Skocz do zawartości
IGNORED

Zniszczyłem winyle podczas mycia?


roberto1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, nazywam się Robert

Ostatnio postanowiłem umyć moją kolekcję płyt analogowych. W tym celu do miski nalałem ciepłej wody i dodałem do niej nieco płynu do zmywania. Płyty myłem w ten sposób, że wkładałem płytę do wody nie zanurzając naklejki i obracałem kilka, kilkanaście razy. Po wyjąciu otrząsnąłem płytę kilkakrotnie z nadmiaru wody z płynem a następnie wycierałem okrągłymi ruchami za pomocą suchej miękkiej ściereczki aż płyta była zupełnie sucha. Używałem 3 ściereczek na przemian do kolejnych płyt. Wizualnie wyszło bardzo dobrze - płyty wyglądają teraz prawie jak nowe, ściereczka ponadto nie pozostawiła na nich pyłków. Niestety podczas odsłuchu okazało się, że której płyty bym nie wział to bardziej szumi i trzeszczy niż wcześniej. Moje płyty myłem już wcześniej dwukrotnie ale używając szmatek ze starych poszewek itp. te jednak pozostawiały na płytach pyłki. Czy moje płyty uległy zniszczeniu podczas tego i wcześniejszego mycia? Jak więc umyć zakurzoną płytę domowym sposobem, żeby jej nie uszkodzić? Czytałem nieco na forum ale konkretnej odpowiedzi nie udało mi się znaleźć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/28373-zniszczy%C5%82em-winyle-podczas-mycia/
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli używaŁeś wody niedestylowanej, to sprawa może wyglądać źle. "Kamień" zawarty w wodzie mógł osadzić się w rowkach i pogorszyć sprawę. Jeżeli woda do mycia, to tylko destylowana, zwłaszcza jeżeli nie używasz profesjonalnej pralki wysysającej wodę z pŁyty po myciu.

 

Naprawić taką szkodę jest trudno, jeżeli w ogóle możliwe - możesz spróbować kąpieli w occie - nieco pomaga.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Ja uwazam, ze nic zlego sie nie stalo. Mysle, ze to zanieczyszczenia rozmiekly, ale nie zostaly wyplukane z rowka. Ja bym zrobil kapiel jeszcze raz, uzyl miekkiego pedzla zamiast szmatki i porzadnie wyplukal pod bierzaca woda.

Po niedokladnym umyciu gdy rozmiekczone zanieczyszczenia zostaja w rowkach, praktycznie co kilka minut zbiera sie syf na igle i nie da sie sluchac.

Nic takiego się nie stało, na płycie pozostał albo kamień albo część chemii z detergentów. Trzeba płytę umyć jeszcze raz i dobrze ją spłukać, najlepiej wodą destylowaną. Jeśli użyjesz wody zwykłej, to płytę trzeba dobrze wytrzeć - nie może być zacieków. Tam osadzi się kamień!

 

Osobiście preferuję suszenie zwykłą suszarką do włosów (po dokładnym wytarciu). Jednak trwa to krótką chwilę (około 10 - 15 sek. na stronę - to wystarczy) Grozi zdeformowaniem płyty! co na szczęście jeszcze mi się nie zdarzyło.

 

Pozdrawiam

Serdecznie Witam Wszystkich:-)

I swoje "trzy grosze wtrącę". Moim zdaniem też nic się nie stało. Dla pewności możesz dać jedną płytę do umycia w Audioforte (jeśli dalej mają tę usługe w ofercie). Po takim profesjonalnym myciu będziesz miał pewność, że....wszystko w porządku:-)

Pozdrawiam

Maciek

;-) no to ladnie.....

 

A tak na powaznie to nic wielkiego moim zdaniem sie nie stalo - na plycie pozostaly pylki i wlokna ze szmatki, poza tym na pewno tez troche plynu do mycia pozostalo w rowkach. Najlepiej jest namoczyc szmatke roztworem izopropanolu w wodzie destylowanej i delikatnie przecierac krecaca sie plyte zgodnie z ruchem igly po plycie czyli oz zewnatrz do wewnatrz. Potem pozostawic krecaca sie plyte i po minucie bedzie sucha i czysta. Na koniec dobrze jest jeszcze przeleciec plyte szczoteczka zeby usunac resztki zanieczyszczen no i zeby usunac nagromadzony ladunek....

