Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

ej panowie. Bo ja mam mętlik w głowie. Nie wiem już, czy mam wierzyć w te opowieści Artona, czy w chrześcijańską świętą książkę? Na pierwszy rzut oka wygląda, że te historie Artona mają jednak więcej sensu. A wy co sądzicie?

też tak myślę , ma sporo sensu...

 

i wyluzuj posladki to poczujesz...ulge.

nie spinaj się tak muls....uważaj na prostatę....

.nie spinaj się wyluzuj ....zajaraj może hehe.....

myslalem tomus ze TE cwiczenia masz jus za soba skoro je polecasz.

 

nie spinaj się tak muls....uważaj na prostatę....

tak wiec dorzucam jeszcze TO.

Jak siedzisz teraz w pokoju i piszesz na klawiaturze, to pokój składa się z czterech ścian, podłogi i sufitu, ale to nie jest ISTOTĄ pokoju. Pokój stanowi PUSTKA ograniczona tymi ścianami.

 

 

Co masz na myśli , pisząc pustka ? Warto dodać , że z fizycznego punktu widzenia w obserwowalnym i mierzalnym wszechświecie nie ma doskonałej pustki , absolutnego NIC . Nadto , zakładając , że w przedstawionym przez ciebie pokoju jest pustka ograniczona czterema ścianami , rodzi się kolejne pytanie : czy tą pustkę ogranicza de facto fizyka ,tj. ściany czy określa ją nasza świadomość ? Jak wyznaczyć fizyczną granicę świadomości , jak ją odnaleźć w pustym pokoju , a przecież ona jest i zadaje sobie pytanie o pustkę w zastanym pokoju .

Piotr

Ci co naprawdę poszukują Boga powinni zapoznać się z tym co jest Boską Matrycą. To wiedza i nauka, która pokazuje boską naturę wszechświata i pozwala zbliżyć się do Boga. To nauka która przeczy tym co twierdzą, że im więcej wiedzy tym niej Boga. Polecam.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A zwykły Atom? No każdy powie że atom JEST. Ale odległości eletkronów między jądrem są podobno proporcjonalnie wielokrotnie większe niż odległości między Słońcem a planetami układu słonecznego. Czyli atom jest CZYMŚ, czy jest NICZYM? OBIE ODPOWIEDZI SĄ PRAWDZIWE.

 

Skoro kreuje i wyznacza obszar przestrzeni między elektronem i protonem , oddziałuje z pozostałymi atomami w najbliższych zbiorach , daje się zmierzyć i zważyć , tworzy pierwiastki , to nie możemy powiedzieć , że jest niczym .

 

Mylisz Boga z księdzem Natankiem.

 

Ojcze nasz, któryś jest w niebie

święć się imię Twoje;

przyjdź Królestwo Twoje; ( ................) Jezus Chrystus .

 

To w takim razie dlaczego nazywać go Bogiem? Niczym nie różni się od stolarza który robi krzesło.

 

Ponieważ Bóg stworzył nie tylko wszechświat i życie , ale również budulec , tj. materię i energię aby zrealizować swoje zamierzenie , natomiast stolarz posiłkuje się podanym mu na tacy materiałem (drewno)

 

O ile dobrze pamiętam to dyskutowaliśmy na temat tego czy kreacjonizm jest w ogóle nauką. Zdajesz sobie sprawę że ani jedno ze stwierdzeń które tam napisałeś nie jest falsyfikowalne.

 

Jak już pisałem wcześniej , kreacjonizm jest poglądem na powstanie i pochodzenie życia , natomiast rolą nauki jest szukanie odpowiedzi , jak jest naprawdę ?

 

Czy nauka dowiodła , skąd się wziął wszechświat i życie ?

 

Twierdzisz że Bóg stworzył materię. Czy masz na to jakieś dowody.

 

A ty masz jakieś dowody , że jest inaczej ?

 

Twierdzisz że Bóg jest ponad materią i ponad czasem. W takim razie Bóg nie może być osobowy bo nie mógł by myśleć

 

Jeżeli według ciebie Bóg jest : bezosobowy i nie mógł by myśleć , to jak wytłumaczysz okoliczność , że brak życia stworzyło życie , że przypadkowość stworzyła percepcję , że chaos stworzył informację , nieświadomość stworzyła świadomość , nielogiczność (brak rozumu) stworzyła logikę ?

Piotr

Użytkownik KrzysiekA dnia 28.04.2013 - 10:26 napisał

Wiara zakłada brak weryfikowalności. Jeżeli można coś sprawdzić to nie jest to już wiara. Wiara w Boga nie była by wiarą gdyby miano pewność że Bóg istnieje.

 

I tutaj kolega w trzech zdaniach ujął doskonale bezsens pytań i poszukiwań dowodów na istnienie Boga.

 

Dlaczego bezsens ? Z perspektywy agnostyka i nauki pytanie nie jest pozbawione sensu .

Piotr

Owszem, potwierdzam: Z ZAŁOŻENIA NIE MA DOWODU NA ISTNIENIE BOGA, BO MOIM ZDANIEM, SAMO PYTANIE JEST POSTAWIONE OD DUPY STRONY (pomijam taki szczegół, skąd niby będziemy wiedzieli że to dowód i jakim cudem wszyscy się na to zgodzimy).

 

Sorry Reart ale to tak jakbyś chciał plankton widłami łowić. Tutaj nie chodzi o to, żebyśmy szukali właściwych narzędzi, aby ten dowód znaleźć.

 

Chodzi o to, żebyśmy sobie jako ludzkość uświadomili że jest to zadanie pozbawione sensu - i to zarówno w temacie dowodu na istnienie jak i na nieistnienie Boga.

