Paryskie impresje

głaz · 19 Września 2006

Witam. Postanowiłem zamieścić garstkę informacji nt. Paryża po powrocie z tygodniowego wypadu.

1. W Paryżu nie ma już w sprzedaży telewizorów kineskopowych - same płaskie. To wniosek dla zamierzających kupić coś do oglądania. Kineskop stał się przeżytkiem i pewnie u nas będą czyścić "zachodnie" magazyny, ale uważam, że nie warto dać się skusić.

2. W popularnych sklepach można spotkać kolumny Focal i Triangle. Sprzedaje się też Jamo.

3. We francuskim "Haute Fidelite" z września można najwięcej poczytać o rodzimym sprzęcie. Wygląda na to, że Francja jest samowystarczalna. Promują swoje i tyle. Poza tym recenzuje się wiele marek zupełnie obcych u nas. I tak po kolei w tym numerze: jest nowy NAD M3 - integra za 12 000 zł. Wygląda smakowicie. Dalej całostronicowa reklama "Davis acoustics? - producent kolumn, w newsach fajny kompakt "Neodio", "Stello" oraz "Icos"?, test kolumn "Mulidine"? z Francji kończący się rekomendacją, potem kolumny firmy "Zu"? ze skutecznością 101 dB! - cena 14 000, odtwarzacz cd "Pathos" wyglądający nieco podobnie do tego, co robi np. nasz Ancient Audio - cena 28 000, także z Francji kolumny "Highland". W końcu test cd Audio Aero Prima w konfrontacji z YBA Passion 200. Ten ostatni jest w środku niemal... pusty. Dwa maleńkie zasilacze, napęd DVD i malutka płytka. Nowa technika i ponoć się sprawdza, choć rekomendacji nie ma. Za 2500 Euro, tak oszczędnościowo zrobionego odtwarzacza bym nie kupił. Dodam, że oba odtwarzacze to oczywiście francuzi. Są jeszcze kolumny "Kelinac"?, a jakże, z Francji i kilka jeszcze innych. Na tym przykładzie widać, że poszukiwanie najlepszego sprzętu w danej cenie jest utopią, gdyż istnieją marki - być może znakomite - o których nie mamy pojęcia.

4. Płyty cd są najczęściej w cenach 20-25 Euro, czyli 80-100 zł. Są też czasem tańsze tytuły, co oznacza cenę 10-17 Euro. Nastawiłem się na odwiedzenie Mega Virgin, ale okazał się marny. Same mainstreamowe tytuły i brak swobody w odsłuchach. Za to spodobał mi się bardzo FNAC, bo wystarczy podsunąć płytę z kodem paskowym pod czytnik i już zaczyna płynąć muzyka. W ten sposób dokonałem kilka odkryć wśród francuskich zespołów rockowych, a dodam, że francuska muzyka ma swój charakterystyczny rys i jest bardzo wiele wartych poznania grup. Znalazłem 2 sklepy sieci Fnac. Jednak najmilej mnie zaskoczył sklep sieci podobnej do naszego EMPiKu (Joseph coś tam - sorry nie pamiętam, dwuczłonowa nazwa i drugi wyraz na G). Wybór przeogromny z podziałem na style i podstyle. Zaryzykuję stwierdzenie, że można tu kupić wszystko, czego się szuka. Do tego masa wyprzedaży (po 8 Euro) i to wartościowych, np Fish, Marillion,... Sklep mieści się na 2 piętrach. Minusem, dla mnie, wielkim i niewybaczalnym jest konieczność podchodzenia do obsługi, żeby włączyli wybraną płytę. W ten sposób trudno poznawać francuską muzykę. Także obciachem jest niemożliwość sprawdzenia w komputerze, czy dany tytuł jest na sklepie. Trzeba grzebać się ręcznie w masie tytułów, na szczęście, jak wspomniałem, dokładnie posegregowanych. Odnalazłem także sklep specjalizujący się w muzyce poważnej i mający ogromny wybór (naprawdę ogromny i tylko muzyka poważna jest tutaj) w cenach 6-10 Euro. Szczęsliwcy, kto słucha takiej muzyki ze względu na ceny.

5. MP3 jest wszechobecne, w metrze, na ulicy, wszędzie. Discmana ani walkmana ani razu nie spotkałem. Sprzedaż tych gadżetów musi być tam olbrzymia.

6. Na 14-16 październik jest zapowiadane tamtejsze Audio Show, czyli Salon Haute Fidelite. Wstęp 5 Euro.

7. W sumie na czas pobytu nie robiłem planów audiofilskich i to co opisałęm zdarzyło się przy okazji chodzenia tu i tam. Nie silę się na podawanie nazw ulic, bo nie chce mi się szukać na mapie, żeby prawidłowo oddać ich pisownię. Dodam na koniec, że wszystkie zakupione przeze mnie płyty z muzyką z Francji są wybornie nagrane. Lepiej niż anglojęzyczne wydania.

Pozdrawiam - głaz