Sklep z winylami w Łodzi ?? jest ???????

[vinylpiotrek]

Szukam sklepu z winylami w Łodzi. Kiedys kupowałem dużo u p. Witka w ''Koncert 88 ''- Piotrkowska 88 ale sklep zlikwidowano. Kiedys był też (nielubiany przeze mnie) ''Rocker'' - Jaracza 6 ale podobno już nie istnieje (nie chciało mi się w ciemno jechać) . Był też sklepik na Piotrkowskiej 59 ale wyjątkowo słabo zaopatrzony (głównie techno, którego nienawidze, bardzo mało rocka, jazzu i bluesa) a podobno teraz jest jeszcze gorzej (dawno tam nie byłem). Obecnie kupuję głównie na Allegro, jednak czasem bym pogrzebał w winylkach. Słyszałem że sprzedawca z Allegro "vinyl_sklep" (Łódź) ma sklep przy ulicy Rzgowskiej ale nie wiem gdzie. Może znacie adres tego albo innego dobrego sklepu?????????????????????? z góry dzięki za pomoc.

[synromka]

- Rzgowska 10

- Media Markt w M1

 

też tu:

 

- Lady Peron na Nowomiejskiej (mało winyli)

- Antykwariat na Nowomiejskiej (czasem można tam dostać perełkę)

- róg Pogonowskiego i Sruga (głównie polskie)

 

Ja czasem w wpadam do introrecords (piotrkowska 59), bo tam mają nu-jazz.

 

Reszty miejsc nie warto odwiedzać (jest jescze Skylark, ale tam głównie drumy i techno dla mało wybrednych)

 

Pozdrawiam (w szczególności Yul'a - wie dlaczego :))

[vinylpiotrek]

Wielkie dzięki powiedz coś więcej o Rzgowska 10

[synromka]

Dużo i drogo :)

 

Dużo rocka. Brak klasyki i bardzo mało jazzu. Ceny od 25 zł. do około 100zł. Możliwość odsłuchu na miejscu. Większość płyt, które obejrzałem była na oko w stanie EX. Te, które kupiłem (na razie kupiłem mało, bo dowiedziałem się o tym sklepie bardzo niedawno) były najczęściej w stanie EX. Częste małe dostawy. Raz albo dwa razy na miesiąc duża dostawa z Niemiec.

 

Pozdrawiam!

[Yul]

>>>vinylpiotrek,

W Łodzi ostatnio ubyło sklepów z vinylami - tendencja całkiem odwrotna niż boom na vinyle, o którym mówią nawet w telewizorni. U Witka na Piotrkowskiej 88 też swego czasu kupiłem wiele vinyli, czasem po kilka-kilkanaście za jednym "zamachem", płacąc po 160-200 zł. Oblicze Witka na mój widok, mam wrażenie, się nieco rozświetlało. Odczułem jednak, że wiąże się to ze stopniowym, niby niezauważalnym, ale konsekwentnym windowaniem cen. Odpuściłem, ale swoją drogą ciekawe co się z nim dzieje, przypuszczam że jednak kierunek Anglia...

 

Za "Rockerem" na ul. Jaracza nigdy nie przepadałem. Ulubiony tekst brzmiał: "...eee, to w takim razie niech jeszcze poleży...". Słyszałem to zawsze przy próbach negocjowania "zbójeckich" cen (np. polski vinyl Basi "London, Warsaw, New York" za 25 zł ?!?).

 

Ciekawa sytuacja była kiedys w Media Market na Dołach. Sprowadzali wyjątkowo dużo płyt "do grania", motywując to tym, że w Łodzi jest dużo pubów i dyskotek z didżejką, i na pewno się świetnie sprzedadzą. Na moje uwagi, że jest taki sklep na Piotrkowskiej gdzie zaopatrują się wszyscy łódzcy didżeje, jedna pani i jeden pan z MM tylko wymownie wydymali wargi. Ostatnio tę całą didżejkę wyrzucili z półki, dominują już płyty "do słuchania". Nawiasem mówiąc kupiłem tam 1 maja rewelacyjną płytę Kari Bremnes "Over en by" (2006). Polecam, tłoczenie najwyraźniej na ciężkim vinylu (choć nie ma odnośnej notatki), "rozbite" na dwie płyty, pomimo tego, że muzyki jest 49 minut, i dałoby się na upartego upchnąć na jednej płycie. A tak mamy po trzy utwory na stronę, strefa ciaśniejszych, "trudniejszych" wewnętrznych rowków pozostała niezapisana. Trzeba trochę wstawać do gramniaka, ale dźwięk i muzyka wyborne. Tak oto Święto Pracy uczciłem fajną płytą.

Niech żyje 1 maja !