Skocz do zawartości
IGNORED

Integracja - SET, kolumny, sub, kable


Darekk

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem się podzielić moimi ostatnimi doświadczeniami z odsłuchu kolumn i kabli. Poprawa jakości systemu, okazała się wyzwaniem, mimo dużego budżetu, było kilka zaskoczeń....

Mój obecny system to SET Art Audio Carissa (845, 16W), Swoboda Audio Sony oraz Kelly KT2 (95 dB/W) wspomagane przez REL Strata III. Słucham muzyki różnej (głównie jazz i r'n'b oraz electronica/house), czasem b. głośno, praktycznie nie słucham muzyki poważnej. W dźwięku największą uwagę przywiązuję do rytmu, muzykalności i basu - szczegółowość, neutralność i scena mają dla mnie mniejsze znaczenie. Pomieszczenie 29m2, mocno przeszklone (ale z pochyloną ścianą) – szkło stwarza dodatkowe problemy z basem, zmniejszane ustrojami akustycznymi i roślinnością oraz starannym ustawieniem kolumn i suba.

 

NORDOST HEIMDALL

Po zakupie Art Audio, z którego jestem b. zadowolony, postanowiłem kontynuować upgrade systemu poprzez wymianę starych niskobudżetowych komponentów. Na początek interkonekt. Van den Hul D102 mk2 dobrze mi służył przez 8 lat - ale Nordost Heimdall, o którym czytałem już chyba 4 b. pochlebne recenzje i kosztujący ok. 4 razy więcej okazał się nieznacznie lepszy. OK, 1:0 dla "nowych".

 

LIVING VOICE AVATAR OBX-R – akt 1

Kolumny - lubię moje Kelly, kosztowały 3 tys zł (w 1998) i spodziewałem się, że tu z pewnością można wiele poprawić? Mam już (bardzo) krótką listę odpowiednich kolumn o efektywności ponad 93 dB/W, na pierwszym miejscu Living Voice Avatar - słynne konstrukcje brytyjskie. Do wypożyczenia w Wwie jest tylko wersja OBX z zewnętrzną zwrotnicą, kosztuje 25 tys zł. Hmm, chciałem zacząć odsłuch od "zwykłych" Avatarów za 17 tys. - ale postanawiam, że jeśli mnie olśnią to kupię te droższe (w wersji IBX). Wynik pojedynku wydaje się przesądzony - LV są przecież 6 razy droższe od Kelly (wg cen brytyjskich). W piątek (3/11) wieczorem rozkładam Avatary - piękna okleina Satin Walnut (czego zdjęcie poniżej nie oddaje), znakomite proporcje. Przy Avatarach moje Kelly to jak Swietłana Kuznetsova przy Marii Szarapowej... Ale dźwięk? LV grają kulturalnie i powściągliwie. Po kilku godzinach słuchania, przestawiania (notabene nie sprawdza się u mnie zalecane przez producenta ustawienie z mocnym dogięciem) dochodzę do jednoznacznego wniosku: w tym wypadku wyrafinowanie nie ma dla mnie znaczenia - ilość „funu” spadła, ponadto coś jest nie tak z basem. W sumie Kelly wygrywają, i już w sobotę pakuję LV z powrotem do pudła. Wracam do Kelly, z takim odczuciem, jak z eleganckiego garnituru przebieramy się w ulubione dżinsy i sweter. Wynik starcia 1:1.

 

