Do Kol Graafa..Przeprosiny!

[Snape]

Witam

 

Chcialby w tym miejscu publicznie przeprosic kol Graafa za to ze w kilku sprawach blednie i zbyt ostro Go ocenilem kilkoma nie dokonca przemyslanymi wpisami .

Nie bylo moja intencja sprawienie Mu przykrosci. Jest mi tym bardziej przykro ze stalo sie to publicznie . Nie powinno to miec miejsca .

Z mojej strony moge jedynie przeprosic co niniejszym czynie.

 

Pawle- PRZEPRASZAM

 

Snape

[kaszanka7]

Snape - podziwiam.

 

To raczej nie czeste zjawisko by przyznawac sie do swoich bledow.

 

Pozdrawiam kaszanka7

[foxbat]

Snape, respect :)

[Jaro_747]

A to co coś ciekawego!

Nowe obyczaje na forum?

Miejmy nadzieję, że sie przyjmą!

Dla obydwu Kolegów najlepsze zyczenia, dla reszty

temat do przemyśleń.

 

Jaro_747

[Canti]

Snape brawka nie kazdy potrafi polknac swoja dume

czlowiek uczy sie na bledach :)

[parantulla]

Tak, tak. Teraz wszyscy będą się poklepywać po plecach a za tydzień od nowa się zacznie buehehe.

[Jazz :-)]

Zainspirowalo mnie to do przeproszenia Arsen Lupin, ale on zapewne skacze teraz w Debkach pomiedzy grajdolkami i straszy letniskujace, niewinne rodziny.

[parantulla]

Przepraszam moją katechetkę za puszczanie bąków na lekcjach religii w 1982 roku.

Dajcie już spokój bo to z lekka żenujące, żeby dorośli faceci się przepraszali za jakieś bzdury.

[janek_dolas]

Zofio przepraszam cie ze nie mailas rano orgazmu.

[Gość]

Nie widze nic nagannego w przeprosinach .

Jeśli się było nie wporzo w stosunku do kogoś to należało by przeprosić (nawet wydaje się że powinno to być normą ) więc skąd to oburzenie ?

[mrbudziol]

parantulla napisał> "Dajcie już spokój bo to z lekka żenujące, żeby dorośli faceci się przepraszali za jakieś bzdury."

 

 

tym bardziej dobrze to świadczy o dorosłych facetach !!! sztuką jest umieć przepraszać w dzisiejszych czasach a nie tylko patrzeć na drugiego z krzywą mordą i bronić swoich racji nie zawsze słusznych !

hmmm... i nie widzę w tym nic żenującego, gość jest honorowy i przeprosił, szlachecka krew hehe...;)

[parantulla]

jacch, 10 Lip 2006, 12:32

 

>Nie widze nic nagannego w przeprosinach .

>Jeśli się było nie wporzo w stosunku do kogoś to należało by przeprosić (nawet wydaje się że powinno

>to być normą ) więc skąd to oburzenie ?

 

Jakie oburzenie? Dla mnie to nie jest oburzające, tylko po prostu komiczne.

A tak przy okazji to jak Twój powyższy wpis ma się do Twoich pełnych kultury i grzeczności sporów z niejakim Teo? Więc do kogo ta mowa przyjacielu? Zanim zaczniesz innych uczyć dobrych manier to może krótki cytacik dla przypomnienia:

 

"... Jesteś nudny i tyle.

Na argumenty pozostajesz głuchy , jakieś rotfl-e mi posyłasz, zwierzasz się /wzruszasz?!?!

Czyli jak zawsze nic ciekawego , w koło macieju/tam i z powrotem kłapać gębą bele co.

Rozmowa z tobą przeobraża się w tasiemcowe pierdolenie!!!

Slepy zaułek ! Idź nim do końca , stań przed murem jebnił łbem , może ci się polepszy ( bardzo w to wątpie ale nadzieja zawsze jest :)..."

