Skocz do zawartości
IGNORED

Uwaga kupujący winyle! Mądra po szkodzie


Icicle

Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy, którzy kupujecie winyle na ebayu, allegro, musicstacku czy w innych miejscach, które wymagają, żeby przysłano je do Was POCZTĄ!!

 

Uważajcie na listonoszy debili!!

 

Dziś doszła do mnie płyta 12'', którą nadgorliwy, holenderski buraczyna listonosz zdołał WCISNĄĆ do skrzynki, w którą z trudem wchodzi kartka A4!!

Nie będę się wywnętrzać co to za płyta, powiem tyle, że na szczęście nie jest to 180-200 gr, bo byłaby połamana mimo opakowania...

 

Tak, leży pomiędzy deskami i spokojnie dochodzi do siebie, może po kilku miesiącach prawidłowego, pionowego przechowywania "zejdą" z niej powstałe napięcia. WRRR.

 

Uczulajcie swoich sprzedających. Niech piszą na paczkach/listach "Do not bend" a dla polskich pocztowców "Nie zginać"! W 100% działa, ta paczka niestety nie miała takiej informacji. Nie wszyscy ebayerzy to wiedzą.

 

To na tyle. Chciałam się podzielić moim przykrym doświadczeniem, może inni unikną problemu.

Pozdrawiam

O kurczę.

Na szczęście przesyłki z Allegro są zwykle wysyłane jako przesyłka listowa polecona lub paczka.

W jednym i drugim przypadku listonosz musi uzyskać pokwitowanie odbioru, a więc musi ją doręczyć do tzw. rąk własnych,

co nie pozwala pozostawić przesyłki w skrzynce.

Janusz z Torunia

hello.

flac-maniaczko. napisz na pirv to wysle ci zaprosznie na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,chyba ze juz radosnie korzystasz.

mam jedno zbedne i sie marnuje, a plytek w lossless multum.

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem jakiej wielkości są skrzynki pocztowe tam i nie wyobrażam sobie wygięcia płyty z opakowaniem , ale problem jest w "oszczędności" Holendrów. Z jednej strony wysyłający skąpi na opakowaniu, z drugiej kupujący nie chce płacić za polecony. Przyznam że LP kupione na eBay w Holandii są zapakowane w jakieś resztki kartonów po bananach itp a płyta owinięta gazetą.

Pzdr

ja zaprzestalem zakupu plyt na ebayu po tym jak polowalem (doslownie) na wyjatkowo rzadka plyte Robbiego Riviery (Not such an innocent girl 3am dark mix) i nie doszla do mnie nigdy, tzn. w ciagu 2 lat wygralem ja 3 razy na ebay.de i nigdy rzadna nie dotarla. z pojedynczymi cd podobna historia, lepiej isc do media markt i zaplacic pare euronow wiecej ale miec pewnosc ze rzadnen nieuczciwy listonosz sobie mojej wlasnosci nie przywlaszczy

Dzień dobry Państwu!

 

Yanoosh, nie wiedziałam, że tak jest z allegro, na allegro kupiłam w życiu jedną rzecz: kubek - cegiełkę na bezdomne koty. Tam mało co jest..

 

Sabatiel, zaraz wyślę priv. Skądinąd jestem zasłużony użytkownik na demonoid.com, może chcesz zaproszenie:)) ?

 

Vanvideo, Ja bardzo dużo płyt kupuję na ebayu i nigdy się nie przejechałam w taki sposób. Jest np. jeden użytkownik/sklep z Leiden, który tak pakuje płyty, że można je wręcz otworzyć jedynie piłą. Podejrzewam go o jakieś problemy nerwicowe;)

 

Co do przesyłek. Taka specyfika kupowanych przez mnie płyt, że większość z nich została wydana w UK, tudzież tam pozostało ich najwięcej. 80% moich sprzedawców jest z UK, rzadko kiedy mają w opcjach transportu "list polecony" bo nigdy nic nie ginie, zazwyczaj wysyłają płytę jako "small packet" znaczek: "class A". Do tej pory mocny karton i napis "do not bend, fragile" rozwiązywał problem.