 

I choćbyśmy dolecieli na Alfa Centauri, zaczęli zasiedlać inne układy słoneczne oraz zaczęli masowo rozwijać Eugenikę i sami się bawić w Boga, nic się w tej kwestii nie zmieni.

 

Tego akurat jestem pewny.

 

Aha i nie przesadzaj z tym Fanatyzmem poznawczym. Już pisałem to numerkowi.

 

To wynika po prostu z poznawczej pokory. Nauka ma się tak do Boga jak Buhaj Gej do Tuhaja Beja.

 

Niby podobne. Ale to jednak nie jest TO.

 

Problem nie jest w Bogu że się nie daje złapać niby szczupak na wędkę.

 

Problemem jesteś ty sam, który twierdzisz, że ateistom trzeba znaleźć dowód, to uwierzą w Boga.

 

Ja bym się ateistom dziwił jakby dali się takim dowodom przekonać, przecież nie są idiotami.

 

leonie - dobrze że to przyznałeś - to odwaga której brak było pozostałym dyskutantom.

  • jeżeli sobie założysz że nie ma to dla ciebie nie ma i masz rację.
  • jeżeli powiesz - może jest - masz rację - masz szansę znaleźć
  • jeżeli powiesz sobie musi być odpowiedź - znajdziesz jak i jak znalazłem

 

jak mówi przysłowie - jeżeli uważasz że dasz radę wejść na K2 masz rację - jeżeli uważasz że nie - też masz rację ;-) tak mówiąc obrazowo ...

 

Pytanie - nie rozumiem co dziwnego czy odwróconego jest w tym pytaniu ? Czy Bóg istnieje?

 

ludzie nurtuje ten problem od tysięcy lat a ty kwitujesz to jaką semantyczną blokadą, zasadą wykluczenia - nie rozumiem jaki masz problem z tym pytaniem leonie?

 

porównania z widłami nie łapię ...

 

dlaczego pytanie o źródło i istotę wszechrzeczy jest twoim zdaniem bezsensowne - nijak nie rozumiem - to zakrawa na prywatne widzimisię którym chesz zarazić ogół - czym to uzasadniasz?

 

masz pewność - a z czego ona wynika? objawił ci się Bóg i w przypływie szczerości powiedział ci na ucho że go niema? i i nie ma sensu się nim zajmować? ;-)

 

skoro dla ciebie jest bezsensowne - ty przestań sobie zawracać tym głowę a daj innym się tym jednak zajmować jak mają taką potrzebę bo to jedno z najbardziej fundamentalnych i metafizycznych pytań na świecie leonie - twoje widzimisię - mnie się widzi - nie staje się normatywne dla ogółu "bo leon tak napisał"

 

oczywiście że ateistów charakteryzuje fanatyzm poznawczy - tylko brak im odwagi aby to przyznać - bo ta metoda dzięki ich propagandzie ogarnęła świat - AKSJOMAT - nie ma przyczyn niematerialnych - a niby dlaczego nie ma - ???

  1. ktoś to udowodnił?
  2. to gra znaczonymi kartami za które wylatuje się przez okno w pewnych kręgach
  3. to rozstawiony mecz przez domorosłych filozofów "Fryzjerów" którzy z własnego widzimisię wyssanego z brudnego palca powiedzieli "nie ma Boga"
  4. to ukartowana rozprawa gdzie ukartowana - ideologicznie skorumpowana zmowa nakazała wszystkim konsensus "nie ma przyczyn niematerialnych"

 

BZDURA panowie materialiści i ateiście - chielibyście się sianem wykręcić z pytania które należy dopiero rozstrzygnąć a nie na początku biegu ogłosiliście sami siebie jako mistrzów i obsiedliście podium

 

tak się nie rozgrywa ani meczu ani rozprawy - to intelektualne zakłamanie pachnące na kilometry znaczonymi kartami - za takie numery wypada się z salonu przez okno albo ląduje na śmietniku historii - jak sobie ścielecie tak się wyśpicie - jak rzecze przysłowie

 

- takie pytania zadaje się z namaszczeniem i

- z drżeniem głosu się je czyta lub

- z szacunkiem wodzi palcami po literach mądrych ksiąg - czując na plecach dreszcz -

- w pokorze rozważając bez AKSJOMATÓW przesłanki, dowody, rozumowania aby szala wagi dała znak jak jest naprawdę a nie w waszych szachrajskich aksjomatach - zachowujecie się jak lokalny kacyk, fryzjer który pod stołem smaruje aby było po jego myśli

- to niegodne - człowieka szlachetnego

- to niegodne filozofa

- to jest podłe w swojej skarlałej filozofii Kalego

 

chcecie tylnymi drzwiami, jak intelektualni cinkciarze w ciemnej bramie nabrać kogoś na zwitek papierów zamiast prawdziwej waluty

 

jeżeli macie min klasy - tak wielkie pytania rozstrzyga się na ubitej ziemi, z otwartą przyłbicą i otwartą głową

 

nie robi się na dzień dobry aksjomatów panowie - to takie żenujące że muszę wam to wykładać leonie - tobie także

 

i co do mojej skromnej osoby:

Problemem jesteś ty sam, który twierdzisz, że ateistom trzeba znaleźć dowód, to uwierzą w Boga.

 

Ja bym się ateistom dziwił jakby dali się takim dowodom przekonać, przecież nie są idiotami.

