Rafał Blechacz w Deutche Grammophon

Mars · 28 Września 2006

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nasz młody pianista podpisał kontrakt z najważniejszą wytwórnią płytową na świecie. Gratulacje. W pełni na to zasługuje. Od czasów Zimermana to jedyny polski artysta, który ma ekskluzywny kontrakt z DG. Blechacz będzie wielkim pianistą, ma do tego wszelkie dane.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

papkin · 28 Września 2006

Miła wiadomośc. I dziękuję za zwrot "będzie wielkim pianistą"

yeffin · 28 Września 2006

gratulacje

a czy będzie wielki... to się okażę :-)

kapelli · 28 Września 2006

miła wiadomość, szczególnie w kontekście ilości naszych muzykó nagrywających dla wielkich wytwórni.

Zdjęcia już mu ładne zrobili, ale ładne ( w sensie poprawne, przyzwoite, ugrzecznione... aż do bólu).

krawacik, klasyczna postawa, poważna mina.

Tak tylko myślę czy on się chce tak pokazywać, czy też to konkurencja stylistyczna dla nowoczesnych Lang Langa i Yundi.

Mars... ma wszelkie dane.... technikę, ładny dźwięk....

i poprawność i słodkość, żeby tylko nie narazić się prof dr mgr i ortodoksom.

Nie dla mnie.

Ale się i tak cieszę :)

I niech mu się powodzi.

kapelli · 28 Września 2006

a i sory musze dopisać ale

EXCLUSIVE to znaczy NA WYŁĄCZNOŚĆ

a nie że eksluzywny...

Mars · 28 Września 2006

Wyłączny kontrakt dla DG to kontrakt ekskluzywny

Mars · 28 Września 2006

Mars... ma wszelkie dane.... technikę, ładny dźwięk....

i poprawność i słodkość, żeby tylko nie narazić się prof dr mgr i ortodoksom.

Nie dla mnie.

Blechacz ma technike, ladny dzwek i wiele innych przymiotów własciwych wielu muzykom. Co go wyróżnia? Moim zdaniem kilka rzeczy. Bardzo przemyslane podejscie do muzyki. Posłuchajcie koncertu z konkursu, ilez tam szaleństwa w obrębiie tekstu. To nie sa poprostu odegrane kawałki. Jestem gorącym przeciwnikiem "odczytywannia na nowo", tej nieznosnej mnaiery ostatnich lat. Nie znosze tych wyscigowych włochow barokowców, Gardinera i innych ikon muzykow historykow. Muzyka to jednak przekaz intelektualny i nie mozna sie dystansowac od "pracy" na rzecz natchnienia. Ostateczny efekt to jednak suma wielu czynnikow.

Wracając do Blechacza to jak na swoj wiek jest bardzo dojrzały, powściągliwy, poważny. Nie traktuje muzyki jak konia, którego należy poskromić, muzyka jest raczej jak powietrze którym sie oddycha, nie moze byc zbyt rzeskie, ani gorące bo szkodzi. Musi byc, takie jakie musi. Swadomosc ta jest własciwa niewielu muzykom.

Oczywiscie, ma on mały repertuar, jest młody i nie wiadomo co z nigo wyrośnie i wiele jeszcze. Jednak nie pamietam by jakikolwiek pianista zrobił na mnie takie wrazenie w ciagu ostatnich lat.

Piotr · 29 Września 2006

AAA!!! Za co te zdjęcia? Ta maniera go zabije chyba że liczą na słuchaczy lubiących takie perwersje. Blechacz bardzo ciekawie gra aczkolwiek kiedy miał koncert w mojej wsi zauważyłem że tłumów nie porwał a ludzie owszem klaskali wtedy kiedy trzeba i to dość obficie ale sądzę że jego dokładna i zaplanowana gra jest nie dla wszystkich. To chyba za mało dla marketingu ale nie takie rzeczy się robi promując beztalencia gdy tutaj mają pianistycznego przecinaka. A On czeka aż stanie się dojrzałym i będzie wiedział czego chce bo na razie chce chyba pokazać sobie i innym że potrafi grać dobrze. W końcu trzeba jednak wyjść ze szkoły.

