Skocz do zawartości
IGNORED

VA Mozart Grand - jaka elektronika?


doppelgänger

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy forumowicze,

 

Uprzejmie proszę o pomoc w doborze CD i wzmacniacza (może być dzielony) do kolumn Vienna Acoustic Mozart Grand.

 

Chciałbym zasadniczo zachować charakter brzmienia tych kolumn, choć mile widziana byłaby poprawa rozdzielczości na górze oraz dobra kontrola basu. Kolumny są podobno dość trudne w wysterowaniu (moc nominalna 250W, 4Ohm). Obecnie słucham ich na amplitunerze i CD Pioniera - budżetowych modelach z końca lat 90. Mozarty grają z nimi pięknie :), ale wierzę, że mogą jeszcze piękniej.

 

Przeszukałem forum i nie znalazłem jednoznacznych propozycji poza wzmiankami o Musical Fidelity oraz Densen Beat. DB słuchałem już z Dynaudio 82 (jako proxy do VA MG, aby nie tachać kolumn) - brzmienie nie podobało mi się: miałem wrażenie zbyt wypchniętej średnicy. Słuchałem wtedy również zestawu Denona AE2000 (tu muzyka wydawała mi się zbytnio poukładana, jakby ktoś grał do taktomierza) oraz NAD 542 + NAD S300 (dużo lepiej, ale chyba jeszcze nie to).

 

Napędów i wzmacniaczy zintegrowanych i dzielonych jest na rynku cała masa - chciałbym posłużyć się Waszymi sugestiami, żeby zawęzić pole poszukiwań. Budżet, który chciałbym przeznaczyć, to między 10 a 20 tys. zł.

 

Jeśli nie nadużyję Waszej cierpliwości, z radością powitam sugestie co do okablowania :)

 

Bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/30596-va-mozart-grand-jaka-elektronika/
Udostępnij na innych stronach

Moze red.Jacek Klos sie wypowie? Ale nie wiem czy on zabiera glos na tym forum.

Testowal te kolumny z ostatnim HFiM z Baltlabem i Accuphasem a-550,przynajmniej z tabelki to wynika.

Moze ma jakies sugestie?

Sluchalem tych kolumn kiedys w sklepie i mam wrazenie ze potrzebuja zdecydowanego wzmacniacza.szczegolnie zdecydowanego w gorze pasma.Zreszta red.Stryjecki testowal wieksze Bethoveny z tej serii i mial takie same zdanie,z ciemna lampa Mcintosh-a nie zagralo,Stryj polecal cos w rodzaju Krell-a 400xi.

Z monoblokami Audiomatus:) ALE WARUNEK - trzeba bardzo starannie dobrać źródło, wzmacniacze są b. czułe na jego rodzaj, to jest punkt krytyczny i od tego zależy wynik końcowy. W starannie dobranej konfiguracji rewelacja.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Generalnie Vienny wymagają małej elektrowni, najlepiej szybkiego tranzystora. Myślę że sprawdziłby się np. Denon 2000AE, wymieniany już Krell, Burmester Rondo 991, czy Opera Consonance Forbidden City Calaf.

 

Pozdrawiam,

kris_k

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Warto rozważyć propozycję jozwa martin`a, sam poleiłbym Krell`a 400xi do tego neutralne CD + kable AQ możliwie wysokie modele.

Widziłem gdzieśw internecie ogłoszenie chyba 7kzł czy 8 kzł za tego Krell`a zostało by ok 13kzł na CD , wówczas sprawdziłbym nowy model Audioneta, lub kombinację Cec`a napęd + nowy przetwornik 71 .... coś tam.

Sluchalem Mozartow Grand z Musicalem A3.5. sam nie wybralbym takiego zestawienia, ale gralo dobrze. okreslilbym ten dzwiek jako dosc ciemny, z ocieplona srednica i dzwieczna gora. bas miekki, ale dosc dobrze kontrolowany.

