Skocz do zawartości
IGNORED

audiofilskie ;) nagrania metalowe ;) ?


raudio81

Rekomendowane odpowiedzi

Slayer w nagraniach produkowanych przez Ricka Rubina. Przede wszystkim "Reign In Blood". To jeśli chodzi o cięższe odmiany metalu. Na pewno niektóre albumy Metalliki (ale raczej lata 90. niż 80.). Jeśli słuchasz thrash metalu, to nieźle nagrane są też stare płyty Death Angel.

Bardzo ciekawie (ale czy typowo dla rocka - to już bardzo dyskusyjne) zrealizowane zostały płyty White Stripes. Tu pomysły na brzmienie są klarowne i natychmiast słychać, co z nimi robią kolumny bądź wzmacniacz. Polecam.

Ale oczywiście za nagrania referencyjne w wypadku rocka mogą służyć tak współczesne płyty zrobione z poszanowaniem dla brzmienia jak "Nevermind" Nirvany czy "OK Computer" Radiohead, jak i stare albumy Black Sabbath czy Led Zeppelin na dobrych remasterach, a nawet zremasterowany "Pet Sounds" Beach Boys (jest też wersja DVD-A, być moźe również SACD). Idąc tropem takich producentów jak Rubin, Albini, czy - z drugiej strony - bardziej konfencyjnych typu Bob Rock (Metallica) czy Trevor Horn (Yes) na pewno znajdziesz ciekawe rzeczy do porównań. Uff, tak dużo rzeczy przychodzi mi do głowy, że z trudem mogę odsiać jakąś czołówkę.

> JarlBjorn

> Na katalogowe ostatnie nagrania Iron Maiden nie narzekam.

 

 

Ostatnie brzmią dobrze, ale niektóre stare płyty (szczególnie przełom 80/90) były słabe pod względem realizacyjnym (choć muzycznie lepsze). Za to Judas Priest i na początku lat 80. miał bardzo dobrze brzmiące albumy studyjne.

Jeszcze jedna propozycja:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Trudno uznać którąkolwiek z tych płyt za źle nagraną, a każda w swoim gatunku pozostaje punktem odniesienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dzięki chłopaki - coś sobie wybiorę ;) .. ale faktycznie metallica z lat '90 brzmi fajnie (oprócz ostatniej - może to i celowe ale mi nie siada)..no i o brzmieniu mówię bo "muzycznie" master i ride są najlepsze według mnie..ostatnio nie mogę się też oderwać od kill'a - co ciekawe - zaczynałem fascynację metallicą od czarnej płyty,load itd. a skończyłem na ich pierwszej płycie...mimo,że od początku miałem je wszysktie..

według mnie fajnie nagrany jest kreator - enemy of god...natomiast bardzo specyficznie pantera (vulgar...i cawboys...) ale wyjątkowo przyjemnie się jej słucha...

i mógłbym tak sporo jeszcze pisać...niebawem udam się do empiku i zakupię coś z Waszych propozycji dla porównania...pozdr

radek862, 1 Wrz 2006, 16:07

> ogólnie ostrą muzyką

 

Ja polecam OST z Matrix Reloaded. Można się kłócić, na ile tam jest rocka czy metalu ;), ale na pewno jest to kawał dobrej, ostrej muzyki i do tego naprawdę dobrze nagranej.

 

cold fire, 1 Wrz 2006, 16:24

> Nowa plyta Comy.

 

Tutaj to mam problem. Z jednej strony technicznie nie ma nic do zarzucenia (przynajmniej ja nie znajduję). Jednak charakter brzmienia wydaje mi się trochę za bardzo "napompowany", przesycony efektami, pogłosami... Nie wiem... Coma na żywo brzmi moim zdaniem znacznie lepiej właśnie dzięki temu, że nie ma tych "przeszkadzajek" i zostaje czyste porządne granie.

Podobnie jak Snajper mam poważne wątpliwości co do Comy. Głównie natury muzycznej, choć produkcyjnej także. Lepiej już obstawić O.N.A. w produkcji Bonarowskiego, jeśli ma być po polsku. A jeśli nie po polsku, to tropem Comy można sięgnąć po Stone Temple Pilots, Alice In Chains czy inne takie dołerskie zespoły wyrosłe z grunge'owego korzenia

Co do tych poglosow i efektow na plycie comy, to faktycznie musze sie zgodzic. Ale nie zmienia to faktu ze zarowno gitary jak i perkusja sa nagrane wybitnie dobrze. Maja pelne, namacanle brzmienie, tak jak w realu(perkusja).