Ale te zdjęcia i image rodziny Addamsów... dodać wicepremiera Giertycha i już już... :-)

jaro_001 · 29 Września 2006

Dzień dobry

Bardzo się cieszę i szczerze gratuluję Rafałowi Blechaczowi. Mam nadzieję, ze DG go nie zepsuje. Zawsze w przypadku kontraktów podpisywanych przez wielkiego wydawcę z młodym (nieopierzonym) artystą można mieć obawy o zachownie własnej tożsamści tego drugiego. Rafał to młody chłopak i jakkolwiek sprawia wrazenie osoby powaznej i wiedzącej czego chce to umówmy się, że nie on dyktował warunki podpisanie tej umowy. Zawsze można mieć wątpliwosci i obawy o próby manipulowania artystą, jego repertuarem, polityką koncertową i wydawania płyt a nawet takimi (nie)błachostkami jak image. Blechacz to nie Lang Lang i Yundi Li ...i całe szczęście bo właśnie tamci dwaj (oceniam tylko image) sprawiają wrażenie wsadzonych w nie swoje ciuchy a ich nowoczesny image dojrzał raczej w głowach stylistów niż w nich samych.

Konkurs Chopinowski był świetnym początkiem kariery. Z niecierliwością czekam na pierwszą płytę. Chciałbym jednak słuchać Blechacza w mniej oczywistym repertuarze bo chyba mój regał z płytami nie potrzebuje kolejnych interpretacji koncertów Chopina, Brahmsa, Rachmaninowa i Beethovena.

...może koncerty Hummla?

...Ehh, rozmarzyłem się.

pozdrawiam

kapelli · 29 Września 2006

Mars, nie musimy chyba kontynuować dyskusji o Blechaczau, bo swoje zdanie mamy.

Ładnie gra.. ale takich jak on jeszcze jest troche.

->Piotr

:-D

A co do jego gry to ładnie napisałes, że były oklaski, ale nie przesadnie.

A czy za mało marketingu?

w Polsce to akurat ludzie świrują na jego temat.

Nie dajmy się zwariować.

Zaraz wyjdzie że jestem przeciw nie mu... nie, nie jestem, ale zachowajmy spokój, i tyle.

pozdrawiam

Martin · 29 Września 2006

Taaaaa ... Hilary Hahn też chwalą i też ma "exclusive" kontrakt z DG - tyle że, nic z tego nie wynika ... kompletnie nic.

Ja rozumiem cały ten blichtr związany z promowaniem nowych nazwisk i wielkich wydarzeń artystycznych żeby interes sie kręcił - ale ciut chyba za wcześnie. Moim skromnym subiektywnym zdaniem na razie Blechacza nie wyróżnia nic, ale ciesze się ogromnie że otwarły się przed nim wielkie możliwości żeby zostać pianistą przez duże P a nie rzemieślnikiem w stylu Barenboima , Ashkenazego czy innych im podobnych.

Trzymam wielce kciuki ale promowana wygrana w Warszawie nie czyni z niego jeszcze choćby i rzeczonego znakomitego rzemieślnika. To trochę tak jak z Anderszewskiego próbuje się zrobić pianistę światowego formatu ... a wystarczy wziąźć do ręki inne płyty z koncertami (a niech będzie Mozarta) porównać część po częsci z nagraniami Anderszewskiego i zobaczyć jak wielka jest przepaść. jakie rozumienie dzwięku pod dłonią i technicznie i emocjonalnie.

Reasumując: nie narzekam jak to Polacy mają w zwyczaju, mocno trzymam kciuki za Blechacza - pewnie kupię jego piątą czy szóstą płytę. Na razie jednak, po prostu mu kibicuję z lekką dozą niepewności i opamiętania.

Maki · 30 Września 2006

Kontrakt z jakąkolwiek wytwórnią nie przesądza wcale o poziomie artystycznym nagrań ( a o poziomie technicznym, to akurat przesądza, w przypadku DG - in minus IMHO; w niezłą kałabanie wdepnął Pan Rafał...). Owszem, bardzo to zobowiązuje, ale chyba nie będą mu mówili jak ma interpretować utwory, bo jeżeli na tym polega współpraca artysty z wytwórnią...

majo · 30 Września 2006

kontrakt z dg przestal nobilitowac juz jakies 20 lat temu. umowy z nowymi artystami sa dzisiaj dla dg tym, czym umowy warszawskich wytworni hiphopowych z chlopakami z dzielnic. czyli - ryzykiem. uda sie albo nie. w przypadku dg nie udaje sie od wielu, wielu lat. to label, ktory niestety schodzi z rynku i probuje sie ratowac dilami z artystami tak niedowarzonymi jak blechacz.