyjemności ze słuchania muzyki zgodnie z naszymi preferencjami słuchowymi.

 

Jako przeciwwagę dla RCMu, mogę podać przykład sprzedawców z katowickiego Top Hi-Fi. Ciekawi, osłuchani ludzie, niczego nie narzucają, oczywiście jako dobrzy handlowcy też niejednokrotnie usiłują przejąć kontrolę nad klientem, jeśli tylko wyczują u niego brak osłuchania i gruby portfel, ale tylko na początku.

[babatular]

morven

fakt ze pan Roger handluje sprzetem jak to sie mówi kontrowersyjnym ( dla mnie srednio-cienkim) powoduje jego dziwne zachowania. Jemu się nie dziwie bo chce zyc jak wszyscy. Dziwie sie Tobie że tam kupiłeś tym bardziej ze nie ma w ofercie nic kasującego konkurencje.

[zyzio]

Podzielam zdanie Morvena i innych niezadowolonych w kontaktach z RCM-em - specyficzne podejscie do klienta....delikatnie mówiąc......, choć ja nauczyłem się gadać z tymi bufonikami z guru Rogerem na czele :)))) - mam kumpla w nim zakochanym, choć nie stać go na sprzęt z RCM-u jest jego wiernym wyznawcą i ostro zakręconym niekoniecznie pozytywnie facetem :))))

[Terrapin]

Myślę sobie, że wszyscy na tym forum jesteśmy hobbystami. Mamy swoje poglądy na różne rzeczy związane z audio. Sklep taki jak RCM to nie supermarket, to też są pasjonaci! Oni też mają swoje poglądy i niby dlaczego mają je ukrywać, szczerzyć się do klienta, który w ich mniemaniu gada głupoty?

 

Może po prostu nie chcą mieć pewnych ludzi za klientów? W końcu mają do tego prawo.

 

A o tym czy się znają na audio czy nie świadczyć może wzmacniacz, który produkują. Jak ktoś nie słyszał Bonasusa, niech się lepiej nie wypowiada. Ja słyszałem.

 

Oczywiście, że RCM to firma handlowa, która swój towar będzie chwalić i reklamować. A koledzy na co liczyli? Że Roger padnie na kolana i zacznie przepraszać, że nie handluje Gryphonem czy Marantzem, bo są oczywiście najlepsze na świecie? Bez urazy panowie, bądźmy dorośli :-)

[Gość jamówię]

babatular, 8 Lip 2007, 05:19

 

>morven

> fakt ze pan Roger handluje sprzetem jak to sie mówi kontrowersyjnym ( dla mnie srednio-cienkim)

>powoduje jego dziwne zachowania. Jemu się nie dziwie bo chce zyc jak wszyscy. Dziwie sie Tobie że

>tam kupiłeś tym bardziej ze nie ma w ofercie nic kasującego konkurencje.

 

 

 

To niestety stek bzdur świadczący dość bezlitośnie o twojej katastrofalnej wiedzy na temat branży hi-fi.Jeżeli takie marki jak:SME-uznawany za jeden z najlepszych gramofonów w dziejach ludzkości,wkładki Benza czy Dynavectora,urządzenia dr Klimo,czy choćbt cały asortyment CEC-a to dla ciebie sprzęt średnio-cienki,to znaczy,że powinieneś resztę swojego życia spędzić przy odbiorniku Sudety z dozywotnim zakazem pisania takich idiotyzmów.Nie ukrywam,że znam ekipę z RCM-u,nie ukrywam,że uważam ich za ludzi znających świat analogu w spoób właściwie niedostępny większości z nas,właśnie taka wiedza,pozwoliła im stworzyć taki wzmacniacz jak Bonasus,czy gramofonowy pre o dzwięku o jakim kolego babatular nigdy ci się nie śniło.Jak większość papug powatrzasz,gdzieś zasłyszane "prawdy"a nigdy nie słyszałeś tych urządzeń i pewnie nigdy nie słyszałeś grajacego SME,bo jeszcze raz powiem ,nie pisałbyś wtedy takich idiotyzmów.

 

Kolega Morven zakładając ten watek zachował się moim zdaniem nieuczciwie,dlatego namawiam aby napisał dlaczego.

 

 

 

>>ABs,musisz mieć bardzo mały rozumek,skoro ponoszą cie takie emocje w internecie,wnioskuję,że albo masz za małe przyrodzenie,albo pracujesz w zajezdni tramwajowej.

 

 

Na koniec dodam jeszcze,że nie jestem w żaden finansowy sposób powiązany z RCM,ale uważam,że odrobina obiektywizmu ze strony ludzi,którzy bardzo często piszą o rzeczach o których nie maja pojecia jest potrzebna.

