Skocz do zawartości
IGNORED

Odsłuch Lorelei - 17.03.07 - Warszawa


pitaszyl

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę poczytałem ten i inne wątki. Sprytne. Tak się tworzy mity i legendy. Ale jak znam życie na odsłuchu będzie jak to zwykle bywa "kupa" czyli zła akustyka, nie takie CD albo niedopasowane kolumny. No cóż przyjdę i posłucham tego cuda:)

Na jesieni ub. roku przesłuchałem kilka lampiaków w Audiofilu na Boya. EgoVox wypadł kiepsko - zdecydowane najgorzej. Za to Cayiny całkiem przyzwoicie i lepiej (!) niż mocno rozreklamowana PRIMA LUNA ONE. /Warto słuchać samemu./

A ten EgoVox wyglądał tak:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na ostatnim AS poznałem kogoś kto je poprawia.

 

Pierwszy wzmak A.M. jakiego słuchałem (było to na Batorego i wiele lat temu) podobał mi się (z brzmienia, barwy, głębokiej, niemal kwadratowej sceny). Potem poczytałem o perypetiach Fr@ntza i z jakich części są robione te wzmaki, jak również o braku powtarzalności.

 

Wspominam o tym wszystkim, bo tym bardziej jestem ciekaw co sobą zaprezentuje L.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Postaram się przyjść.

Nawiązując do jednego w wcześniejszych wpisów Zmory proponuję jednak, żeby bohaterem spotkania pozostał p. Andrzej Marków i jego Lorelei. Proszę nie wciskać sie tam z Zelum i wyrobami Zydelka, bo poprzecinam ;)

O okablowanie i dobranie urządzeń towarzyszących - jak pisał założyciel wątku - może zadbać gospodarz, czyli Audiofil-A. Sporo dobrego słyszałem o tym salonie, chętnie poznam na własne oczy i uszy.

Pozdr

Papamek

Witam,

okazało się, że będzie można posłuchać minimum 2 wzmacniaczy "Lorlelei":

1. prezentowany na zdjęciu powyżej z dość drogimi lampami mocy Siemensa oraz

2. oparty na identycznych lampach sterujących ( te w metalowych bańkach) i bodaj w całości made in CCCP

 

Zapowiada się pojedynek "ruscy" kontra "reszta świata".

pitaszyl -> Nareszcie cos kostruktywnego. Odsluch sprzetu lampowego bez uwzglednienia uzytych lamp nie ma sensu. Dobrze, ze bedzie mozliwosc porownania dwoch wzmacniaczy / zestawow lamp.

Jeli moge zasugerowac. Uzyjcie kable jakiejs powszechnie znanej firmy, moze cos co sprzedaje Audiofil-A. W ten sposob bedzie solidnieszy punkt odniesienia. Zastosowanie jakich egzotycznych kabli, ktorych nikt nie zna spowoduje iz wiekszosc i tak nie bedzie wiedziala czego spodziewac sie po tym wzmacniaczu. To samo dotyczy sie kolumn i zrodla dzwieku.

Dobra myśl. proponuję Sumashita Shibanashi w całości o wartości 50 tyś $. Z ich wykorzystaniem zostana odkryte wszelkie plusy:):)

 

A swoją drogą i tak najwięcej o brzmieniu i dzwięku bedą wiedzieli ci co nie będą na spotkaniu :):)

->pitaszyl,

Przyjadę, głównie ze względu na konstruktora :-) A jeśli jeszcze urządzenia zaprezentują to, o czym przeczytałem na forum, tym bardziej warto. Zobaczymy co wart jest ten wzmacniacz, zwłaszcza, że niektóre osoby z forum plasowały go na 1 pozycji wśród wzmacniaczy z pułapu do 10kz.

 

Poza tym, czy wiadomo już coś o sprzęcie towarzyszącym? Zazwyczaj naprędce składany zestaw w dniu odsłuchu w większości przypadków się nie sprawdził.

Pozdrawiam,

Profil

Dzisiaj po południu zawożę pierwszą "Lorelei" do "Audiofila-A". Wygrzewany przeze mnie egzemplarz trafi do sklepu dopiero w sobotę rano. Sprzedawca wypróbuje jutro i pojutrze najlepszy dobór kolumn, kabli i źródła. Najprawdopodobniej prócz CD zagra też gramofon. Przygotujemy się też do odsłuchu przez słuchawki, na miejscu są dostępne najlepsze z Bayerdynamic, może ktoś weźmie ze sobą Sennheisery?

pitaszyl, 14 Mar 2007, 11:52

Dobrze jakby był przy tym sam konstruktor i zatwierdził umiejętności sprzedawcy swoją akceptacją , inaczej znów bedziemy sobie opowiadać że wzmacniacz był dobry ale nie było warunków i.t.p.

pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zamieszczam krótki tekst konstruktora "LORELEI":

 

Nazywam się Andrzej Marków. Witam serdecznie wszystkich, którzy wybierają się, aby posłuchać, jak prezentuje muzykę wzmacniacz lampowy "Lorelei". Jestem projektantem, konstruktorem i wykonawcą moich autorskich wzmacniaczy. Przedstawiona tu dzisiaj konstrukcja jest owocem wieloletnich badań i odsłuchów, aby z tanich i dobrych akustycznie lamp uzyskać brzmienie najbliższe muzyce granej na żywo oraz by przekazać wszelkie emocje, które temu towarzyszą. Na świecie istnieje wiele doskonałych wzmacniaczy lampowych, lecz są one bardzo drogie i kosztowne w eksploatacji ze względu na wysoką cenę użytych w nich lamp. Moim celem było uzyskanie pięknego dźwięku przy użyciu tanich i wciąż jeszcze powszechnie dostępnych na rynku lamp, które były pierwotnie przeznaczone do sprzętu powszechnego użytku oraz do celów militarnych w łączności i sprzęcie wojskowym. Okazało się, że w miejsce powszechnie używanych lamp można też wstawić bardziej wyszukane, dawno zapomniane lampy, których dziesiątki tysięcy leży odłogiem w zakurzonych magazynach na całym świecie. Proszę zauważyć, że we współczesnych dostępnych dla melomanów wzmacniaczach używa się jedynie kilkunastu typów lamp, które są "uznane" przez audiofilów. Bezwzględnie wykorzystują to producenci, którzy sztucznie windują ceny nowoprodukowanych lamp, gdyż audiofil zwykle nie jest zaawansowanym elektronikiem i jest jakby uwiązany do bieżącej oferty. A w mojej konstrukcji można bez problemu użyć kilkaset typów lamp, gdyż to ja projektuję wzmacniacz według życzeń i muzycznych oczekiwań zamawiającego. Zaawansowani melomani korzystający ze wzmacniaczy lampowych mają zwykle swoje ulubione lampy, których brzmienie cenią – takie lampy bez problemu mogę wprojektować w układ "Lorelei". Posiadam odpowiednie wykształcenie, doświadczenie, aparaturę pomiarową i specjalistyczne katalogi lamp elektronowych od lat trzydziestych do czasów współczesnych. Pozwala to zapewnić KAŻDEJ lampie nadającej się do wzmacniacza komfortowe warunki pracy i wykorzystanie w pełni jej możliwości dźwiękowych oraz – co równie ważne – zapewnić wieloletnią trwałość bez zmiany parametrów. Starodawne lampy mają bardzo egzotyczne oznaczenia i wyszukane kształty, a spełniają taką samą rolę, trzeba tylko umieć je zastosować, a sukces będzie zapewniony. Co więcej, nieznane i egzotyczne lampy są relatywnie tanie, gdyż praktycznie nikt nie ma pojęcia, co można z nich zrobić. Wstawiając do "Lorelei" egzotyczne lampy uzyskujemy cudowne efekty dźwiękowe i prawdziwą rozkosz słuchania muzyki. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam na odsłuch własnych płyt, by się przekonali, jak brzmi moja najnowsza konstrukcja. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące "Lorelei" i innych moich konstrukcji. Andrzej Marków.

niestety nie udalo mi sie przelozyc turnieju tenisowego, wiec mimo ogromnych checi nie bede mogl wziac udzialu w odsluchu :-(.

 

Ale czy moglbym zaprosic konstruktora wraz ze wzmacniaczami do mnie do mieszkania po odsluchu w klubie?

Nie jestem bardzo doswiadczonym audiofilem, jednak z przyjemnoscia posluchalbym wzmacniaczy w moim systemie.

Zapewniam transport do mnie i z powrotem (mieszkam na Kabatach).

Mysle, ze bylbym w stanie podjechac do klubu na godzine 17.00.

 

Byloby mi bardzo milo.

 

pozdrawiam.

niestety nie udalo mi sie przelozyc turnieju tenisowego, wiec mimo ogromnych checi nie bede mogl wziac udzialu w odsluchu :-(.

 

Ale czy moglbym zaprosic konstruktora wraz ze wzmacniaczami do mnie do mieszkania po odsluchu w klubie?

Nie jestem bardzo doswiadczonym audiofilem, jednak z przyjemnoscia posluchalbym wzmacniaczy w moim systemie.

Zapewniam transport do mnie i z powrotem (mieszkam na Kabatach).

Mysle, ze bylbym w stanie podjechac do klubu na godzine 17.00.

 

Byloby mi bardzo milo.

 

pozdrawiam.

