Skocz do zawartości
IGNORED

jean michel jarre :)


piterkorea

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś może mi wyjaśnić, co miał na myśli założyciel niniejszego wątka?

 

Bo jeśli chodzi o luźne impresje na temat JMJ i jego muzyki to mogę np. tak:

* Świtnie w formie utrzymują go zastrzyki botoksu ;)

** Ostatnia płyta raczej nie nadaje się do słuchania

*** Kiedyś to było COŚ posłuchać Oxygene czy Zoolook...

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777120
Udostępnij na innych stronach

Taaa to były czasy ;p, choć gdy te płyty się ukazały to nawet mnie na świecie nie było :) ale to było coś. Ostatnio to pan Michał poszedł w straszną komerche i się tego po ludzku słuchać nie da, ehh co te pieniądze robią z ludźmi ;).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777135
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się co kiedys powiedziano o JMJ:

Mimo hałdy użytego sprzętu elektronicznego jego muzyka brzmi tak swojsko, jakby superkomputer HAL 9000 zagrał Home Sweet Home z efektem porównywalnym z brzmieniem niegdysiejszych zegarków elektronicznych...

Przy całej mojej sporej sympatii dla muzyki elektronicznej, twórczosc JMJ ce n`est pas du tout mon genre....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777150
Udostępnij na innych stronach

Żiemżi to jednak pewien punkt odniesienia (sentymentalny) dla tych urodzonych przed rokiem 1980. Radiomagnetofon Kasprzak i kaseta z koncertem z Chin - kto z nas tego nie pamięta ;)) Albo dyskoteki szkolne gdzie i taka muza potrafiła leciec.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777178
Udostępnij na innych stronach

Czasem zapominam, że należę już do dinozaurów ;)

Mnie początki JMJ kojarzą się z zestawem mojej starszej siostry, którego pod karą utraty życia nie wolno mi było dotykać, a na którym słuchałem vinylowych płyt JMJ - Oxygene, Equinoxe, Magnetic Fields, Concerts in China, Rendezvous, Revolutions...

Swoją drogą jeden element z tego zestawu, pełnoletni już gramofon Pioneer z bezpośrednim napędem do dzisiaj stoi u siostry i nadal doskonale nadaje się do szlifowania vinyli ;)

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777188
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wątek zaczyna nabierać jakiś konkretny kierunek :). Niektórzy urodzeni po '80 też czują do niego sentyment .Z vinyli to JMJ lepiej gra, jest w tym jakaś magia z cd to ztrasznie brzmi tandetnie. Nie wiem na czym sprawa bpolega ale chyba vinyle wnosiły więcej emocji :).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777194
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszio

(Konto usunięte)

Mam troche inne zdanie na temat Jarre. :)

Polecam strone jeanmicheljarre.pl

Mysle ze latwo jest powiedziec ze przy pomocy jakiegos programiku mozna stworzyc cos takiego jak Jarre ale to sie tylko tak wydaje.

Sam troche gram na instrumentach klawiszowych ale naprawede to nie tak latwo stworzyc cos na jego poziomie. Uzywam Korga T3 na ktorym Jarre gral i komponowal plyte WFC.

Potem jeszcze cos dopisze.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777457
Udostępnij na innych stronach

>>kaszio,

Ja jak najbardziej doceniam twórczość JMJ. Nie nabyłem jak dotąd jedynie jego ostatniego wydawnictwa (czekam aż stanieje), poza tym mam w miarę kompletną dyskografię na CD. I chętnie do niej wracam, pomimo że moja żona narzeka, że to taka "odhumanizowana" muzyka...

 

Ponieważ ten wątek nie ma jakiegoś ustalonego kierunku (może poza wspomnieniami z przełomu lat 70 i 80 ;-)) proponuję plebiscyt na najbardziej ulubioną płytę i pojedynczy utwór pana J.

 

Ze swojej strony proponuję:

Płyta - w zasadzie 2 płyty, jako że pomimo nagrania ich w prawie 20 letnim odstępie, moim zdaniem tworzą całość - Oxygene i Oxygene 7-13.

Utwór - bezwzględnie Oxygene 13.

 

Ciekaw jestem jakie będą inne typy :)

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777523
Udostępnij na innych stronach

Podstawa to oczywiście Oxygene/Eqiunoxe - czysty analog, zero sampli, cyrfy i innych "złych" rzeczy.

