Najlepszy wzmacniacz na swiecie!

[Magnepan]

Proszę przeczytać samego siebie.

Kolega implikuje mnie własności, które są mi całkowicie obce.

747 pora iść spać..........

[cir]

jakie spac kiedy sprawy narodowe nadal niewyjasnione

[747]

Magnepan

Od jakiegoś czasu nikt nie napisał nic o najlepszym wzmacniaczu na świecie.

Może przełamiesz ten trend, czy idziesz spać?

Chętnie się odniosę.

 

jakie spac kiedy sprawy narodowe nadal niewyjasnione

Kolega nie ustaje w wysiłkach.

Jaki powód?

[cir]

misja

[climax99]

a nie miska

 

tj taka mała miss tyle ze np ..przedszkola

[747]

Dostrzegam zmęczenie u Kolegów.

[Magnepan]

Od jakiegoś czasu nikt nie napisał nic o najlepszym wzmacniaczu na świecie.

Z tego co słyszałem to możesz go posłuchać w sklepie Melancholia w Łodzi .Zanim się wybierzesz zadzwoń i sprawdż czy już jest.

[jorguś]

W poszukiwaniu najlepszych wzmacniaczy świata polecam kierunek niemiecki ( i troszke zapomnianego u nas Gryphona) zaproponowany przez kolegę SLY30. USA tez nieźle ale moim zdaniem to jednak nie ta klasa co Germany.

 

Lampy nawet najdroższe w porównaniu do niemieckich "the beściaków" to zupełnie nie ta klasa. W żadnej lampie nie słyszałem tej niesłychanej klarowności mikro i makrodynamiki absolutnrej kontroli nad pasmem ale co najlepsze......muzykalności i genialnej gładkości brzmienia. Dla mnie bardziej analogowo rają właśnie topowe tranzystory zza zachodniej granicy niż jakiekolwiek lampy.

Co do lamp to obronił się jedynie Octave - też niemiecki :)

 

to takie moje skromne, subiektywne zdanie

[sly30]

Moje skromne zdanie jest takie samo jak kolegi jorgusia a wcale nie jestem germanofilem o co mnie tu posądzano.

Wręcz przeciewnie. Zawsze omijałem dlugim lukiem sprzęt audio germanów uważając że jest toporny, twardy, chamski i takie tam stereo...typy.

Zawsze wolałem wolność, swobodę i luzacką fantazję z USA, stąd też samochody i motocykle wolę z USA niż z Niemiec.

Ale jak namówiony przez ekspertów zasiadłem do poważnego słuchania germańskich wzmacniaczy z najwyższej półki to musiałem sam przed

sobą przyznać że przez wiele lat byłem w wielkim błędzie.

To było wybitne granie i co ciekawe właśnie ciepłe, z wielką kulturą a jednocześnie szybkie, z blaskiem, ekspresją, wielką przestrzenią.

Ale trzeba też jednak dodać że choć są to konstrukcje wybitne to bardzo drogie.

[Gość jarek&ania]

W poszukiwaniu najlepszych wzmacniaczy świata polecam kierunek niemiecki ( i troszke zapomnianego u nas Gryphona) zaproponowany przez kolegę SLY30. USA tez nieźle ale moim zdaniem to jednak nie ta klasa co Germany.

 

Lampy nawet najdroższe w porównaniu do niemieckich "the beściaków" to zupełnie nie ta klasa. W żadnej lampie nie słyszałem tej niesłychanej klarowności mikro i makrodynamiki absolutnrej kontroli nad pasmem ale co najlepsze......muzykalności i genialnej gładkości brzmienia. Dla mnie bardziej analogowo rają właśnie topowe tranzystory zza zachodniej granicy niż jakiekolwiek lampy.

Co do lamp to obronił się jedynie Octave - też niemiecki :)

 

to takie moje skromne, subiektywne zdanie

 

Twoje slowa to miod na moja stargana dusze .

Ja rowniez wole sprzet z europy (no moze poza kablami) lub z Japonii niz z USA.