Pytanie kierowane do p. Andrzeja Markówa to i zapewne odpowiedz otrzymasz pozytywną .

Natomiast odsłuch nie odbedzie sie w klubie (tam wiadomo co tylko i wyłącznie dobrze gra) a w sklepie Audiofi-a (jednym z sieci sklepów) sprzętu audio.

Gość jamówię

(Konto usunięte)

>>>pitaszyl

 

Cóż za subtelna zachęta do zakupu-twoim zdaniem oczywiście nie jest to marketingowy bełkot tylko prezentacja "dobra narodowego"-można fiknąć kozła ze śmiechu.Oczywiście nadal nie ma w tym wątku nic nieetycznego aby skierować go do zakładki sponsorowane?

 

Żenua

Takich akcji odsłuchowych było na forum już wiele, spokojnie, potraktujmy to jako zabawę, doświadczenie, spotkanie z zakręconymi podobnie. Odnoszę wrażenie, że ten wzmacniacz to jeszcze chyba prototyp, więc, o jakiej sprzedaży mówimy? Sam nie lubię typowych akcji marketingowych pod przykrywką forum, ale też nie zawaham się, kiedy chcę polecić dobry w mojej ocenie produkt. Czy to znaczy, że mam zakładać wątek sponsorowany?

Niech sobie krążą sępy, cóż nam one mogą zrobić, kiedy mamy uszy otwarte? :-)))

Profil, 15 Mar 2007, 10:31

>ten wzmacniacz to jeszcze chyba prototyp

 

głaz, 11 Mar 2007, 15:13

 

>Padło stwierdzenie, że wzmacniacze są wykonywane pod klienta. Czy mam rozumieć, że z tej manufaktury nie >wyjdą 2 identyczne, seryjne wzmacniacze? Gdyby tak było, to ile warty jest taki organizowany odsłuch? Brak >powtarzalności urządzeń, to mój główny zarzut do polskich producentów elektroniki. Fajnie byłoby, gdyby ten >mój sąd ktoś obalił

 

Na wstępie zadam pytanie, które skrzypce są więcej warte, te wykonane w fabryce, czy te zrobione przez dobrego lutnika? Które z nich mają powtarzalne parametry, a które różnią się w zależności od wzrostu, długości ramion i masy ciała zamawiającego? Czy ktoś daje koncerty na skrzypcach ze sklepu muzycznego, czy raczej na wyszukanym instrumencie? Rozmawiamy tu o klasie instrumentu, jakim niewątpliwie jest wzmacniacz. Dla większości młodych skrzypków wystarczą tanie fabryczne skrzypce. Nie będą oni też tracić czasu i pieniędzy na zdobycie dobrego smyczka i strun, od których w olbrzymim stopniu zależy brzmienie. Ale jeśli mają talent i ambicję, wcześniej czy później zdobędą instrument (a także smyczek!) wykonany specjalnie dla nich. I zagrają na nim lepszy dźwięk.

"Lorelei" Andrzeja Markówa należy też tak traktować. Powtarzalność łatwo uzyskać - wystarczy wielokrotnie sklonować prototyp. Ale Marków ma większe ambicje. Nie prowadzi manufaktury (choć pracuje ręcznie). Prowadzi laboratorium badawcze, w którym szuka coraz to wspanialszego brzmienia. Jego idee fix, to znalezienie tanich wspaniale grających lamp dostępnych dla wszystkich melomanów, a nie tylko dla najbogatszych z nich. Andrzej szpera po Wolumenia i znajduje lampy-diamenty, które poddaje "szlifowi" w swojej pracowni. Wstawione do "Lorelei" lampy te ujawniają swoją klasę. Podkreślam, że Andrzej nie działa na oślep. Posługuje się niezwykle rzadkimi katalogami lamp elektronowych, w których opisane są ich parametry i podane krzywe pracy. Ale i tak najważniejszy jest słuch. Stąd i potrzeba, by wzmacniacz zaprezentować szerszemu gronu, wysłuchać opinii i komentarzy.

 

Zapraszam na odsłuch "Lorelei" wykonanej na zamówienie ekscentrycznego melomana. Zależało mu, by wzmacniacz zagrał lepiej niż bardzo drogi sprzęt, na którym słucha muzyki. Już "Lorelei" nr 002, którą do niego zawiozłem ( z lampami EF36 na wejściu) zagrała lepiej, a "Lorelei" nr 009, którą zaprezentujemy na sobotnim odsłuchu, została wyposażona na życzenia zamawiającego w bardzo ekskluzywne (i drogie) lampy.