A co do przeszkadzajek perkusyjnych, to pewnie masz takie wrazenie ze wzgledu na bardziej rozbudowana perkusje marszalka, ktory bral goscinny udzial w nagraniach.

pozdr.

Bach

> Za to Judas Priest i na początku lat 80. miał bardzo dobrze brzmiące albumy studyjne.

 

 

Mam starocie "Sad Wings of Destiny" (!!), "Rocka Rolla" i "Sin After Sin", te dwie pierwsze po remasteringu, a i ta ostatnia tez brzmi zupelnie znosnie. Frapujace nagrania. Zwlaszcza Sad Wings...

>JarlBjorn

 

W sumie te z lat 70. też są niczego sobie. "Killing Machine" to moja ulubiona (1978) - bardzo dobrze brzmi remaster. Nie słucham na co dzień heavy metalu, ale to jednak z płyt, które sobie kupiłem po to, żeby mieć "żelazny zestaw" na półce i posłuchać, kiedy najdzie apetyt. :-)

Pierwsze Irony (remastery) brzmią nie żle, Rainbow "Stright Between the eyes", Pierwszy Judas, ale z oryginalna okładką.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

niedawno rzuciłem uchem w M&M na płyty Rammstein. nie słucham takiej muzy, ale naszła mnie ochota na coś mocnego lecz utrzymującego jakąś melodykę :) Tak zdecydowałem przetestować w/w kapelę.

Słuchałem płytek: Herzeleid, Sensucht, Rosenrot. Choć tylko na słuchawkach i sprzęcie M&M to jednak odniosłem wrażenie, że płyty są dobrze nagrane.

Co do zawartości, poszczegulne utwory sądo przyjęcia jako muza do odreagowania. Nie mniej chyba nie byłbym w stanie przebrnąć przez całą płytę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1057-100006827 1170299369_thumb.jpg

post-1057-100006828 1170299368_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie no właśnie sobie słucham tego Demigod'a..i na prawdę wgniata w fotel. Dotychczas znałem tę płytkę tylko z mp3(odtwarzana na kompie)....teraz w audio robi jeszcze większe wrażenie. Dynamika wywalona w kosmos,a perka chodzi jak przecinak:)...brakuje tylko ciut większej namacalności wokalu:)...kto słuchał wie co mam chyba na myśli:P

 

Pozdrawiam

TOOL ale dopiero od AEnimy.

wcześniejsze są jakby... mniej klarowne, ale power zachowują ;)

świetnie zrealizowane są płyty Godflesha ale to już b. ciężkie granie i może nie podpasować.

 

kiedyś gdzieś czytałem że płyty Ozziego nagrywane jeszcze z Randym Rhoadsem były świetnie nagrywane - zwłaszcza o dziwo perkusja.

 

Ale generalnie to nie spodziewałbym się określania "audio-megalo-filskości" przy rocku.

są wydania rocka na winylu 180gr i 200gr ale porównań z płytami "audiofilskimi" typu plum-plum-plum rozróżniane po tym na co spadła kropla bym nie oczekiwał i moim zdaniem to jest to nonsens. To co napisałem powyżej to solidnie zarejestrowany materiał.

Rockowe, metalowe granie ma brzmieć tak jak brzmi.

Zaczęlo sie od tego że gitarul Kinksów pochlastał membranę głośnika brzytwą. Tak powstał FUZZ i tego się nie da nagrać w konwencji audiomeglomańskiej.

zgadzam się z bachem-wielka trójka slayera(reign,south i season) lepiej nie można było tego nagrać za to pantera z vulgar display... to najgorzej nagrana płyta jaką słyszałem-okropność, dalej polecam toola i lateralus

ze staroci to machine head deep purple

A ja polecam Sirenia " Sirenian Shoes". Co prawda to prawie EP-ka, tylko 4 numery, ale swietna muzyka i naprawde niezle zrealizowana. Poza tym polskie ONA "Mrok" brzmi zupelnie przyzwoicie, a i muzka szacowna.