 

Czy to przypadkiem nie Twoje słowa? A usunięty przez admina wątek w którym nie przebierając w słowach obaj skakaliście sobie do gardeł obrzucając się rynsztokowymi wyzwiskami to co? Też nie Ty? Więc zastanów się najpierw nad samym sobą a później wyjeżdżaj z umoralniającymi gadkami. I to samo się tyczy pozostałych świętoszków, którym pamięć szwankuje.

Bez odbioru.

[Gość]

parantulla

 

Jeśli kiedykolwiek dojde do wniosku , że go obraziłem ...to gwarantuje , że przeprosze :)))

Łapiesz?

[Arsen Lupin]

>Jazz :-)

 

Witaj !

 

To mile z Twojej strony ! :)

Ja rowniez Cie przepraszam za WSZYSTKO, czego NIE odebrales jako wypowiedzi wylacznie "pour la drak",

czym w istocie byly niemal wszystkie teksty, ktore ku Tobie kierowalem ! :)

Masz dobra intuicje ! Wlasnie wrocilem, po 11 dniach, spedzonych w Debkach ! :)

Bylo po prostu - BOSKO ! Jesli masz tylko mozliwosc - jedz zaraz ! Pogoda jak drut ! Woda ciepla jak u wybrzezy Cejlonu !

W pensjonacie "Magnat" nowy, mlody znakomity kucharz-pasjonat, przyrzadzajacy w mgnieniu oka np. :

krem ze szparagow z kawalkami lososia (8 zl !), czy watrobki grillowane w boczku w sosie smietanowym z liscmi szafranu ! (20 zl !),

najlepsza zupe rybna w okolicy (na lososiu) - 7 zl. ! etc. Gdybym mial tylko kase, natychmiast zatrudnilbym Go jako prywatnego kucharza !

Wszedzie oczywiscie wypatrywalem - Ciebie ! (aby oczywiscie, tak jak mnie natura stworzyla, tylko w czarnej chuscie pirackiej na glowie,

wpasc do Twego grajdola z okrzykiem : "Grrrrrr ! Op siup siup !", konsternujac Twoich znajomych, ale sie niestety nie pojawiles ! :))

Okropnie zalowalem, ze nie moglem zostac dluzej ! :( Mimo swietnej pogody i pelni sezonu, nie bylo klopotu z noclegiem !

Osobiscie uwazam, ze zadna tam francuska Riviera, nawet sie nie umywa, do tego fragmentu Baltyku ! :) Jest po prostu - METAFIZYCZNY !

Gdybys sie tam wybieral, omijaj tylko "szerokim lukiem" - Jastrzebia Gore, Karwie, a nawet - Biala Gore ! Przejezdzalem - KOSZMAR !

Debki are the best ! :)

 

Pozdrawiam

[maka]

Wow!

Arsen is in the Town.

:-)

[Jazz :-)]

Ooooh K_RWA! Wywolalem wilka z lasu! Wracaj do Debek!

[Arsen Lupin]

>Jazz :-)

 

Ooooh K_RWA ! Jeszcze jak bym - WROCIL !!! :)

Obudzilem sie przed chwila, spocony jak mysz !

Warszawa, to teraz - koszmar ! TU NIE MA CZYM ODDYCHAC !

Nad morzem - delikatna bryza, przyjemny wiaterek, zapach sosnowego lasu !

Tutaj - duszaca, ciezka, lepka - wata !

Kto moze niech wali nad morze ! Noclegi zalatwicie na miejscu !

Chyba wszyscy "owczym pedem" wyjechali do Chorwacji i roztapiaja sie teraz w swych

samochodach, w tunelach ! Nad morzem jest teraz - GENIALNIE !!!

Od dzis, bede pilnie sledzil, Jazz, Twoje doswiadczenia z KLIMATYZACJA !

 

Pozdro

[Arsen Lupin]

>maka

 

Witaj maka !