>jamówię, 15 Mar 2007, 08:41

 

Przeczytałem w Twojej zakładce, czego słuchasz najchętniej. Co do jazzu, to większość wzmacniaczy sobie z nim radzi. Ale jeśli chodzi o muzykę klasyczną, a szczególnie symfoniczną, to - proszę Kolegi - nie tak łatwo. A "Lorelei" ma taką szczegółowość, że możesz sobie posłuchać Mahlera (dawał często olbrzymie obsady + chóry) i pokazać palcem wszystkich grających muzyków, o ile potrafisz rozróżnić brzmienie waltorni, fletów, klarnetu, oboju, puzonu, trąbki, tuby, itd. Powiem więcej, na wielu nagraniach słychać dyrygenta, który przestępuje z nogi na nogę na pulpicie w trakcie koncertu. Dopóki nie zagościła u mnie "Lorelei" słuchałem przede wszystkim kameralnych składów, zwykle barokowych. A teraz puszczam sobie Strawińskiego, Szymańskiego (np. gęstą Partitę III), Szostakowicza zamykam oczy i jestem blisko muzyków.

 

Żyjemy w świecie kupców, a nawet sprzedawczyków. Wmawia się nam na codzień różne bzdury w nadziei, że uda się na tym zarobić. Zawsze tak było, zawsze tak będzie. Ale zdarzają się ludzie, którzy potrafią coś zrobić dla idei (Marków), albo z czystej sympatii. Internet umożliwia kontakt poza układem handlowym, słusznie więc bronisz czystości tego forum. Ale w tym konkretnym przypadku, trafiasz kulą w płot.

 

Jeszcze raz zapraszam na odsłuch wmacniacza, który przenosi wielką orkiestrę symfoniczną dając złuczenie uczestniczenia w koncercie.

>jamówię, 15 Mar 2007, 08:41

 

Przeczytałem w Twojej zakładce, czego słuchasz najchętniej. Co do jazzu, to większość wzmacniaczy sobie z nim radzi. Ale jeśli chodzi o muzykę klasyczną, a szczególnie symfoniczną, to - proszę Kolegi - nie tak łatwo. A "Lorelei" ma taką szczegółowość, że możesz sobie posłuchać Mahlera (dawał często olbrzymie obsady + chóry) i pokazać palcem wszystkich grających muzyków, o ile potrafisz rozróżnić brzmienie waltorni, fletów, klarnetu, oboju, puzonu, trąbki, tuby, itd. Powiem więcej, na wielu nagraniach słychać dyrygenta, który przestępuje z nogi na nogę na pulpicie w trakcie koncertu. Dopóki nie zagościła u mnie "Lorelei" słuchałem przede wszystkim kameralnych składów, zwykle barokowych. A teraz puszczam sobie Strawińskiego, Szymańskiego (np. gęstą Partitę III), Szostakowicza zamykam oczy i jestem blisko muzyków.

 

Żyjemy w świecie kupców, a nawet sprzedawczyków. Wmawia się nam na codzień różne bzdury w nadziei, że uda się na tym zarobić. Zawsze tak było, zawsze tak będzie. Ale zdarzają się ludzie, którzy potrafią coś zrobić dla idei (Marków), albo z czystej sympatii. Internet umożliwia kontakt poza układem handlowym, słusznie więc bronisz czystości tego forum. Ale w tym konkretnym przypadku, trafiasz kulą w płot.

 

Jeszcze raz zapraszam na odsłuch wmacniacza, który przenosi wielką orkiestrę symfoniczną dając złudzenie uczestniczenia w koncercie.

Pitaszyl- po co przekonywać:):)

Wiekszość nie odróznia gitary od mandoliny (jak Karwowski w 40-to latku) :):):)

A potem odsłuchuujooo sprzeenta kupionego za zarobione np. w łangli pienioondze.

Witam, podaję listę sprzętu, z którym zagra "Lorelei" na sobotnim odsłuchu:

 

- AUDIO VECTOR M1 - kolumny

- QED SILVER SPIRAL - kable głośnikowe

- CAMBRIDGE AUDIO 840C - CD Player

- DH LABS SILVER SONIC REVELATION - interkonekt

- PRO JECT RPM-10 - gramofon

- SUMIKO BLACK BIRD - wkładka

- ADVANCE- przedwzmacniacz gramofonowy

- AUDIONOVA NUCLEARUS - kabel sieciowy do wzmacniacza

- SHUNYATA DIAMONDBACK - kabel sieciowy do CD

 

Porównywane będzie brzmienie "Lorelei 002" opartej w całości na radzieckich lampach z brzmieniem "Lorelei 009", w której zastosowano drogie lampy zachodnie.

Witam,

dzisiaj okazało się, że "Lorelei 009" zagra w odrobinę lepszym towarzystwie, niż pisałem poprzednio:

-WILSON BENESCH ARC - kolumny

-DENSEN BEAT 400+ - CD Player

pozostałe elementy toru bez zmian.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.