Skocz do zawartości
IGNORED

Kalibracja wkładki na słuch


Yul

Rekomendowane odpowiedzi

Yo,

Wątek o kalibracji wkładki nie milknie na zakładce analog. Stykamy się tu z trudnymi założeniami teoretycznymi, najwyraźniej różnie zresztą rozumianymi, napewno nie mi zakładać takie wątki. Spostrzegłem jednak, że wiele osób decyduje się na pewne "odejście" od tych założeń teoretycznych, na rzecz własnych, specyficznych ustawień. Informacje o strojeniu "na słuch" są skąpe, rozproszone po różnych wątkach, to często jedynie wtrącenia w postaci nierozwiniętych zdań. Czy nie byłoby warto ten temat trochę przedyskutować ? Ciekawe czy dojdziemy do jakiegoś konsensusu, czy wybuchnie "wojna na analogu".

 

Chciałbym napisać jak ja to robię, czym się kieruję i co słyszę podczas dostrajania wkładki i ramienia. Zagadnienie będzie przedstawione zatem w sposób subiektywny. Jeśli zechce się wypowiedzieć szereg innych osób, być może dojdziemy do jakiś prawidłowości.

 

1. VTF i VTA - parametry dotyczą czego innego, ale prowadzą do podobnych efektów dźwiękowych. Te parametry są dla mnie "wehikułem", którym docieram do neutralnej barwy dźwięku. Ustawiając VTF trzymam się nacisku rekomendowanego przez producenta. Często można spotkać zalecenie, aby stosować dopuszczalne naciski maksymalne. Podaje się, że ma to sprzyjać dobremu trzymaniu się igły w rowku. Chciałbym zauważyć, że igła ma się trzymać w rowku "jak taternik chwytu", nie dzięki jakimś meganaciskom, ale jakby "sama z siebie", dzięki wyrafinowaniu własnej konstrukcji i jakości szlifu. Trzeba szukać wkładek z wysoką "tracking ability", rzędu 90 mikrometrów, jeszcze lepiej 100 mikrometrów, a nie np. 60. Nacisk bliski maksymalnemu powoduje zmianę równowagi tonalnej w kierunku eksponowania niskich tonów, kosztem stłumienia góry. Zanika ilość drobnych szczegółów, tłumi się pogłos. Jedyna korzyść to nieco mniej słyszalne trzaski i mikrouszkodzenia płyty.

Nacisk bliski minimalnemu we wkładce z dobrą "tracking ability" nie grozi niszczeniem vinyla poprzez odrywanie się wkładki od rowka. Daje dźwięk bardzo lekki, z dużą ilością wysokich tonów i skróconym basem. Wzrasta znaczenie pogłosu, pozornie przybywa szczegółów. Przesadzając z odciążaniem wkładki, możemy otrzymać dźwięk taki jak z taśmy magnetofonowej zniszczonej przez elektryczność statyczną.

VTA "działa" dość podobnie - opuszczając ramię (czyli zagłębiając jego kolumnę bardziej w plintę) można poskromić wysokie tony i szeleszczace sybilanty, dać dojść do głosu basowi. Podnosząc ramię wyżej "niż ustawa przewiduje", odciążam brzmienie ze zbyt tłustego basu. Polepsza się jego czytelność, wzrasta separacja dźwięków gitary basowej od uderzeń w bębny. Zakres niskotonowy staje się bardziej czytelny, czysty. W stosunku do cienkiej płyty ramię utrzymuję ok. 1 mm za wysoko - jest to pewien kompromis, spowodowany różnymi grubościami płyt "normalnych" i "ciężkich".

Do wymienionych regulacji używam płyt z dźwiękiem możliwie pełnopasmowym, "pełnokrwistym", np. płyty wytwórni GRP są nagrywane bardzo "soczyście" z lepiej podkreślonymi skrajami pasma (typowy west coast sound - Larry Carlton, David Grusin, Lee Ritenour, The Rippingtons, itp.). Jeśli te dwa parametry zostały ustawione, to te płyty zabrzmią trochę tak, jakby był włączony loudness we wzmacniaczu - one właśnie takie są. Mogą też być np. debiutancki longplay T. Chapman, a z klasyki płyty wytwórni Harmonia Mundi.