Panowie, rozróżniajcie całe zestawy od kombinacji. Para Musicali nie będzie dobrym wyborem do tych kolumn. Nie odpowiadało mi też zestawieine inne wzmacniacze + CD MF A3.2 ze względu na mocno łagodzący charakter źródła, które powodowało, że w tych kolumnach było za mało powietrza, brzmienie robiło się takie nieco , ciężkawe i nawet 400`etka Krella do końca nie przełamała tego charakteru, choć wniosła sporo porawy. Za to integra A3 jak i A3.2 za Cd Arcam Alpaha 8SE, dała czadu aż miło. Opowieście o wolnych misiowatych Musicalach, wydają się jakąś odległą legendą. Dynamicznie, przejżyście, gładko ale ze sporą ilością powietrza, ciary idą po plecach. Jeśli teraz wymienić tego mf`a na z dwie klasy lepszego Krella - a tu już stopa sama rwie się do tupania w rytm, w połączeniu z lepszym Cd o podobnym charakterze, to ... aż boję się myśleć :) ;)

  • Redaktorzy

Niedługo otrzymam do testu wzmacniacz lampowy Egovox o mocy ok 30 W. Jeśli zagra z Beethovenami, zagra i z Mozartami. Jak wiadomo, Mozart młody gość był, więc pewnie mniej wymagający od starego dziada Ludwiczka.

  • Redaktorzy

Nota bene, szkoda, że ceny SoundArtów poszły w górę, bo razem z nowymi wersjami urządzeń skoczyło z 14 do 20 tysięcy za wzmacniacz Jazz. Pozostaje Rock kosztujący 4500 (bardzo dobry wzmacniacz hybrydowy, który testowałem w HFM), nieco mocniejszy Country, który wygląda jak pojazd z "Bliskich Spotkań..." oraz Swing, który akurat w tej chwili przechodzi drastyczny face & internal lifting. Nie znam jego ostatecznej ceny. SoundArty mają dwie i pół zalety zalety - zwykle bardzo dobry dźwięk, skrajnie solidne wykonanie i szaleńczy wygląd zewnętrzny (to ta połówka, bo nie każdemu jednako pasuje), natomiast wadą jest lokalizacja Warszawie. Nie każdemu po drodze.

mamz, 2 Sty 2007, 19:14

 

 

>Sluchalem tych kolumn kiedys w sklepie i mam wrazenie ze potrzebuja zdecydowanego

>wzmacniacza.szczegolnie zdecydowanego w gorze pasma.Zreszta red.Stryjecki testowal wieksze Bethoveny

>z tej serii i mial takie same zdanie,z ciemna lampa Mcintosh-a nie zagralo,Stryj polecal cos w

>rodzaju Krell-a 400xi.

 

 

Identyczna opinie wydali ludzie z Hi-Fi Choice

 

pzdrw

 

soso

  • Redaktorzy

Cóż, słuchałem Krella 400 i to nie jest nic nadzwyczajnego. Drogi, przeciętna wydajność... Usiłowałem nim napędzić Phonary Credo i nastąpiła szybka rezygnacja. Kosztujący tyle samo McIntosh 275 był tu znacznie lepszym partnerem.

u mnie Mozarty zagraly b. ladnie z juz z małym Densenem B-100, chociaz najnizszy bas byl troche poluzowany i brakowalo mu nieco kontroli. Idac dalej w tym kierunku dzielona kombinacja B-200/B-300 powinna rozwiazac sprawe. Natomist nie przypadlo mi do gustu zestawienie z Primarem serii 20.

jozwa maryn, 3 Sty 2007, 13:40

 

>Cóż, słuchałem Krella 400 i to nie jest nic nadzwyczajnego. Drogi, przeciętna wydajność...

>Usiłowałem nim napędzić Phonary Credo i nastąpiła szybka rezygnacja. Kosztujący tyle samo McIntosh

>275 był tu znacznie lepszym partnerem.

 

Krell maja taka sobie opinie w USA i jest tam caly klan osmieszaczy Krell - patrz www.audioreview.costam, ktorzy probuja odrzec go z szat krolewskich. Moze cos w tym jest? Prawda pewnie lezy gdzies posrodku ale odnosze wrazenie, ze krell jest nieco przeszacowany w Polsce. Podobnie jak np. Gryphon, ktory poza nieziemnska cena nie dostarcza nieziemskich wrazen - ostatnio mialem go wypozyczonego do domu i naprawde niczym nie imponowal (calisto 2200 na dodatek po kontrolnym serwisie u producenta). Rozczarowania drogimi rzeczami zreszta sa czesto wysoce prawdopodbne - mialem takze przez tydzien Logosa Pathosa. Ogromna maszyna, o malo kregoslupa nie zlamalem ale mimo fantastycznej srednicy i wysokich zdecydowanie oslabial super-okraglym basem. Jak bulgotanie wulkanu. Moze to i oznaka sily ale gdzie timing?

