Skocz do zawartości
IGNORED

Luxman L-525


Adams32

Rekomendowane odpowiedzi

Luxman L-525, trudne początki (uwaga - długie)

 

(to mój wpis nr 1.

może przekształci się kiedyś w recenzję, o ile wcześniej nie pozbędę się rzeczonego wzmacniacza)

 

mój stary NAD, wykorzystywany jako stopień mocy, podłączony do CD-ka z regulowanym wyjściem, znudził mi się już dawno. zawsze jednak były jakieś pilniejsze wydatki, więc grało to tak jak grało, a w mięczyczasie inwestowałem w kolekcję nagrań i wytrwale zapoznawałem się z opiniami na forum. niektóre były więcej niż zaskakujące (np. ktoś gdzieś podziwiał system złożony z wysokiego wzmaka Sony ES i... Altusów 110?), ale nie zrażałem się i brnąłem dalej

 

w końcu trafiłem na wpisy maniaków starych Luxmanów, obecnie nie do posłuchania - zwłaszcza z takimi kolumnami, jakie się ma, czyli u siebie w domu - ale nazwę pamiętałem z dawnych czasów. tzn. z okresu, kiedy bardzo chętnie odwiedzałem jednego kolegę, ponieważ miał amplituner Radmora i gramofon Daniel oraz wszystkie płyty Pink Floyd na winylu (CD jeszcze wówczas nie istniało – tak! była taka epoka – i wtedy właśnie Luxman był na topie. nikt z moich znajomych go nie miał)

 

kierując się trochę ciekawością, a trochę sentymentem, zacząłem zgłębiać to, co udało mi się znaleźć w sieci nt. wzmacniaczy Luxman z lat 1970-90, nie wyłączając dyskusji niemiecko- i angielskojęzycznych. trochę trudno się było z ludźmi dogadać, bo np. jeden zna tylko wzmacniacz L-530 a drugi wyłącznie L-510, ale - kombinując jak koń pod górę - poskładałem trochę wiedzy, niepełnej i subiektywnej

 

myślałem sobie, że nawet jeśli 50% tych zachwytów nad brzmieniem i muzykalnością jest prawdziwe, to warto kiedyś kupić któregoś z tych gratów na próbę. przeczesywanie eBay-u dało ten rezultat, że zorientowałem się trochę w cenach i gustach, przede wszystkim sąsiadów za Odrą. dlatego powszechnie chwalony L-530 odpadł z powodu cen, dla mnie zbyt wyśrubowanych. wyrafinowane końcówki mocy albo integry z trochę wyższej półki niż 530, czyli np. L-560, są z kolei nie do zdobycia, a jeśli nawet, to po zaporowych cenach

 

w końcu wziąłem głęboki oddech i kupiłem L-525 – za 423,- EUR, czyli za niecałe 1.600,- zł. planowałem nie przekroczyć 1.800,- i się udało, bo z kosztami przesyłki się zmieściłem (kiedy był nowy, czyli w 1985 r., kosztował 2.500,- DM). teraz będzie najgorsze – wzmacniacz po wyjęciu z pudełka okazał się mieć obite rogi sklejkowej obudowy. niemiecki sprzedawca opakował go niewystarczająco solidnie, jak na prawie 15-kilogramowe urządzenie, a najgorzej, że nie zastosował kształtek styropianowych, tylko luźny granulat, który podczas transportu i rzucania pudłem przesypywał się, jak chciał

 

w ten sposób serce pękło mi od razu na początku i później miałem już łatwo. od razu zdecydowałem, że zareklamuję przesyłkę i odeślę gada na koszt sprzedawcy, żądając anulowania transakcji. ale skoro już, to mam na całą procedurę jeszcze trochę czasu, a w międzyczasie zaspokoję ciekawość i posłucham, bo wzmacniacz jest na tyle rzadki, że druga okazja przed śmiercią pewnie mi się nie zdarzy. niedawno takil był na Allegro pod nr-em 186577318 (cena „kup teraz”: 2 109,00 zł; nie wiem, za ile poszedł; sprzedającym był niejaki macrob z Legnicy – oczywiście nie byłem to ja)

 

no dobra, włączyłem gada. od razu widzę, że słynna lampka nad pokrętłem głośności zdechła. ostrożnie odkręcam gałę, żeby zobaczyć, czy szumi. owszem, lekko szumi, ale i tak dużo mniej, niż się spodziewałem. nie wiem, po cholerę tyle tych pokręteł i przełączników, oprócz normalnych są jeszcze jakieś, które nic mi nie mówią. przy okazji poczytam instrukcję, a teraz spróbuję podłączyć CD-ka, tylko jeszcze nie bardzo wiem, do którego wejścia. aha, wejście dla cyfry nazywa się „DAD”. czyli „tato”. OK, podłączam do taty