 

ja nie twierdzę że ateistom trzeba coś znaleźć - dowód aby uwierzyli - to faktycznie jest kwadratura koła ;-) masz rację

 

ja twierdzę

że po primo - to tytułowe pytanie zostało rozstrzygnięte przez naukę XX wieku - co zrobią z tym ateiści - to jest ich problem

 

po duo - wkurza mnie jak ateiści nieucziwie udają że oni są NAUKOWI. Tylko i wyłącznie oni - zawłaszczyli sobie naukę i pasą się na jej grzbiecie. nonsens panowie - nie ma cie monopolu bo tak wam się wydaje

 

po trzecie

ateizm i materializm to nie NAUKA - tylko światopogląd - kreacjonizm również nie jest nauką jako taką tylko światopoglądem

 

ewolucjonizm jest hipotezą - tylko i wyłącznie hipotezą - nie jest nawet teorią - został trafnie nazwany "metafizycznym programem badawczym" i tyle

przez 150 lat nie dowiódł ŻADNEJ swojej tezy / hipotezy

przez 150 lat narosła góra dowodów falsyfikujących ewolucjonizm - tylko wszechwładna propaganda sprawia że się jeszcze trzyma katedr i KONIECZNOŚĆ - bez ewolucjonizmu i AKSJOMATU wyłaczności materializmu na poznawanie świata - ateiści są przegrani - szach mat. MUSZĄ więc jak niepodległości bronić swoich aksjomatów dogmatów poznawczych w skryty (pod stołem) sposób bo inaczej ich światopogląd ląduje w koszu historii jako największe oszustwo świata nauki od początku świata do dzisiaj - rozstrzygnięte pod stołem "walkowerem" sami dla siebie na swoją korzyść pod stołem ;-) żenada -

 

to się nazywa leonie pokora poznawcza?

to się nazywa poszukiwanie prawdy ?

to dowód na ucziwość świata nauki?

to jest nauka ? nie odpowiadam - to drobne cwaniactwa które wkrótce runą jak domek z kart

 

tak więc mówię uczciwie wszem i wobec - irytuje mnie takie podejście do poznawania świata i naukowe PRETENSJE ATEIZMU. Nie macie panowie podstaw.

 

A jak chcecie się zderzyć z prawdziwymi argumentami z drugiej strony medalu przeczytajcie bardzo dobrze napisanej wręcz błyskotliwie książki D.Berlinskiego Szatańskie urojenie - napisał to matematyk ;-)

 

szatanskie.urojenie.jpg

 

PS1

 

przy okazji dementuję także nieuzasadnione insynuacje że ja reart kogokolwiek nienawidzę a szczególnie ponoć ateistów - nic bardziej mylnego panowie. Ja was nawet lubię i cenię - mieliście na tyle odwagi w sobie odrzucić oszustwa religiantów, zepsucie instytucjonalnej religii itp

ale stanęliście w połowie drogi, napuszyliście jak balon i powiedzieliście że macie MONOPOL na wiedzę, naukę i że ateizm z waszej sztukowanej szydełkiem definicji jest NIBY naukowy. NIE - to tylko światopogląd - z marnym w XXI wieku uzasadnieniem - limes dązy do zera ;-)

 

przyznaję tylko że wkurza mnie nadęcie, pycha, wyższość bez pokrycia i monopol ateizmu jako światopoglądu który będąć ideologią i światopoglądem ogłosił się samozwańczo jedyną prawdą naukową i udaje cysorza a jest goły jak święty turecki

 

PS2

sam byłem ateistą - musiałbym znienawidzić też siebie - stąd rozumiem w tej materii więcej niż wam się wydaje.

 

PS3

leonie - ateiści faktycznie nie są idiotami - to bardzo inteligentni ludzie czego dowodzi ten wątek

 

PS4

panowie czytajcie książki - nie jestem w stanie robić tego za was - jeżeli nie macie dużo czasu to wybierzcie tą powyżej albo tą poniżej - zrozumiecie może choć trochę o co tak naprawdę chodzi z tym Projektem i Projektantem a ostatecznie Stwórcą ale w ucziwej intelektualnej grze, dyskusji a nie pod stołem.

 

23.jpg

No cóż - troche szkoda mi czasu na czytanie wynurzeń najaranego ideologia neofity ( wiadomo od dawna że zarliwość neofitow jest najgoretsza).

 

Ciekawi nie tylko ta nieodparta chęć do zmuszenia wszystkich do wyznawania własnej wiary, poczucie posiadania jedynej prawdy i te inkwizytorskie zapędy.

Jestem Europejczykiem.

 

No cóż - troche szkoda mi czasu na czytanie wynurzeń najaranego ideologia neofity ( wiadomo od dawna że zarliwość neofitow jest najgoretsza).

 

Ciekawi nie tylko ta nieodparta chęć do zmuszenia wszystkich do wyznawania własnej wiary, poczucie posiadania jedynej prawdy i te inkwizytorskie zapędy.

 

 

Uczciwie trzeba przyznać , że prozelityzm dotyczy obu stron sporu i najczęściej gorliwość oraz chęć indoktrynacji zajmuje miejsce rzeczowej dyskusji nie podpartej żadnymi argumentami , jaskrawym tego przykładem jest nie tylko " merytoryczna " dyskusja na tym forum , ale również przedstawiana w szkołach jedyna , słuszna propaganda " naukowa " , której na imię Teoria Ewolucji .

Piotr

Oto jak przebiega proces przyspieszonej ewolucji na Ziemi zadacydowany przez Stwórcę. Ten film zburzy wiele mylnych twoich dotychczasowych poglądów.