 

Jest to kwintesencja muzyki elektronicznej i twórczości Jarre'a z tego okresu. Kto zna jego wcześniejsze dokonania na pewno zorientuje się jakie są sztampowe i ograniczone brzmieniowo - muzyka elektroniczna przede wszytkim kreuje i posługuje się barwą, jeśli tego nie uda się uzykać wychodzi kupa; brzmi top biednie, a np. wszelkie próby łączenia elektroniki z muzyką akustyczną (tz. utwory na taśmę i zespół/solistę) wychodzą marnie, jakby świadcza o niepwenośći autorów w tej materii, są próbą podparcia się klasycznym materiałem, o czym wielu kompozytorów zdawało się i zdaje nie wiedzieć (ograniczenie typowo akademickiej nauki bazującej na anarchonizmach formalno-kompozycyjno-brzmieniowych sprzed XX w.).

 

Co do wypowiedzi nt. "miałkości" tej muzyki - dobrze by było znać chociaż podstawy technik generowania dźwięku elektronicznego, budowy instrumentów, modułów rodzajów efektów itp. by zorirntować się na ile jest to proste/skomplikowane/techniczne/elektroniczne/abstrakcyjne zagadnienie, nie nmówiąc już o odmianach notacji tej muzyki - klasyczna słabo się nadaje.

 

Pisanie muzyki jest wg mnie niezwykle wymagającym intelektualnie zajęciem - nie jest proste, niełatwo napisać chociażby kilkadziesiąt taktów wielościeżkowej (o rozbudowanej pionowo strukturze) muzyki. Dobrej, wybitnej czy najlepszej.

Podobnie z uzyskiwaniem brzmień - praktyczna różnica między instrumentem akustycznym a elektronicznym jest ogromna.

Instr. ak. ma zdefiniowaną, zwykle mneij lub bardziej bogatą, nasyconą i pełną barwę w zależności od jego klasy, typu, ceny.

Instr. elektr. wymaga szeregu operacji, prób, zmiany ustawień, połaczeń, rekonfiguracji, zanim uzyska się brzmienie.

W końću brzmieniowo muzyka Jarrea, przybajmniej na początku, jest niezwykła. Każdy twórac dziłający mnie więcej w tym czasie posługiwal się zestawem własnych, niepowtarzalnych różniących go od innych brzmień, obecnie jest to ogromnie powtarzalne (sample).

 

Uzyskanie rezultatów które są absolutnie niezwykłe i niepowtarzalne może wymagać zgromadzenia kulkudziesięciu syntezatorów i urządzeń (sekwencerów, kontrolerów, automatów perkusyjnych) i wielu miesięcy prób i poszukiwań.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777650
Udostępnij na innych stronach

>Molibden.

 

Mnie jako odbiorcę sztuki,a w tym przypadku muzyki nie obchodzi trud włożony przez artystę w skomponowanie dzieła.Mnie interesuje efekt końcowy!Czy jest to coś warte czy nie?Nie interesuje mnie stopień komplikacji i ilość użytego sprzętu elektronicznego.

Muzyka elektroniczna stworzona przez wymienionych powyżej artystów nie interesuje mnie i uważam,że jest niewiele warta.Myślę,że z klasycznego instrumentarium można jeszcze wiele,wiele uzyskać.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777683
Udostępnij na innych stronach

A słuchałeś kiedyś w całości Oxygene/Eqinoxe?!

Wrażenie np. z koncertów Jarre'a (stocznia, doki i inne lokacje) jest dość mylne a utwory - przypadkowe i głównie najnowsze.

Znasz płyty Tangerine Dream z lat 1972-78 (Ricochet, Rubycon, Phaedra, Sorcerer, Encore, Cyclone, Steatosfear, Zeit). Albo Vangelis: Albedo 0.39, Spiral, Heaven And Hell, Chariots Of Fire, Antarctica, China; Kraftwerk - The Man Machine, Radioactivity?

 

Kiedy słucham muzyki lubię trochę więcej wiedzieć - co się tam dzieje, jak powstała, na czym itp.

Z drewniano - blaszanych pudełek niewiele się da już osiągnąć. Są kompletnie ograne. Co najwyżej można grać stare kawałki sprzed 100-200-300 lat. Muzyka XX jest w tym jednak najciekawsza. Efekt brzmieniowy - najczęściej nudny i przewidywalny do bólu - w kółko te same brzmienia, instrumenty - ile można - zero blach, basu, waląca po uszach średnica - kompletnie nieefektywne i selektywne wykorzystanie pasma akustycznego.

Czy w ostatnim stuleciu powstał jakiś nowy instrument akustyczny warty uwagi?!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777846
Udostępnij na innych stronach

Jeszta tak trochę nie na temat:

Zresztą cała "muzyka konkretna", która zaczęła się jakieś 50 lat temu to jest właśnie odpowiedź na ograniczenia i zużycie tradycyjnych form wyrazu - brzmień, skali [mikrotonalność], czynnika ludzkiego [szybkość i precyzja czasowa wydobywania tonów, zagęszczenie faktury] konieczności dysponowania orkiestrą żeby usłyszeć co się napisało (tylko sprawdzić), a nie pozostawienie tego na papierze.

