Skocz do zawartości
IGNORED

Czy to ja czy świat zwariował?


jar1

Rekomendowane odpowiedzi

Re: zdezintegrowany_3PO, 29 Sie 2006, 15:04

 

>jar1 -->

>

>Stereolit to pewnie roddzielił by gitarę i wokal u śpiewającego wokalisty ;)

 

to akurat właśnie robi klasyczny "trójkąt stereo" a nie stereolit

o tym właśnie pisał R.u.s.t.:

 

>>"Problem rozdziału", np. gitary akustycznej (po prawej) od wykonawcy (po lewej), występijacy niezależnie od klasy czy ceny sprzetu

jar1:

Obiecuję, że w bliskiej przyszłości wykonamy w klubie próbę "streolitową'. Wrażenia opiszemy.

 

Jarku, chyba próżny trud. Pomieszczenie klubowe niezbyt dobrze się nadaje do tego. Jest zbyt wąskie a do tego za dobrze wytłumione do takiego ustawienia. Tam się dźwięk musi odbijać porządnie od ścian bocznych i za kolumnami. Nawet jeśli by zdjąć zasłony to jedna kolumna zagra wprost na szyby a to nie wróży dobrze.

 

Natomiast osoby, które nie robiły tego eksperymentu zachęcam do spróbowania. Jest ciekawie. Warto poznać coś nowego nawet będąc pewnym, że takie ustawienie zagości tylko na kilka godzin. Dźwięk brzmi inaczej, to jasne, ale na ile inaczej to trzeba usłyszeć. Ja osobiście spodziewałem się usłyszeć wielki bełkot a tu zdziwko! Zarysowała się scena i to nawet całkiem nieźle. Oczywiście wróciłem do dawnego ustawienia, ale spróbować było warto.

nie ma ścisłego związku, ale w przypadku niektórych nagrań zaobserwowałem, że podkręcenie i co za tym idzie silniejsze akustyczne "oświetlenie" pomieszczenia "robi różnicę"

nie miałem natomiast nigdy konieczności podkręcania głośności do jakichś hiperrealistycznych poziomów, jak wielu zapewne wie, bo pisałem o tym na forum setki razy, generalnie raczej nie słucham głośno

 

nota bene na repertuarze musica antiqua (czyli naszym ulubionym) nagrywanym typowo "w historycznych wnętrzach" bardzo wyraźnie słychać przewagi stereolitu nad trójkątem stereo

 

pozdrawiam!

Szkoda że nie mogę spróbować przez nastepne parę tygodni, przez ten czas mam do syspozycji tylko malutkie Yamahy NS10 w 10m2 (a może mniej :). W takim małym pokoiku bez szans, prawda?

wcale nie bez szans:

>>I took the time to re-direct my Meadowlark Osprey's today, with interesting effects. I pointed the speakers outward to reflective walls, and was surprised at the imaging / focus / wide soundstage attained. Although I did not spend too much time with different configurations, I tried a few different locations and angles and here's what I found. The low frequencies most definately rolled off at a higher frequency, using my trusty ol' Radio Shaq spl meter the lows went from 35-38 Hz before signifigant roll off to about 66Hz. The highs did not measure much difference at all, but sound was a tiny bit brighter, nothing to worry about. Without a doubt, my partitular system sounds better with conventional speaker placement than pointed toward the walls (to my ears). This is in a 26 x 22 room. I then went to my secondary system in a 12 x 15 room and the effects were excellent. I got focus and imaging I was not able to attain previously in the small room. I will continue to play around with it. I guess all the scientific data in the world is only relative if it sounds good to your own ears. But it is fun to play around with configurations that go agaist conventional wisdom. Thanks so much for the suggestion.

graaf

To tylko taki "żarcik" był :-)

U mnie takie ustawienie się nie sprawdziło.

 

Rogersy ważą ok. 22 kg (each)

standy ok. 200 kg (each) :-)

 

Pozdrawiam

Re: R.u.s.t, 29 Sie 2006, 20:48

 

>U mnie takie ustawienie się nie sprawdziło.