W tej prezentacji David Wilcock rozpoczyna od tematu Teorii Względności Einsteina opisując funkcjonowanie czaso-przestrzeni i przebywającej w niej naszej świadomości. Jak wynika z obserwacji fizyków kwantowych świadomość jest podstawowym zachowaniem materii. Jednolite pole jest polem świadomości, która przybiera różne formy. Stan emocjonalny oddziałuje na przepływ czasu przez naszą świadomość. Wpływa to na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Wilcock opisuje metody stosowane na świecie w celu wyprowadzenia naszej świadomości ze stanu integracji, który jest główną siłą ludzkiego systemu odpornościowego. Poruszony jest tu temat konstrukcji wirusa na poziomie kwantowym, przedostawanie się falowej struktury wirusa w polu czasu do czyjegoś pola energetycznego. Następnie analizowane są starożytne struktury megalityczne, które okazują się być wybudowane na siatce geometrycznej w kształcie dwudziestościanu, obejmującej całą planetę. W jej kluczowych punktach (gdzie wybudowane są największe starożytne budowle, takie jak piramidy) zachodzą anomalie czasoprzestrzenne. Ponad 4000 konstrukcji budowanych na przestrzeni tysięcy lat znajduje się na liniach geometrycznych tej siatki pełniąc funkcję soczewek dla pola czasu, którego przepływ oddziałuje na świadomość co u ludzi przejawia się poprawą zdrowia, a u roślin wzrostem nawet do 400% ponad normę. ponieważ wg. Wilcocka to pole jest świadomością wszechświata, który tworzy życie w każdym miejscu w jakim jest to możliwe i robi to stosując tzw. świętą geometrię. Finalnie przedstawione są dane na temat zmian energetycznych zachodzących w naszym Układzie Słonecznym i zostają one powiązane z falami energii, które dają się zaobserwować jako widoczne przeskoki częstotliwości światła podczerwonego emitowanego przez gwiazdy - w tzw. przesunięciach ku czerwieni. Są to warstwy coraz gęstszych pól energetycznych wychodzących z centrum galaktyki, które jak wynika z badań przedstawionych przez Wilcocka, w równych odstępach czasu przeprogramowują całe życie jakie napotykają na swojej drodze. Pojawiające się różne wskazówki sugerują, że dociera do nas kolejna taka fala energii. Wykład opiera się na wielu źródłach z różnych dziedzin, które razem połączone dają nam naukową alternatywę dla przestarzałego modelu darwinowskiej ewolucji, który w świetle tych odkryć nie może już dłużej funkcjonować.

 

DAVID WILCOCK - Awake and Aware Conference PL / uwaga: w 8.33 słowo fabric winno być przetłumaczone jako tkanina lub struktura czsoprzestrzeni/.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzięki Artonowi znowu mamy "kosmiczny" klimat. Super! Pomińmy prawdziwość tych pierdół z filmu ale klimacik "kosmiczności" jest i o to chodzi! Dzięki Arton.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

On żąda dowodów na istnienie Boga. W takim razie ja analogicznie żądam by udowodnił posiadanie rozumu?

 

Analogicznie do Boga: skąd poznasz, że ma ten rozum?

 

Musisz a priori zakładać, że ty go masz. Ryzykowne. Bo może Ciebie poprosić, jak ty do tego doszedłeś :)

 

Co masz na myśli , pisząc pustka ? Warto dodać , że z fizycznego punktu widzenia w obserwowalnym i mierzalnym wszechświecie nie ma doskonałej pustki , absolutnego NIC . Nadto , zakładając , że w przedstawionym przez ciebie pokoju jest pustka ograniczona czterema ścianami , rodzi się kolejne pytanie : czy tą pustkę ogranicza de facto fizyka ,tj. ściany czy określa ją nasza świadomość ? Jak wyznaczyć fizyczną granicę świadomości , jak ją odnaleźć w pustym pokoju , a przecież ona jest i zadaje sobie pytanie o pustkę w zastanym pokoju .

 

Ja też się przekonałem, że z czasem rodzi się coraz więcej pytań, a pewnych i nienaruszalnych odpowiedzi ubywa. I tego się trzymaj.

 

A w "obserwowalnym" i "mierzalnym" świecie jesteśmy w stanie "widzieć" przy pomocy jakichkolwiek narzędzi z 5 % materii - podobno. Więc nie zakładajmy czegoś czego NA PEWNO nie ma, wróżąc ze szklanej kuli.

 

Przypominasz gościa, który jest pewny, że do wbicia gwoździa potrzebny jest młotek, tylko niestety nie wie jak młotek wygląda.

 

Nasze niedookreślenie jest problemem, brak pewności tego "ile nie wiemy" (logicznie absurdalne). A nie to, że nie możemy (a tak się staramy :) znaleźć tego cwanego Boga.

 

Skoro kreuje i wyznacza obszar przestrzeni między elektronem i protonem , oddziałuje z pozostałymi atomami w najbliższych zbiorach , daje się zmierzyć i zważyć , tworzy pierwiastki , to nie możemy powiedzieć , że jest niczym .

 

 

 

Ojcze nasz, któryś jest w niebie

święć się imię Twoje;

przyjdź Królestwo Twoje; ( ................) Jezus Chrystus .

 

Ponieważ Bóg stworzył nie tylko wszechświat i życie , ale również budulec , tj. materię i energię aby zrealizować swoje zamierzenie , natomiast stolarz posiłkuje się podanym mu na tacy materiałem (drewno)

 

Jak już pisałem wcześniej , kreacjonizm jest poglądem na powstanie i pochodzenie życia , natomiast rolą nauki jest szukanie odpowiedzi , jak jest naprawdę ?