A muzyka elektroniczna ["na taśmę", "konkretna"] dodatkowo zapewnia: wykonanie i interpretację zgodne z zamierzeniem autora, dostępność dla słuchaczy (LP - wtedy to było ważne), uwolnienie od ograniczeń kompozycyjnych i otawrcie na nowe obszary muzyki, instrumenty, sposób wydobyawnia i kształtowania dźwięku [breathe i ribbon controler, theremin, modulacja, filtracja, i inne].

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777860
Udostępnij na innych stronach

>>Molibden

W pełni się z tobą zgadzam. Muzyka elektroniczna daje kompozytorowi narzędzie, którego nie mają kompozytorzy trzymających się tradycyjnych instrumentów - możliwość tworzenia brzmień. Tu już analogowe syntezatory miały niesamowite możliwości, nie wspominając o cyfrowych.

Na francuskim forum poświęconym twórczości JMJ znalazłem kiedyś dyskusję na temat brzmienia syntezatora grającego linię melodyczną Oxygene4. Pomimo wiedzy jaki to syntezator, oraz posiadania takowego, dyskutanci nie byli w stanie idealnie odtworzyć tego brzmienia...

 

Można tej muzyki nie lubić. Zgoda. Ale nie można jej odmówić pewnych wartości, które ze sobą niesie. A zresztą, często gęsto syntezatory są łączone z "normalnym" instrumentarium, czego chyba JMJ też był prekursorem na swoich koncertach. A niektórzy inni luminarze el-muzyki potrafili/potrafią z takiego połączenia wyczarować niesamowite klimaty, jak np. Kitaro.

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777928
Udostępnij na innych stronach

ja sie zgadzam z molibdenem , dzisiejsz amuza to tylko te same dzwieki bardzo malo sie w niej zmienia , ja sie bardzo ciesze ze moglem posluchac j.m.j bo bylo warto , chodz na ogul nie sluchalem takiej muzyki ale teraz juz napewno zaczne , ona ma cos w sobie :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777934
Udostępnij na innych stronach

.Molibden

 

 

Absolutnie się z Tobą nie zgadzam!Uważam,że tradycyjne instrumentarium ma jeszcze ogromne możliwości brzmieniowe.Najwięksi kompozytorzy końca XX wieku(Stockhauzen,Ligeti,Xenakis) przeszli okres elektroniczny wl latach 50 i 60 i powrócili do tradycyjnego instrumentarium.Nowoczesnosć w muzyce rodzi się w głowie kompozytora a nie wynika z technologii.

A tak w ogóle to w tej dyskusji wytoczyliśmy najcięższe armaty,a przecież miało chodzić tylko o muzykę JMJ czyli o zwykłą komerchę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-777955
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszio

(Konto usunięte)

Wojciech a ile znasz plyt Jarre?

Ile przesluchales i czy ty wogole wiesz po co taka muzyka jest tworzona?

To jest muzyka ktora ma cos przekazac. Kazdy tytul plyty wydanej przez Jarre byl bardzo dokladnie wpasowany w lata w ktorych powstawal. Ni byly to przypadkowo wydawane plyty. Moge sie zalozyc ze gdybym zagral Ci na najnowszym klawiszu Rolanda ktorego Jarre uzyl na ostatniej plycie Teo&Tea gdzie wykozystal partie smyczkowe to bys w zyciu nie odruznil czy jest to generowane przez klawisz czy orginalnie przez orkiestre. Ty chyba nigdy nie bawiles sie syntezatorem. Mozliwosci kreowania brzmien na takich klawiszch jak Korg, Kurzweil, Kawai, Yamaha czy Nord Lead sa tak duze ze jest naprawde duza sztuka poskladac to wszystko razem i stworzyc naprawde cos ciekawego.

 

Moje ulubione plyty:

Najlepsza audiofilska Revolution

klimatyczna Waiting for Custoo

do auta Areo i TeoTea

wieczorem Oxygene i super utwor Oxydene 13

a z nowszych bardzo fajny ma klimat Geometry of Love.

 

To narazie tyle ale jeszcze w temacie Jarre podyskutuje.

 

Aha i nie slucham tylko jak to nazwales komerchy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-778087
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszio

(Konto usunięte)

Musze przyznac jeszcze ze plyty wydawane przez Dreyfus brzmia bardzo ladnie. Natomiast po zmianie wytworni na Areo prod czyli Warnermusic cos sie zmienilo w klimacie tych plyt. Brzmia przedewszystkim glosniej i mniej delikatnie.