Jest jedno ALE - niektore plyty mozna zniszczyc izopropanolem. Na niektorych po prostu rozpuszcza sie zewnetrza warstwa plyty :-(((

=> rafko

 

Trochę mnie przeraziłeś. Używam myjki knosti i mikstury wg forumowego przepisu, czyli 3/4 destylowanej, 1/4 izpropanol i kapka fotonalu. Czy to płyty jakiś konktretnych wytwórni są na to czułe, czy też wszystkie? Jakieś objawy wizualne? Bo soniczne to pewnie będą do wychwycenia, ale może być za późno:(

Jeśli jesteś fanem winylu i posiadasz znaczącą drogocenną kolekcję, to dlaczego do tej pory nie zakupiłeś choćby KNOSTI- prymitywnej ale skutecznej metody mycia?

Oszczędność nie popłaca. I tak skończysz na myjce zmuszony do ponownego mycia:)

Wracając do tematu zniszczonych płyt. Posiadam conajmniej dwie w tym ostatnio kupioną na Allegro jako w stanie bdb-, która na początku jest odtwarzana jeszcze znośnie ale już od 3-ego utworu dźwięk staje się coraz bardziej "ziarnisty" - jak plik mp3 zakodowany na niskim bitrate. Czy przyczyną takiego odtwarzania płyty jest jej zużycie, np przez słuchanie na gramofonie z dużym naciskiem lub ze zużytą igłą czy może płyta została "krzywo" wytłoczona czy też przyczyna jest jeszcze inna. Chciałbym mieć jasność w tej kwestii. Jeśli chodzi o moją kolekcję jak wspomniał jeden z przedmówców - nie są to jakieś wartościowe egzemplarze a przeważnie polskie płyty z muzyką rock, pop: Kombi, Lady Pank, Papa Dance, Perfect. Lubię ich posłuchać i zależy mi na możliwie dobrej jakości nośnika. Większość zakupionych przeze mnie zanim je jeszcze wyczyściłem pierwszy raz istotnie nie szumiały i nie trzeszczały ale już po pierwszym umyciu zaczęły się pojawiać drobne trzaski. Również dołączam się do pytania gdzie kupić izopropanol, w jakiej postaci można go dostać i za ile?:)

Pozdrawiam.

>ironista

 

nie powiem Ci jak to rozpoznac bo nie wiem. Powiem tak - mam w swojej kolekcji sporo plyt ECM'u - wiele z nich mylem (np. Pat Metheny - First Circle) i bylo OK. Raz umylem tez plyte ECMu- Haden,Garbarek&Gismonti i ja zniszczylem. Objawy byly takie ze jak zaczalem delikatnie jechac szmatka z izopropanolem to robila sie delikatnie czarna. Brudna plyta pomyslalem, wiec jechalem dalej, ale zamiast coraz mniej to pojawialo sie coraz wiecej nalotu na szmatce, wiec stwierdzilem ze cos jest nie tak. Po wyschnieciu plyty, jak zapuscilem igle - zaczela ona jakby scierac winyl i pojawialy sie czrne "baranki" na igle. Wylaczylem, bo szkoda mi bylo wkladki.... Tak to u mnie wygladalo. teraz myje ale 10% izopropanolem ;-) Poki co jest OK.

Wczoraj wieczorem wypłukałem jedną z tych szumiących i trzeszczących płyt grających tym gorzej im bliżej końca chłodną bierzącą wodą z kranu przykładając dodatkowo mały pędzelek malarski wzdłuż rowków i przesuwając pędzel stopniowo od zewnątrz do środka następnie od zewnątrz do środka płyty obracając ją na ołówku. Po takim płukaniu wysuszyłem płytę suszarką. Płyta mniej teraz trzeszczy i szumi i ale wizualnie jest zmatowiała co na mój rozum sugeruje zużycie mechaniczne - stąd te pogorszenie jakości czym bliżej środka bo inne płyty grają tak samo dobrze zarówno na początku jak i na końcu. Co do izopropylu czy można go zastąpić alkoholem etylowym równierz rozcieńczonym do około 10-15% roztworu?

Pozdrawiam.

roberto1

Tylko nie wodą z kranu.

Wyśmienite połączenie to Ludwik&woda destylowana. :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-803-100005802 1170301051_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A w jakich proporcjach wymieszać tego ludwika z destylowaną?