 

to ustawienie jest tak samo trudne do optymalizacji jak "trójkąt stereo"

wszyscy wiemy ile może zmienić mała zmiana ustawienia w trójkącie w danym pokoju

"od kaszany do nirwany"

 

tak samo jest w przypadku stereolitu

nie wystarczy sobie ustawić na "hop-siup" jak bądź i na tej podstawie "oceniać"

to tak jakby wziąć dowolne kolumny i ustawić je w jakimkolwiek "trójkącie stereo" w jakimkolwiek miejscu w pokoju skierowane na wprost i puścić dowolną płytę - pierwszą z brzegu

wówczas wielu audiofilów stwierdziłoby, że trójkąt stereo się "nie sprawdza" :-))

 

w przypadku stereolitu tez jest wiele zmiennych...

sądziłem, że obudzę "ducha eksperymentu" w forumowiczach i na podstawie większej ilości prób w różnych pokojach i z różnymi kolumnami dowiemy się czegoś więcej o tym jakie kolumny najlepiej się nadają i jakie ich optymalne ustawienie oraz optymalna adaptacja pokoju

 

ale do tego trzeba niejednorazowego, trochę bardziej systematycznego podejścia i użycia wiarygodnych nagrań testowych panoramy stereo (typu XLO czy polskiego Audio), żeby mieć pewność jak ta scena ma brzmieć i co zniekształca a co gubi dana konfiguracja w danym ustawieniu

 

u mnie współosiowe KEFy i małe 10-cm fullrange w żywym (IKEA-style) i sporym (28 m2) pomieszczeniu się na testach panoramy stereo właśnie XLO i polskiego Audio sprawdziły się

 

ale Ciebie namawiać do dalszy eksperymentów nie będę, nie chcę żebyś dostał przepukliny :-)

te standy to jakiś ołowiany odlew? :-)

jak to znoszą stropy?

Re: jar1, 30 Sie 2006, 11:18

 

>Zdominowałeś znowu wątek swoim stereolitem ! :-))

 

yeah graaf-dominator, gorszy od szatana!

;-))

a na półserio to nie ja zdominowałem tylko Ty zbyt pasywnie go prowadzisz (wątek znaczy się) :-))

wypełniłem lukę :->

a co do stereolitu - ludzie pytają to graaf odpowiada

 

>A czy to ustawienie przynajmniej nie muli? ;-)

 

mulą elektronika, kable... ustawienia nie mulą :-))

>a co do stereolitu - ludzie pytają to graaf odpowiada

>

 

Dobrze, dobrze. Tak naprawdę to się cieszę. Zresztą temat jest o wariacjach, więc jak najbardziej pasuje :-)

>jar1

Jarku, wracam do Twojego tematu, choć był on już wałkowany na tym forum wiele razy. Zgodzisz się chyba, że idealnych wzmacniaczy nie ma, bo każdy dodaje do dźwięku coś "od siebie"... No i jak tak Cię słucham, to - żeby użyć mojego ulubionego porównania - dźwięk tych "mulących" kojarzy mi się z kilogramami tapety na twarzy, litrami silikonu w innych częściach ciała i tapirowanymi gencjanowo-blond lokami... ;-) Z drugiej strony to, co tak wychwalasz - ten realizm i "czysta prawda" nieodmiennie stawia mi przed oczami niedomyte dziewczę z niewydepilowanymi łydkami, "naturalnymi" ubytkami w uzębieniu i pryszczami tu i ówdzie... ;-))) Tak mi się zdaje, że ideał powinien leżeć gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Ja w każdym razie zdecydowanie wolę naprawdę lekkie (i koniecznie dyskretne) upiększenie "natury". Na przykład - żeby szczegóły i "smaczki" nie zostały przykryte masą jakiegoś podkładu czy pudru, tylko te pożądane (np. przestrzeń) - delikatnie wyeksponowane, a te niechciane (np. sybilanty) - dyskretnie zamaskowane... Niestety - zarówno w przypadku audio, jak i płci przeciwnej - klasa musi kosztować... ;-)))

>jar1

Jarku, wracam do Twojego tematu, choć był on już wałkowany na tym forum wiele razy. Zgodzisz się chyba, że idealnych wzmacniaczy nie ma, bo każdy dodaje do dźwięku coś "od siebie"... No i jak tak Cię słucham, to - żeby użyć mojego ulubionego porównania - dźwięk tych "mulących" kojarzy mi się z kilogramami tapety na twarzy, litrami silikonu w innych częściach ciała i tapirowanymi gencjanowo-blond lokami... ;-) Z drugiej strony to, co tak wychwalasz - ten realizm i "czysta prawda" nieodmiennie stawia mi przed oczami niedomyte dziewczę z niewydepilowanymi łydkami, "naturalnymi" ubytkami w uzębieniu i pryszczami tu i ówdzie... ;-))) Tak mi się zdaje, że ideał powinien leżeć gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Ja w każdym razie zdecydowanie wolę naprawdę lekkie (i koniecznie dyskretne) upiększenie "natury". Na przykład - żeby szczegóły i "smaczki" nie zostały przykryte masą jakiegoś podkładu czy pudru, tylko te pożądane (np. przestrzeń) - delikatnie wyeksponowane, a te niechciane (np. sybilanty) - dyskretnie zamaskowane... Niestety - zarówno w przypadku audio, jak i płci przeciwnej - klasa musi kosztować... ;-)))

