Odsłuch Lorelei - 17.03.07 - Warszawa

[Gość jamówię]

Zydelek wiedziałem,że jesteś idiotą ,ale idiotyzm ma również swoje granice to,że je przekroczyłeś już wielokrotnie na tym forum jest oczywiste,ale plizz nie epatuj nas w ten sposób.

[Zydelek]

jamówię- czy już ci mówiłem że nie jesteś mi partnerem. Wiadomym jest że do gorzałki się nie z każdym siada, na dupy też sie wybiera z kim się chodzi, w interesach również partnerów się wybiera tak jak i życiowych.

Tobie powiem jedno, to że chodzimy do jednej klasy (forum audio) nie oznacza że musimy siedzieć w tej samej ławce. Idź jutro lepiej na wagary :)

[Gość jamówię]

No cóz zydel, składnie masz taką jak poglądy.jednego i drugiego nie mam ochoty z tobą dzielić, bo spod pachy mocno śmierdzi!!

[Zydelek]

Rozumiem że się nie myjesz by zaoszczędzone pieniadze przeznaczyć na hobby audio:)

Cieszę się ze mnie we WŁASCIWY sposób odebrałeś.

[Gość jamówię]

Wyguglowałeś to?!

[pitaszyl]

>jamówię, 16 Mar 2007, 22:03

 

Słuchaj, generalnie o co Ci chodzi?

Masz pretensje, że ktoś chce zbudowac dobry wzmacniacz, a inni mają ochotę go posłuchać? Nie interesuje Cię to, daj se spokój z wątkiem, i tyle.

 

>Zydelek

Mam nadzieję, że dojedziesz!

[Gość jamówię]

>>>pitaszyl

 

Cześć kolego i cóż Ci tu rzec,chyba nic bo, przecie mnie spuszczasz z wątku bezintencyjnego rehereherehe

 

A zydelak taaaaaaaaaaaaaaa ,bardzo mi zaimponował na zeszłorocznym AS

[pitaszyl]

>jamówię, 16 Mar 2007, 22:40

>bo, przecie mnie spuszczasz z wątku bezintencyjnego

 

A w którym momencie Cię spuszczam?

[Zydelek]

Ciekaw jestem który to debil???

 

Pitaszyl- będę na 100%, by w razie potrzeby postawić pieczątki na czołach:)

[Zydelek]

ja mówię przypomina taką gnidę jak pseudo zeglarze na wodzie. Duzo krzyczą, nie ustępują pierwszeństwa, zabierają wiatr, pływają po zyłkach i spławikach a potem w porcie mówią... przepraszam PANA by .....

[kyuss3]

Krzyczysz zdecydowanie najwięcej i najgłośniej.

[Fr@ntz]

licze na relcję zarówno pisaną jak i "obrazkową". Niestety nadal jadę na antybiotykach i nie chcąc pozarażać innych słuchaczy anginą odsłuch będę obserwował przy ekranie kompa :(

[tomek11]

No właśnie, kto może niech trzaśnie trochę fotek, żeby przynajmniej popatrzeć:)

W Audiofilu bywam dość często, ale tylko przy okazji wyjazdów służbowych, a w Białymstoku pewnie nieprędko doczekam się takiej prezentacji.

[Teo]

Pan prosi, pan ma ;)

 

Zdjęcia pod adresem:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[tomek11]

Ooo!!!

Dzięki Teo!!!

[profes]

Bylem w Audiofilu i... tlum audiomaniakow zadnych poslychania Lorelei skuteczbnie mnie stamtad wyploszyl. Podobno jest szansa, ze Lorelei w wersji z lampami zza wschodniej granicy zostanie troche dluzej w Audiofilu i w tygodniu bedzie mozna jej posluchac w normalnych warunkach.

Ci co jednak dopchali sie przed oblicze tej lampki proszeni sa o wyrazanie swoich opinii.

Ciekawi mnie tez porownaie obu wersji wzmacniacza.