 

Tylko , ze caly czas myslalem , ze GRYPHON jest dunski a nie niemiecki.

Ale nie bede sie spieral - wazne ze z Europy ;)

[sly30]

Przecież napisał że "niemiecki kierunek i zapomnianego u nas Gryphona" czyli nie zawiera się on w zbiorze "niemiecki kierunek" bo jest Duński ale zawiera się w zbiorze europejski.

[Gość jarek&ania]

Przecież napisał że "niemiecki kierunek i zapomnianego u nas Gryphona" czyli nie zawiera się on w zbiorze "niemiecki kierunek" bo jest Duński ale zawiera się w zbiorze europejski.

Przeczytaj przedostatnie zdanie to skumasz o co mi chodzilo

[Magnepan]

Przeczytaj przedostatnie zdanie to skumasz o co mi chodzilo

Dania to północne Niemcy.Jest wszystko ok i pod kontrolą.

[michelangelo]

Dania to północne Niemcy.Jest wszystko ok i pod kontrolą.

Teza godna mieszkańca wschodnich Niemiec.

[Magnepan]

Teza godna mieszkańca wschodnich Niemiec.

Naprawdę ? W Danii niemiecki jest na porządku dziennym i dogadasz się ze wszystkimi.

Po angielsku już trochę gorzej ale i tak się można dogadać jako tako

[Gość jarek&ania]

Naprawdę ? W Danii niemiecki jest na porządku dziennym i dogadasz się ze wszystkimi.

Po angielsku już trochę gorzej ale i tak się można dogadać jako tako

Tak.Tak. Po niemiecku dogadasz sie na pewno jak wczesniej wlozysz czarny mundur z trupia czaszka.

Dunczycy tak jak Holendrzy b.przepadaja za dzwiekiem jezyka niemieckiego ;)

[Magnepan]

Tak.Tak. Po niemiecku dogadasz sie na pewno jak wczesniej wlozysz czarny mundur z trupia czaszka.

Dunczycy tak jak Holendrzy b.przepadaja za dzwiekiem jezyka niemieckiego ;)

Mocno przesadzasz.

[Gość jarek&ania]

1344440077[/url'>' post='2547499']

Mocno przesadzasz.

Tak myslisz?

Od ponad 20 lat mam z nimi kotakt.

Pojdz na piwo z jednym z nich (Dunczykiem czy Holendrem) to po kilku piwach powie tobie prawde - nie ta politycznie poprawna ;)

 

Co nie znaczy ,ze nie lubie Niemcow.

Wprost przeciwnie.

[Magnepan]

Tak myslisz?

Od ponad 20 lat mam z nimi kotakt.

Pojdz na piwo z jednym z nich (Dunczykiem czy Holendrem) to po kilku piwach powie tobie prawde - nie ta politycznie poprawna ;)

 

Co nie znaczy ,ze nie lubie Niemcow.

Wprost przeciwnie.

Stosunek Niemca, Duńczyka czy Holendra do Polaka przy piwie będzie taki sam albo bardzo podobny.

Natomiast dłuższa znajomość przeradza się w normalne relacje takie jakie powinny być od samego poczatku

Co do Niemców nic do nich nie mam poza kilkoma fajnymi znajomościami i rodziną z którą jestem w lekkiej separacji.

[Gość jarek&ania]

Stosunek Niemca, Duńczyka czy Holendra do Polaka przy piwie będzie taki sam albo bardzo podobny.

Natomiast dłuższa znajomość przeradza się w normalne relacje takie jakie powinny być od samego poczatku

Co do Niemców nic do nich nie mam poza kilkoma fajnymi znajomościami i rodziną z którą jestem w lekkiej separacji.

Nie o tym pisalem.

Stosunek do Niemca jaki ma Dunczyk czy Holender wywodzi sie z przeszlosci a do Polaka jak najbardziej z terazniejszosci.

Jaki jest obraz typowego Polaka na zachodzie Europy chyba wiesz.

I niestety jest w 99% szczera prawda.

