Impreza-wyzwanie.

[Machidiel]

Cześć. Jedno, krótkie pytanie: Za kilka tygodniu mój kolega ma urodzina [okrągła data]. Poprosił mnie, bym nagłośnił mu tą imprezkę. Przyjacielowi się nie odmawia, ale...Czy wg Was 8-10 godzin ciagłego grania [oczywiście głośnego grania], będzie bezpieczne dla mojego sprzętu? Czy głośniki nie wystrzelą mi w powietrze? Wzmak wytrzyma? Mieliście już podobne "wyzwania"?

Zastanawiałem się czy nie umieścić tego wątku na bocznicy, ale jednak chodzi o sprzęt :-)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia, a w dalszej perspektywie - weekendu.

[Dreamer_1]

Będziesz pierwszym, który stestuje Denona na tę okoliczność;)

 

Tak na poważnie to jeżeli nie będziesz niczego stawiał na sprzęcie (uniemożliwiał swobodnej wentylacji), puszczał wszystkich do sprzętu (każdy kręci gałkami jak chce), a muzyka będzie grała na poziomie nie wchodzącym w zniekształcenia to nic nie powinno się stać.

 

Ja już 3 imprezy na Marantzu PM-75 robiłem i jedyne co się stało to nowe kondensatory mi się wygrzały;)

 

Pozdrawiam i życzę udanej imprezki:)

[Machidiel]

Dzięki.

No mowy nie ma by tam ktokolwiek się pałętał z piwem, dragami czy innymi lachonami. To jest warunek. Lokal ma ok. 40m/kw, więc przypuszczam, że tak na "12" max "1" godzinę i powinno być OK...powinno, psia jucha.

[Dreamer_1]

Będzie dobrze. Nie testowałem wprawdzie Denona ale wierze,że wszystko będzie ok. Napisz później jak się sprawił:)

 

Pamiętaj,że najczęstszą przyczyną awarii na imprezach jest niestety (obok typowo słabego sprzętu) człowiek. Jak nie masz pewności co do ludzi to 1 piwo Twoje na 3 piwa reszty towarzystwa i pilnujemy ;)

[Machidiel]

Stary, ja muszę mieć zmysły wyostrzone! Nawet łyka nie wezmę! Mój umysł musi byc ku***a jak brzytwa. Muszę przewidzieć ich ruchy nim oni sami je wykonają :-)

[Seba78]

:)

[Machidiel]

Seba nie ":-)", tylko co o tym sądzisz?

[szwagiero]

Mój były wzmacniacz (Conrad KD-261) grał na dwóch czy trzech imprezach całonocnych i nic mu się złego nie stało, grał z Altusami 140 czy jakoś tak (ja mam podstawkowce i zawsze miałem, więc byłyby trochę za małe) i pomieszczenie podobne ok 35-40 m2. Grał na niecałe pół gwizdka, specjalnie dużego wysiłku mu to nie sprawiło, grzać się nie grzał. Na dwie pierwsze imprezy chętnie go oddałem żeby pograł, bo akurat był po tuningu u McGyvera i też się trochę dzięki temu "wygrzał".

 

Pozdrawiam,

[McGyver]

Chyba z 5 lat temu dałem mój wzmacniacz (Marantz PM68) do nagłośnienia wesela. Kolumn nie chciałem dać, bo nie miały maskownic a kopułki Dynaudio są delikatne, więc pojechały kolumny kumpla (duże podłogówki 2,5way). Grało to w pomieszczeniu chyba z 80 metrów.Grało pół dnia i całą noc bez problemów. Dopiero nad ranem wzmacniacz sie przegrzał i zadziałało zabezpieczenie. Sprawdziłem dlaczego. Otóż ktoś wyrwał kabel z kolumny, i grała tylko jedna. Było im za cicho, więc dowalili volume niemal na makasa, i wzmacniacz się spocił. Sprawdzając czy kolumna przeżyła stwierdziłem że membrany wooferów są mocno ciepłe. Kolumny mimo to przeżyły, grają u kumpla do dziś. Wzmacniacz też gra do dziś (ale już nie u mnie), zabezpieczenie uchroniło go przed awarią.

Na innym weselu biesiadnicy przewrócili kolumnę kumpla i poobijali mu obudowę.

Tak więc na imprezach trzeba sprzętu pilnować, ale prawidłowo eksploatowanemu to raczej się nic nie stanie. Tym bardziej że Denon PMA1500 ma pewnie daiałajace zabezpieczenia.

[Machidiel]

Dzięki. Z lekka mnie uspokoiliście.

Pytanie do McGyver'a: Ile wg Ciebie całoncone użytkowanie zestawu 1500AE może pożreć prądu? Możliwe by tego typu sprzęt grając średnio po 12h dziennie [na dobę], sprawił że w dwumiesięcznym rozrachunku, opłata za prąd będzie o około 100zł większa?

Pozdrawiam

[Rolandsinger]

Ja bym takiego sprzętu, jaki posiadasz w życiu nie zaryzykował. Dlaczego? Bo to przypomina jeżdżenie limuzyną na rajdzie offroad.