[Fr@ntz]

to nikt nie wpadł na pomysł wprowadznie jakiejś listy społecznej z godzinami odsłuchu? na Boya jak jest 5 osób to można mówić o tłoku ;)

[zdezintegrowany_3PO]

Fr@ntz, 17 Mar 2007, 16:13

 

>to nikt nie wpadł na pomysł wprowadznie jakiejś listy społecznej z godzinami odsłuchu? na Boya jak

>jest 5 osób to można mówić o tłoku ;)

 

 

... odsłuch nie odbywał się na ulicy Boya!!!

[Teo]

Odsłuch nie był na Boya, a po 14 nie było już tłoku.

 

O brzmieniu w skrócie: bardzo ładna dynamika, dobry bas, dźwięk dosadny, podany "na twarz". Bez niedopowiedzeń, ale i bez magii. O scenie nic nie powiem, bo dopiero pod koniec usiadłem w najlepszym miejscu (nawet wtedy dźwięk miał jednak problemy z oderwaniem się od głośników).

 

Nie znam użytych głośników ani źródeł, stąd nie wiem, który element odpowiada za konkretne cechy brzmienia.

 

Dźwięk odpowiadający wspomnianym 4 tys zł - o ile ktoś zaakceptuje garażowy wygląd ustrojstwa.

[arek67]

Oto mój wpis sprzed paru dni:

 

"Trochę poczytałem ten i inne wątki. Sprytne. Tak się tworzy mity i legendy. Ale jak znam życie na odsłuchu będzie jak to zwykle bywa "kupa" czyli zła akustyka, nie takie CD albo niedopasowane kolumny. No cóż przyjdę i posłucham tego cuda:)"

 

Oczywiście wszystko się potwierdziło. Densen nie chciał grać, kolumny za ostre, vinyl cyfrowo nagrany:),

sucho, na twarz, zimno, skrzypiąco, piach w górce itd, itp.

 

Pitaszyl robi to "bezinteresownie" a "wybrańców" zaprasza na odsłuch prywatny do domu w kameralnej atmosferze.

Wnioski: Polecam Pocahontasa bo jest tańszy i wart swoich 1500 pln.

[pitaszyl]

Dziękuję wszystkim, którzy mimo złej pogody zawitali na odsłuch wzmacniacza "Lorelei". Im dłużej trwał odsłuch, tym lepiej się słuchało, a ostatnie 20 minut, jak dla mnie, mogłoby trwać wiecznie.

 

W trakcie odsłuchu okazało się, że zawitało tylu chętnych, że wszyscy nie mogli pomieścić się w sali. Pojawiły się też naturalne problemy z doborem repertuaru, ale mam nadzieję, że miłośnicy jazzu wybaczą miłośnikom Brahmsa i vice versa. Żeby umożliwić spokojny odsłuch osobom, które potrzebują większego skupienia, obsługa sklepu "Audiofil-A" zaproponowała, by wzmacniacz oparty na radzieckich lampach został jeszcze kilka dni w sklepie.

Pan Andrzej Marków zgodził się, aby jego "Lorelei 002" pograła do przyszłego piątku włącznie. Proszę umawiać się ze sprzedawcą telefonicznie, by uniknąć niepotrzebnego zamieszania: 022 618 09 11.

 

Zamieszczam kilka zdjęć i proszę o opinie na temat wzmacniacza.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pitaszyl]

>arek67

 

>Pitaszyl robi to "bezinteresownie"

Przecinam raz na zawsze uwagi na temat mojej "bezinteresowności" czy "interesowności".

 

>a "wybrańców" zaprasza na odsłuch prywatny do domu w kameralnej atmosferze.

 

Tak, kilku osobom - miłośnikom muzyki klasycznej - zaproponowałem, by dzisiaj wieczorem, skorzystali z okazji, że "Lorelei 009" jest u mnie tylko do jutra.