LIVING VOICE AVATAR i NORDOST HEIMDALL – akt 2

W poniedziałek kontynuuję - pożyczam kable głośnikowe Nordost Heimdall (6100 zł za parę 3m). Tu również jestem pod wrażeniem recenzji i literatury - ci goście z Nordosta naprawdę mają niezłą technologię! Z kolei moje Cable Talk 3.1. Biwire to naprawdę tani kabel, ma 8 lat i kosztował ok. 12 razy mniej od Nordosta. Nordost powinien je zmiażdżyć... ale po teście LV nie jestem już taki pewien, że dobre recenzje i wysoka cena to gwarancja dobrego dźwięku konkretnie u mnie... Aby testować kable głośnikowe o dł. 3m muszę przestawić stolik ze sprzętem między kolumny, przez co potrzebuję przedłużacza a wszystkie komponenty wpinam w od dawna nieużywany Helion. (Kiepski pomysł jak się wkrótce okaże). Zaczynam od odsłuchu Nordostów z Kelly - dość szybko okazuje się, że jest za ostro. W ten oto sposób dowiaduję się, że miałem do tej pory synergistyczne zestawienie - ostre kolumny i łagodne kable. Na szczęście uprzejmi Panowie z Audio Forte zgodzili się abym potrzymał jeszcze Avatary i dał im szansę z nowymi kablami. Zestawienie LV z Nordostami gra na początku obiecująco. Ale wkrótce przy głośniejszych odsłuchach mam wrażenie, że cały coś jest nie tak. Koryguję system - najpierw odpinam zestaw od Heliona i wpinam bezpośrednio w przedłużacz - jest lepiej ale kable za 6 tys zł+kolumny za 25 tys wciąż dają mi mniejszą radość niż zestawik za 0.5+3 tys! Wreszcie przypominam sobie, że czytałem, aby w Avatarach OBX stosować te same kable od wzmaka do zwrotnicy i od zwrotnicy do kolumn. Zamiast Nordostów wpinam szare kable (chyba Eichmanny) otrzymane z Ars Fono - i słyszę natychmiastową poprawę. Jest lepiej ale... to jednak nie to... LV u mnie poległy, moja lista kolumn straciła faworyta. Wynik starcia 1:2 dla niskobudżetowych!

 

CABASSE BAHIA

W piątek 10/11 oddaję LV i tego samego dnia pożyczam z Audio Coloru Cabasse Bahia (muszę użyć daru przekonywania...). Czytałem, że Bahia i Carissa grały świetnie razem na Rocky Mountain Audio Fest w USA, czytałem też recenzję w enjoythemusic.com. Nie bez znaczenia jest fakt, że Bahia kosztuje "zaledwie" 16 tys zł. Ale znam francuski stereotyp dźwięku (krew z uszu) - jak będzie u mnie? W piątek odpakowuję Cabasse (bardzo pozytywne wrażenie, solidne wykonanie, choć kolor lakieru mi nie odpowiada). Odpalam Cabasse podpięte pożyczonymi kablami Van den Hul the Wind (ok. 2000 zł za 3m parę, single wire) i już po kilku chwilach wiem, że jest dobrze! Jest szczegół, ale bez agresji, wysokotonowy głośnik jest naprawdę słodki, tu słyszę przewagę nad Kelly. Nad basem trzeba będzie trochę popracować, ale to zostawiam sobie na sobotę. Chyba kupię Cabasse, myślę sobie.

 

NORDOST HEIMDALL, BAS – cd.

W sobotę, zamiast iść na Audio Show, przystępuję do ciężkiej pracy. Najpierw chcę dać jeszcze szansę Heimdallom - te kable są piękne i idealnie chowałyby mi się pod dywanem. Izoluję po dwie końcówki (Cabasse nie akceptują bi-wiringu) i wpinam. Dźwięk się zmienia - zarówno góra jak i dół. Pierwsze wrażenie raczej pozytywne - nieco mniej ciepełka, trochę więcej szczegółu, i dolny bas uległ wzmocnieniu. Następne kilka godzin optymalizuję bas. Używając kilku wymagających ścieżek (np. Only Child - Addicted; Meshell Nedegeocello - Free My Heart) próbuję ustawić optymalnie subwoofer (głośność i częstotliwość, odwrócenie fazy), przestawiam i obracam kolumny, przestawiam Tube Trap stojące za kolumnami. Bez upewnienia się, że mam bardzo dobry bas nie kupię nowego sprzętu! Po kilku godzinach zaczynam trochę wątpić - bas jest niezły, ale miałem jeszcze lepszy! Już nie jestem pewien czy kupię Cabasse. Wreszcie dojrzewa myśl - to nie Cabasse są winne - to chyba Nordosty.

 

CABLE TALK - kontratakuje

Odpinam Nordosty, podłączam 12 razy tańsze Cable Talki i ... tak to jest to! Znika poczucie, jakiegoś dysonansu, ciepły ale zwinny bas wypełnia puste miejsca, mogę podkręcić subwoofer - i wreszcie mam to, co powinno być - bas mocny ale nie męczący! Cable Talk świetnie prowadzi bas. A góra, szczegół? Cóż, jak pisałem wcześniej nie to jest dla mnie najważniejsze - słyszę muzykę, nie czuję abym coś tracił. 3:1 dla niskobudżetowych!