 

2. Antyscating i azymut - odpowiadają za jednakowy kontakt igły ze ściankami rowka, dlatego przekładają się na sterofonię i głębię nagrań. Clearaudio na swojej płycie testowej opublikowało charakterystyki tej samej wkładki z błędnie i optymalnie ustawionymi azymutami. Wynika z nich, że dochodzi do zmiany równowagi tonalnej, a zatem barwy dźwięku. Ja jednak regulując te parametry zwracam uwagę na czytelność streofonii. Antyscating za duży (ramię jest za silnie wypychane na zewnątrz płyty) powoduje przesuniecie panoramy stereo do prawego kanału. Równocześnie w prawym kanale zaznacza się stłumienie wysokich tonów, z lewego mogą przedostawć się nieprzyjemne sybilanty i zniekształcenia transjentów. Źle ustawiony antyscating i azymut są dla mnie strasznie denerwujące - nie dość, że nie ma symetrii, to jeszcze ta "nierówna" w poszczególnych kanałach barwa. Zupełnie jakby ktoś w jednym kanale potencjometrami barwy nastawił inaczej niż w drugim. Powiększając lub zmniejszając antyscating słychać też, że w którymś momencie następuje drobny, ale słyszalny wzrost głośności dźwięku - oznacza to, że będzie dobrze. Można uwagę zwracać także na pogłos - musi być "symetryczny" względem źródła dźwięku, musi otaczać je ładną, równą "aurą". Silny pogłos na swoje płyty wgrywają Vollenweider, Enya, Tangerine Dream. Np. na nagraniu otwierajacym "White winds" Vollenweidera nagrano odgłos wioseł - powinno być słyszalne kapanie wody z wioseł w obu kanałach tak samo ("symetrycznie"), odgłos padającego deszczyku, od którego rozpoczyna się "The road to hell" Krzysia Rea, powinien być równomiernie rozciągnięty na całej bazie streo. Mike Oldfield (np. płyta "Incantations") często posługuje się nakładkami gitar akustycznych, wgrywając je w oba kanały - te gitary muszą być "równe" w obu kanałach, każda gra jednak odrobinę inaczej, to nie są "duble".

Dobrze dobrany antyscating i azymut to jednocześnie ostre zogniskowanie źródeł dźwięku. Wokal musi pokazywać malutkie damskie usteczka, a nie gębę na pół pokoju. Spotrzegłem, że przy źle ustawionym antyscatingu i azymucie dochodzi do denerwujacego "rozszczepiania" głosu - np. w wokalu Grega Lake'a czasem źródło niskich składowych jego głosu znajduje się na scenie stereo w nieco innym miejscu niż źródło sybilantów, którymi zdarza mu się "sypnąć".

 

Wiele osób nie dowiedziało się zapewne nic nowego z mojej pisaniny. Ale czy zachodzi jakaś zbieżność tego o czym napisałem z Waszymi spostrzeżeniami ?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33591-kalibracja-wk%C5%82adki-na-s%C5%82uch/
Udostępnij na innych stronach

Z dyskusją będzie ciężko.Adwersarze boją się .Muszą byc tangensy i contangensy i geometria wykreślna koła i stycznych

Każdy ...ma swój strój.

Ja też ustawiam na słuch .Ale szszszaaa.....;-)

Yul,

Mozna roznie ustawiac wkladke, ale sluch jest dstawowa metoda ktora weryfikuje inne. Nie ma nic zlego by urzyc wagi, lusterka, ekierki, poziomicy, ale po tym wszystkim ucho prawde ci powie.

PS: ja tam sie nikogo nie boje, chyba ze blizniakow.

conri,

powiedz mi czego sie boisz, a powiem ci kim jesteś. Znasz to powiedzenie, prawda, bo ty jesteś chłopak intelektualnie pobudzony, tylko że amunicji polemicznejstarcza ci na krótko i musisz przejść na sentencje o swoim ...stroju.