 

I jak myć płyty? Polać je i wytrzeć, czy może przemywać szmatką nasączoną tą mieszanką.

 

A co na koniec? Splokac czystą wodą destylowaną, czy tylko wytrzeć?

Reaper, 24 Wrz 2006, 18:29

Efekty jakie daje nam czysta wymyta płyta słyszy często Frank i słyszał ostatnio Vinylec:)

Ja do myjki wlewam wpierw izopropanol, uzupełniam wodą destylowaną a potem daję po 2-4 krople płynu do mycia naczyń i kręcę płytą 10 w prawo, 10 w lewo po czym wyciągam, ustawiam na suszarce a po wyschnięciu już wiesz... słucham . Niczego nie wycieram. Czekam do samowyschnięcia.

znalazlem ciekawy link.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Postanowiłem umyć płyty- izop., woda destylowana, plyn do mycia naczyń, miekka szmatka i jazda. Płyty stare jak trzeszczały tak trzeszczą, dynamika słaba, szczegółów brak, a co z nowymi- szrot. Będąc u Zydelka przekonałem się jak działa myjka. Nie będę jej kupował, ale poradziłem sobie w podobny sposób: płyny j.w. i szczoteczka do zębów. Robota marudna, ale opłaciło się- nie poznałem swoich płyt-efekt przeszedł najsmielsze oczekiwania. Jeśli żle ustawiona igła, lub nieuwaga nie uszkodziła płyty to szczoteczka ją wyczyści. Lepszy efekt uzyskuje się po kilkukrotnym przeczyszczeniu (10 w prawo,10 w lewo :).

Zydelek,

 

a gdzie ten izopro... kupujesz ? Mi się skończył ten płyn dodawany przez producentra Knosti , a uzupełnienie jest stosunkowo drogie. Czy zestaw "domowy" płynu załatwia również antystatykę ? Oryginalny płyn radził sobie z tym nieźle. Miał jedną wadę: odkładał na powierzchni płyty "paskudztwo", które dopiero po kilku odtworzeniach usuwa igła.

 

Pozdrawiam,

 

Marcin

>>70Marcin

 

Izopropanol kupisz w hurtowni bądź sklepie chemicznym. Tylko możesz mieć trochę kłopotów, zależy na kogo trafisz. Ponieważ w mojej mieścinie nie mogłem dostać, poprosiłem kolegę z większego miasta. Udał się do hurtowni i porażka. Sprzedaż tylko dla prowadzących działalność gospodarczą. A że kolega akurat miał remont i kupował farby w zaprzyjaźnionym sklepie, to poprosił żeby mu sprowadzili 2 litry. Zrobili to , ale musiał podpisać takie oświadczenie że kupuje do do czyszczenia styków. Na pytanie dlaczego takie formalności uzyskał odpowiedź, że ta zaostrzona sprzedaż to z tego powodu, że ten alkohol jest jednym ze składników dla "chrzczących paliwo". I stąd te restrykcje. Można też kupić w sklepie internetowym, ale to wychodzi drogo . Widziałem coś koło 28 zł za litr.

 

Jeżeli chodzi o wodę destylowaną to ta z apteki to raczej gwarancja jej czystości i "prawdziwości" . Używają jej do produkcji leków na zamówienie. Mi dopiero w trzeciej aptece pani zdecydowała sie sprzedać.

 

Niestety, naciskała żebym powiedział po co mi ta woda. Ponieważ z zasady brzydzę sie kłamstwem, to powiedziałem prawdę. Rzebyście zobaczyli jej wzrok. Pomieszanie politowania, rozbawienia, zdziewienia, ba a nawet strachu. Co robić, takie to nasze hobby.

 

Co do tego płynu dodawanego do Knosti, to faktycznie syf straszliwy. Domowa mikstura ma mniejszy ten efekt. Igła zbiera znacznie mniej "paskudztwa". Co do efektu antystatycznego , to nie zauważyłem znaczącej różnicy.

 

I jeszcze odnośnie tego co pisał rafko.

Tak sobie przypomniałem , że jak myłem płynem dodanym do myjki, to po ok. 30 płytach po zlaniu był mocniej zabarwiony, niż po takiej samej ilości mieszanki wody, izop... i fotonalu. Może rzeczywiście trochę "skonsumował" winylku z płytek?

Czy to się nadaje do zrobienia roztworu?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.