 

Czy nauka dowiodła , skąd się wziął wszechświat i życie ?

 

A ty masz jakieś dowody , że jest inaczej ?

 

Jeżeli według ciebie Bóg jest : bezosobowy i nie mógł by myśleć , to jak wytłumaczysz okoliczność , że brak życia stworzyło życie , że przypadkowość stworzyła percepcję , że chaos stworzył informację , nieświadomość stworzyła świadomość , nielogiczność (brak rozumu) stworzyła logikę ?

 

Niestety kręcisz się w kółko. Cały czas. Nie możesz mieszać kwestii teologicznych, paranaukowych i czystej empirycznej nauki i liczyć na to, że nikt tutaj nie zarzuci Ci niekonsekwencji.

 

Bo a propos PUSTKI, w którą tak powątpiewasz mógłbym spytać o to samo: masz dowód że nie istnieje? Skoro tak to nieprawdziwe okazuje się równanie, które tak Cię nurtuje: 0 + 0 = 1.

 

W tym układzie nie ma żadnego zera, prawda? Więc nie jest prawdą że Bóg stworzył COŚ z NICZEGO.

 

Przecież ta kwestia (PUSTKI) wkurza nas tak samo jak kwestia Boga. To już Ci powinno dawać do myślenia...

Edytowane przez leon amator
Gość

(Konto usunięte)

Analogicznie do Boga:

 

 

w Piśmie jest napisane:

 

"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,

na obraz Boży go stworzył:

stworzył mężczyznę i niewiastę...."

a na koniec dodał:

"Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre."

 

....

 

patrząc obiektywnie, ani to bardzo dobre ani udane .... a całości, dopełnia powiedzenie: jaki ojciec, taki syn.

Wskazane jest, więcej wyrozumiałości dla takich dzieci.

leonie - dobrze że to przyznałeś - to odwaga której brak było pozostałym dyskutantom.

  • jeżeli sobie założysz że nie ma to dla ciebie nie ma i masz rację.
  • jeżeli powiesz - może jest - masz rację - masz szansę znaleźć
  • jeżeli powiesz sobie musi być odpowiedź - znajdziesz jak i jak znalazłem

jak mówi przysłowie - jeżeli uważasz że dasz radę wejść na K2 masz rację - jeżeli uważasz że nie - też masz rację ;-) tak mówiąc obrazowo ...

 

Pytanie - nie rozumiem co dziwnego czy odwróconego jest w tym pytaniu ? Czy Bóg istnieje?

 

ludzie nurtuje ten problem od tysięcy lat a ty kwitujesz to jaką semantyczną blokadą, zasadą wykluczenia - nie rozumiem jaki masz problem z tym pytaniem leonie?

 

porównania z widłami nie łapię ...

 

dlaczego pytanie o źródło i istotę wszechrzeczy jest twoim zdaniem bezsensowne - nijak nie rozumiem - to zakrawa na prywatne widzimisię którym chesz zarazić ogół - czym to uzasadniasz?

 

masz pewność - a z czego ona wynika? objawił ci się Bóg i w przypływie szczerości powiedział ci na ucho że go niema? i i nie ma sensu się nim zajmować? ;-)

 

skoro dla ciebie jest bezsensowne - ty przestań sobie zawracać tym głowę a daj innym się tym jednak zajmować jak mają taką potrzebę bo to jedno z najbardziej fundamentalnych i metafizycznych pytań na świecie leonie - twoje widzimisię - mnie się widzi - nie staje się normatywne dla ogółu "bo leon tak napisał"

 

oczywiście że ateistów charakteryzuje fanatyzm poznawczy - tylko brak im odwagi aby to przyznać - bo ta metoda dzięki ich propagandzie ogarnęła świat - AKSJOMAT - nie ma przyczyn niematerialnych - a niby dlaczego nie ma - ???

  1. ktoś to udowodnił?
     
  2. to gra znaczonymi kartami za które wylatuje się przez okno w pewnych kręgach
     
  3. to rozstawiony mecz przez domorosłych filozofów "Fryzjerów" którzy z własnego widzimisię wyssanego z brudnego palca powiedzieli "nie ma Boga"
     
  4. to ukartowana rozprawa gdzie ukartowana - ideologicznie skorumpowana zmowa nakazała wszystkim konsensus "nie ma przyczyn niematerialnych"

BZDURA panowie materialiści i ateiście - chielibyście się sianem wykręcić z pytania które należy dopiero rozstrzygnąć a nie na początku biegu ogłosiliście sami siebie jako mistrzów i obsiedliście podium

 

tak się nie rozgrywa ani meczu ani rozprawy - to intelektualne zakłamanie pachnące na kilometry znaczonymi kartami - za takie numery wypada się z salonu przez okno albo ląduje na śmietniku historii - jak sobie ścielecie tak się wyśpicie - jak rzecze przysłowie

 

- takie pytania zadaje się z namaszczeniem i

- z drżeniem głosu się je czyta lub

- z szacunkiem wodzi palcami po literach mądrych ksiąg - czując na plecach dreszcz -

- w pokorze rozważając bez AKSJOMATÓW przesłanki, dowody, rozumowania aby szala wagi dała znak jak jest naprawdę a nie w waszych szachrajskich aksjomatach - zachowujecie się jak lokalny kacyk, fryzjer który pod stołem smaruje aby było po jego myśli

- to niegodne - człowieka szlachetnego

- to niegodne filozofa

- to jest podłe w swojej skarlałej filozofii Kalego

 

chcecie tylnymi drzwiami, jak intelektualni cinkciarze w ciemnej bramie nabrać kogoś na zwitek papierów zamiast prawdziwej waluty