graaf

U mnie, nie grało tak, jak z Trójkąta (Bermudzkiego) ::-(

 

Nie sądzę, ze koło czy ogień "wynaleziono" (i stosowano), tylko w jednym miejscu planety Ziemia :-)

I, że "wynalazcą", był jeden homo sapiens :-)

 

Nie jest to sprawa bynajmniej kontrowersyjna, to tylko interakcja: Kolumny-Pomieszcenie.

Zainteresowani (jak, np. R.u.s.t), wybierają własne Optimum :-)

"Duch " (copyright by Arsen Lupin) w "narodzie audiofilskim", istniał i istnieje i ma się dobrze :-)

------------------

Standy - to "kostki" marmurowe.

Strop (parter), zniesie sporo więcej nacisku i ucisku :-)

------------------

Ten wątek, jest najciekawszym wątkiem (w Zakład Stereo) od dłuuuugiego czasu.

Załozyciel, Pan jar1, "moderuje" swój wątek, bez użycia "przemocy (typu M,czy Cenzura).:-)

graaf, błagam, nie odpływajmy od tematu :-)

 

Przepraszam za "żarcik" i jego konsekwencje.

 

Pozdrawiam serdecznie

twonk, 30 Sie 2006, 13:27

 

:-))

> Zgodzisz się chyba, że idealnych wzmacniaczy nie ma, bo każdy dodaje do dźwięku coś "od siebie"...

 

Tak, ale nie do końca - bo niektóre zabierają ;-)

 

>Z drugiej strony to, co tak wychwalasz - ten realizm i "czysta prawda" nieodmiennie stawia mi przed oczami niedomyte dziewczę z niewydepilowanymi łydkami, "naturalnymi" ubytkami w uzębieniu i pryszczami tu i ówdzie... ;-)))

 

Też nie do końca - widziałem takie, że ho, ho!! :-)

 

>Tak mi się zdaje, że ideał powinien leżeć gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami.

 

Właśnie chodzi mi o IDEAŁ (coś abstrakcynego) a nie rzeczywistość z jej ułomnościami.

 

>Ja w każdym razie zdecydowanie wolę naprawdę lekkie (i koniecznie dyskretne) upiększenie "natury".

 

No cóż, najczęściej nie mamy wyboru, szczególnie, gdy i nasz 'sprzęt' się starzeje ;-) Ale to tylko potwierdza, że jakiś tam ideał mamy przed oczami.

 

>Na przykład - żeby szczegóły i "smaczki" nie zostały przykryte masą jakiegoś podkładu czy pudru, tylko te pożądane (np. przestrzeń) - delikatnie wyeksponowane, a te niechciane (np. sybilanty) - dyskretnie zamaskowane... Niestety - zarówno w przypadku audio, jak i płci przeciwnej - klasa musi kosztować... ;-)))

 

Podobno są kobiety, które najbardziej rajcuje 'zapach' spracowanego chłopa :-)

 

A generalnie się zgadzam - wszystko, co realne, jest efektem kompromisów.

Pozdrawiam

R.u.s.t, 30 Sie 2006, 14:03

 

>Załozyciel, Pan jar1, "moderuje" swój wątek, bez użycia "przemocy (typu M,czy Cenzura).:-)

>graaf, błagam, nie odpływajmy od tematu :-)

 

Nie wiesz, co, tego to się po obie nie spodziewałem ! :-) Przeczekam i się w 'odpowiednim' momencie odwdzięczę! ;-)

 

PS. A temat stereolitu jest tu też w 'konwencji'.

jar1

Skoro tak się sprawy mają :-)

"Zakazuje się zakazywać" (też z Nanterre) :-)

 

Mam nadzieję, że temat stereolith`u, nie będzie sprawcą "zamieszek" czy też "rękoczynów" :-)

 

Pozdrawiam

>jar1

>bo niektóre zabierają ;-)<

Zgoda!