Tym razem kupowałam od gościa, który po prostu miał płytę, nie był profesjonalnym handlarzem (widziałam po innych aukcjach). Przyszła zapakowana bardzo starannie, ale bez napisu: panowie pocztowcy zrobili z całej paczki rynienkę!

 

Dziś specjalnie wziełam dzień wolnego, bo mają przyjść dwie płyty kupione dzień później. Zaraz udaję się na dół, warować pod skrzynką na listy (z tępym narzędziem mordu).

 

Pozdrawiam.

Ja jak kupuje na Allegro LP to doodrazu wieksza ilosc. Ostatnio kupilem ponad 100 szt LP z klasyka. Paczka byla spora ale dobrze zapakowana. W kartonie dodatkowo styropian ze wszystkich stron.

 

Mialem kiedys taki przypadek. Kupilem 3 lampy oktalowe. EL3, AZ 11 i jeszcze jakas - nie wazne. Przelalem tyle ile bylo podane po zakonczeniu aukcji razem z kosztami przesylki. Okazalo sie ze sprzedajacy wyslal lampy w pojedynczej kopercie. Przesylka zostala wcisnieta przez listonosza w skrzynke - to nie byl polecony. Jakims cudem lampy sie nie potlukly.

Od rana dokonałam już trzech analiz skrzynki. Nic. Zachodzę w głowę, jak oni tą płytę tam włożyli, i jak ona przeżyła. Skrzynka jest naprawdę mała i raczej dłuższa niż szersza.

Na pewno przejdę się na pocztę i porozmawiam z listonoszem, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości.

Płyta ciągle w "szpitaliku". Wczoraj, kiedy położyłam ją na gramofonie u znajomych, wyglądała jak biedny, spalony i pomięty naleśnik...

 

Sprzedawcy dałam "pozytywa" bo była naprawdę solidnie zapakowana w bąbelki, dodatkowy karton i folię. Osobno wysłałam mu maila, żeby na przyszłość oznaczał swoje przesyłki.

Szczęśliwe zakończenie!

 

Udało mi się schwytać listonosza piszącego awizo (na paczce stało: "PLEASE DO NOT BEND" :)) Porozmawialiśmy sobie troszkę, pogawędzili...

 

Jednocześnie chciałam bardzo polecić firmę "Alwills" (komis z płytami) www.alwills.co.uk

 

Paczka była świetnie zapakowana karton + dodatkowy karton, płyty profesjonalnie wyjęte z obwolut i w osobnych foliach.

I ostatnia, najważniejsza rzecz. Album ukazał się w 1998 roku, nie było wznowień, a sprzedający zapewniał mnie, że są NOWE! Myślę sobie, marketingowy kit. Ale nie. Są faktycznie nowe. Po prostu radość wielka, jak naładuję baterie, to wkleję zdjęcie! Bardzo polecam Alwills. Profesjonaliści.

vanvideo, 16 Lis 2006, 17:50

 

>Niestety u mnie ten komis odpada. Brak PayPal i zaplaty kartą, a szkoda.

 

Ależ ja płaciłam PayPalem!

 

Może dlatego, że kupowałam za pośrednictwem musicstacka. Spróbuj tamtędy, jeśli odpowiada Ci jakaś płyta. Doliczają trochę za pośrednictwo, ale PayPal jest jak byk dostępny. Ja zapłaciłam za swoje C93 o półtora funta więcej, niż na macierzystej stronie Alwills.

 

www.musicstack.com Są również na gemm.com i netsoundsmusic.com

Listonoszom nie chce się nieraz wchodzić z przesyłką poleconą (np.jak nie ma windy) i zostawiają awizo kiedy jesteśmy w domu! W takim przypadku trzeba iść na pocztę i zgłosić to kierownikowi odpowiedzialnemu na nasz rejon.

kupiłem kiedyś 2 (dwa) LP na ebay`u, paczka przyszła z Canady. Płyty były zapakowane w pudło po .... telewizorze 21 cali. Pamiętam że gazety i pudło ważyło duuużo więcej od płyt. (pudło było nowe)

 

 

OT

 

witam po baaardzo długiej przerwie pozwolicie że najsamwpierw poczytam co tam ciekawego wydarzyło się w winylowym świecie a potem troszkę popiszę ;)