 

Na imprezy najlepsze jest dowolne ampli z marketu za 1200 zł, Altusy w charakterze hałaśników - wręcz idealne. Źródło? W tym wypadku dowolne. A co jak ktoś będzie chciał zapodać mp3? Poza tym uczestnicy imprezy uznają, że KEFy basu nie mają, a więc sprzęt jest do kitu.

 

Your choice.

[Machidiel]

Nie "choice" ale "gift". Obiecałem jubilatowi, że zagram u niego. To przyjaciel...rozumiecie, prawda? :-)

[McGyver]

Szczerze wątpię. Jak miałem Marantza, to go nigdy nie wyłączałem. Na biegu jałowym jadł tyle, co kot napłakał. Nie stwierdziłem jakiegoś wyraźnego wzrostu opłat.

[Seba78]

:) to się odnosiło do zmysłów jak brzytwa:) a 40m2 to dla takiego sprzętu bułka z masłem:) nic się nie powinno stać o ile ktoś nie wyrządzi szkód:)

[Machidiel]

Seba78, no tak, był już taki co to chciał mieć umysł jak brzytwa, ale źle skończył. Odwołuję to zdanie :-)

[Dreamer_1]

Jedno muszę Ci szczerze powiedzieć.

 

Sprzęt masz dość drogi i mam nadzieje,że ODPUKAĆ bardziej cenisz sobie przyjaciela niż powgniatane membrany,zalany piwem wzmacniacz czy jeszcze coś gorszego.

 

Nie każdego da się upilnować więc z tym też się licz. Osobiście zrobiłem tylko raz wyjątek z CD i Wzmacniaczem przed, na i po sylwestrze. Dodatkowo sprzęt był odgrodzony, pilnowany i na wejściu było uprzedzenie,że od sprzętu 3 ch... w bok :]

 

To tylko w ramach trzeźwego myślenia;)

[Machidiel]

Jutro lezę oglądać pomieszczenie. Swoją drogą, interesuje mnie też...jak te kolumny zagrają, gdy je ustawię tak, jak zaleca producent: 1.5 od boku, 1.5 od tyłu i 3-4 metrów od siebie, a dodam, ze cały lokal jest w drewnie...Myślę także o "ogrodzeniu" kolumn, ale wtedy i tylko wtedy jeśli te "płotki" nie zamulą dźwięku. A przyjaciel jest przedni, być może dzięki niemu piszę teraz z wami :-).

[dudivan]

Nie ustawiaj kolumn wg. wymogów Hi-Fi.

Przeciwnie - powciskaj je w kąty, niech bas zacznie dudnić. Będzie czad, będzie bum, będzie głośno, wszyscy będą zadowolenie a wzmacniacz wcale się nie będzie wysilał - ściany mu pomogą. :) Ponadto kolumny w kątach będa bezpieczniejsze!

Nikt przecież nie będzie zwracał uwagi na "wartości audiofilskie" typu równowaga tonalna albo przestrzeń!

[lisqu]

Witam

Mam Marantza PM-68 i przeżył on już ponad 10 imprez grania na "maxa" przez ponad 8h non stop... I gra do dzis... Tylko jedno drobne ale... przy przekraczaniu połowy głośności na potencjometrze wzmacniacz zaczyna zniekształcać dźwięk i po chwili zabezpieczenia go wyłączają... Czy ktoś wie jaka może być tego przyczyna? Dodam jeszcze że wzmacniacz ma zainstalowane chłodzenie w postaci dwóch wiatraczków po 12cm u góry w specjalnie zrobionej przeze mnie obudowie z plexi ponieważ przy głośnym graniu przez dłuższy czas dość znacznie sie nagrzewał. Przepraszam że pisze to w tym temacie, z góry dziękuje za pomoc.

[Dreamer_1]

Gdy wchodzą zniekształcenia czyli obcinanie sinusoidy, układ zabezpieczeń odbiera to jako wzrost DC na wyjściu i odcina kolumny. Nie masz się o co martwić bo to zawsze jakieś zabezpieczenie dla kolumn i wzmacniacza. Mam tak samo.

[lisqu]

Hmm... Ale czy to znaczy ze wzmacniacz osiąga swoją maksymalną moc przy potencjometrze głośności ustawionym na "godzinę" 12? Czyli w połowie? :| Przy zmniejszonych do minimum wysokich i niskich tonach wzmacniacz gra do "końca" ale dźwięk niestety nie jest czysty...

[tymek]

Musi przetrwac, moich imprez nie przeżyła tylko lampa - poszedł z dymem transformator sieciowy w jednym z monobloków i pechowo Luxman L430 w którym zwarły sie kable głośnikowe podczas nierozsadnej wymiany okablowania w stanie odbiegającym znacznie od normalności. pozostłe imry bez zbytniego kombinowania przy sprzęcie trwały zawsze dłużej niz zakładane przez ciebie 8 godzin. Zasadniczo tyko płyty na tym ucierpiały walając się pod nogami brykajacych.