 

FINAŁ

O godzinie 12 w nocy finalny test - wpinam z powrotem Van Den Hula. Efekt - bas nie traci obecności, ale jest nieco twardszy i bardziej sprężysty, można rzec bardziej czytelny... To chyba jest to.

Czy zamawiam Cabasse? Realna alternatywa to chyba tylko WLM Lyra passive za ok. 26 tys. zł. (Avantgarde są b. drogie, Lowthery zbyt krzykliwe, AudioNote są raczej brzydkie, Coincidentów w ciemno nie kupię, Triangle mają tylko 92 dB/W). Czytam w niedzielę b. pozytywne głosy o WLM z AS2006 i waham się - ale dochodzę do wniosku, że ludzie są chyba zachwyceni połączeniem wysokoefektywnych kolumn, subwoofera i wzmacniaczy lampowych grających bez nadmiernego obciążenia (a więc z niewielkimi zniekształceniami). Taki system mam już u siebie i wiem, że dobry dźwięk w tym przypadku to tylko częściowo zasługa samych kolumn. A zatem zamawiam Cabasse Bahia (i prawdopodobnie Van den Hule).

 

DOGRYWKA

W niedzielę coś mnie podkusza, aby puścić Deep Purple Machine Head (SACD). Na jednym z kawałków słyszę jakiś dysonans w wyższym basie. Znów poprawki i przestawianie. Na koniec pojawia się innowacja – wraca kondycjoner Heliona – ale jako podstawka pod subwoofer. Po podniesieniu jest nieco lepiej. Po kolejnych testach wraca do zestawu Cable Talk Biwire - ten kabel po prostu ma najlepszy bas, bas który pięknie wybrzmiewa. Ciekawe, że wszyscy panowie z trzech odwiedzonych przeze mnie salonów (Audio Forte, Audio Color i Elektrycznej Pomarańczy) – wypowiadają się z sentymentem o tych kablach (czyżbym odkrył kultowy kabel? ;-)

Po wpięciu Cable Talków brzmienie jest dobre – podjąłem decyzję, pakuję Cabasse (zamówię w innym kolorze), wypinam interkonekt Heimdalla, i późno w nocy już tylko dla relaksu puszczam sobie mój stary system. Shit! Brzmienie jest tak dobre i relaksujące, że.. znów się waham... Ale jest już poniedziałek 1 rano. Postanawiam w poniedziałek urwać się z pracy na parę godzin i dokonać ostatecznego odsłuchu porównawczego.

W poniedziałek prowadzę „naukowy” test: słucham kolejno: Wasilewski, Kurkiewicz, Miśkiewicz- płyta Trio - utwór Hyperballad; potem Patricia Barber – Modern Cool (SACD) – Light My Fire; wreszcie Meshell Ndegeocello – Free My Heart z płyty Peace Beyond Passion; oraz Barry Farms i Criterion z płyty Cookie. Notuję wrażenia. Potem zmieniam Kelly na Cabasse i jeszcze raz ta sama sekwencja. Wygrywa jednak Cabasse – dźwięk jest bardziej bezpośredni (ale nie agresywny) i jakby pełniejszy – różnice słyszalne szczególnie na jazzie. Jeżeli chodzi o bas to wciąż mam wrażenie, że Kelly są trochę lepiej akustycznie dopasowane do mojego pokoju.

Ta basowa zagadka trochę mnie męczy, ale w końcu składam zamówienia na Cabasse i Nordosta. Zobaczę jak pójdzie integracja systemu po otrzymaniu sprzętu – w razie potrzeby dokupię jeszcze ustroje akustyczne...

Tak oto kończy się etap batalii o lepszy dźwięk. Nie wiem czy podjąłem optymalną decyzję ale jestem gotów zaryzykować.

 

WNIOSKI

…jakie mi się nasuwają po tych pracowitych dniach (z zastrzeżeniem, że nie pretenduję tu do głoszenia prawd uniwersalnych – piszę o swoich indywidualnych doświadczenia):

1. Gra cały system. Oceny poszczególnych komponentów w oderwaniu od towarzystwa i akustyki pomieszczenia oraz preferowanej muzyki są bez sensu - u mnie LV i Nordosty nie zagrały, a przecież nie neguję, że to świetne komponenty. Dlatego m.in. nie dowierzam polskim recenzentom - zazwyczaj nie wiadomo z czym słuchają i jakie mają preferencje.