 

SKL

Witam

Listonosze, to chyba temat na dysertacje doktorska. Przeczytalem wszystkie wpisy w tym poscie i pod wieloma sie podpisuje:

1. Listonosz najczesciej nie wchodzi po 9 schodach, ktore dziela moje mieszkanie od skrzynki pocztowej i zostawia awizo w skrzynce! Kiedys narobilem rabanu na poczcie i powiedzialem, ze wezme kilka dni urlopu, zeby upolowac listonosza, a nastepnie powyrywam mu nogi z d... ... od tamtej pory mam plyty doniesione grzecznie do domu. No chyba, ze jest jakies zastepstwo, to znow musze maszerowac na poczte. U mnie zawsze jest ktos w domu, a pani na poczcie zawsze mowi, ze gdyby ktos byl, to listonosz z cala pewnoscia by zostawil. Uslyszalem tez kiedys wymowke, ze jest to przesylka niegabarytowa i ze listonosz nie musi mi jej wcale przynoscic do domu... Czyli placimy za przesylke, po ktora i tak musimy sami pojsc.

2. Niedawno kupilem u jednego goscia w UK dwie pierwsze plyty Iron Maiden w stanie MINT. Okladki takze MINT. Cieszylem sie ja dziecko. Gosc zapewnial, ze solidnie zapakuje, a przesylka kosztowala mnie 8 funtow. I rzeczywiscie: koperta kartonowa, w srodku dodatkowe kartoniki po obu stronach, a na dodatek jeszcze folia z powietrzem. Na wierzchu wielki napis "DO NOT BEND"... A okladki jak sie dalo tak mialy rog zlamany. Pytam doreczyciela (dreczyciela) co to ma znaczyc skoro jest wielki napis, a on spokojnie mi odpowiada, ze dostarcza taka przesylke jaka otrzymal, a poza tym nikt od niego nie wymaga znajomosci jezykow obcych...

3. Kupilem tez kiedys Dire Straits "On Every Street" na Allegro. Przyszedl listonosz, otworzyl torbe i wyjal ja wygieta w palak pytajac: pan kupuje te czarne plyty? :-(

 

Jestem chory jak slysze poczta polska, ale coz zrobic?

 

Pozdrawiam i zycze cierpliwosci w kontaktach z PP.

No to nieźle.

 

Wynika z tego, że powinnam holenderskich listonoszy całować namiętnie, zamiast ich szkalować, bo to cudowni chłopcy, choć może nieco powolni...

 

Pragnę zrehabilitować mojego pana listonosza z dzisiaj... Mieszkam w kamienicy, drzwi są tylko jedne, ja zajmuję górną kondygnację. Pisał awizo, bo nikt mu nie otworzył... Jak nie ma moich "właścicieli", to ja dzwonka, w swoich niebiosach nie słyszę. Boski listonosz, pisał, a mógł znowu wpakować w skrzynkę, tym razem album dwupłytowy...

 

Pozdrawiam

Ja o czym innym. Nie chcę mnożyć wątków.

 

Wczoraj wieczorem pierwszy raz słuchałam swoich nowych nabytków, i pierwszy raz w życiu w ogóle na czymś, co przypomina opisywane przez Was "ustrojstwa"!

 

Oto moja relacja z odsłuchów: ) Szok, szok, szok. Powiem szczerze, jednej płyty (znam tylko wersję mp3, słucham z laptopa) prawie nie poznałam... Co tu dużo mówić, muzyki to tam ogólnie było z dwa razy więcej niż normalnie i jakieś nowe odgłosy. Kot na kolanach, pyszna miodowa herbata, "tłusta" muzyka... The perfect moment.

 

Nie mam pojęcia jaki dokładnie to sprzęt ma mój wybawca.

Gramofon Thorens cośtam mk2,

wkładka jakaś biaława (coś na "p" nazwa... Pinkerton, jest coś takiego, bo tak mi się kojarzy??),

wzmacniacz Luxman,

głośniki... takie drewniane.

To maksymalna ilość szczegółów jaką byłam w stanie zapamiętać.