 

jeżeli macie min klasy - tak wielkie pytania rozstrzyga się na ubitej ziemi, z otwartą przyłbicą i otwartą głową

 

nie robi się na dzień dobry aksjomatów panowie - to takie żenujące że muszę wam to wykładać leonie - tobie także

 

i co do mojej skromnej osoby:

 

 

ja nie twierdzę że ateistom trzeba coś znaleźć - dowód aby uwierzyli - to faktycznie jest kwadratura koła ;-) masz rację

 

ja twierdzę

że po primo - to tytułowe pytanie zostało rozstrzygnięte przez naukę XX wieku - co zrobią z tym ateiści - to jest ich problem

 

po duo - wkurza mnie jak ateiści nieucziwie udają że oni są NAUKOWI. Tylko i wyłącznie oni - zawłaszczyli sobie naukę i pasą się na jej grzbiecie. nonsens panowie - nie ma cie monopolu bo tak wam się wydaje

 

po trzecie

ateizm i materializm to nie NAUKA - tylko światopogląd - kreacjonizm również nie jest nauką jako taką tylko światopoglądem

 

ewolucjonizm jest hipotezą - tylko i wyłącznie hipotezą - nie jest nawet teorią - został trafnie nazwany "metafizycznym programem badawczym" i tyle

przez 150 lat nie dowiódł ŻADNEJ swojej tezy / hipotezy

przez 150 lat narosła góra dowodów falsyfikujących ewolucjonizm - tylko wszechwładna propaganda sprawia że się jeszcze trzyma katedr i KONIECZNOŚĆ - bez ewolucjonizmu i AKSJOMATU wyłaczności materializmu na poznawanie świata - ateiści są przegrani - szach mat. MUSZĄ więc jak niepodległości bronić swoich aksjomatów dogmatów poznawczych w skryty (pod stołem) sposób bo inaczej ich światopogląd ląduje w koszu historii jako największe oszustwo świata nauki od początku świata do dzisiaj - rozstrzygnięte pod stołem "walkowerem" sami dla siebie na swoją korzyść pod stołem ;-) żenada -

 

to się nazywa leonie pokora poznawcza?

to się nazywa poszukiwanie prawdy ?

to dowód na ucziwość świata nauki?

to jest nauka ? nie odpowiadam - to drobne cwaniactwa które wkrótce runą jak domek z kart

 

tak więc mówię uczciwie wszem i wobec - irytuje mnie takie podejście do poznawania świata i naukowe PRETENSJE ATEIZMU. Nie macie panowie podstaw.

 

A jak chcecie się zderzyć z prawdziwymi argumentami z drugiej strony medalu przeczytajcie bardzo dobrze napisanej wręcz błyskotliwie książki D.Berlinskiego Szatańskie urojenie - napisał to matematyk ;-)

 

szatanskie.urojenie.jpg

 

PS1

 

przy okazji dementuję także nieuzasadnione insynuacje że ja reart kogokolwiek nienawidzę a szczególnie ponoć ateistów - nic bardziej mylnego panowie. Ja was nawet lubię i cenię - mieliście na tyle odwagi w sobie odrzucić oszustwa religiantów, zepsucie instytucjonalnej religii itp

ale stanęliście w połowie drogi, napuszyliście jak balon i powiedzieliście że macie MONOPOL na wiedzę, naukę i że ateizm z waszej sztukowanej szydełkiem definicji jest NIBY naukowy. NIE - to tylko światopogląd - z marnym w XXI wieku uzasadnieniem - limes dązy do zera ;-)

 

przyznaję tylko że wkurza mnie nadęcie, pycha, wyższość bez pokrycia i monopol ateizmu jako światopoglądu który będąć ideologią i światopoglądem ogłosił się samozwańczo jedyną prawdą naukową i udaje cysorza a jest goły jak święty turecki

 

PS2

sam byłem ateistą - musiałbym znienawidzić też siebie - stąd rozumiem w tej materii więcej niż wam się wydaje.

 

PS3

leonie - ateiści faktycznie nie są idiotami - to bardzo inteligentni ludzie czego dowodzi ten wątek

 

PS4

panowie czytajcie książki - nie jestem w stanie robić tego za was - jeżeli nie macie dużo czasu to wybierzcie tą powyżej albo tą poniżej - zrozumiecie może choć trochę o co tak naprawdę chodzi z tym Projektem i Projektantem a ostatecznie Stwórcą ale w ucziwej intelektualnej grze, dyskusji a nie pod stołem.

 

23.jpg

 

 

Reart. Jesteś trochę niekonsekwetny. Wybacz.

 

Pytasz się czy z założenia szukanie dowodów na istnienie Boga jest działaniem bezsensownym. Ja Ci odpowiadam TAK. A zarzucasz mi, że jakoby zabraniam ludziom pytać o istnienie Boga?

 

Żeby było jasne. Zadawanie sobie pytań o istnienie Boga, o sens, o fundament, kim naprawdę jesteśmy jest kluczowym pytaniem jakie ludzkość mogła sobie zadać. To ma 100% sens.

 

Ale szukanie dowodów na jego istnienie to jest zupełnie coś innego - TO 100% BEZSENS - i nie widzę żadnego powodu, dlaczego miałbym zmienić zdanie. A zwłaszcza zaglądanie atomom pod ogony, szukanie w materii, w jakiś lewoskrętnych aminokwasach (sic !) itd.

