Płyty Tomasza Stańko

[Marek B.]

Fajne zdjęcia. Z autografami nie było problemu? Żeby ne DE ładnie wyszedł to trzeba będzie chyba zabrać biały pisak.

[Gość Przemski]

Mało tego, że nie było problemu to każdy mógł porozmawiać i zadać pytanie - to było na prawdę miłym zaskoczeniem!

 

Autograf czarnym markerem na niebieskim tle jest wystarczająco wyraźny. Niektórzy otwierali książeczkę i prosili o podpis przy jednym ze zdjęć, albo i na płycie - która nie posiada lakierowanej warstwy i ma srebrny kolor.

[ibanezq]

Niech ktoś opisze więcej na temat wykonania koncertowego Dark Eyes.

Ja idę jutro na Filharmonii. Już nie mogę się doczekać.

[broy]

ibanezq

są jeszcze bilety?

[ibanezq]

Są -

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[james2000]

a co do koncertu w B-B, to jak zapatrujecie się na Pana Obarę ?

[Jary79]

No, po koncercie w Bielsku jestem naprawdę zbudowany postawą pana Tomasza, takiego Stańkę chciałbym oglądać częściej. Jeszcze przed koncertami można było przeczytać wywiad udzielony Markowi Duszy z Rzeczpospolitej, w którym Stańko opowiadał o tym, iż chciałby, żeby te wszystkie transowe momenty z płyty były na koncertach zastępowane czymś na kształt rozciągniętych partii free-jazzowych. I faktycznie, koncert nie był na szczęście wiernym oddaniem klimatu z albumu. Stańko wprowadzał dużo powietrza, dawał swobodę, przede wszystkim sekcji rytmicznej, bawił się grą, bacznie przyglądając się swoim muzykom. Całość komponowała się w bardzo ciekawy, niejednoznaczny, i jeszcze bardziej niż na płycie transowy klimat, a takich momentów, jak rozpoczynający na płycie szóstą minutę utworu "The Dark Eyes Of Martha Hirsch" było naprawdę dużo. Powiedziałbym nawet, że prym wiódł ten podskórny, rytmiczny sound (świetne wykonanie "Grand Central") aniżeli typowe, ECM-owskie, balladowe plumkanie. Do tego Stańko z trąbką zapędzał się w rejony naprawdę niesłyszane już przeze mnie w jego wykonaniu (mam na myśli projekty główne, ECM-owskie) od kilku dobrych lat. Bardzo fajny koncert, jak na mainstreamową muzykę.

 

A Obara dał pokaz młodzieńczej werwy, po raz kolejny udowodnił, że faktycznie mówiąc o nim "nadzieja", nie przesadzamy. Kilka mocnych momentów, kilka solówek, po których nie było czego zbierać, fajny, choć nieco może za sztywny Alessi (choć trąbka pierwsza klasa, jak Stańko z wczesnych lat 90-tych), dynamiczny Waits, to samo Helias. Widziałem Obarę w tym roku po raz trzeci i był to jego najlepszy koncert jak do tej pory.

[ibanezq]

Kto był wczoraj w Filharmonii?

Koncert świetny - 2 bisy i oklaski na stojąco.

Dal mnie tylko czas pogłosu sali był troszkę za duży do tego typu muzyki.

[vertigen]

witam. kto z tych co byli na koncertach juz w ramach dark eyes tour moze napisac co zagrano? pozdrawiam.

[mikowaj]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jakew]

Dark Eyes, cena czyni cuda?, znajduje się w pierwszej dziesiątce bestsellerów EMPiKu i Merlina. Mowa o ogólnych hitach, nie o pierwszej dzisiątce jazzu. Przypomina mi się taki własnie sukces Mikołaja Góreckiego, wprawdzie nie w EMPiKu i Merlinie, tylko znacznie lepiej bo w głównych sklepach muzycznych Londynu bodaj w 1990r.

[Jary79]

Pytanie, czy to naprawdę taki sukces. Myślę, że mimo wszystko to mocno względna kwestia.

[Jakew]

Rozmaite są sukcesy, rozmaite są definicje sukcesu, wejście na listy bestsellerów z pewnością nie jest jakimś peryferyjnym i nieortodoksyjnym odcieniem sukcesu. Z pewnością mogą zęby troszkę niekiedy zaboleć gdy wytrawni znawcy jazzu będą teraz czytywać entuzjastyczne recenzje z odsłuchu płyty na merlinie etc. pisane przez fanów jazzu zielonych jak groszek:).