2. Bas i akustyka – INTEGRACJA systemu - nigdy dość pracy aby wszystko dobrze poustawiać! Czasem decyduje 5 cm. (w związku z tym byłbym ostrożny wobec pochopnych wniosków nt basu, szczególnie po odsłuchach w pokojach hotelowych, stojąc/siedząc w nieoptymalnym miejscu.)

3. Pociecha dla niedysponujących dużym budżetem - z tanich dobrze dobranych komponentów naprawdę można uzyskać świetny dźwięk! Niestety (dla dysponujących dużym budżetem), postęp w brzmieniu po dołożeniu kolejnych kilku-kilkunastu tysięcy zł nie jest zbyt duży, a czasem chyba iluzoryczny.

4. Kolumny z basem słabnącym już poniżej 50 Hz (jak Cabasse i Kelly) mogą ułatwić ustawienie basu (być może to była jedna z przyczyn porażki LV?).

5. Kable mają znaczenie dla dźwięku - szczególnie głośnikowe. Przy czym niekoniecznie droższe = lepsze.

6. Dążenie do zwiększania rozdzielczości (szczegółowości) systemu może zabić przyjemność...

7. Zasilanie ma znaczenie dla dźwięku…

8. Ustawianie sprzętu pomiędzy kolumna pogarsza dźwięk, szczególnie głębokość sceny (przynajmniej u mnie).

9. Po tym wszystkim dalej uważam, że u mnie serce systemu audio to wzmacniacz. Tu usłyszałem najwyraźniej przyrost jakości dźwięku po wydaniu kolejnych X tys. zł.

10. Na koniec smutny wniosek - prawdopodobieństwo, że uda mi się znaleźć ten najlepiej grający dla mnie zestaw komponentów jest bliskie zeru!

 

Poniżej 3 fotki (sorry za marną jakość) - Avatary, w tyle skromne Kelly czekają na swoją kolej; potem Cabasse, na końcu Carissa.

Pozdrawiam wszystkich szukających lepszego dźwięku i muzyki. Moje poszukiwania będą zapewne trwały dalej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6473-100003061 1170304926_thumb.JPG

post-6473-100003062 1170304924_thumb.JPG

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/29605-integracja-set-kolumny-sub-kable/
Udostępnij na innych stronach

Masz bardzo specyficzne (trudne?) warunki w pokoju (szklarnia? :) ) spróbował bym głośniki z mięsem i jednocześnie dedykowanych do b. dużych pomieszczeń a trudno o takie – jakby szukać punktu odniesienia to pożyczyłbym Altec Lansing Voice of Theatre A 7 od Lazura (o ciekawe głośniki coraz trudniej niestety).

Darekk - gratulacje, świetny tekst.

 

Mówiąc o Trianglach, miałeś na myśli Luny czy któreś inne z tej serii (no bo chyba nie te ich referencje za kupę $$$)? Przyznam, że to są kolumny o których nie wiadomo co myśleć - raz są dobre, raz nie... (ja słyszałem tylko raz i było to niestety "nie") może jednak spróbować - są stosunkowo tanie a to że mają ździebko niższą efektywność w stawce rekompensują płaską jak stół impedancją. W każdym razie są raczej kręcone na "fun". A z efektywnością to baje wciskają wszyscy.

Hmm, MariuszJ nie zauważył...

Poniżej wklejam nieudolny (moja niepewna ręka + Gimp) szkic mojego pokoju odsłuchowego. Widoczne na dole po prawej stronie okno. z normalnej perspektywy zlokalizowane trochę w bok i z tyłu mojego ramienia jest całkiem spore i prowadzi do ogrodu. Zdjęcie z niego zasłon skutkuje dźwiękową tragedią, masakrą, armageddonem. Nie wyobrażam sobie co musi dziać się w twojej szklarni. :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dudivan> ale Ty strzelasz wysokotonówką w okno, Darekk chyba nie. Masz mocno niesymetryczne pierwsze odbicie tylne, miejsce odsłuchowe blisko tylnej ściany potęguje efekt. Niedziwnym jest, że zasłaniasz.

>dudivan

 

A ta niesymetryczność ustawienia głośników nie powoduje u Ciebie problemów? U mnie głośniki stoją również "z boku" pokoju (który dodatkowo jest "bezdrzwiowo" połączony z przedpokojem :-(

>Darekk

 

Przepraszam, chciałem najpierw napisać, że z przyjemnością przeczytałem Twój wpis (pomimo tego, że poruszamy się w zdecydowanie różnych poziomach budżetu), ale zafrapował mnie rysunek dudivana.