 

Super wrażenia. Ciągle trwam w błogostanie... Nie mogę się doczekać na swój własny komplet;)

 

Pozdrawiam

Icicle - super wpis:), mówię poważnie:), chyba każdy z nas to przeżył, nawet w sytuacji, gdy dobrze znane płyty w wersji cd posłuchał na dobrym sprzęcie odtworzone z vinyla; niestety, aby otrzymać taki powalający efekt w torze gramofonowym wszystko (a jest tego trochę, znacznie mniej niż w przypadku odtwarzacza cd) musi być bardzo dobrze zestawione, a płyta w bardzo porządnym stanie; ale warto:)

pozdrawiam

Icicle, 18 Lis 2006, 12:23

 

>wkładka jakaś biaława (coś na "p" nazwa... Pinkerton, jest coś takiego, bo tak mi się kojarzy??),

 

Pickering.

A Pinkertona to agencja detektywistyczna. :)

dudivan, 19 Lis 2006, 18:07

 

No to faktycznie strzał był daleko poza bramkę:))

 

Z wyglądu bardzo marna ta wkładka była, jakaś taka maława-biaława. Czy ładnie grała, nie wiem, bo nie mam porównania. Ja w każdym razie zamarłam w podziwie i błogostan trwa do dziś.

co jest z tymi kotami ze jak gramofon to i fotel bujany i ciepła herbata i KOT być musi. Do czego służy kot w tym zestawie?

Czuć tu trochę paździerzem co to zwapniałe ma kości, lata na karku i jesień 'którąś' przeżywa przy gramofonie - może to taki stereotyp?

Co o tym myślicie? Paździerze....

  • Redaktorzy

Kot jest niezbędnym elementem systemu. Musi być co najmniej jeden. Może nazywać się Czesiutek, jak mój. Nota bene, redaktor naczelny HiFi+, Roy Gregory, przedstawiając szkic swojego pokoju do słuchania muzyki, wrysował na sofie kota jak najbardziej.

Taaa

Zwierzaki to czasem nieodłączny element życia i domu. Sam mam od 2 tygodni 3miesięcznego jamnika i nie mam pojęcia jak mu wytłumaczyć ,że wkładka z ramieniam nie nadaje się do jedzenia , na kręcący się talerz z płytą się nie siada itp. ( niestety gramofon stoi z konieczności dość nisko )

cos w tym jest, to taki zestaw atrybutow swiadczacych o stylu zycia. jak masz gramofon to znaczy ze lubisz i masz czas usiasc zeby posluchac muzy. posiadanie cd tego nie gwarantuje. gramofon swiadczy o tym ze wlasciciel podchodzi do tematu powaznie. skoro slucha muzy, to musi miec na czym siedziec, a coz tak sie znakomicie nadaje i komponuje do klimatu czarnej plyty jak fotel bujany :) a zwierzak? to wynik wrazliwosci i ciepla duszy, ktorych dowodem jest gramofon. a ludzie wrazliwi maja zwierzatka :) co do kota, wygodnie sie siedzi na bujanym, slucha muzy i glaszcze kotka :)

mysle ze jedno pociaga drugie, u mnie byla taka kolejnosc: kot, gramofon, fotel bujany.

Yoalos,

 

Umieścić między dwoma dechami albo dużymi książkami i czekać. Nie przywalać Bóg wie jakim ciężarem. Płyta się prostuje powoli, ale skutecznie.

 

A propos kota i bujanego fotela. Nie mam bujanego fotela:)

Trochę nie mogę się z Wami zgodzić, płycie winylowej trzeba zmieniać strony... A koty nie lubią być zdjemowane z kolan oczywiście.

Moje są tak zazdrosne o ludzi, że zazwyczaj osiągamy pewien impas: dwa krzesła zasłane kotem, na trzecim ja bez kota, bo jeden drugiego uważnie obserwuje.

W Holandii mam na "gospodarstwie" tylko czarnego grubasa o charakterze walca drogowego, moje prywatne kocieje zostały w Polsce. Temu żadne zmienianie stron nie przeszkadza, a inne koty ma w głębokim poważaniu.

  • Redaktorzy

Jest taka prostowarka do płyt na ciepło, widziałem zdjęcia w HiFi+. Wygląda że b. skuteczne, ale było drogie, jakieś tysiące.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.