 

koteczek,

nie sądziłem, że ty boisz sie byle czego.

profee, 18 Maj 2007, 00:12

 

tak,tak. jak o tym troche pomysle to sie przestaje bac. A jak sie przestaje bac to zaczynam sie bac, ze juz tak zawsze bedzie. A na dodatek, jak poogladam wiadomosci w TV, trace przyjemnosc z sluchania muzyki i przed oczyma mam grymasy, polslowka, brzydote i kompletny brak dystansu do siebie. I pomysl sobie, ze juz tak zawsze bedzie.

Wracajac do waznych spraw, jedyny parametr ktory ustawiam nie na ucho, ale tak jak sugeruje producent, to opornosc na wejsciu RIAA.

>>>koteczek,

ja też, że tak powiem, "wychodzę" od pewnych nastawień wynikających z zaleceń producentów ramion, wkładki, geometrii gramofonu. Używam wówczas oczywiście poziomic, lusterek, szablonów, lupek, itp. Jednak słuchając człowiek zaczyna się zastanawiać, czy takie ustawienie "fabryczne" pozwala "wyciagnąć" wszysktko co najlepsze z wkładki.

Mam w zwiazku z tym pytanie: które ustawienie uważasz za najistotniejsze dla dobrego dźwięku, z którym ustawieniem najdłużej "walczysz" kalibrując "na słuch" ?

Pozdrawiam,

Yul

>>Profee

Wiedza twoja przeogromna .Poza patefonologią również psychologia jest Twoją domeną. Oba fakultety pozwalają na "czarowanie dusz" na tym forum. Szkoda że tak despotycznie , i tak dużym potencjałem emocji i kąśliwości.No cóż tytul(login) usprawiedliwia

Miłego weekendu.

>>>Conri, profee,

 

ODEZWA

 

Drodzy Panowie !

Nie mogę Wam zabronić sprzeczać się na tym demokratycznym forum, ale czy nie moglibyście w tym wątku wymienić trochę "ciosów" na temat "słyszalności" różnych ustawień VTA, VTF lub czegoś innego ?

 

Pozdrawiam obu Panów równie serdecznie,

Yul

Nie chce by to brzmialo metafizycznie, ale:

kalibracja na ucho jest konieczna, gdyz duzy wplyw na "dzwiek wkladki" maja inne czesci systemu do ktorej jest ona podlaczona: ramie, zawieszenie gramofonu, RIAA, etc. Uwazam, ze kalibracja wkladki stosujac pomoce naukowe jest jedynie pierwszym przyblizeniem. Oczywiscie, jest wazne by parametry mechaniczno-geometryczne byly OK, ale to jest jedynie pierwsze przyblizenie. W nastepnej fazie kalibracja jest bardzej zmyslowa. Jest konieczna gdyz producent nie wie w jakim ramieniu, gramofonie znajdzie swoje przeznaczenie jego wkladka.

Uwazam, ze to co rozni dobry dzwiek od super dzwieku nie jest spowodowane jakoscia wkladki, ramienia RIAA, per se, ale synergia jak powinna miec miejsce miedzy nimi. Dopasowanie.

Kalibracja "na ucho" moze w tym procesie byc bardzo pomocna. Wielokrotnie doswiadczylem sluchania strasznie kosztownych wkladek na jeszcze bardzej strasznie kosztownym gramofonie, a dzwiek byl tylko OK. Z drugiej zas calkiem ekonomiczna wkladka na srednim (cenowo) ramieniu i gramofonie, dobrze ustawiona, spiewaly jak skowronki na wiosne. Po prostu ich wlasciciel "ustawil ' je dobrze. Jestem gotowy zalozyc sie, ze w ustawieniu byly odstepstwa

od sztywnych rekomendacji producenta. Piekny dzwiek nie byl spowodowany, oczywiscie, odsepstwami, ale potrzeba kompensowania dzwiekowych walorow, ramienia, wzmacniacza, glosnikow, itd.

Należałby jeszcze zaznaczyć, że czasem mogą pojawic się niekorzystne warunki, skutecznie uniemożliwiające nam kalibrowanie "na słuch". kiedyś kolega, przy okazji zmiany stolika na którym trzymał sprzęt audio, poprosił mnie o pomoc w skalibrowaniu Goldringa GR-2 (z ramieniem Regi RB 250 i wkładką Regi, taką fioletową). Po paru sprawdzenich i próbach widzę, że nic z tego nie będzie. W ramienu Regi prawie nie ma co regulować. A barwa dźwięku brzydka, stereofonia zupełnie do niczego, całkiem "rozlazła", "niekonkretna". Ki diabeł ? Przecież wczesniej było dobrze !