 

Zaluj, zaluj, ze nie mozesz byc teraz nad morzem, ale pewnie czekasz na Kronos'a ! :)

Czy ten koncert w Krolikarni juz BYL ? Czy dopiero - BEDZIE ?

Chetnie bym sie wybral ! :) (jesli obiecasz, ze nie zrobisz zadnego PODSTEPNEGO zdjecia :

z pol-otwartymi ustami, zezem, slina sciekajaca z kacika ust, etc. i nie wystawisz na forum, na - posmiewisko ! :))

 

Pozdrawiam

[Teo]

parantulla:

 

>A usunięty przez admina wątek w którym nie przebierając w

>słowach obaj skakaliście sobie do gardeł obrzucając się rynsztokowymi wyzwiskami

 

Nie przypominam sobie, bym kogokolwiek "obrzucał rynsztokowymi wyzwiskami". Ponieważ zarzut powyższy tyczy się, jak rozumiem, także mojej skromnej osoby, od jego autora oczekuję uzasadnienia słów powyższych, najlepiej za pomocą cytatów, bądź przeprosin.

 

A jaki jest sens prowadzenia argumentacji z mym ulubieńcem jacchem, wiedzą chyba wszyscy czytelnicy odpowiednich wątków. Przypomnieć mogę pokrótce: sens merytoryczny zerowy, ale ubawić można się setnie ;)

[Gość]

Może nie używasz słów powrzechnie uznanych za wulgaryzmy , ale i tak glista z ciebie :)

Taki "ludzki" troll.

[Teo]

jacch:

 

>Może nie używasz słów powrzechnie

 

"Powszechnie".

 

> glista z ciebie

 

Hmmm, z ciekawości - czy określenie "glista" uważasz za obraźliwe? Ciekaw jestem po prostu, jak godzisz tą i inne próby obrażania mnie z dzisiejszą deklaracją brzmiącą "Jeśli kiedykolwiek dojde do wniosku , że go obraziłem ...to gwarantuje , że przeprosze".

 

Znów udajesz, że jakiś twój wcześniejszy wpis nie miał właściwie miejsca - czy dobrze zgaduję? ;-p

[Gość]

....Jeśli kiedykolwiek dojde do wniosku , że go obraziłem ...to gwarantuje , że przeprosze"....

 

Jeśli tylko dojdę do takiego wnosku :))) Ale uważam , że do tej pory zasłużyłeś na wszystko co napisałem a się cię tyczyło!

Robaczku.

[Teo]

jacch:

 

Ach, czyli ty mnie nie obrażasz, tylko sprawiedliwie oceniasz? Fascynujące. Cóż, w konkurencji wymiany zdań na poziomie przedszkolnej piaskownicy znów pokonałeś mnie doświadczeniem - a nie wiem niestety, jak zidiocieć na tyle potężnie, by móc nawiązać równorzędną polemikę ;)

 

Szkoda jedynie, że poprzedni wątek został zamknięty - twoje próby wyciągania wniosków dostarczyły mi naprawdę sporo radości ;)

[Gość]

No widzisz robaczku :)

Jesteś na tyle tępy:) że żyjesz w przekonaniu iż obrazić można tylko i wyłącznie używając wulgaryzmów.

A to poprostu takie upiększacze dla mniej kumatych - jak ty.

Przykład pierwszy z brzegu :

Kiedy jazz chciał mi " dokopać " w inteligenty sposób , ty najzwyczajnie w świecie nie załapałeś....jak ci się nie powie k...wa sp...aj dziadu to będziesz dalej przynudzał bez opamiętania :-p .

[Gość]

....sz? Fascynujące. C.....dostarczyły mi

>naprawdę sporo radości ;).....

 

Teo mnie naprawde nie interesuje co cię bawi , a co fascynuje - bo to niby wyznacznik czego jest ???

Pamiętam z lat dzieciństwa chłopca któremu wystarczyło pokazać zakrzywiony palec u ręki i już miał pełno radochy ( to był powtarzalny efekt ) , a mój piesek z wyrazem fascynacji na pysku patrzy na bzykające muchy przy oknie---- mam czasem wrażenie , że wasz trójka ma podobne IQ.