Cieszy fakt, że niekiedy tańsze może okazać się lepsze :-)

Iwok

moim zdaniem nie ma się z czego cieszyć – „jakaś tam” logika powinna wskazywać kierunek. Co do własnych doświadczeń mam takie głośniczki M5 i posiadacze zacnych monitorów (drogich i to już nie z poziomu Harbeth czy Spendor) często zachodzili w głowę jak to możliwe że za małe pieniądze można, jednak można – synestezja całego systemu to niestety lata ... często bezsensownie wydawanych pieniędzy.

Oczywiście drogie nieznaczny złe jednak know how to już inna bajka.

MariuszJ, 18 Lis 2006, 20:13

 

>Dudivan> ale Ty strzelasz wysokotonówką w okno

 

Jaką wysokotonówką? :) To są deski z szerokopasmowymi glośnikami. :)

 

>Masz mocno niesymetryczne

>pierwsze odbicie tylne, miejsce odsłuchowe blisko tylnej ściany potęguje efekt. Niedziwnym jest, że

>zasłaniasz.

 

Sofa nie jest wcale blisko ściany - można się swobodnie za nią poprzechadzać w te i wewte. Razem z kotem w tylarierze! :)

iwok, 18 Lis 2006, 20:15

 

>A ta niesymetryczność ustawienia głośników nie powoduje u Ciebie problemów? U mnie głośniki stoją

>również "z boku" pokoju (który dodatkowo jest "bezdrzwiowo" połączony z przedpokojem :-(

 

Niesymetryczność nie jest aż tak duża jak mogłoby wynikać ze szkicu. Zaznaczyłem ją trochę może zbyt mocno aby w ogole było widać że idealnej symetrii nie ma. Sprawdzałem jak gra w ustawieniu idealnie na osi symetrii - nie odnotowałem większych zmian. może dlatego że dźwięk u mnie jest całkiem mocno rozpraszany (to przede wszystkim) i tłumiony.

 

P.S. Tyraliera, tyraliera, tyraliera, tyraliera, tyraliera, tyraliera... 149... 150! :)

dudivan, 18 Lis 2006, 22:14

 

> Jaką wysokotonówką? :) To są deski z szerokopasmowymi glośnikami. :)

 

Ale jakichś tam wysokich na nich przecież słuchasz? ;-)

 

Poważnie: jeżeli u Darka symetria jest zachowana, tył ma lepiej wytłumiony, może być naprawdę fajnie. Live end/dead end jest zwykle lepszy niż live right/dead left :-)))

Dzięki za wpisy - starałem się szczerze opisać jakiś epizod poszukiwania lepszego dźwięku, byc może komuś się przyda ta lektura.

Co do wielkiej szyby za głośnikami i "rozpaczliwej żonglerki" kablami (dzięki Dudivan, jak zwykle mocne stwierdzenia) to być może stworzyłem mylne wrażenia - generalnie mam lepszy bas niż słyszałem na 95% odsłuchów u dealerów, nie mówiąc o pokojach hotelowych na AS. Ale dążę do ideału, a ten można tylko przybliżyć korygując system na tych kawałkach, gdzie nie brzmi on wystarczająco dobrze. Moja szyba jest wielka ale ok. 2 metry od frontu głośników i jest pochylona. Pokój ma dobre proporcje - da się żyć, naprawdę. Co do kabelków, to faktycznie czułem się momentami rozpaczliwie ;-), ale na końcu był happy end, jeśli można nim nazwać docenienie swojego starego kabla i 0 zł wydatków ;-)

Miś

Spojrzałem na te Alteci A7 - wygląd robi wrażenie ;-) Te tuby - jestem prawie pewien, że dobrze odtwarzają audiofilskie nagrania z wokalem, ale jak poradziłyby sobie z resztą?

MariuszJ

- Triangle - miałem na myśli Luna, Naia - być może niesłusznie, ale nawet ich nie słuchałem (szczerze powiedziawszy to nie lubię chodzić do salonów i wyciągać sprzęt do domu nie mając szczerego zamiaru kupna - a odsłuchy w salonach niewiele dają- inna akustyka, inne wzmacniacze itd)

MariuszJ, 18 Lis 2006, 22:31

 

>Poważnie: jeżeli u Darka symetria jest zachowana, tył ma lepiej wytłumiony, może być naprawdę

>fajnie. Live end/dead end jest zwykle lepszy niż live right/dead left :-)))

 

Mam coś w rodzaju live end/dead end. Ten dead end jest nieźle wytłumiony /rozproszony przez regały z książkami, poza tym tylna ściana ok. 2.5 metra za uszami.