Za bardzo "rzuciłem" się wówczas na ten gramofon - okazło się, że nie był dokładnie zpoziomowany, kula toczyła się po grubej, hartowanej szybie-półce w kierunku prostopadłym do ramienia odtwarzającego płytę. Po wypoziomowaniu udało się uzyskać dobrą symetrię w rozłożeniu sceny stereo. Z barwą poradzilismy sobie zabierając jego żonie nowiutką deskę do krajania mięsa, i używając jej jako podstawy pod gramniak. Decha jak się patrzy - ze 3 cm grubości, sklejona z bardzo wielu dębowych sześcianików, poukładanych w różne strony. Zwracam uwagę na takie "akcesorium", decha jednak cokolwiek droga.

Gramofon grał ładnie, ciepło i spokojnie, ale żonka się wściekła. "...dobrze, że nie zabraliście mi stolnicy ! Idioci !..." - awanturowała się.

Już myślałem, że pójdzie wałek do ciasta w ruch...Na koniec dała się udobruchać solennym przyżeczeniem poprawy i ajerkoniakiem.

Jednak słuchając człowiek zaczyna się zastanawiać, czy takie ustawienie "fabryczne" pozwala

>"wyciagnąć" wszysktko co najlepsze z wkładki.

 

Chociaż jestem kąśliwym despotą to jednak bardzo sie ucieszyłem, bo to pytanie Yula, wskazuje, że zaczyna się spokojne i uporządkowane myślenie w miejsce chaosu myślowego i przywiązania do voo-doo. Zastrzegam się, że na uzytek tej dyskusji przez ustawienie fabryczne rozumiem ustawienia dotyczące przebiegu błędu prowadzenia w płaszczyźnie poziomej. A zatem nadeszła pora na zastanowienie sie nad odpowiedzia na pytanie które już kilka razy rzucałem: Co jest celem zabiegów nad geometrią gramofonu?

 

Naturalnie najwyższym celem używania gramofonu w ogóle jest osiągnięcie satysfakcji z wrażeń słuchowych. Ale na tym poziomie ogólności mozna powiedzieć już tylko, że de gustibus non disputandum est (conri, nie bój sie, to nie trzeci fakultet ;-)). Liczba czynników wpływających na odbiór słuchowy wyprowadza zagadnienie poza jedną dziedzinę. Inaczej: przypisując geometrii w pł. poziomej takie a takie efekty słuchowe trzeba miec pewność, że zawdzięczamy je właśnie jej wyłącznie. Inaczej - chaos i błędne wnioski.

Chcę zwrócić uwagę na problem kalibracji tylko na przykładzie jednego parametru tj. VTA.

1) Producenci wkładek podają kąt VTA z dokładnością do pełnego stopnia (przykład - 22°; a nie np. 22°,00; czy 22°,0000). Z tego wynika, że są to wartości zaokrąglone, a poszczególne egzemplarze zapewne różnią się miedzy sobą +/- o jakieś conajmniej dziesiąte części stopnia.

2) Oczywiście my ustawiamy ramię, główkę bądź jakiś element wkładki względem płyty aby uzyskać żądany kąt.

Korzystamy z różnych przyrządów, a i tak te zabiegi można określić ustawianiem na oko.

 

W związku z powyższym uważam, że eksperymentowanie z ustawianiem na słuch jest wręcz niezbędne.

 

Osobiście korzystam z metody:

a) ustawienie zgrubne na przyrządy,

b) następnie ustawienie docelowe na słuch (uwzględniające własne preferencje, posiadany sprzęt, itp.)

>>>wojciechb01,

No ale napisz kochanieńki coś konkretniejszego, please ! Na przykład o tym VTA. Jak masz ramię "za wysoko" (od strony pivotu wyżej nad płytą niż od strony wkładki), to co się dzieje z dźwiękiem ? A co jest, jeśli jest odwrotnie ?

>>>Yul

Wiem, odniosłem się do tematu w stopniu minimalnym, bo akurat tak chciałem. Poparłem model kalibracji na słuch i tylko taka była moja intencja.

