znudzenie brzmieniem zestawów audio

[Meloman]

pewnie każdy z Was to przechodził.

początkowe zauroczenie nowym brzmieniem z czasem stawało się rutyną. niekiedy prędzej, niekiedy później.

zastanawiam się czy jest granica (nazwijmy ją umownie finansową), która pozwala "dożywotnio" cieszyć się przyjemnością słuchania?

nie ukrywam, że mój sprzęt to nie żadne high-end, ale po wprowadzeniu się do mieszkania żony nie mogę wprost oderwać uszu od mojego zestawu, choć mam go już prawie 4, 5 lat?

to po pierwsze dowód - jak bardzo aranżacja pomieszczenia ma znaczenie dla jakosći brzmienia. niekiedy kupujemy kable po minimum kilkaset złotych, a nie zdajemy sobie sprawę, że może brzmienie da się poprawić znacznie taniej.... np. przesuwając meble :-).

zastanawiam się czy może przekroczyłem tę magiczną granicę i mój zestaw pozwoli mi czerpać przyjemność, że słuchania muzyki jeszcze przez wiele, wiele następnych dni? (oby tak było...)

kiedyś zastanawiałem się nad końcówką mocy, a teraz zastanawiam się - co mógłbym jeszcze poprawić w moim systemie i trudno znaleźć mi na nią odpowiedź.

nie neguję, że funkcjonuje sprzęt grający o klasę lepiej od mojego, ale rzadko udaje mi się znaleźć brzmienie tak satysfakcjonujące jak mam teraz.

a wracając do wspomnień:

w przypadku Technicsa znudzenie przyszło prawie od razu.

w przypadku Creeka 4330 trwało to troszkę. zamiana na lepszy model 5350 pomogło tylko na chwilkę.

teraz jestem wniebowzięty, bo choć słucham muzyki od lat, poza przyjmnością jakie niesie sama muzyka mam dodatkową - jakości brzemienia.

czego i Wam życzę...

[Blady99]

hmmm czegos tu nie rozumiem..piszesz ze w KD liczy sie dla Ciebie glownie obraz..a w opisie masz napisane ze uzywasz projektora..przeciez obraz z projektora jest kipski...chocby nie wiadomo jaki dobry ten projkot by;lby... ostatnio ogladalem tv LCD gdzie byl obraz HDTV...chyba jakos tak to sie nazywalo..nowinka satelitarna..i musze przyzanc ze jego jakosc...jego glebia,,,cos zdumiewajacego..to bylo to.. nawet juz filmy dvd na fajnym LCD super wygladaja..ale na projektrze..dla mnie to tragedia!!!!!

[jar1]

>ale po wprowadzeniu się do mieszkania żony nie mogę wprost oderwać uszu od mojego zestawu, choć mam go już prawie 4, 5 lat?

 

Czy to aby przypadkiem żona nie jest główną przyczyną? Jeszcze bardziej brzmienie zestawu poprawia teściowa..;-)

[adamo_0]

Liczy sie wielkosc...obrazu ;)

[koteczek]

"znudzenie brzmieniem zestawów audio"

 

Temat rzeka.

 

">zastanawiam się czy może przekroczyłem tę magiczną granicę i mój zestaw pozwoli mi czerpać

>przyjemność, że słuchania muzyki jeszcze przez wiele, wiele następnych dni? (oby tak było...)'

 

uwazam, ze brak satysfakcji ma malo wspolnego z cena. Jezeli wydanie duzo PLN sprawia przyjemnosc, jest

to wtedy inna sprawa. Oczywiscie, duzo czy malo jest sprawa wzgledna, ale bardzej mnie kreci wydanie mnej niz wiecej. Uwazam, ze nie trzeba wydawac duzo ( tzw. HiEnd), by bylo super. Moje doswiadczenie wskazuje, ze brak satysfakcji jest pernamentnym stanem, tylko okazyjnie przeplatanym uczuciem, ze moj "system" jest najlepszy w Europie wschodnio-centralnej. Czesty stan niezadwolenia popycha nie do nowych eksperymentow.

Tak jak nie mozna byc za chudym czy za bogatym, nie mozna byc posiadaczem,niezmiennego w czasie,najlepszegodzwieku. Byc audiofilem oznacza byc malkontentem dzwiekow. A jak ktos traci malkontenstwo, wypada z gry i o zgrozo staje sie melomanem. Moze kiedys dorosne do tego stanu i muzyka stanie sie wazniejsza od dzwieku.

[Blady99]

no chyba wlansie o to chodzi...pwoinien miec obraz na cala sciane i do tego jakies wielkie koliumny..altusy 300 zeby lupalo bassem po calej chacie..ale efekty wtedy bylyby:)

[justas32]

Altusy mialy tylko glośnik basowy. One nie miały basu ...

[Snajper]

koteczek, 12 Maj 2006, 13:03

 

> A jak ktos traci malkontenstwo, wypada z gry i o zgrozo staje sie melomanem.

> Moze kiedys dorosne do tego stanu i muzyka stanie sie wazniejsza od dzwieku.

 

A to nie o to w tym wszystkim chodzi? Dążymy chyba do tego CZEGOŚ, do jakiegoś wyobrażenia dźwięku, które mamy i o którym marzymy. A jak nóż-widelec nam się uda, to co? Mamy szukać dalej? Czego szukać?