[Edward]

No i posłuchaliśmy Lorelei :-)

 

Na początku należą się słowa podziękowania wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego spotkania. Było tłoczno, to fakt, ale miło i sympatycznie.

 

Konstruktor opowiadał nam o szczegółach budowy Lorelei, a mnie przede wszystkim bardzo podobał się moment, gdy były wymieniane lapmy. Cały system pozostawał włączony, pan Andrzej tylko skręcał potencjometr głośności na zero, po czym wyjmował jedną parę lamp a na ich miejsce zakładał inne mówiąc: "a teraz lampy od Bambino" albo "a teraz lampy telewizyjne po 3 zł/szt." Ciekawe, że po takiej wymianie odsłuch rozpoczynał się już po kilkunastu sekundach. Czy na pewno lampom to wystarcza aby sie rozgrzać...?

 

Teraz o dźwięku.

Mi osobiście podobała się średnica, wokale brzmiały dobrze, saksofon też, szczególnie na lampach "telewizyjnych", takich całych czarnych. Zresztą na nich w mojej subiektywnej ocenie wzmacniacz grał najlepiej. Ale niestety zastrzeżeń do brzmenia mam sporo. Chyba najpoważniejsze dwie to takie:

1. Dźwięk nie odrywał się od kolumn. Wszystko grało albo z prawego głośnika albo z lewego. Nie było głębi, a scena rysowała się w szczątkowy sposób i wymagała wysiłku aby choć mniej więcej wyobrazić sobie gdzie stoją muzycy.

2. Bas. Słuchając muzyki nie znanej mi, coś podejrzewałem, że nie jest dobrze. Potem na chwilę puściłem Kari Bremnes z ostatniej płyty i tu niestety muszę szczerze powiedzieć, że było bardzo źle. To nie był bas, ale niskie głuche dudnienie. Znam tę płytę doskonale i dla osób, które słyszały ją po raz pierwszy chciałbym dodać, że bas nagrany jest tam ładnie i posiada miłą barwę. Zresztą tuż wcześniej kolega ze środka kanapy puszczał utwory z samplera Chesky i też buczało.

 

Nie mam pojęcia które elementy toru w jakim stopniu kształtowały dźwięk, ponieważ każdy z tych elementów słyszałem po raz pierwszy. W kwestii buczenia podejrzewałbym kolumny, ale przecież to bardzo szacowna marka... Czy wzmacniacz może sam z siebie buczeć? Chyba nie aż tak. Coś tam się z czymś jednak nie zgrało.

 

Żałuję, że nie mogłem dłużej zostać aby posłuchać drugiego egzemplarza, który rozgrzewał się pod ścianą, bo jak rozumiem on potem grał. W każdym razie mam przeczucie, że wzmacniacze Lorelei mogą zagrać znacznie lepiej niż było dane usłyszeć.

 

I na koniec:

Panowie, jeśli spotykamy się aby SŁUCHAĆ, to czy musicie stać nad głowami i ciągle GADAĆ?

[arek67]

Spotykamy się w tym przypadku aby ocenić wzmak. Można to zrobić w 5min. Tutaj nie ma czego słuchać. Przecież źle było od razu. A potem wymieniamy zdania. Chyba się po to spotykamy w realu. Ale gadać w takim przypadku też się nie chce:(

Tak. Właśnie Wilsony są do dupy. A to ciekawe, znam je i zapewniam, że nie są. Czyli jak zwykle system nie zagrał, tak to bywa na odsłuchach:)

[umka]

Jak widać na fotkach udało mi się załapać na najlepszą miejscówkę. Ogólnie dla mnie lepsze wrażenie jako wzmak lampowy okazał się 009 w ekskluzywnej wersji gdzie lampy kosztowały prawie tyle co cały podstawowy model. Chodzi mi ogólnie o cieplejszy przekaz całości. Dla mnie lampa to powinna być lampa, a nr 002 wg mnie był ostrzejszy. Podawał wszystko na twarz z mocno podkreślonymi wysokimi. Jest to oczywiście moje spojrzenie na ten odsłuch, a wiem że były również odwrotne spostrzeżenia. Dobrym pomysłem wg. mnie jest możliwość wymiany lamp bez konieczności dostrajania. Niby głupie lampki za grosze, a zdecydowanie słychać było wpływ na dzwięk. Dla laika w dziedzinie elektroniki ( od str. konstrukcji urządzeń) jest to dobra sprawa choćby dla zabawy lub poszukiwania swojego dzwięku niskimi nakładami.