[delikt]

Mnie osobiście cieszy, że jazz trafia pod strzechy. Szkoda tylko, że dzieje się to za sprawą płyty w moim przekonaniu nijakiej. Pozostaje pytanie, czy gdyby taką Litanię wypromować równie intensywnie, to czy nie zawędrowałaby ona do TOP 10. Nikt chyba nie spodziewa się po Stańce 2009 grania radical free, ale bez przesady. Cytowano tutaj różne wywiady, w Tygodniku Powszechnym ukazał się kolejny, który również nie nastraja specjalnie optymistycznie:

 

"Nigdy nie czułem się spełniony, bo zawsze gnało mnie do przodu, do czegoś nowego albo nawet jeszcze dalej. A dziś zaczynam powoli odczuwać spełnienie. Być może z tego wynika moja chęć komunikatywności. Bo cała ta popkultura - na którą tyle się ostatnio pluje - jest moim zdaniem piękna, bo liczy się z normalnymi ludźmi. Sztuka w pewnym momencie odbiegła od publiczności, tak jakby zapomniała o swojej podstawowej roli. Tymczasem popkultura na nowo nas zbliża. I ja też chcę się liczyć z publicznością, ale wcale nie z powodu możliwości zdobycia większej kasy. Uważam, że artysta powinien być pokorny, nie rezygnując oczywiście z samego siebie."

 

Do takiej rasowej, opluwanej popkultury to Stańce jeszcze duużo brakuje, czyli co, mamy się spodziewać, że następna płyta zostanie nagrana w duecie z Bottim, a może z Dodą?

 

Nie chcę zrzędzić, ale robienie z tzw. komunikatywności artystycznego credo nie napawa specjalnym optymizmem. Tercet płyt nagrany dla ECMu z polskim trio był moim zdaniem akceptowalnym kompromisem pomiędzy artyzmem a komunikatywnością, ale teraz zaczyna się już niebezpieczny zjazd w dół, przynajmniej jeśli chodzi o te najważniejsze projekty, które kończą się wydaniem płyt i wielkimi trasami.

[vertigen]

własnie jestem świeżo po koncercie we wrocławskim imparcie, 2 bisy, oklasków nie było konca. w związku ze jestem srednio zorientowany w maretii tworzonej przez tomka stańko nie umiem ułożyc setlisty. ktos pamieta co i jak bylo grane? tak aby tytułami wkleic. koncert wywarł na mnie ogromne wrażenie.:)

[Violet]

Nieco się wetnę, ale myślę, że trzeba. Stańko zagra w najbliższy piątek 11.12 w Sopocie taki trochę niezapowiedziany koncert na trasie Dark Eyes:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ManWhoKnows]

Wydaje mi się, że zagrano wszystkie utwory z płyty plus na 1 bis "Sleep Safe And Warm". Na mnie koncert też wywarł ogromne wrażenie i udało mi się zdobyć autograf mistrza.

[vertigen]

mi tez sie tak wydaje no ale bisy byly dwa, pierwszy to na bank sleep safe & warm. ale nie mam pojecia co to byl za pierwszy utwór. na stronie stańki odnosnie koncertów jest link do opisu koncertu w anglii i tam widnieje ''new song''.... zagadka..

[Jakew]

Miles też bardzo mocno postawił na "komunikatywność" w jesieni swojego grania. Mamy zatem jeszcze jedną analogię...

[vertigen]

panowie ktos dysponuje zapisem audio lub video z jakiegokolwiek show dark eyes tour? wiem ze przez jakis czas byl dostepny stream z bbc z koncertu a QEH w uk, ale juz usunięto.

[Marek B.]

Jestem po koncercie w bydgoskiej filharmonii. Występ super! Trzy bisy. Oklaski i okrzyki z widowni. Owacje na stojąco. O głównym bohaterze nie będę pisał, bo są to rzeczy oczywiste. Natomiast ci młodzi ludzie są naprawdę świetnymi muzykami. Pokazali wielką klasę! Jestem pewien, że przed nimi wielka kariera (albo wielkie kariery). Najbardziej na plus zaskoczył mnie perkusista. Jedna z jego solówek była niesamowicie szybka a przy tym niezwykle dokładna. Panowie zagrali bardziej energetycznie niż na płycie.