Symetria jest pełna, nawet subwoofer po wielu próbach stanął na osi symetrii, tuż za kanapą

Darek, spróbuj WLM Diva (monitor) - kosztują tylko 12kzł a na Audio Show bardziej mi się podobały niż Grand Viole i muszę odszczekać to co kiedyś o nich złego powiedziałem. Jeżeli zagrają z twoim subem to może to być strzał w dziesiątkę. Hannes powiedział, że sprzedają ich teraz najwięcej z całej ich oferty- szczególnie w Niemczech. Mają bardzo dużo z potencjału podłogowych konstrukcji (dynamika, przestrzeń) i - co może być ważne u ciebie - dają się stosunkowo łatwo ustawić w pomieszczeniu. Dodaj do tego wysoką efektywność i 8ohm impendancji - i masz wymarzony monitor do lampy!

Ciekawe, że Living Voice się nie sprawdził - dziwne - teoretycznie powinien zagrać, sam się nad nimi w swoim czasie zastanawiałem.

A swoją drogą, jeśli miałbym robić takie zmiany i przy takich różnicach budżetowych - nowe kolumny musiałyby być lepsze pod każdym względem i musiałoby to być oczywiste po krótkim odsłuchu. Jeśli byłoby inaczej, moim zdaniem kupować nie warto.

Darekk

 

Jeżeli ciągle dążysz do ideału to proponuję żebyś sprawdził kable Shunyaty: ic Aries i głośnikowy Gemini. U mnie Lyra (poprzednik Gemini) wykosiła Nordosta RD. Raczej nie ma problemów z wypożyczeniem. Powodzenia.

Wojtek - Dzięki za radę nt monitora WLM - muszę się nad tym solidnie zastanowić! Nie wykluczam monitorów - to mógłby być dobry strzał. FYI, słuchałem już Lyry w sklepie - bez rewelacji ale zapewne była to wina akustyki pokoju i być może wzmacniacza (Leyla). Niestety znając szefa Audio System, spodziewam się, że byłoby mi trudno wypożyczyć te monitory do domu. Komentując zaś łatwość ustawienia w pokoju (czyli basy) - to wbrew pozorom te podstawkowe Divy mają mieć pasmo przenoszenia od 32Hz - a Cabasse od 50Hz - czyli to Cabasse powinny być teoretycznie łatwiejsze. Oczywiście możliwe jest, że WLM naciąga dane a Cabasse nie musi, bo i tak oferuje komplementarny subwoofer.

 

Unick - Twój komentarz jest w zasadzie słuszny. Mój problem polega na tym, że nie mam po prostu czasu na niekończące się odsłuchy, stąd czasem podejmuję ryzyko i kupuję bez ekstensywnych testów porównawczych. Co do jakości dźwięku - no cóż, wziąłem też pod uwagę, że Cabasse były niewygrzane, a podobno potrzebują dużo czasu (czyli zapewne >200 godz).

 

Krzycho - sprawdzę kable Shunyaty, kiedy już uporam się z kolumnami. Shunyta ma niezłą reputację!

Zaciekawił mnie Twój post, bo mamy trochę wspólnych "kwestii", np. też mam końcówkę mocy na 845 oraz kolumny wymieniam na końcu. Na testy też za dużo nie mam czasu, bo ile kolumn można ściągnąć do domu? (a słuchanie gdzie indziej wiele nie wyjaśnia). Ale moje doświadczenia były inne, przy porównywaniu kolumn za 6,000 to tych za 20,000 lub 28.000 nie było żadnych w ogóle kwestii które są lepsze - to było od razu oczywiste. Różnica MUSI być duża. Jeśli musisz się wsłuchiwać i zastanawiać, to coś jest nie tak (może np. nierozegrane kolumny - słuchanie nierozegranych kolumn nie ma specjalnego sensu w niektórych przypadkach - trzeba potrzymać u siebie takie kolumny minimum tydzień i wtedy wyciągać wnioski).

ps. coincidenty powinny być w ciągu paru tygodni(różne modele), chociaż z tym dystrybutorem to tak jest, że zazwyczaj wszystko trwa miesiąc dłużej niż obiecują.