[Teo]

jacch:

 

Techniki dyskusji pozostaje mi jedynie pogratulować. Metoda kolejna: na żadne pytania nie odpowiadać, oponenta określić dowolnym mianem sugerującym głupkowatość. Pisać dużo, bez żadnych odniesień do tematów kłopotliwych. Zapamiętam, może uda mi się zastosować ;)

 

>Teo mnie naprawde nie interesuje co cię bawi , a co fascynuje - bo to niby wyznacznik czego jest

>???

 

Jedynie tego, że zamierzam dalej, z żywym zainteresowaniem, śledzić twe wypowiedzi. Fajne są. Postarasz się przebić swe wnioski z "dyskusji" o prawdopodobieństwie? Te, w których wyszło ci, że autor prawidłowego rozwiązania to "down matematyczny", a osoba wypisująca idiotyzmy "matematykę umi i rozumi"? ;)

 

>mój piesek z wyrazem fascynacji na pysku patrzy na

>bzykające muchy przy oknie---- mam czasem wrażenie , że wasz trójka ma podobne IQ.

 

Och, są gorsze rzeczy niż niskie IQ - przykładowo, niskie IQ połączone z przekonaniem o wybitnym tegoż poziomie ;)

[Gość]

I ty piszesz o unikaniu odpowiedzi hahaha.

Napisałem , że nie potrafisz z wpisu odczytać najprostszych intencji piszącego jako przykład podałem jazza i co nie wygodne to przemilczałeś :) Postudiuj nasze wpisty , ze 100 razy ci zarzucałem , że nie odpowiadasz na argumenty/pytania jedno jest pewne masz facet obsesje , ale to twój problem.

A co do rach. moja odp. jest zawsze jedna -

NIE ROZWIĄZAŁEŚ TEGO ZADANIA _NIE POTRAFIŁEŚ NA KILKUKROTNE PROŚBY ZAMIEŚCIC OBLICZEŃ !!!_

Nie pisze się na następne tasiemcowe pierdolenie , które w twoim wydaniu nie prowadzi do niczego.

[Teo]

jacch:

 

>Napisałem , że nie potrafisz z wpisu odczytać najprostszych intencji piszącego jako przykład

>podałem jazza i co nie wygodne to przemilczałeś :)

 

Na temat jazza nie mam nic konkretnego do powiedzenia, więc głosu nie zabieram. Chociażby dlatego, że wpisów wymienionego z zasady nie czytuję. Byłbyś w stanie uściślić, o czym właściwie piszesz?

 

>ze 100 razy ci

>zarzucałem , że nie odpowiadasz na argumenty/pytania

 

Zdążyłeś mnie już przyzwyczaić, że swoich zarzutów nie jesteś w stanie uzasadnić - nie oczekuj więc, że ktokolwiek będzie brać je poważnie. Pytania, na które jakoby nie odpowiadam, możesz zamieścić w następnym wpisie - zobaczymy, czy rzeczywiście zadałeś jakiekolwiek, na jakie nie byłem w stanie odpowiedzieć ;)

 

>A co do rach. moja odp. jest zawsze jedna -

>NIE ROZWIĄZAŁEŚ TEGO ZADANIA _NIE POTRAFIŁEŚ NA KILKUKROTNE PROŚBY ZAMIEŚCIC OBLICZEŃ !!!_

 

Podałem właściwy wynik, w dodatku jako pierwszy, zamieściłem też obliczenia - i dobrze o tym wiesz, złotko ;) Rozumiem jednak, że choćby skały śpiewały, trzymać się będziesz swojej wersji, zupełnie niezgodnej z rzeczywistością. Straszna rzecz, ta nieumiejętność przyznania się do błędu ;-p

 

>Nie pisze się na następne tasiemcowe pierdolenie , które w twoim wydaniu nie prowadzi do niczego.