 

Ja tam z chęcią zostałbym 100%-owym melomanem. I zostanę, gdy dogonię swojego króliczka. Nowe płyty, nowe dźwięki, nowe słowa - to dla mnie znacznie ciekawsze niż graniczące z autosugestią, pozostające w okolicach granic percepcji różnice w graniu różnych sprzętów.

 

Może to dzięki temu słuchanie mnie nie nudzi? :)

[Meloman]

>>koteczek

oczywiscie, że nie chodzi mi ż jedynym kryterium sprzetu to jest jego cena.

niemniej chciałem się zorientować jak często wymienialiście sprzęt z powodu znudzenia jego brzmnieniem.

i czy to obecne brzmienie Was satysfakconuje? a może pod dłuższej rozłące, np. wyjazd na wakacje - odkrywacie sprzęt na nowo?

nie oszukujmy się - przecież eksperymentując, raczej szukamy sprzetu z droższej półki niż obecnie używamy.

a co do wypowiedzi Bladych i innych... no cóż - no comments.

nie wywołasz kolejnej wojny, dla mnie to tylko bełkot co piszesz.

[Meloman]

>>snajper

ładnie napisane.

i jak to ktoś kiedyś powiedział: ładnie grają Panie doktorze.

dla mnie też przede wszystkim liczy się muzyka.

[TeQuila]

Blady99,

 

>hmmm czegos tu nie rozumiem..piszesz ze w KD liczy sie dla Ciebie glownie obraz..a w opisie masz

>napisane ze uzywasz projektora..przeciez obraz z projektora jest kipski...

 

Albo malo widziales, albo zle widziales...

 

Z tym nudzeniem sie zestawem to chyba chleb powszedni. Wszyscy maja z tym problem.

 

Ja uwazam, ze jest na to sposob. Mi przynajmniej pomaga na jakis czas.

Wez i kup sobie z kilka nowych plyt. Zapomnisz o sluchaniu sprzetu, a zaczniesz delektowac sie muzyka.

I dopoki proporcje nie ulegna zachwianiu, bedzie OK.

 

T.

[Blady99]

prosze Cie...nie powiesz mi ze projketro moze miec dobra jakosc..chyab ze przyrownujesz to do jakosci obrazu w kinie...

[Blady99]

oczywiscie..ogladnaie KD na maly telewizorku to nie jest fajna sprawa.... jak miec fajne kino to tylko z projketorem..no ale nei staty..koszta dobrego projketora sa bardzo duze..a takie w przecietnej cenie..odbija sie to mocno na jakosci obrazu

[ABs]

"teraz jestem wniebowzięty, bo choć słucham muzyki od lat, poza przyjmnością jakie niesie sama muzyka mam dodatkową - jakości brzemienia.

czego i Wam życzę..."

 

Wydaje mi sie, ze mam podobnie, wiec przylaczam sie do zyczen...

 

ps

Blady daj spokuj, pozatym to nie jest ta zakladka, swoje zale kieruj na forum KD.

[wasylak]

Dobry, przynajmniej 60" telewizor jest raczej drogi, i zawsze ten obraz będzie świecił własnym światłem, dźwięki albo z boków, albo ekran za blisko (i to tylko, jak jest duży...), klocek duży, zagraca.

Z projektora- jak w życiu, właściwe rozmiary i światło odbite, dźwięk wychodzi z ekranu, ekran można zwinąć.

[papkin]

Co do brzmienia to rzeczywiscie moze się szybko znudzić. Ostatnio zmieniłem w zestawie kable na tańsze!!! dźwięk stał sie troszkę mniej dynamiczny, ale za to nabrał "kolorów". Nie wiem czy jest gorszy. Jest inny. Jak się znudzi można wrócić do poprzednich. Kombimuje też z bi-wirningiem i bi-ampingiem. Nie zawsze jest "lepiej"? ale zawsze inaczej, bez wielkich inwestycji. Moim zdaniem warto miec dwa trzy kable, interkonkety, którymi można zmieniać dźwięk. A trochę zazdroszczę winylowcom. Kupują dwie, trzy wkładki i już można sie bawić. Za stosunkowo niewielkie pieniądze.

Ale i to do czasu.

Ciekawe ile wytrzymaliście bez zmiany elemnetów toru. Ja zakończyłem w zeszłym roku 4 - letni okres stabilizacji. Dłużej się nie dało. (Przy możliwościach finansowych zmiany)

[ABs]

"A trochę zazdroszczę winylowcom. Kupują dwie, trzy wkładki i już można sie bawić. Za stosunkowo niewielkie pieniądze."

No wlasnie!, zabawa ktora lubisz i na jaka cie stac, popatrz na tuningowcow, ktorzy zmieniaja kondensator w torze sygnalowym i dzieja sie cuda, a pieniadze?...

[Piotrek608]

od 1987 roku jakoś mi sie to cholera nie chce znudzic (a probowałem sie leczyc)powiem więcej kocham to bawi mnie to cieszy a moja choroba sie pogłębia ucha cha cha:):)..to jest cos co sie lubi jak jedna posłanka owies:)

[Papamek]

Brzmienie mojego zestawu nie nudzi mnie, ale bezruch nie jest tym, co dobrze znoszę ;) Dlatego zbudowałem drugi system (alternatywny), w którym dałem upust potrzebie zmian :) Najważniejsze, że żona dobrze znosi moją audio-aktywność.

[Zbig]

Nie dość że nie nudzi to jeszcze ten apetyt na nowe płyty...

[ABs]

"Najważniejsze, że żona dobrze znosi moją audio-aktywność."

Eeee..., aktywnosc?? czyzbys probowal wywolywac wilka z lasu??