[Dreamer_1]

lisqu ---> Wszystko jest w normie. Gałka potencjometru nie odwzorowuje mocy wzmacniacza bo ta jest zależna m.in od wielkości sygnału wejściowego. Jak będzie cichy sygnał to podkręcisz na MAX z basem i sopranem na max,a jak będzie normalny standardowy sygnał powiedzmy 2V to maksimum mocy osiągniesz przy połowie lub nawet 1/3 skali.

[Molibden]

Sprzęt który posiadasz jest na imprezę ZA DOBRY i zbyt wartościowy.

Ryzyko zdewastowania jest duże - zwł. kiedy jakiś idota będzie chciał : sprawdzić jak głośno gra (ile ma watów), dodać więcej basów, włączyć swoją płytę itp. lub zaleje sprzęt piwem, wyrwie kable (koniecznie trzeba podłączyć sprawnym kablem bez możilwośći jego wyrwania), wpadnie na kolumnę i ją przewróci, zrzuci, rozwali głośnik.

 

Serio radzę: wypożycz głośniki kalsy ALTUS/ TONSIL Disco (jak muł - tępe i nie do zajechania :D) i podobny wydajny wzmacniacz z niskiej półki, a do tego 2 CDP Technics i CD lub zmieniarka i coś, na nie do postawienia by wytłumić wibracje. Albo powermixer. Może się też przydać... tuner.

Przy okazji załatw sobie lampkę, 1-2 pary słuchawek z przejsciówkami, to bardzo ułatwia ustawianie muzyki i zapasowy interkonekt.

[Zbig]

Postaw na wzmacniaczu solidny wentylator to szansa przegrzania g znacznie zmaleje. Robiliśmy tak w akademiku swego czasu i nic się nie spaliło.

[wronka]

Nono,musiisz bardzo lubić tego przyjaciela...:P Bo ja bym się nie odważył;)

Ale impreza z takim sprzętem....nono pozazdroscic bywalcą możliwosci uczestniczenia..;PAle co im tam...itak nie będa pamiętaać!!!Powodzenia

[Molibden]

No właśnie, nie dla nich ta jakość - 95% nie doceni i nie zauważy, że gra tylko jeden głośnik lub spaliła się wysokotonówka. Alkohol bardzo pogarsza odbiór muzyki.

[Rolandsinger]

Panowie, ja już eksperymentowałem ze sprzętem na imprezach i wiem jedno, że co jak co, ale sprzęt do nagłaśniania imprez to zupełnie inny świat niż sprzęt audiofilski. Ba, powiem więcej, każdy klocek i głośnik audiofilski z rozdzielczą górą i kontrolowanym basem do imprez się kategorycznie NIE NADAJE. Dlaczego?

 

Nie wiem, jaką muzykę tam będziecie grali, ale zakładam, że dużo klubowej, popowej, housowej, może nawet techno i nie problem w tym, że sprzęt nie wytrzyma, lecz w odczuciu gości zagra fatalnie, za ostro, bez basu. Sam przeżyłem podobne uwagi, więc wiem, co mówię. Nawet jeżeli to jest tylko 40m2.

 

Do nagłośnienia impry jest potrzebny przede wszystkim maksymalnie przebasowiony i zamulony system, nawet z całkowicie rozlazłym basem by nadawać odczuwalny na dancefloor i ścianach RYTM podskakującej wierze. KEFy tego nie zapewnią na 100%. W najgorszym wypadku pożycz aktywnego suba, tylko broń Boże nie audiofilskiego!!! To ma być tuba, która huczy jak największym mięsem zupełnie bez kontroli, wtedy wszyscy będą zadowoleni, że wszystko gra podobnie jak w klubach.

 

Jeśli chcesz się upewnić, skonsultuj się z zawodowym DJem, powie Ci dokładnie to samo: muza klubowa to jak największa łupanka, detaliczność sprzętu przy głośności imprezowej męczy szybko słuch i wydaje się, że soprany tną po uszach.

[Nienormalny]

Mimo wszystko ze względów bezpieczeństwa, wzmak i CD położyłbym na jakiejś półce na wysokości 2m. Przynajmniej przypadkowo nikt na tym "na chwilę" piwa nie postawi:) Kolumny w kont, kable przy ścianie i jakoś to przejdzie.

 

To co prawi Rolandsinger ma sens... podejrzewam, żę te 30 ludzi które tam przyjdzie nie zasiądą w fotelach i nie będą się zachwycać neutralnością KEFów i dynamiką Denona:)

[Machidiel]

No byłem dzisiaj w tym lokalu. Na podłogach kafle, na ścianach i suficie drewno. Filary w środku. Znalazłem kątek gdzie będę mógł się ustawić. Podłączę to wszystko nie tarą i sterevoxem, ale kablami ze szpuli i phobosem. myślałem też by nie zabierać dcd tylko muzę puścić z panasa s-52. się obaczy...a kto wierzy, niech zmówi czasami za mnie jedną zdrowaśkę....