 

pzdrw

 

soso

soso >>

A mnie się podobał Gryphon Antileon (jako jeden z niewielu tranzystorów). Zestaw: pre Classe, CD Wadia 860, B&W 801 i jakieś kable...???

I timing miał jak trzeba !!!

Gra tak jak wygląda ! Potężnie i z bardzo dobrą kontrolą na dole ! (mimo membrany 38 cm i BR do podłogi! ) Adaptacja akustyczna zrobiła swoje.

Antileon nie raził ogólnie pojętą "tranzystorowością" .

Ciekawe jak byłaby góra przy wstęgach albo dół przy zamkniętym basie ?

 

Pozdrawiam

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Nie chciałem pisać, ale napiszę:)

Mozarty wymagają niezłego prądu. Z lampą poniżej 40W będzie naprawdę problem z kontrolą, przynajmniej ja miałem:)) Co do współpracy z Krell-em 400 tragedia polega na tym, że ten wzmacniacz traci kontrolę na basie przy obciążeniu poniżej 6ohm, o ile dobrze pamiętam - nic z tego dobrego z VA nie wyniknie. Nie umiał nawet prawidłowo napędzić 6ohm (na papierze) Haydn.

>Soso

Jeśli będa Ci znowu okrutnie przeszkadzały wstrętne, brzydkie rezonanse (cyt. "brr.. ") VA, to włóz skarpetkę do bassreflexu, najlepiej wypraną. Laboratoryjne testy zmienią nieco charakterystykę.

:) pozdr.!

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Nie wiem jak Mozarty, ale mialem przyjemnosc z Beethovenami i powiem, ze to sa bydlaki, ktorych nie wysteruje zwykly wzmacniacz, nie mowiac o lampie. Znajomy polaczyl je z Coplandem 28 i co dziwne, ale ten wzmacniacz jakos sobie radzi, a wiele innych robilo uuufffffffff.

>ABs

A gdzie to one są przybrudzone i o jakich wielu innych wzmacniaczach piszesz, bo czegoś tu nie rozumiem, może się coś nauczę:)

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Panowie nie demonizujcie. Poprzednie Mozarty, zagrały u mine przepięknie ze słabowitym Abraxasem na El34. Bas ano jak to z tej lampy. z pewnością pomaga wyższa, niż przeciętnie, skuteczność (w papierach 90dB). Jeśłi bez problemu napędzały je stare MF`y to 400 tka tym bardziej, co także miałem okazję sprawdzić i absolutnie nie zgadzam się z opinią o kłopotach z wysterowniem tych kolumn. W przypadku starych Mozartów należy zwrócić uwagę, że posiadają fabrycznie pustą komorę rezonansową w efekcie czego bas jest miękki i taki bardziej poduszkowaty. Więc nie wiele na to pomoże wzmacniacz, chcecie innego basu to pobawcie się z wypełnieniem komory, różnica w skrajnym położeniu (tj całkowicie zasypana komora) jest ogromna - dostaniecie suchy mocno konturowy bas. Nie wiem jak jest z nowymi Mozartami, są pozbawione komory, nie wiem też jak aktualnie ustawiono balans tonalny, czy brzmienie jest zasadniczo inne czy też nie.

>gagacku

piszac przybrudzone mialem na mysli wysokie tony, ich rozdzielczosc, otwartosc i naturalnosc, ale jak sie zastanowilem to pewnie bym pod to podciagnal bas, taki malo czysty, jednostajny, gruby, malo zroznicowany, czyli ogolnie plama :-)) i zeby bylo dobrze musimy podlaczyc piecyk wydajny pradowo, nawet jakis sucholec, coby rozbil ta plame i nadal pulsacji oraz zycia...

VA sa kolumnami grajacymi piekna srednica i barwa, poprostu wspaniala muzykalnosc, kolumny dla melomanow, sluchamy i sie nie przejmujemy skrajami pasma. Mam nadzieje, ze nauka nie pojdzie w las;-)

Nie pójdzie:) Ale widzę że nie miałeś sposobności dopieścić układu z AV. A szkoda, szkoda!

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.