[josef]

a miało być tak pięknie, heh :>

[rafko]

nie bede sie rozpisywal - nie zagralo.....

....ostrawo, troche "bezplciowo" i problemy z dolem...

[martens]

ogólnie zainspirował mnie wzmacniacz, co do szczegółów w sprawie tego modelu ogólnie trudno się mi wypowiedzieć bo nie mój pokój, nie moje kolumny, nie ja robiłem ustawienia.

Co do sceny puki nie siadłem w środku to jej nie czułem, co jest całkowicie normalne, ale potem miałem tą okazję siąść dokładnie w środku i powiem że było ok. U mnie co prawda jest w domu lepiej, ale długo pracowałem nad ustawiemniem ponadto to chyba bardziej zależy od kolumn a pod tym wzlędem Audio Physyki które mam są naprawde dobre. Więc co tu się czepiać wzmacniacza, akurat ten element to ma stosunkowo mały wpływ na scenę.

 

Co mnie zainspirowało w szczególności to możliwość modelownia sobie tego wzmacniacza przez bardzo łatwą zmianę lamp, najbardziej (o ile to mogłem ocenić w takich warunkach) podobały mi się brzmieniow te ruskie całe czarne, niepodobały natomiast mi się grane drugie w kolejności podczas sesji wymiany lamp. Różnice w dzwięku są całkiem spore, koszty zmian niskie, generalnie może być fajna zabawa, bo wymiana jest trywialnie prosta. Jeśli chodzi o samplera chesky (to ja go puszczałem) faktycznie jeden w szczególności kawałek, ten z kontrabasem na początku dawał nieprzyjemne rezonanse, aczkolwiek jest to trudny kawałek, dobry do wyłapywania takich właśnie ~100Hz rezonansów, u siebie musiałem też trochę popracowć aby je usunąć zminiając ustawienia kolumn i miejsca odsłuchu. I też te rezonanse to raczej wynik pracy bardziej kolumn, a nie wzmacniacza. Proszę zwrócić uwagę że były to małe kolumny z wysilonym bas refleksem i to mogła być przyczyna, takim rozwiązaniom kompromisowym osobiście nie ufam.

 

Generalnie to głównie kolumny i pomieszczenie gra i to przedwszystkim na odsłuchu słuchaliśmy, sensowe porównanie (jak pewnie się zgodzicie) można byłoby zrobić porównując ze swoim sprzętem w swoim pokoju.

Wzmacniacz na pewno jest interesujący ze względu na postotę modelowania dzwięku i to wyraźnego modelowania.

[tungsol]

>Wzmacniacz na pewno jest interesujący ze względu na postotę modelowania dzwięku i to wyraźnego

>modelowania.

 

Ta cecha czyni chyba kazdy wzmacniacz interesujacym....

[martens]

chciałeś chyba powiedzieć, "....każdy wzmacniacz lampowy interesującym", owszem,

nie jestem puki co zbyt obeznany w tych lampowcach, ale co słyszałem to trzeba tam jakieś prądy regulować, nie wiem czy byłeś tu na odsłuchu, ale to było na żywca robione. Podobno wynika z konstukcji. O ile się orientuję to nie były lampy mocy tylko jakieś wysterowujące Muszę się poduczyć w tym zakresie, w sumie w dyplomie mam inżynier elektronik he he, ale tej nowszej daty. Za dużo balowałem jak było o lampach