Krzycho : Dla mnie opinie z wątku, który podałeś są tak samo opiniotwórcze jak dyskusja dwóch pań pod apteką o tym jak powinna wyglądać prawidłowo przeprowadzona, dajmy na to, opercja wyrostka robaczkowego.

Zostawmy kałużę DIY ze swoimi kompleksami i "odkryciami" i proszę nie cytujmy jej w wątku takim jak ten bo to naprawdę do niczego konstruktywnego nie doprowadzi.

Unick, piszesz:

Ale moje doświadczenia były inne, przy

>porównywaniu kolumn za 6,000 to tych za 20,000 lub 28.000 nie było żadnych w ogóle kwestii które są

>lepsze - to było od razu oczywiste. Różnica MUSI być duża. Jeśli musisz się wsłuchiwać i

>zastanawiać, to coś jest nie tak (może np. nierozegrane kolumny - słuchanie nierozegranych kolumn

>nie ma specjalnego sensu w niektórych przypadkach - trzeba potrzymać u siebie takie kolumny minimum

>tydzień i wtedy wyciągać wnioski).

 

Ja aż tak bardzo zdziwiony nie jestem. Nie od dziś wiadomo, że proste wysokoefektywne kolumny, bez przekomplikowanych zwrotnic zagrają dobrze z SET. Takie są właśnie Kelly. Poza tym jednym z moich wniosków było potwierdzenie fundamentalnej wagi zestrojenia całego systemu - tj. akustyki, suba i kabli - to mi zajęło dużo czasu i nie jestem pewien czy to ćwiczenie skończyłem w dostępnym czasie. Poza tym już pisałem, że moje priorytety w dźwięku to jest fun i ogólna muzykalność - ja słucham "holistycznie" i intuicyjnie a nie analitycznie, w związku z czym drogie kolumny nie zawsze mają mi czym zaimponować. Wreszcie kwestia nierozegrania kolumn - prawdopodobne w przypadku Cabasse (podobno niewiele grały), mniej prawdopodobne w przypadku LV (sądząc po stopniu zużycia opakowania).

Co do Coincidentów, to szkoda, że nie miałem ich okazji posłuchać (notuję na przyszłość) (kto będzie dystrybutorem?).

 

A propos, jak się spisuje u Ciebie ASL?

Pozdrawiam

D.

 

PS: Wojtku - nie przejmuj się wpisami - WLM i tak ma w Polsce dobrą opinię

Wojtek

 

Mniejsza o odkrycia kolegów na polu głośnikowym.

Osobiście jestem bardzo wrażliwy na naciąganie przez firmy parametrów. W przypadku monitorów DIVA zarówno pasma jak i efektywności. Przecież 92 to nie to samo co 97dB, a i 34 różni się od 50. O tak 50Hz, ale przy -6dB :-(

WLM podaje dla Divy 97dB i dla mnie póki co jest to miarodajne - chyba ,że np. Stereophile (lub nawet polskie Audio , które robi pomiary kolumn) nie poda inaczej. Odkrycia naszych domorosłych DIY-owców mają dla mnie taką samą wartość jak zeszłoroczny śnieg. To samo dotyczy granicy odtwarzania dolnego skraju pasma.

WLM podaje dla Divy 97dB i dla mnie póki co jest to miarodajne - chyba ,że np. Stereophile (lub nawet polskie Audio , które robi pomiary kolumn) nie poda inaczej. Odkrycia naszych domorosłych DIY-owców mają dla mnie taką samą wartość jak zeszłoroczny śnieg. To samo dotyczy granicy odtwarzania dolnego skraju pasma.

Jeżeli tak rzeczywiśie jest to ok, być może coś jest na rzeczy. Mimo wszystko należy jednak być ostrożnym. Pamiętam jak swego czasu HI-Fi Choice podawało dla monitorów Harbetha (SHL5) efektywność 91dB. ( wobec deklarowanej przez producenta efektywności 86db). Alan Shaw ( konstruktor) zapytany o to na forum stwierdził krótko: "wg. naszych pomiarów jest 86db" .Można teraz dywagować kto ma rację a kto nie.

Co do skraju pasma to producent wyrażnie podaje ,że 32 Hz osiągane jest z modułem Passive control:

32 Hz – 25 kHz (part-active with PASSIVE CONTROL)

p.s.

Masz jakiś link do tych pomiarów? Chętnie bym zobaczył.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.