 

To już sensowniejsze jest łowienie planktonu widłami. Bo coś tam jednak złapiesz. (Już wyjaśniam "sens" porównania: żeby coś znaleźć "naukowo" to trzeba mieć: zakres badań, metody i narzędzia, wszystko pewne, mierzalne i obiektywne. A propos K2, które przytoczyłeś, dobry przykład: to tak jakbyś szykował się do wyprawy, nie wiedząc nawet w przybliżeniu gdzie jest ta góra, jaką ma wysokość, ile czasu Ci to zajmie, czego potrzebujesz itd. I pojechał w buciorach, w puchowej kurtce i plecakami na Saharę. Taki to ma sens).

 

Nie rozumiesz różnicy? Jak nie rozumiesz, to zaczynam rozumieć w czym Ty masz problem.

 

I nie przejmuj się. W kwestii sensu szukania dowodów na istnienie Boga to moje zdanie oczywiście. Jak Ci mogę czegoś zabronić?

 

Tylko zanim zabierzesz się za to "fascynujące" przedsięwzięcie uzupełnij jednak poznaną literaturę zwłaszcza w zakresie filozofii - w kwestiach ontologicznych. Bo jeśli myślisz, że jest to jakiś oryginalny filozoficzny węzeł gordyjski, to Cię muszę rozczarować. Problem jest już dawno "rozpracowany" i to nie tylko w Europie, ale również w Azji. Stąd zresztą moja pewność, a nie z własnego "widzimisię".

 

Może nie zmarnujesz aż tak dużo czasu. Oszczędzi to Ci niepotrzebnej frustracji.

 

Nie rozumiem dlaczego denerwują Cię ateiści. Że mówią, że nie ma Boga? I co z tego? Znaleźli dowody? Ja o takich dowodach nie słyszałem i na pewno nie usłyszę.

 

Przypomina mi to trochę "dyskusję" dwóch czterolatków na piaskownicy:

 

- Jesteś głupi!

- Nie, to Ty jesteś głupi!

- Nie, to Ty jesteś głupi!

- Nie, to Ty jesteś głupi! (itd. dowolna ilość powtórzeń).

 

Ci czterolatkowie mają mniej więcej podobną bazę poznawczą jak ateiści i wierzący w kwestii dowodów na istnienie Boga i możliwości ich pozyskania (żeby było śmiesznie bardziej zajmują się przekonaniem do "swoich racji", niż problemem, czyli nie wiedząc czy mają rację są pewni że mają rację - to jest dopiero logika). I dlatego rozmowa tych czterolatków jest momentami łudząco podobna do rozmowy na tym wątku.

 

I nie trzeba być prorokiem żeby znać "koniec" tej rozmowy.

Edytowane przez leon amator

Więc nie zakładajmy czegoś czego NA PEWNO nie ma, wróżąc ze szklanej kuli.

 

A skąd możemy wiedzieć , że " czegoś NA PEWNO nie ma " ?

 

Nadal nie odpowiedziałeś mnie , co masz na myśli , pisząc pustka ?

 

Niestety kręcisz się w kółko. Cały czas. Nie możesz mieszać kwestii teologicznych, paranaukowych i czystej empirycznej nauki i liczyć na to, że nikt tutaj nie zarzuci Ci niekonsekwencji.

 

Rozumiem , że nie dopuszczasz myśli , że nauka oraz ateiści mogą w swoich poszukiwaniach odkryć Boga ?

Celowo nie wspominam o kreacjonistach , ponieważ Ci w mniemaniu większości posiłkują się tylko wiarą , natomiast teistom ta kwestia nie spędza snu z powiek .

 

Bo a propos PUSTKI, w którą tak powątpiewasz mógłbym spytać o to samo: masz dowód że nie istnieje?

 

Odniosę się do powyższego pytania , jak w końcu powiesz mi , co rozumiesz przez pustkę i czy dotyczy ona przestrzeni naszego wszechświata ?

 

W tym układzie nie ma żadnego zera, prawda? Więc nie jest prawdą że Bóg stworzył COŚ z NICZEGO.

 

Wcześniej już pisałem , że samo założenie , iż COŚ POWSTAJE z NICZEGO jest błędnym założeniem , co przedstawiłem matematycznie : 0 + 0 = 0 .

Również twierdzenie ewolucjonistów , że wszechświat oraz życie powstało z niczego , też mnie nie przekonuje , tzn. 0 + 0 = 1 .

Z matematycznego , logicznego oraz empirycznego punktu widzenia jestem przekonany , że Bóg stworzył wszechświat oraz życie , tj. 1 + 1 = 2

Piotr

Analogicznie do Boga: skąd poznasz, że ma ten rozum?

 

Musisz a priori zakładać, że ty go masz. Ryzykowne. Bo może Ciebie poprosić, jak ty do tego doszedłeś :)

 

 

Analogicznie w tym przypadku należy rozumieć, że posługując się jego logiką. Boga nie do się zobaczyć można jego doświadczyć. Z rozumem jest podobnie. Ja nie zakładam, że on go nie ma. Ja oczekuję od niego dowodu. czy to takie nie zrozumiałe?

Dzięki Artonowi znowu mamy "kosmiczny" klimat. Super! Pomińmy prawdziwość tych pierdół z filmu ale klimacik "kosmiczności" jest i o to chodzi! Dzięki Arton.

 

Fakt, jest przynajmniej "kolorowo". Jak w "Atlasie Chmur" - totalny badziew, ale jak to ładnie wyglądało :)

Czy inteligentny projek jakiego doświadczmy może nie Być udziałem Boga? Jasli tak to kogo? Bo jesli założyc , że połowę tego co wokół siebie widzisz jest wytworem człowieka. To człowiek jest czyim wytworem?

w Piśmie jest napisane:

 

"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,

na obraz Boży go stworzył:

stworzył mężczyznę i niewiastę...."

a na koniec dodał:

"Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre."