[broy]

O to pewnie nietrudno, zważywszy jak stojące granie jest na płycie ;-) co do płyt to boks wydany przez Metal Mind został parenaście tygodni temu rozboksowany i można kupić wznowienia takich płyt, jak Twet, Music for K czy Lady go. Choć oczywiście każdy fan to już dawno dawno ma ;-)

pzdr fanów polskiego jazzu

[Violet]

Koncert w Sopocie był rewelacyjny, a nawet wręcz powalający pięknem i kapitalnym zgraniem muzyków. Nagłośnienie również b. dobre. Dwa bisy w tym i "Rosemary's Baby", co w Sopocie, czyli w mieście, w którym Polański kręcił "Dwóch ludzi z szafą" zabrzmiało niesamowicie i dobitnie. Stąd i reakcja publiczności była baaardzo burzliwa. Oklaski nieustające.

[totencham]

vertigen, mam zgrany ten streaming z bbc. Daj znać na pw czy jesteś zainteresowany.

[Jary79]

delikt

 

Generalnie się z tobą zgadzam, natomiast znowu można polemizować na gruncie szczegółów, a takimi sąmoim zdaniem koncerty Stańki. Pisałem wcześniej (zresztą i ty to zauważyłeś) o kolaboracji z Tabornem i Blackiem (zupełnie inne rejony niż ECM), o trasach z Timem Berne'm, Obarą czy Smolikiem - to wszystko są rzeczy, które stawiają Stańkę nieco obok Eicherowskiej sieczki. Więc ja dokonałbym mimo wszystko tutaj rozgraniczenia - z jednej strony jest ten "zły, masowy" Stańko (płyty), z drugiej - "dobry, poszukujący", czyli koncertowy (pewnie nadużyłem pewnych słów, ale chodzi mi o pokazanie zasady). I ja, szukając teraz tego "lepszego" Stańki, skupiam się raczej na koncertach właśnie. Trasa "Dark Eyes" pokazuje, że te utwory można grać nieco inaczej (też pisałem o tym wcześniej), a widziałem dwa koncerty z tej trasy, pierwszy jeszcze przed wydaniem płyty, zdecydowanie słaby. Tak więc siła w występach na żywo.

 

Nie ma co oczekiwać na jakieś wielkie powroty na miarę współpracy z Cecilem Taylorem czy Tony Oxleyem, mnie wystarczy, że Stańko potrafi od czasu do czasu wyjść poza ramy monachijskiej wytwórni i zagrać inaczej przynajmniej na koncertach (a zdarzają się też płyty, jak np. "Levitation" nagrana z Markiem O'Leary'm, czyli druga twarz naszego mistrza). Ale wiem też, że zdecydowana większość niekoniecznie kolekcjonuje bootlegi Williama Parkera czy Roya Campbella, i wystarczy im ten ładny, spokojny, wysublimowany i melancholijny Tomasz Stańko, który wyskakuje z mediów. To jest dla nich prawdziwy jazz, bo najprawdopodobniej nie znają innego lub też po zapoznaniu się z jakimś innym wycinkiem stwierdzają, że to niestrawne. Tak już musi być.

[Jakew]

Znaczy płyta Dark Eyes nie wydaje mi się jakoś szczególnie atrakcyjna dla smoothjazzowych mas. Z pewnością pojawienie się soundu gitary elektrycznej czyni komunikację z masami łatwiejszą, ale jeśli chodzi o kompozycje, tempa - nie dostrzegam w nich jakichś znamion ludycznej atrakcyjności. Co tu oprócz obecności gitary, a to za mało i zniwelowane słabością przeplotu na linii lider-reszta, miałoby przyciągać bardziej niż w Suspended Night?? A więc to nie muza sprawia że mamy bestseller.

[Jakew]

To spójne działania marketingowe wokół tego wydawnictwa (w tym cena, b. ważne), lata budowania pozycji, w tym - lust but not least - wieść o nowym nowojorskim manhattańskim adresie trębacza. Jak wiadomo nic tak nie suceeds like success, a dla wielu nabywców wieść o tym nowym meldunku zaświadczyła o światowej skali talentu naszego pana Tomasza...

[Violet]

Zdjęcia z Sopotu tu:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

I opis koncertu:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Byłem wreszcie na koncercie Stańki.No i cóż.....wrażenia jak po wysłuchaniu płyty.Niestety mam te same zastrzeżenia.Wcale nie grali z większym wykopem.Nie było emocji,chemii!

Ale na bis "Rosmerys Baby" bardzo interesujące!