 

 

Myślę,że paru osobą z tego forum zrobiło by się poprostu głupio,kiedy dowiedzieli by się,jakie osoby z branży zaopatrują się w RCM,ale skoro dystrybutor nie chce dzięki temu zaistnieć(rzadko spotykana w Polsce cecha)to ja uszanuję jego postawę.Forum daje możliwość napisania bzdur praktycznie bez karnie i wielu ludzi właśnie tak robi,ja znam te historie także z drugiej strony i czasami jest mi poprostu szkoda Rogera jak widzę i słyszę z jakimi ludzmi przychodzi mu rozmawiać.

[Terrapin]

Jezu, chłopaki... wrzućcie na luz. Za dużo mocnej kawy z rana że od razu takie emocje?

 

Naprawdę nie można dyskutować na jakimś poziomie?

[Terrapin]

Poza tym najlepszym gramofonem w dziejach ludzkości w latach 1986-1993 była moja Unitra Fonica 646 (czy jakoś tak)

 

:-) :-) :-)

[zyzio]

Watek nie jest o sprzecie sprzedawanym przez RCM, a obsłudze klienta- osobiście nie znoszę zarozumialstwa dlatego zupełnie nie dziwię się reakcji Morvena....ja akurat kupowałem w RCM-ie duperele i nie mam nic przeciwko nim, jednak odczucia są jakie są i nie ma co tego negować, bo zbyt wiele osób tak samo odbiera zachowanie chociażby Rogera....

[Terrapin]

zyzio, masz rację wątek jest nie o sprzęcie, aczkolwiek padło w tej kwestii parę zdumiewających tez :-)

 

Uważam jednak, że założyciel wątku poczuł się po prostu niedopieszczony, bo żadnego konkretnego przykładu złego zachowania RCM-owców nie podaje. Czasem tak bywa... Morven ma prawo do własnych ocen. Ale sytuację między ludźmi definiuje zachowanie obydwu stron. Roland jako psycholog zapewne się zgodzi? Może czasem nasze postępowanie budzi niechęć np. sprzedawcy? To taka sklepowa wiktymologia :-)

[zyzio]

Kwintesensja leży w tym co napisał Roland:

"I rzecz nie w tym, że kompetencje sprzedawców są takie czy inne. Ci butni ludzie powinni zrozumieć, że to Klient daje im chleb i nikomu nie robią łaski, że mają tą piwniczną psią budę z kilkoma kabelkami i lampiaczkami. Tymczasem omawiani osobnicy (zwłaszcza niejaki Roger) nierzadko z niepohamowaną arogancją próbują klienta wytresować jak psa Szarika by szczekał (czyt. kupował) jak mu każą stawiając się w roli ekspertów, a nie dyskretnych doradców, jakimi powinni być uczciwi handlowcy"

[Terrapin]

To raczej kwintesencja urażonej dumy... Ile w tym tekście zwykłej nienawiści! Próby poniżenia kogoś, kto zdaniem autora nie wszedł w rolę usłużnego sprzedawcy :-) Może kolega Roland też miał wtedy gorszy dzień? A może po prostu nie toleruje ludzi, którzy mają inne zdanie?

[zyzio]

Tu nie chodzi o inne zdanie - np. podchodzisz do Rogera i spokojnie mówisz, że słuchałeś tego i tego (czego Roger nie ma na półce) i ci się nawet podobało, na to on zaczyna swój wywód jak takie gó... i jak to w ogóle mogło się podobać proponując to co ma na półce nie pytając nawet o preferencje rozmówcy :)

[babatular]

jamówie

SME - co to za firma ? nierozsmieszaj mnie, robia niezłe ramienia gramofonowe i tyle. CEC ( japońskie hi-fi)- bez jaj ASR - co to w ogóle jest, Isophon - ktos to kupuje, itd.

anatomist nie o to tu chodzi

autor watku skarzy sie że był kiepsko obsłuzony więc pytam po co tam w ogóle kupował?

[Terrapin]

--->>> zyzio

 

A dlaczego Rogera ma obchodzić, czego słuchałeś i co ci się podobało? Po odsłuchach chodzisz się spowiadać do RCM-u, czy co?

 

Ty wyrażasz jakaś opinię ("słuchałem sprzętu X i mi się podobał"), Roger wyraża swoją opinię ("według mnie sprzęt X jest do bani").

 

Dlaczego niby Ty masz prawo do swojego zdania a on nie??? Poza tym on jest handlowcem i zachwala swój towar a Ty jesteś klientem i możesz w to uwierzyć lub nie. Mówimy chyba o relacjach między dorosłymi ludźmi?

[zyzio]

=> Terrapin

Nie zrozumiałes mi i nie mam zamiaru Ci tego tłumaczyć :) Każdy ma swoje sympatie i antypatie, a że bardzo wiele osób odbiera Rogera jako zarozumiałego aroganta czy się komuś podoba cy nie ma podłoże w Jego zachowaniu.

[zyzio]

mnie, a nie mi ;)