Nie zamierzam bawić się w szczegółową pisaninę. Nie mam na to czasu a i chęci też mi brak.

 

Jest kilka szlifów igieł i niezliczona liczba konstrucji wkładek. VTA opisywane przez producentów to 20° do 26° (wartości zaobserwowane przeze mnie, może są i inne). Różnice brzmieniowe więc mogą nie być jednoznaczne. Przynajmniej nie generalizowałbym.

 

Jeśli chodzi o wpływ VTA, to spotkałem się wcześniej z podobnym opisem zmian brzmienia przedstawionym przez Ciebie. Na dobrą sprawę jest to kalka tychże opisów.

 

U mnie, gdy ramię podnoszę stopniowo do góry - gra bardzej środkiem pasma, skraje wycofane.

Ramię niżej - środek staje się lekko wycofany, dobitniej brzmią skraje pasma.

Jest to oczywiście bardzo zgeneralizowany (płytki opis) i są płyty które wyłamują się z reguły.

Naturalnie pomijam zjawiska typu góra 15mm lub 15mm dół.

Chodzi o uzyskanie najbardziej zrównoważonego dźwięku. Ocena subiektywna.

Pozdrawiam

>>>wojciechb01,

Dzięki za wpis !

Trochę "sprawdzałem" to co napisałeś i dochodzę do wniosku, że ja tak jak Ty nie umiem...

Podczas regulacji VTA u mnie średnica pozostaje jakby constans, potrafię jedynie "zrobić coś" z jednym skrajem pasma ale, że tak powiem, "kosztem" drugiego. Tak trochę jak na wadze: cięższy bas - lżejsza góra, dobitniejsza góra - lżejszy bas.

Toteż nie można generalizować. Sądzę, że nie ma określonego modelu zmian.

Producenci stosują do konkretnych wkładek wybrany szlif igły i kąt VTA. W ten sposób modelują charakterystykę.

Często ten sam producent w drogiej wkładce stosuje prosty szlif igły, a w sporo tańszej bardziej wyrafinowany (nowszy).

Fundamentalne znaczenie w tym przypadku ma także cały tor odsłuchowy i adaptacja akustyczna.

Gramofon - ciężki, dodatkowo zawieszony antywibracyjnie na płycie granitowej (w sumie dobrych kilkadziesiąt kg), czy lekki z regulacją sprężyn w zawieszeniu, lekki akryl, itp. Przecież to wszystko inaczej brzmi.

Wzmacniacz - dużej mocy, pełnopasmowy, bez ograniczeń dynamicznych i swobodzie dźwięku, czy dobra, klasowa ale pełna komromisów i ograniczeń kilkudzisięciowatowa konstrukcja.

Kolumny - świetne monitory ale z konstrukcyjnie ograniczonym basem, czy wielkie skrzynie bardzo liniowe (jak na głośniki) i minimum ograniczeń.

 

1. Na tym samym sprzęcie na dużych podłogówkach można np. usłyszeć przyrost niskich częstotliwości, a odsłuchując nawet bardzo drogie monitory nic się nie zmienia w tym zakresie.

2. Np. na monitorach słychać przyrost basu, a po zmianie na soline podłogowce okazuje się dajmy na to, że to zaledwie średni basik był sobie.

 

Oczywiście to wszystko odnosiło się do wrażeń odsłuchowych przy regulacji wkładki i ramienia.

>>>wojciechb01,

Zgoda, cały tor analogowy ma wpływ na to co słyszymy podczas kalibracji. Jeden może się okazać bardziej czuły na zmiany jakie wprowadzamy, inny reaguje słabiej. Są znane także "uproszczone rozwiązania", gdzie projektant ramienia nie pozostawił nam nic do regulacji, no może oprócz nacisku. To naturalne i jasne.

Zgadzam się też, że nie musi być tu ścisłej prawidłowości, i że być może nie da się generalizować. Moją intencją nie było wpieranie komuś mojego punktu widzenia, ale przedyskutowanie tematu.

A czy mógłbyś "podrzucić" jakiś inny parametr do dyskusji. Na przykład nacisk i jego wpływ na dźwięk lub antyscating.

To tematy rzeka, nawet jeżeli nie mamy regulacji główki.