Mozemy dlugo jeszcze sobie pogadac po polsku lub niemiecku na ten temat.

Zawodowo i na codzien mam z tym do czynienia - nie wyczytalem w internecie ;)

[Gość partick]

Stosunek do Niemca jaki ma Dunczyk czy Holender wywodzi sie z przeszlosci a do Polaka jak najbardziej z terazniejszosci.

Jaki jest obraz typowego Polaka na zachodzie Europy chyba wiesz.

 

wbrew pozorom, dużo lepszy niż polaczka z Jackowa.

 

to jest zupełnie inna emigracja.

[Gość jarek&ania]

wbrew pozorom, dużo lepszy niż polaczka z Jackowa.

 

to jest zupełnie inna emigracja.

Pisze o opinii "na zachodzie" jaka mozemy sie poszczycic.

Dlugo na nia pracowalismy.

Chociaz znam tez wielu obcokrajowcow , ktorzy tez mysleli jak wiekszosc ale zmienili zdanie w pewnych kwestiach.

Niestety jest to margines spoleczenstwa na zachodzie.

[Gość partick]

Pisze o opinii "na zachodzie" jaka mozemy sie poszczycic.

Dlugo na nia pracowalismy.

 

MY czyli kto, polaczki z Jackowa, polaczki z Niemiec?

 

może mów za siebie, ponieważ tak jak napisałem, jest to zupełnie inna emigracja. ludzie tu pracują legalnie ze wszystkimi pozytywnymi implikacjami tego stanu rzeczy - żyją bez strachu, zakładają rodziny, korzystają z opieki medycznej i pomocy prawnej, kupują domy, etc.

 

ci młodzi ludzie, nota bene znający całkiem nieźle angielski, nie mają kompleksów tzw. starej emigracji. oni tu przyjechali żyć i całkiem nieźle im to wychodzi.

[Gość jarek&ania]

MY czyli kto, polaczki z Jackowa, polaczki z Niemiec?

 

może mów za siebie, ponieważ tak jak napisałem, jest to zupełnie inna emigracja. ludzie tu pracują legalnie ze wszystkimi pozytywnymi implikacjami tego stanu rzeczy - żyją bez strachu, zakładają rodziny, korzystają z opieki medycznej i pomocy prawnej, kupują domy, etc.

 

ci młodzi ludzie, nota bene znający całkiem nieźle angielski, nie mają kompleksów tzw. starej emigracji. oni tu przyjechali żyć i całkiem nieźle im to wychodzi.

Chyba poniosla ciebie fantazja .

Chcesz powiedziec, ze wszyscy albo wiekszosc polaczkow (jak sam to nazwales) na wyspach to szanowani biznesmeni, obywatele na rowni traktowani z Anglikami czy Szkotami?

Natomiast w Niemczech , Danii czy Holandii to sa ludzie 2 kategorii i zupelnie inni niz na wyspach?

Zapewne bo tam akurat mieszkasz. Gdybys mieszkal np. w Niemczech pewnie gadal bys odwrotnie.

Chyba sobie zarty robisz na dobranoc.

[Gość partick]

Chcesz powiedziec, ze wszyscy albo wiekszosc polaczkow (jak sam to nazwales) na wyspach to szanowani biznesmeni, obywatele na rowni traktowani z Anglikami czy Szkotami?

Natomiast w Niemczech , Danii czy Holandii to sa ludzie 2 kategorii i zupelnie inni niz na wyspach?

Zapewne bo tam akurat mieszkasz. Gdybys mieszkal np. w Niemczech pewnie gadal bys odwrotnie.

 

mieszkałem w Niemczech (i mam tam rodzinę), to mnie niczym nie zaskoczysz - polaczki to są właśnie w USA i Niemczech, a dlaczego, to wyjaśniłem wcześniej.

 

natomiast w UK są to zwykli biali katolicy - ciężko pracujący, za co są tu szanowani.

nawet sobie nie zdajesz sprawy jaka zmiana zaszła od czasu gdy Anglicy zaczęli latać do Polski na stag-party ;)

 

PS. żeby nie było niejasności - polaczek to stan umysłu, a nie narodowość.