 

po krótkich eksperymentach z tajemniczymi guziczkami i pokrętłami mam wreszcie sygnał. i uśmiech ulgi – nie szkoda będzie odesłać. dźwięk mulisty, ocieplony i rozmyty. z Dynaudio leje się kisiel. jeden kit. nie wiadomo wcale, czy NAD nie grał lepiej, więc czym ja się przejmuję. no ale, skoro udało się to-to w ogóle włączyć (i nawet pokazało specjalną lampką, że się rozgrzało), to co szkodzi poeksperymantować. przecież i tak go odsyłam, napisałem już mail do DHL-u z reklamacją

 

podłączę sobie tego CD-ka bezpośrednio do stopnia mocy, tak jak było z NAD-em. akurat, łatwo powiedzieć „podłączę”. najpierw muszę sforsować zapieczoną śrubkę, która blokuje przełącznik rozdzielający pre- od ampa (a przełącznik jest fascynujący sam w sobie, bo w pozycji „off” stopnie są połączone, a w „on” rozdzielone, czyli odwrotnie, niż by wskazywała intuicja). w końcu daję radę i dobieram się interkonektem IXOS-a do stopnia mocy (a łatwo nie jest, bo grube chinch-e ledwo się mieszczą – gniazda R i L są zbyt blisko siebie, wg starego standardu)

 

połączyłem, włączyłem, zapuszczam CD, i – o ja p...! – co za dźwięk!

okazuje się, że to preamp mulił, a stopień mocy pokazuje mnóstwo – wdzięk sopranistki i ciemny kontur fortepianu. czytałem gdzieś, że Luxmany słynęły z jakości preampów. jeśli tak, to ja dziękuję. ale może było tak, że stopień przedwzmacniacza padł (wyschły mu jakieś kondensatory, czy inna kolorowa cholera na drucikach?), a stopień końcowy gra jak grał? albo przynajmniej podobnie? w każdym razie, dźwięk końcówki jest świetny, i teraz to już nie wiem co zrobić

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33263-luxman-l-525/#findComment-761728
Udostępnij na innych stronach

Jak to co robic po pierwsze NIE ODSYŁAĆ!!!

 

Nie mam osobiście wzmaka Luxmana tylko Sony F690ES...ale wierz mi ze L530 pozostawił w moim sercu ślad na całe zycie!Wiem ze jego ceny sa szalone i stan niejdenokrotnie woła o pomstę do nieba...niestety zakup L530,L525 wiaże sie z zasady z koniecznościa poznania dobrego stolarza..tych jest jak na bardzo drogie lekarstwo.

 

W preampie wyschly drobne i małe kondensatorki elektrolityczne..(prawdopodobnie marki ELNA)..wartało by je wymienic na nowsze modele tej samej firmy ..lub firmy Nichicon Serii MUSE lub kondy Firmy Nippon Chemicon..Luxman stosował je współzamiennie w tych samych modelach..poprostu zaleznie co bylo w danej chwili na magazynie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33263-luxman-l-525/#findComment-761761
Udostępnij na innych stronach

Zarówno zdjęcia , jak i sam wzmacniacz jest np tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33263-luxman-l-525/#findComment-761837
Udostępnij na innych stronach

Piotrek608, Twoje wpisy są bezcenne, b. dziękuję

 

chciałbym Ci się odwzajemnić i wrzucić parę obrazków z anatomią L-525, ale w znanej Ci sprawie nie zapadło jeszcze ostateczne rozstrzygnięcie (ciągle jestem w trakcie korespondencji z DHL-em i ze sprzedawcą). zanim to nastąpi, nie chciałbym zdejmować obudowy, żeby nie zostawić śladów na wkrętach itp., ale - o ile wynegocjuję jakieś sensowne rozwiązanie i sprzęt zostanie u mnie - obiecuję, że podzielę się również zdjęciami wnętrza

 

na razie załączam parę linków, z których korzystałem przymierzając się do tego wzmacniacza:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

L-525 występował w prospektach Luxmana w zestawieniu z droższym L-560:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

(off topic) tu jest jeszcze ciekawy link z masą obrazków, chyba największy zbiór zdjęć wzmacniaczy Luxmana, jaki widziałem umieszczony na jednej stronie. dodatkowo na dole skróty do schematów (.pdf) kilku rzadziej spotykanych konstrukcji:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/33263-luxman-l-525/#findComment-762161
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.