 

>Też nie do końca - widziałem takie, że ho, ho!! :-)<

Nie odmówię sobie powtórnego zacytowania na tym forum pewnej anegdotki o Ludwiku XIV, któremu podczas polowania - gdy przejeżdżał wraz ze świtą przez jakąś zapadłą wioszczynę - wpadła w oko pewna hoża dziewoja ... Zażądał, by mu ją przyprowadzono na noc do namiotu... Dworacy zawrócili po dziewczę, odszorowali je dokładnie, ubrali w porządne ciuchy i na wieczór przyprowadzili... Król obejrzał ją sobie uważnie, skrzywił się z niechęcią, mówiąc "zepsuli mi ją"... i oddalił... ;-) Zatem, co kto lubi... ;-)

Żeby było jasne - kiedy słuchaliśmy ostatnio Ugody, dźwięk nie był "idealny" ani z Twoim preampem, ani z moim. Z Twoim było więcej "powietrza" i przez to wrażenia obecności muzyków (wybrzmienia strun itd.), ale za to wokal był wrzaskliwy i przez to męczący. Saksofon zresztą miał tak samo. Być może było to nawet bliższe prawdy, ale ja akurat mam głęboko w nosie taką "prawdę". ;-) Z moim się "uspokoiło", ale kosztem właśnie powietrza i jakichś mikrodetali, które bezpowrotnie umknęły. Przez to też mi się (jako całość) nie całkiem podobało. Trzeba by poszukać jakiegoś kompromisu "pomiędzy"... jak zwykle. ;-)

 

>No cóż, najczęściej nie mamy wyboru, szczególnie, gdy i nasz 'sprzęt' się starzeje ;-) Ale to tylko potwierdza, że jakiś tam ideał mamy przed oczami.<

Cieszę się, bo to świadczy, że pozostałeś młodszy (duchem i ciałem) ode mnie! ;-))) W każdym razie mój ideał dźwięku leży po cieplejszej stronie neutralności... a Ty z uporem maniaka przejaskrawiasz to i nazywasz "zmuleniem"... ;-)

 

>Podobno są kobiety, które najbardziej rajcuje 'zapach' spracowanego chłopa :-)<

Znowu - co kto lubi... ;-) Ale bez skrajności - bo przyznasz, że czym innym jest zapach potu przy normalnym, codziennym dbaniu o higienę, a czym innym smród trzy dni nie mytego ciała... Pytanie - czy rozmawiamy tu o niuansach w audio, czy o EWIDENTNYCH przekłamaniach wnoszonych przez sprzęt...

>mój ideał dźwięku leży po cieplejszej stronie neutralności... a Ty z uporem maniaka przejaskrawiasz to i nazywasz "zmuleniem"... ;-)

 

No cóż, też nie jestem ideałem !:-( , ;-) Sam zresztą mój ideał okresliłeś 'wrzaskliwością nie dającą sie słuchać" :-)

 

Bez poruszenia emocji nie ma wymiany poglądów :-) Zrobiłem to świadomie. Tak naprawdę, to mam bardzo podobny gust dźwiękowy do Twojego.

 

 

Jestem niezmiernie ciekaw, co się dalej z dźwiekiem będzie działo - uważam, że jeszcze się wszystko ze soba nie 'przegryzło". U mnie, w domu, nie było 'krzykliwie" a raczej wprost przeciwnie.:-) Pewno, i jak zwykle piłujemy tu drzewo, którego nie ma. Ale, jest przynajmniej ciekawie :-) A duchy to obaj mamy młode, ino ciała lekuchno już mdłe :-))

 

PS. Tylko tym razem może przynieś mniej krzykliwe płytki :-))))

To, że akurat często dość podobnie słyszymy, to prawda i dlatego bardzo sobie cenię Twoje zdanie... ;-) A na kolejny odsłuch przede wszystkim przyniosę bardziej referencyjną resztę toru... mam już nawet zgodę właściciela na ten preamp BAT-a, chociaż obawiam się, że znowu stwierdzisz, że "muli"... ;-)))

>chociaż obawiam się, że znowu stwierdzisz, że "muli"...

 

Pewno tak, bo inaczej to wszyscy siedzą i nic nie mówią... tym bardziej, jak zobaczą tego BATa :-))

 

Ale jestem bardzo ciekaw. Pamiętaj, że teraz mamy środy zamiast czwartków.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.