 

Szkoda, że konsekwentne wytykanie twoich błędów nie prowadzi nie prowadzi według ciebie do niczego. Człowiek myślący tylko by z tego skorzystał - spróbowałby się poprawić, nauczyłby się czegoś. Honorek nie pozwala?

 

A skoro o przemilczanych pytaniach mowa, masz szansę wykazać, że ty żadnego nie zostawisz bez odpowiedzi. Uważaj teraz: to ile właściwie wynosi prawdopodobieństwo w znanym ci dobrze zadaniu? ;)

[Gość]

...Podałem właściwy wynik, w dodatku jako pierwszy, zamieściłem też obliczenia - i dobrze o tym wiesz, złotko ;)..

 

Kłamiesz zamieścił je warior !!!!

Jesteś zwykłym dupkiem , który w polsce nie potrafi nawet zarobić na chleb.

Jezdzisz za granice myć gary , mieszkasz na zaadoptowanym strychu , a "rozrywkowi " kumple pakują ci meble w sreberka!

Nie wiem po co wogóle z toba rozmawiam ?

W realu to mógłbyś jedynie wymyć mi szyby w autku ( w jednym z dwóch )!

I tyle ode mnie !

[Teo]

jacch:

 

>...Podałem właściwy wynik, w dodatku jako pierwszy, zamieściłem też obliczenia - i dobrze o tym

>wiesz, złotko ;)..

>

>Kłamiesz zamieścił je warior !!!!

 

Wątek 23124, wpis z 13 Gru 2005, 18:02. We wpisie podany sposób obliczenia wyniku, autor wpisu: Teo. Obaj dobrze wiemy, że wpis ten czytałeś wielokrotnie. Jak to jest, wmawiać samemu sobie, że nie istnieje coś - w tym przypadku wpis - co czarno na białym miało się przed oczami?

 

>Jesteś zwykłym dupkiem

 

Poziom znów spada ci dramatycznie, pozwolę sobie zauważyć. Inwektywy _nie_ zastępują argumentów - na pewno miałeś już okazję to usłyszeć; nie zastanowiłbyś się nad wnioskami z tego twierdzenia?

 

> który w polsce nie potrafi nawet zarobić na chleb.

 

Hmm, a ten pomysł skąd? Na pewno masz jakieś uzasadnienie - podzielisz się? ;)

 

>Jezdzisz za granice myć gary

 

Znowu wspominasz o myciu naczyń - czy ten temat jest dla ciebie jakoś wyjatkowo ważny? Byłbyś w stanie wyjaśnić, skąd takie przywiązanie?

 

>mieszkasz na zaadoptowanym strychu , a "rozrywkowi " kumple pakują ci meble w sreberka!

 

Owszem, i bardzo sobie chwalę oba te fakty - sprostuję jedynie, że chodzi o poddasze. Chcesz o tym porozmawiać, skoro uznałeś za stosowne wspomnieć? ;)

 

BTW, "adoptować" to można dziecko, strych się "adaptuje". Mam nadzieję, że zdołasz pojąć subtelną różnicę ;)

 

>Nie wiem po co wogóle z toba rozmawiam ?

 

Żeby znów się czegoś nauczyć?

 

>W realu to mógłbyś jedynie wymyć mi szyby w autku ( w jednym z dwóch )!

 

Dziękuję serdecznie za ofertę, ale preferuję samochody pełnowymiarowe. Z zainteresowania "autkami" wyrosłem jeszcze w szkole podstawowej, o ile dobrze pamiętam ;)

 

>I tyle ode mnie !

 

Hmmm, czyli nie mam co liczyć na podanie przykładów pytań, na które nie umiem ponoć odpowiedzieć? Ani na twoją odpowiedź na pytanie dotyczące wyniku zadania z prawdopodobieństwa, zadane chyba z dziesiąty już raz?

 

Bo to, że nie powstrzymasz się przed kolejnym wpisem, to nie ulega wątpliwości ;)