Co do Ironow to dla mnie ich mnajwieksze osiagniecia to "Somewhere in time" i "Seventh son of the seventh son". Niestety obydwie brzmia jasno, tak jakby ktos im odfiltowal niski bas. Reszta w sumie jest niezla, ale ten bas psuje cala przyjemnosc ze sluchania.

Barni, bracie, ktos jeszcze dzis docenia O.N.A. nie jestem sam :)

 

Co do plyt Ironow ktore wymieniles tez je lubie, najbardziej kompozycje A. Smitha "Wasted Years" i "The Evil that Man Do". Metalowa poezja po prostu. Co do niedostatkow "deep bass", no coz, trzeba te plyty lubic takimi jakie sa i modlic sie zeby wena dlugo jeszcze Sznownych Panow Ironow nie opuszczala...

Reaper, 1 Wrz 2006, 22:12

>Wszystko co nie jest remasterowane brzmi super.

 

 

Wlasnie kupilem >> grupy KAT. Zero masteringu ale brzmienie... Coz trzeba cieszyc sie z muzy, dzis to historia.

A propos niskiego basu, polecam plyte "Tozsamosc" z 2004 polskich klasykow czyli Turbo. Basowe intro Bogusza Rutkiewicza w utworze nr 7 pt. "Pismo" moze chyba sluzyc jako testowe do oceny obecnosci i skali niskiego basu w sprzecie.

 

Ogolnie plyta jest znakomita, 8 dlugich acz bynajmniej nie nuzacych utworow. Gitarowe pasaze Wojtka Hoffmanna to klasa sama w sobie.

JarlBjorn, 3 Wrz 2006, 23:22

 

>Barni, bracie, ktos jeszcze dzis docenia O.N.A. nie jestem sam :)

 

No coz - biorac pod uwage moj wpis pare oczek wyzej, to jest nas trzech :-)

 

Co do Ironow, to czy aby "Seventh Son" nie przypadl na ere wczesnego digital recordingu? Bo jesli tak, to czarna dziura w historii nagran, kto wtedy uzywal cyfrowego sprzetu, ma wyjsciowe nagrania niewystarczajaco dobrej jakosci, zeby pozniej im pomoc remasteringiem. Gorzej niz w przypadku tasm. Ktos musialby rzucic okiem, czy nie ma DDD na tej plycie... Brak dolu jest dosc klasycznym efektem tego wczesnego DDD.

Bach, niezmiernie przepraszam jakos umknal mi Twoj wpis o O.N.A. Ciesze sie ? znaczy to ze dobra muza zawsze sie obroni:). Skawinski zwlaszcza na dwoch pierwszych plytach dal z siebie naprawde duzo... Poziom realizacyjny, jak na nasze polskie polskie warunki, rzeczywiscie bdb. Sciezki basu ? moim skromnym zdaniem bardzo ciekawe pod względem zroznicowania i zawartosci niskiego basu.

 

Co do Judas Priest, dwie pierwsze plyty ("Sad Wings..." i "Roca Rolla") zostaly wydane w 2003 r. przez brytyjska wytwornie Snapper Classics (www.snappermusic.com). Wydania bardzo staranne nie tylko pod względem jakosci nagrania ? sa rozkladane, ksiazeczkowe okladki z malym rysem historycznym. Kosztowaly w Empiku drozej niż "zwykle" ale nie zaluje. Fajna muza mimo uplywu lat.

Bach, niezmiernie przepraszam jakos umknal mi Twoj wpis o O.N.A. Ciesze sie ? znaczy to ze dobra muza zawsze sie obroni:). Skawinski zwlaszcza na dwoch pierwszych plytach dal z siebie naprawde duzo... Poziom realizacyjny, jak na nasze polskie polskie warunki, rzeczywiscie bdb. Sciezki basu ? moim skromnym zdaniem bardzo ciekawe pod względem zroznicowania i zawartosci niskiego basu.

 

Co do Judas Priest, dwie pierwsze plyty ("Sad Wings..." i "Roca Rolla") zostaly wydane w 2003 r. przez brytyjska wytwornie Snapper Classics (www.snappermusic.com). Wydania bardzo staranne nie tylko pod względem jakosci nagrania ? sa rozkladane, ksiazeczkowe okladki z malym rysem historycznym. Kosztowaly w Empiku drozej niż "zwykle" ale nie zaluje. Fajna muza mimo uplywu lat.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.