 

....

 

patrząc obiektywnie, ani to bardzo dobre ani udane .... a całości, dopełnia powiedzenie: jaki ojciec, taki syn.

Wskazane jest, więcej wyrozumiałości dla takich dzieci.

 

 

"jaki ojciec, taki syn." , jak wobec powyższych słów wytłumaczyć okoliczność , że Klara i Alois , rodzice Hitlera nikogo nie zamordowali , natomiast Hitler był zbrodniarzem ludzkości ?

Piotr

Wcześniej już pisałem , że samo założenie , iż COŚ POWSTAJE z NICZEGO jest błędnym założeniem , co przedstawiłem matematycznie : 0 + 0 = 0 .

Również twierdzenie ewolucjonistów , że wszechświat oraz życie powstało z niczego , też mnie nie przekonuje , tzn. 0 + 0 = 1 .

Z matematycznego , logicznego oraz empirycznego punktu widzenia jestem przekonany , że Bóg stworzył wszechświat oraz życie , tj. 1 + 1 = 2

Ewolucjoniści nie twierdzą wcale że życie powstało z niczego. Tak samo wszechświat.

Życie powstała z materii. Obecny wszechświat powstał z osobliwości.

Nie rozumiesz jednego. Życie to nie coś ale to proces który zachodzi w materii.

Samoistne powstanie życia nie przeczy zasadzie zachowania energii. Nie przeczy zresztą żadnym z praw fizyki. Powstanie wszechświata też nie. Cała materia i energia obecnego wszechświata była zawarta w osobliwości a ta powstała z poprzedniego wszechświata.

Trzeba tylko założyć jedno a mianowicie że materia i energia to inna forma tego samego o czym mówi nam Eistein i że to coś jest niezniszczalne i że istniało zawsze.

Na to pytanie fizyka jeszcze nie opowiedziała i oznacza to że takiej możliwości nie możemy odrzucić.

A więc możliwości wszechświata bez Boga nie możemy odrzucić.

Z matematycznego , logicznego oraz empirycznego punktu widzenia jestem przekonany , że Bóg stworzył wszechświat oraz życie , tj.1 + 1 = 2

 

To teraz wyjaśnij co poszczególnie jedynki znaczą. A może to było 6 + 3 = 9?

Edytowane przez leon amator
Gość

(Konto usunięte)

"jaki ojciec, taki syn." , jak wobec powyższych słów wytłumaczyć okoliczność , że Klara i Alois , rodzice Hitlera nikogo nie zamordowali , natomiast Hitler był zbrodniarzem ludzkości ?

 

 

 

 

wskaż jedną osobę którą zabił Hitler.

A skąd możemy wiedzieć że "coś NA PEWNO jest"?

 

Wszechświat oraz życie są namacalnym dowodem WIELKIEJ INTELIGENCJI i MOCY , jeśli uważasz , że tak nie jest , to wytłumacz nam z matematycznego , logicznego oraz empirycznego punktu widzenia okoliczność istnienia kosmosu i życia ?

Piotr

A skąd możemy wiedzieć że "coś NA PEWNO jest"?

 

Zamieszczałem już tu materiały na temat Boskiej Matrycy. Ostatnio książkę, wcześniej artykół i materiały filmowe z Niezalezniej Telewizji. Proponuję zapoznać sie z postem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszechświat oraz życie są namacalnym dowodem WIELKIEJ INTELIGENCJI i MOCY , jeśli uważasz , że tak nie jest , to wytłumacz nam z matematycznego , logicznego oraz empirycznego punktu widzenia okoliczność istnienia kosmosu i życia ?

 

Eee tam. Wszechświat... To nie jest dla mnie żadnym dowodem. Nie wiem czym jest wszechświat, więc nie mogę go macać jako dowodu.

 

Mnie interesuje tylko drobiazg: jak mi udowodnisz, że TY istniejesz?

 

No i czekam na wyjaśnienia znaczenia jedynek w równaniu 1 + 1 = 2

 

Z czego Bóg tą zupę zrobił?

Edytowane przez leon amator

Ewolucjoniści nie twierdzą wcale że życie powstało z niczego. Tak samo wszechświat.

Życie powstała z materii. Obecny wszechświat powstał z osobliwości.

Nie rozumiesz jednego. Życie to nie coś ale to proces który zachodzi w materii.

 

Krzysztof mówisz mi o postulatach ewolucjonistów , natomiast nic nie wspominasz o skamielinach , odkryciach i doświadczeniach naukowych potwierdzających te postulaty .

 

wskaż jedną osobę którą zabił Hitler.

 

Przecież znasz historię !

 

Eee tam. Wszechświat. To nie jest dla mnie żadnym dowodem. Nie wiem czym jest wszechświat, więc nie mogę go macać jako dowodu.

 

Rozumiem , że nie wiesz , czym jest wszechświat i nie jesteś w tym odosobniony (dotyczy to nas wszystkich) , ale swoim niezrozumieniem nie zaprzeczysz jego (wszechświata) istnieniu .

Ja również nie mogę zobaczyć , dotknąć , czy powąchać fal radiowych , ale nie zmienia to w niczym faktu , że one istnieją , radio działa !

 

Mnie interesuje tylko drobiazg: jak mi udowodnisz, że TY istniejesz?

 

Rozmawiamy ze sobą !

Piotr

  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.