Widac ze teraz nagrywa sie plyty glosniej prawie pod 0 dB a kiedys standartem bylo dociaganie tak do -4dB.

 

A ktore mi podobaja mi sie najmniej i slucham ich zadziej:

Zoolook, Session2000, Rendez-vous, skladanka Essential, Chronologie,

Polecam jeszcze Oxygene 7-13 i Magnetic fields.

 

A w poprzednim wpisie mialem na mysli Rolanda X8 naprawde nieziemska maszyna.

A kiedys na sieci na stronie Yamaha byly takie filmiki co goscie potrafia wyczarowac z Yamayu MO6.

Ach dlugo by pisac...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-778101
Udostępnij na innych stronach

>kaszio

 

Spodziewałem się takiej reakcji,a nawet oczekiwałem jej.JMJ słuchałem już w latach 70 ( kiedy byłeś jeszcze w pieluchach).Wtedy mi się to nawet dosyć podobało,było świeże i odkrywcze( jak na muzykę rozrywkową).

Póżniej wszedłem w inne rejony muzyczne,jazz,muzyka poważna,wspłczesna itp. i generalnie odszedłem od muzyki tzw.elektronicznej i rozrywkowej.Ostatnie lata to nawet radykalizacja gustów,muzyka współczesna i freejazz.Z tej perspektywy Muzyka JMJ jawi się jako nudna,monotonna i manieryczna.A o jego koncercie w stoczni to nawet nie warto wspominać.Wstyd.Jeżeli chcesz posłuchać naprawdę nowoczesnej muzyki to posłuchaj np. Cecila Taylora,Anthony Braxtona,Ganielina, utworów takich kompozytorów jak A.Part,Ligeti,Stockhauzen,a z polskich P.Szymańskiego.Muzyki wykonywanej jak najbardziej na tradycyjnych(od 200 lat) instrumentach.Nie zamykaj się tylko w jedym rodzaju muzycznym,badz otwarty na wszelkie style i kierunki muzyczne.Oczywiscie te wartościowe( komerchę odrzucam).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-778409
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszio

(Konto usunięte)

Hmmmmmm.....

Ten watek jest o Jarre. Niech sie w tym watku wpisuja osoby ktorych interesuje muzyka elektroniczna.

 

ps. co ty wojtus mozesz wiedziec o pieluchach...zachowujesz sie jak stary pryk ktory w zyciu wszystko widzial i bedzie teraz robil krucjate i wszystkich nawracal na jedyna slyszna droge.

 

Zamiast strajkowac i pisac bzdety w internecie wes sie do roboty bo ludzie czekaja.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-778953
Udostępnij na innych stronach

kaszio

 

Spodziewałem się takej reakcji!Nie zaskoczyłeś mnie.Według Ciebie o muzyce elekronicznej i JMJ mogą dyskutować tylko ci którym się ona podoba.Na dyskusję merytoryczną Cię nie stać.

A tak na marginesie.Jak Ci się podobał koncert JMJ w stoczni?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-779501
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

>kris_k

 

" zresztą, często gęsto syntezatory są łączone z "normalnym" instrumentarium, czego chyba JMJ też

był prekursorem na swoich koncertach"

 

J.M.Jarre nigdy nie był prekursorem muzyki elektronicznej ani tym bardziej łaczenia syntezatorów z "normalnym" instrumentarium.

 

Żeby nie było - Jarra lubię ale przelotnie czyli od czasu do czasu i raczej tego z połowy lat 70 oraz koncert w Chinach.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-788324
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Jarre to kompletny shit, choć mam do niego sentyment z dzieciństwa. Ktoś tu przywołał Kraftwerk, przy Żaże Kraftwerk to Beethoven. Jedyna płyta Jarre'a, która według mnie godna jest chwili zatrzymania to Zoolook, ale podejrzewam, że to zasługa muzyków zaproszonych do współpracy, np. Laurie Anderson (żony Lou Reeda, gdyby ktoś nie wiedział), ale oczywiście mogę się mylić, czy to jej zasługa i jesli się mylę niech spadną na mnie zasłużone kalumnie.

 

Generalnie zgadzam się z tym, co powiedział o Żaże wojciech iwaszczukiewicz. To taki zagraniczny Rubik :)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-788339
Udostępnij na innych stronach

>>piterkorea

 

Ja się nie kłócę, przedstawiam swoją opinię i od tego jest to forum. Kłócić to się można o np. naukowy status teorii ewolucji, w kwestiach estetycznych, to raczej tylko krzyczeć można :) a przecież czasem przyjemnie troszkę dobitniej podkreślić swoje zdanie (czyt. upodobania), nie ma w tym nic złego.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33729-jean-michel-jarre/#findComment-788341
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.