Nacisk najlepiej ustawić nominalny (zalecany) podany przez producenta. Jeżeli gra za grubo, to coś jest z igłą nie tak lub innymi ustawieniami. Jeśli gra za lekko, wysoko (piskliwie ,ostro), to może lekki gramofon i brak ciężkiego kamienia u podstawy. Podatny na wibracje i charmoniczne. Nie wiem. Od bardzo dawna nie zajmują mnie takie problemy.

 

Antyscanting ustawiam na słuch.

Ustawianie antyscantingu na nienagranej (gładkiej) części płyty jest dla mnie nieporozumieniem.

Każdy szlif ma inny kontakt z rowkiem, a więc inną wartość tarcia. Więsze tarcie to większa siła dośrodkowa i potrzeba większej rekompensaty antiscantingu.

Na pewno tarcie w rowku jest różne z tym jaki występuje na błyszczącej tafli płyty. Igła ma zupełnie inny kontakt z płytą.

Wystarczy złe skalibrowanie jakiegoś innego parametru wkładki i ramienia, a te obserwacje mogą całkowicie ulec zmianie.

Aby prawidłowo rozpoznać te zjawiska należy posłużyć się bezkompromisowym torem odsłuchowym.

W innym wypadku usłyszymy tylko to na co nam sprzęt pozwoli.

 

Należy skalibrować tak, aby uzyskać 100 procent satysfakcji i zająć się słuchaniem muzyki.

Gdy coś jest nie tak, wcześniej czy później i tak to usłyszymy. Kalibrujemy dalej ... do pełnej satysfakcji.

Powodzenia.

>>>muls

Nie używałem nigdy płyty testowej. Nie odczuwam takiej potrzeby.

Nie mam problemów z kalibracją. Odniesieniem jest żywa muzyka.

 

Znając jakość współczesnych super-tłoczeń należałoby przetestować kilka takich płyt najlepiej różnych firm lub przynajmniej zdjętych z różnych matryc. A to tylko po to, aby uniknąć sytuacji w której płyta testowa jest cacy a nic innego nie chce zagrać.

 

Na dobrą sprawę każda z kolecji płyt jest w jakimś zakresie płytą testową. Posiadając nawet tuzin testówek nie unikniemy odsłuchów i porównań na własnych dobrze nam znanych vinylach.

  • 1 miesiąc później...

Potwierdzam to co juz bylo wiele razy mowione, kalibracja wkladki nie wiadomo jaka jezeli nie jest ona dobrze zestawiona z ramieniem i nie pasuja do siebie jest bezcelowa, szkoda nerwow...

Najwazniejsze dopasowac wkladke do ramienia, musi bys jak mama i tata, pozniej ustawic wagą! nacisk, reszta jest prosta, znajacy temat ustawi geometrie na oko i bedzie super, jak juz ktos chce to rzeczywiscie szablon i cykanie jak piszecie...

W tej chwili gra u mnie Thorens 280mk2 dobrze ustawiony z najprostrza wkladka Ortofona OM10, tak jak w oryginale, gra swietnie!, duzo lepiej niz z Shurem V15... czyli nie jest tak, ze kupujesz klasowa wkladke i wsadzasz ja gdzie popadnie, nie zagra i bedzie męka!

ramie=wkladka, inaczej lipa...

zgodze sie z ABsem w kwesti ze dopasowanie wkladki do ramienia, (nie wspominajac o czyms tak banalnym jak jej ustawienie), a nastepnie dopasowanie pre do wkladki jest znacznie istotniejsze niz niespasowanie nawet bardzo dobrej wkladki.

>>>ABs, Piotr_,

A na czym Waszym zdaniem polega owo tajemne "dopasowanie" wkładki do ramienia ? Ja się kieruję teoretyczną częstotliwością rezonansową układu wkładka-ramię i niczym więcej. Czyli do lekkiego ramienia dobieram wkładkę o dużej podatności (tzw. "miękką"). Czy Wy, przeprowadzając owo "dopasowanie", wykorzystujecie jeszcze coś, jakieś dane, wartości, itp. ? Czy korzystacie z mądrości ludu typu: "to z tym zagra, a z tym ni ch*ja" ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.