[Gość jarek&ania]

mieszkałem w Niemczech (i mam tam rodzinę), to mnie niczym nie zaskoczysz - polaczki to są właśnie w USA i Niemczech, a dlaczego, to wyjaśniłem wcześniej.

 

natomiast w UK są to zwykli biali katolicy - ciężko pracujący, za co są tu szanowani.

nawet sobie nie zdajesz sprawy jaka zmiana zaszła od czasu gdy Anglicy zaczęli latać do Polski na stag-party ;)

 

PS. żeby nie było niejasności - polaczek to stan umysłu, a nie narodowość.

Z twoich wczesniejszych wypowiedzi wynikalo , ze mieszkasz na wyspach.

I pewnie tak tez jest.

A to gdzie mieszkasz i tak nie ma najmniejszego znaczenia w kontekscie opinii innych nacji o Polakach.

Wszedzie znajdziesz obszczymurow i zlodzieji i rowniez porzadnych .

Niestety tych drugich jest zdecydowana mniejszosc.

Ponadto pisalem wczesniej o opinii innych narodowosci o Polakach a nie o twojej opinii. I to sednem sprawy.

Jak masz takie pozytywne nastawienie do tej kwestii to chwala ci za to.

Ja mam inne i nie wynika to z uprzedzen. Mieszkalem i przebywalem za granica pewnie nie mniej niz ty a moze i wiecej.AMEN.

[Gość partick]

Wszedzie znajdziesz obszczymurow i zlodzieji i rowniez porzadnych .

Niestety tych drugich jest zdecydowana mniejszosc.

 

najwidoczniej obracam się w innym towarzystwie.

 

EOD.

[jorguś]

To jak tak jeszcze niesmiało

 

Uważam że audio USA i w ogóle amerykanie nie bardzo wiedzą o co chodzi w muzyce i jej odtwarzaniu przez sprzęt audio ( jak ktoś słusznie zauważył jedynie rynek kablowy jest ok) - chociaż bardzo polecam duńską firmę Argento Audio

 

Nie chce byc źle zrozumiany bo bardzo szanuje Krella, Marka Levinsona ale wg mnie żadne amerykańskie urządzenia czy kolumny nie mają duszy a i sam design i jakość wykonania jest mocno średnia.

 

Te toporne Audio resarch, Thiele czy świecące Maki, których gałki/regulatory są skandalicznej jakości i wyglądają jak w starym polskim radiu SUDETY. :)

 

Któryś z kolegów słusznie wskazuje na kierunek także duński - to prawdziwa kolebka audio.

 

Japończycy też nie kumają za bardzo o co chodzi ale za to jakość wykonania ich produktów jest na absolutnie najwyższym poziomie i jest wzorem do nasladowania ( Accu, Esoteric)

[sly30]

Masz rację że jakość wykonania McIntosha czy Audio Research jest średnia.Nawet świetny Spectral czy Ayre też jest średnio wykonany.

Ale już jakość wykonania Krella, D'Agostino Momentum, Jeffa Rowlanda jest perfekcyjna.

Nie można więc uogólniać.

USA to gigantyczny rynek, większy od całej Europy więc wszelkie uogólnienia nie mają sensu.

Co do duszy to jest to takie iluzoryczne określenie.Gra cały system i tylko jako całość możemy oceniać dany system a w jego ramach

można zestawiać ze sobą dowolne kombinacje klocków audio.

[jorguś]

Oczywiście że nie ma co uogólniac - ale ja nie miałem okazji słuchać amerykańskiej elektroniki czy kolumn która zagrałaby muzykę a nie była zlepieniem dynamiki ,basu , przejrzystości itd. - ( a troszke sprzętu z USA słuchałem i to raczej same "sławy") - może po prostu nie miałem szczęscia :)

 

To troche podobnie jak z lampami - troch tego przesłuchałem ale na razie nie słyszałem tej lampowej magii i czaru - tu też chyba nie miałem szczęścia :)